bobi82

jak coś było skonocone z montażem instalacji (skoro check engine ma z tym związek), to może bardzo źle wróżyć na przyszłość. Sam mam Stag-a w e39 i chodzi wszystko rewelacyjnie, więc ciekawe dlaczego tu jest problem.

Dla niektórych liczy się bogate wyposażenie, dla innych ważniejszy jest silnik, co kto lubi :wink: jak ktoś planuje kupić auto na ładnych parę lat, to sam wolałbym kupić auto z biedniejszym wyposażeniem, ale pewną historią, niż odwrotnie. Co nie oznacza, że ten egzemplarz, jest "pewny". Po prostu nie skreślałbym go tylko z uwagi na biedne wyposażenie.

Zostaw oryginał :wink: piękny piesek :D

Ładna :D podobna do mojej :wink:

Nie m-pakiet, tylko sam zderzak.. Nie lepiej faktycznie zostawić w oryginale i przywrócić oryginał? Jak to ktoś wcześniej napisał, właśnie przez to ucieka piękno i klasyka e39 :(

Dobrze, że prywatny sprzedający i o niemieckobrzmiącym nazwisku. Ze zdjęć niewiele wynika.

Jak sam zauważyłeś większość 330d jest już albo mocno zużyta, albo bardzo mocno zużyta, więc na Twoim miejscu nie nastawiałbym się na rocznik, tylko kierował się tylko i wyłącznie stanem technicznym. Sam jak szukam aut dla siebie, rocznik jest ostatnią rzeczą na którą zwracam uwagę. Te auta mają już swoje lata i wyłowić na rynku w zalewie szrotów z zachodu zadbany, godny uwagi egzemplarz łatwo nie będzie. Tym bardziej diesla. Chociaż jak u Ciebie wchodzi odliczanie podatku z paliwa, to pewnie do benzyny przekonać się nie dasz :wink: A ci co dali 10 zamiast 20, niech się jeszcze później przyznają ile w naprawy włożyli po zakupie :norty:

W przypadku takich marek jak BMW niewiele rzeczy jest racjonalnych :wink: racjonalna to jest Dacia Sandero albo Fiat Tipo nowy, wydawanie takiej kasy na kilkunastoletni samochód dla ludzi racjonalnych racjonalne nie jest, dla pasjonatów czy to marki BMW, czy innej, czy w ogóle motoryzacji, jest jak najbardziej racjonalne :D a jak nie chcesz mieć jak Ty to nazwałeś przygód z większymi naprawami, to nie oszczędzaj przy zakupie i na sprawdzeniu auta przed zakupem, bo po zakupie to się na Ciebie zemści.

Sądzę, że nawet 95% :mrgreen:

To, że jest zawyżona (jak na anglika) to swoją drogą, po prostu ktoś chce na niej trochę zarobić. Zobacz na mobile.de ile kosztują zadbane e46 330Ci w m-pakiecie i wtedy będziesz miał odnośnik. Wg mnie za zadbaną 330Ci trzeba dać minimum 30 tys. zł., w m-pakiecie i na wypasie jeszcze więcej. Zresztą wystarczy przejrzeć allegro i masz porównanie już na zdjęciach i w opisach jakie egzemplarze i przez kogo sprzedawane są za 18-20 tys., a jakie za 30 i więcej. Sam kiedyś myślałem o 330Ci więc mam trochę rozeznania (ostatecznie zdecydowałem się i kupiłem Chryslera Crossfire).

W tej cenie za e46 330Ci nie można się wiele więcej spodziewać :roll:

Panowie, przecież w Polsce cena i przebieg są do uzgodnienia :cool2:

Ciekawa jest też rozbieżność cen, bo w wątku właściciela mowa o cenie 44 tys. zł., a tutaj wystawiona za niecałe 32.

A oferowana gwarancja na auto na takim samym poziomie, jak przebieg i tak samo wiarygodna :norty:

Masz rację, to jest kolejna polska domena - mam na auto 10 tys. zł, a szukam takiego za 12. A powinno być dokładnie odwrotnie, mam na auto 12 tys., to szukam takiego za 10.

Palec11, wysłałem Ci priv.

Odpuść sobie, mówię Ci. Będziesz żałował później. Jest takie powiedzenie, zamienił stryjek siekierke, na kijek :wink: będziesz w to auto wkładał i wkładał. Ja mam R6 w e39 na sekwencji STAGa, jeżdżę głównie po mieście i jest rewelacja.

Są ludzie dla których ważne jest 20 koni więcej w aucie, są też tacy którzy kupują "rocznik", zamiast stanu technicznego auta, co kto lubi :wink: ja szukając dla siebie każdego auta kierowałem się zawsze i zawsze kieruję się tylko i wyłącznie stanem technicznym, bezwypadkowoscia i autentycznym, potwierdzonym przebiegiem (no i auto koniecznie czarne musi być :mrgreen:). To czy jest po lifcie, czy przed nie jest dla mnie ważne, a na rocznik patrzę w ostatniej kolejności. Niestety w Polsce oglądanie auta bardzo często zaczyna się od rocznika, dlatego plagą stało się wśród handlarzy podawanie rocznika do przodu w ogłoszeniach, tak jak cofanie liczników. Z 20 koni mocy dla stanu technicznego też jestem w stanie zrezygnować, ale tak jak napisałem na początku każdy ma swoje priorytety :D jak ktoś woli kupić za 10-11 tys. świeżo sprowadzony samochód, do opłat najczęściej, z jednym kompletem łysych opon, który oprócz tego wymaga na dzień dobry 2-3 tys wkładu, nie licząc montażu sekwencyjnej instalacji gazowej, niż dać 13-13,5 tyś za auto w którym jest to wszystko porobione, to też każdego indywidualnego sprawa :wink: tylko w motoryzacji, jak i ogólnie w życiu, zawsze wychodzi tak, że te tańsze rzeczy wychodzą zawsze duuuuuzo drożej :D

Raczej tak, tym bardziej, że Tobie samemu nie podobało się parę rzeczy przy oględzinach. O R6 nie myślałeś?

Sam sobie przed chwilą odpowiedziałeś :roll:

A sterownik ABS sprawdzałeś?

Dzięki wielkie! :D :cool2: auto sprowadzone w 2006 r. z USA, więc i tak cud, że cokolwiek się znalazło :wink: jeszcze raz dziękuję!

A ja miałem ostatnio klientów, którzy proponowali za moje auto 12.500 i go nie sprzedałem. Aż tak mi znowu na sprzedaży nie zależy, żeby robić komuś prezent, a za 12 tys. zł. jest bardzo duży wybór świeżo sprowadzonych "laleczek", więc na pewno coś tam chłopaki dla siebie znajdą :mrgreen:

Dlatego ja też 12 tkm. rocznie w polskich warunkach i realiach uważam za normalny przebieg.

Wiem, że to nie BMW, ale miałbym gorącą prośbę o sprawdzenie tego Chryslera: http://otomoto.pl/oferta/chrysler-300c-auto-godne-polecenia-instalacja-lpg-pewna-historia-ID6ylcE7.html VIN: 2C3JA53G25H614403 Bardzo będę wdzięczny za sprawdzenie, bo jutro albo w poniedziałek mam jechać z kolegą to auto oglądać i wiedziałbym, czy w ogóle warto.