alexandersalamin

visco mozna latwo sprawdzic. jak jest zalaczony i ci wyje, to na postoju dajesz 2 tys obrotow przez okolo 2-3 minuty. Jak ci sie nie rozlaczy to znaczy, ze visco rzeczywiscie nawala... A tak wogole to chlodnica napewno sprawna? Jesli tam nagromadzil sie kamien i ci ledwio ciagnie to ma prawo visco napier...ac przez caly dzien, z racji tego, ze sama chlodnica jest niewystarczajaco wydajna. Na to moze wskazywac podwyzszone cisnienie w rurze dolotowej do chlodnicy... chyba to latwo ustalic :mrgreen: Jeszcze jedna sprawa: kup sobie termometr byle jaki, i jak zacznie ci wyc visco to zmierz temp cieczy chlodzacej. Pojezdzij troche (ale spokojnie, tak aby nie przekraczac 3 tys obrotow) i powtarzaj pomiary kilka razy. Visco sie zalacza jak temp wody osiaga 90 stopni, i powinien pracowac dopoki az zejdzie temp (mowie caly czas o temp cieczy chlodzacej a nie samego silnika) do 60 stopni. Wtedy powinien sie rozlaczyc. I jeszcze raz ci powtarzam, zrob ten test cisnieniowy w koncu nim wyleci ci jakis przewod i staniesz na poboczu z gotujacym sie silnikiem.. nie zycze ci tego, zwlaszcza w takiej pogodzie...

nie wiem, ale na sama mysl, ze ktos, byle jaki mechanik dotknie mi turbiny wlosy mi sie jeza na glowie. To sa naprawde minimalne wartosci, czy wywazenie wirnikow czy ustawienia sztangi. Tego nie da sie zrobic na parkingu pod domem albo u pana Zbyszka. Nie rozumiem dlaczego kolega lamie sobie glowe z ta turbosprezarka a temat jest naprawde prosty: - odpalasz inpe - wlaczasz analog i obserwujesz wskazanie cisnienia turbiny - mozna kilka razy przygazowac, ale sie przejechac i dalej obserwowac, najlepiej wtedy jakbys mial wtyczke z pamiecia podpieta do gniazdka kompa. Wtedy masz szanse na spokojniesza i dokladniejsza analize pracy turbiny - zobaczy czy cos cieknie, sprawdz czy dolot jest szczelny... To nie jest takie skomplikowane z ta turbina... ale z reguly fachowcy niemal odrazu chca wymienic, regenerowac i Bog jeden wie co...

moment bo juz sie pogubilem. Kolega mowi o sterowniku pompy czy o sterowniku silnika? Bo to sa dwie rozne sprawy....

a czy kolega zrobil test cisnieniowy ukladu chlodzenia? ciekaw jestem wynikow...

eee tam... ja tez ostatnio wymienilem: viso, pompe wody, termostat, lozysko, pasek klinowy i nowy plyn chlodniczy wlali. I wystarczy, ze temp na zewnatrz przekracza 20 stopni. Godzinka jazdy po miescie i kurna wyje przez caly dzien. Autu muli jakby ciagnal za soba dwie przyczepy. Ja bym ostawial ze cos zlego sie dzieje, ze ukladem chlodzenia, ale sie zapowietrza albo cisnienie znad tlokow wali w uklad chlodzenia. Wystarczy, ze auto stanie 2 godziny (wieczorem) i mozna wsiasc i jezdzic normalnie. Jeszcze jedna sprawa, choc nie wiem czy to ma zwiazek, chodzi o pomocnicza pompe wody. Nie wiem czy kolega ja ma, ale u mnie komputer pokazuje jej awarie. Moze to dlatego...

jednym przewodem dotykacz gwint swiecy (nie ten, ktorym swieca jest wkrecana w blok, tylko ten maly u gory, gdzie podlaczasz przewod zasilajacy), a drugim w dowolnym miejscu za izolacja (taki ala gumowy pierscien)... tu masz fotke: http://forum.omegaklub.eu/showthread.php?t=4713

a co steruje elektrozaworem? nie komputer pokladowy??? Ja mialem tak np w sprinterze. Przy awarii elektrozaworu dla bezpieczenstwa zawor wastegate jest ciagle otwarty. I chocby wciskal pedal w podloge nie wycisniesz z tego turbo za wiele... tak samo, jesli komputer uzna, ze elektrozawor jest padniety, albo z jakiego tam powodu (np zle ustawienie sztangi) turbo za mocno dmucha i przekracza wartosc zadana to ci wylaczy elektrozawor, i masz turbo ktory dmucha jak kicia... auto ktore ma 200 koni bedzie jechal jakby mial 100 albo i mniej w trybie awaryjnym.

opony potrafia miec tak zwane bicie boczne. Ale dlaczego auto drze przy predkosci 90/h. Do glowy przychodzi zjawisko rezonansu. To jest padaczka we wszystkich samochodach a nawet maszynach swiata. To dlatego czasem w niektorych elementach sa zagiecia i poprzeczki, by zmienic ich ksztalt a co idzie zatem, czestotliwosc rezonansowa. Na to raczej nic nie wymyslisz, chyba, ze dysponujesz dobrym sprzetem akustyczym. Ale nadal by sie interesowal ukladem wspomagania. Jesli sie zapowietrza, albo pompa chodzi raz lepiej raz gorzej to moze byc taki efekt. Kolega napisal 90/h, czyli podejrzywam, ze obroty gdzies w okolicach 2-3 tys. Sprobuje kolega pojechac na trojce i osciagnac te 90/h, a na drugi raz na piatce tak aby byly slabsze obroty, i zobaczy czy drgania nie ustepuja. Dlaczego tak... bo na nizszych obrotach wspomaganie jest wieksze. Na wyzszych nizsze. Moze jeden z tych stanow wykaze niedomaganie ukladu wspomagania. Najlepiej by bylo wkrecic gdzies manometr i obejrzec w czasie rzeczywistym cisnienie w ukladzie. Jesli bedzie sie wahac, to mozna podejrzewac pompe...

regeneruja... wszystko mozna regenerowac... ale nie daj sie naciagnac na kase... sprawdz dobrze czy jest uszkodzony... moze to sprawa regulacji. A zamiast stowki wydasz tysiak. jak sprawdzic? - podlaczyc pod komputer - odpalic autko - wlaczyc live data - obserwowac dawke paliwa - dodawac gaz i ogladac co pokazuje komputerek (dawka zadana i rzeczywista)... nie powinno byc duzych roznic :)

tzn ze pozno podciagalo?? cos z pompa vaccum, o to chodzi? kolego turbina w 3.0 to nie taki prosty temat, zmienna geometria i sterowanie elektroniczne... dolot musi byc calkowicie szczelny, bo nic z tego nie bedzie... co ci komputer pokazuje?

jak dla mnie to: 1. sprawdz kostke z bezpiecznikami 30A (jest tuz obok przekaznika swiec) 2. sprawdz rezystancje kazdej swiecy i ile pobiera pradu (okolo 10A, rezystancji nie pamietam, ale nie moze byc 1, 0 czy cos w tym rodzaju) 3. dopiero wtedy mozesz sprobowac podmienic sobie ten przekaznik... w razie czego mam sprawna sztuke, moge ci sprzedac za male pieniazki ;) pozdrawiam

konkretow mam, i to wiecej niz myslisz... i jezdzilem takimi autami... jednak wpadam w histerie jak widze na stacji Jeepa albo chryslera z silnikiem 5 litrowym i stoi przy dystrybutorze na gaz. To jakby miec portfel za 500 zl a w nim masz 10 zl :cry2: zeby silnik o zaplonie iskrowym normalnie i bezproblemowo chodzil konieczny jest precyzyjne przygotowanie mieszanki paliwowo-powietrznej, ktore minimalnie moze sie odbiegac od lampda=1. Moze i kwestia gestosci tych paliw zostala rozwiazana, ale jeszcze nie slyszalem ani czytalem by sklad gazu i ilosc dopuszczalnych zanieczyszczyn byla jakimis przepisami unormulowana. Na zdrowy rozum, ale inzynierowie w BMW dobrze wiedzieli co robili, i te auta z tej fabryki to produkt wieluletniej nauki, doswiadczen i praktyki. A nagle zaprowadzam takie autko do Pana Zbyszka do stodoly, ktory nie dysponuje nawet oscyloskopem, by mi powaznie ingerowal w uklad zasilania paliwem i w elektronike pokladowa. Takie paliwo mozna wlac do traktora, ale do czolgu, ktory ma turbine gazowa, wytwarza 5000 koni ciagu i nawet na mieszance diesla, wodki i benzynie pojezdzi. Nikomu tam nie przeszkadza utrata kilku konikow mocy... Nie chce nikogo obrazac ani do niczego zmuszac. To nie wstyd tankowac gaz ani chaniebna sprawa. Po prostu szkoda naszych samochodow. Pozdrawiam wszystkich

z autami jak z babami. narzekasz na te, z ktora jestes tylko dlatego ze druga jest... inna. zamienisz pierwsza na druga i okaze sie ze pierwsza byla JEDNAK MOZE lepsza, bo choc nie gotowala i nie prala to dobrze za przeproszeniem dobrze dawala. jesli jestes zadowolony ze swojego auta, i nie masz pozadnych powodow aby zmienic na cos innego to zaoszczedzaj kase, ktora napewno wydasz, zatankuj autko i ciesz sie jazda, bo inni moga o tym tylko marzyc i maja auta o kilka/kilkanascie lat mlodsze i klnal na prawo i na lewo, ze nie daja rady nawet ich uruchamiac... ale to juz twoj wybor i twoja decyzja.... pozdrowionka

rozmawiaj tak jak napisales, ale warto nakrzyczyc na nich :mrgreen: spartali robote i tyle, a teraz masz nowe koszty....

nie rozumiem tego watku z turbina i z egrem.... ale coz, jak kopci na czarno i duzo pali tzn duzo pali :cry2: duzo siorbie ropuche jak wolisz... jak dla mnie: 1. ktorys wtryskiwacz leje, 2. uszkodzony komputer sterujacy 3. zle ustawiona pompa paliwa, ew. uszkodzony sterownik pompy (za duza dawka paliwa)... z wtryskiwaczami to mozesz wykonac test przelewowy. W tym kubku gdzie sie zbierze najmniej paliwa wtryskiwacz leje :) ustawienie pompy mozesz sprawdzic INPĄ, sterownik pompy tez mozesz inpą sprawdzic, ale to juz w trakcie jazdy U mnie jak zakupilem autko (tez tds) palil duzo i tez mocno kopcil, po wymianie sterownika wszystko wrocilo do normy, teraz pali w miescie jakies 7.5-8 litrow a dymu za mna nie widac nawet przy 4000 obr/min... pozdrawiam

to juz niech producent sie wypowie... ale wg mnie trzeba je adaptowac, bo sa sterowane elektronicznie nie mechanicznie tak jak w wersji 2.5L.

tylko kolego pamietaj ze taka zabawa z zawieszeniem e39 do prostych nie nalezy. Niby wahacze i drazki prawie sa na wierzchu, dostep jest zajebisty itd... ale po wymianie wszystkiego musisz: 1. jak auto jeszcze stoi na podnosniku dokrecasz lekko sruby 2. opuszczasz auto 3. dociazasz: fotel kierowcy i pasazera sa w srodkowej pozycji obciazone kazde o 68 kg, na srodku tylnej kanapy kolenych 68 kg i do bagaznika 21 kg. 4. sprawdzasz wysokosc zawieszenia (bmw z tego co pamietam liczy od najblizszego podloza pktu felgi do krawedzi blotnika): przod: 569-589mm, tyl: 537-557mm 5. jesli bedzie trzeba, musisz dokladac ciezarki albo je odejmowac (+- 5kg) az osiagniesz zadany wznios nadwozia 6. dopiero wtedy mozesz dokrecac srubki od wahaczy. 7. po wymianie wahaczy i drazkow jedziesz na geometrie... powinni ci przed przystapieniem do pomiaru powtarzac pkty 3 i 5. Oczywiscie sprawdzic cisnienie w kolkach i dopiero mozna zaczac regulowac. Wiem, ze niektorzy dysponuja urzadzeniami z laserami i innymi bajkami, ale tak nakazuje fabryka. Sam walczylem z ta geometria, u roznych fachowcow i na roznych urzadzeniach, ponad 3 miesiace i co drugi fachowiec to baran w tej kwestii... ty masz to na talerzu... pozdrawiam

zakladajac ze nikt nie grzybal ci w pamieci EEPROM, a sama nie ulegla awarii. To mysle, ze albo silniczek tej wskazowki powoli umiera, albo cos z ramieniem pompy w baku cos nie tego... a powiedz jak OBD na to reaguje? Jesli wskazanie cyfrowy bedzie stabilny to obstawialbym silniczek wskazowki poziomu paliwa.

jesli czujnik cisnienia na listwie nie zczyta wartosci minimalnej (nie pamietam dokladnie ile ale w granicach 200 bar jak kolega napisal wczesniej) to chocbys wali glowa w najwiekszy mur ECU nie pozwoli odpalic auta. Dlaczego tak jest? Bo cisnienie na listwie musi osiagnac te wartosc dla prawidlowej pracy wtryskiwacza. Jesli czujnik i zawor na listwie sa ok to pozostaje tylko sprawdzic sama pompe wysokiego cisnienia. Jedno z drugim jest powiazane, czyli pompa musi wytworzyc min 200 barow a zawor na listwie pozostaje zamkniety az do osiagniecia wartosci zadanej przez ECU. Czujnik musi zczytac te wartosc i dopiero wtedy moze ci pozwolic uruchomic silnik. Pozdrowionka

spokojnie koledzy z tym wysilonym silnikiem... silnik 2.5 jak wytwarza 100 koni to zyje 20-25 lat. Wy panowie chcecie z 3 litrow 200 konikow... jak uwazacie... Wracajac do tematu oleju, zrobil kolega ten test? Na prozno szukac wyciekow ktorych moze nie byc widac. Test prawde ci powie... Jesli chodzi o odme, to nie rozumiem czemu koledzy przy niej sie upieraja, to nie taki filtr typu paliwa czy powietrza, ze sie zapcha i nagle znika nam olej. Odma i jej filtr to elementy odpowietrzania glowicy. Zeby nam olej nie wpadal do dolotu, jest ten filtr po drodze ktory wylapuje olej, jak sie troche schlodzi to sie skrapla z powrotem na waleczki. Jesli filtr jest tak brudny, ze wogole nie lapie oleju to moze byc tak, ze wpada wraz z powietrzem do dolotu i jest spalany. Niech kolega w takim ukladzie zdejmie rure od dolotu i zerknie czy tam jest olej. A najlepiej odpiac rurke od samej odmy. Jesli ta ostatnia bedzie ochlapana olejem to wymieni kolega odme. Jesli bedzie sucha a rura od dolotu jest w oleju to juz nie ma mocnych, uszczelniacze turbinki poszly.

ja nie rozumiem tego calego gazu, i chyba wole tramwajem jezdzic niz Bmka na gazie. Ale opinie sa rozne a gusty odmienne... nie wierzy tez w silnik dwulitrowe ktory produkuje 150KW. Chyba, ze naprawde jest dobrze opracowany. Musi kolega blizej sie przyjrzec tych silnikow. Mozna z 2 litrow wycisnac i 300 konikow, ale jakie to koszty i w jakich warunkach beda napierdalac tloki, korbowody, turbina... itd. No i rzecz jasna, jak dlugo moze zyc taki silnik. Osobiscie widzialem jak auto ktore mialo 250 konikow po niecalych 2 godzinach mialo ponad 450... koszt osprzetu to ponad 3600 dolarow. Wracajac do tematu, rzedowa szostka i tyle. Jak jeszcze bedzie po 2002 z komputerem sterujacym z pamiecia flash to bedzie naprawde super zabawa. Jedyne co mi sie nie podoba w tych silnikach to turbina o zmiennej geometrii. Duzo warsztatow sie broni przed regeneracja, a taka dmuchawa potrafi i pare tysiakow kosztowac... pozdrawiam

dokladnie tak. najlepiej jakbys mial zapasowy aku, podlaczyc i zobaczyc. jak nie zakreci to jestes w domu. silniczek elektryczny do kosza. ale z tymi wtryskiwaczami to ci mowie powaznie. tak nie moze byc, ze jeden wtryskiwacz wali 55 mg a drugi 30??? to niemal podwojna dawka, zaden komputer pokladowy nie jest w stanie tego korygowac. Jak chcesz oddawac to speca to oddawaj ale nie daj sie naciagac na kase. Zeby ci nie zaczal spiewac o turbinach i pompach. Twoj problem ewidentnie tkwi w tych wtryskiwaczach. Na twoim miejscu odrazu bym podjechal do kogos od elektroniki albo do experta od wtryskiwaczy. A przy okazji jakie to wtryskiwacze? Chodzi mi o marke...

nie ma bo nie ma zadnych norm... jak wogole nie rozumiem jak takie malutkie stacyjki w lesie sprzedaja paliwo i to legalnie... w zyciu tego chlamu (nie obrazajac nikogo) do mojego auta bym nie wlal... zaoszczedzisz pare litrow na paliwo, a sama instalacja, pozniejsza konserwacja, spadek mocy, jak i koszty naprawy glownych podzespolow silnika po prostu przerazaja... a im wieksza jednostka napedowa to wieksza dziura w portfelu.

najszybciej bym sprawdzil zawor (ktory wskazal kolega nr 27) jak i czujnik na listwie (nr 8). Jesli jednak komputer nie pokazuje uszkodzenia samego czujnika, to najprawdopodobnie padl sam zawor. Na to tez wskazuja slowa kolegi, ze problem powstaje tylko przy ostrym ruszaniu z miejsca, w innym zakresie obrotow problem nie wystepuje. Jedna uwaga, powinien kolega w miare predko zajac sie tym zaworkiem, bo jesli padnie tez czujnik, skutki moga byc oplakane...

sama woda mozna szybke czyscic... ale jesli sie dostalo do ukladu chlodzenia jakies smary, oleju, czy innego nagaru to radzilbym uzyc dobrego preparatu. Widzialem kiedys jak plukali uklad smarowania przed wymiana oleju. Czlowieku, walki, lancuchy.... jak wszystko ladnie lezalo w oleju jak nowa bryczka... a sam olej, to jak kujawski z pierwszego tloczenia i jeszcze lezy w butelce... cos naprawde milego.