dxtr71

Oj edek. Nie chce byc zlosliwy czy czepialski, ale chyba chcesz sobie wytlumaczyc dlaczego az tyle zaplaciles za samochod. Bedac kur... szczery powiem, ze za swoj, w 2011 roku zaplacilem 21tys. Czy w zwiazku z tym dostalem sztrucla skladanego z dwoch? Zupelnie nie. Zapewniam cie, ze wymienialem od tego czasu te same rzeczy co ty, czy inni placacy teraz kosmiczne kwoty za E46. Zreszta w 2015 roku ten samochod juz nie podoba mi sie az tak jak te 4 lata temu i nie ukrywam, ze kupujac teraz rozgladalbym sie za E90 raczej, albo w druga strone za czym bardziej klasycznym pokroju E34. Zeby w 2015 za 320d z 2003r dac 20-20pare tys trzeba byc chyba fascynatem tego modelu a samochod nie moze miec ani jednej wady. Mozecie mnie nazywac polaczkiem, sknera i czym tam chcecie, ale uwazam, ze za takie E46 realna cena jest 15-16tys (za taka kowte szly naprawde zadbane egzemplarze z forum). Niestety ale E46 to juz nie swiezynka, a od zakonczenia produkcji tego modelu wyszly dwa wypusty E90 i juz dwie F-ki. Oczywiscie pojawienie sie nowego modelu z automatu powoduje, ze ceny poprzednich spadaja. Spojrzmy prawdzie w oczy E46 to nie klasyk i ma marne szanse nim zostac, takze cena samochodow z okolic 2000r raczej rosla nie bedzie. Niemcy tez mieli duzo nizsze ceny dopoki Polacy, Bialorusini i cala reszta wschodniej biedoty nie zaczela kupowac uzywek na potege. Jak otwarli granice to samochody byly wrecz smiesznie tanie. Rynku zbytu do 1990 nie bylo praktycznie w ogole. Co do ogromnej wartosci E46 na niemieckim rynku, coz.... Ten samochod jest tam na ulicy po prostu rzadko spotykany. To tak jak u nas E30 obecnie. Nie wiem, moze mam za malo znajomych Niemcow, a paru mam, ale oni wymieniaja samochody co 5-6 lat. Przy zarobkach srednich na poziomie 2k EUR kupic samochod z salonu za 30k EUR to nie jest zaden wyczyn. Oczywiscie golfy i inne tego pokroju sa znacznie tansze. Chyba w tym wypadku sprawdza sie powiedzenie, ze wszystko jest tyle warte ile ktos chce za to dac. Rownie zadbane E46 bedzie w Holandii czy Belgi znacznie tansze niz w Niemczech. Dlaczego? Bo statystyczny Polak musi wiecej zpalacic za dojazd i transport. Czy samochod z Niemiec bedzie bardziej zadbany niz innej czesci Europy? Oczywiscie, ze nie. To jest mit wokol wszystkiego co niemieckie, ktory wrosl w nas tak mocno, jak to tylko mozliwe. Dlatego do dzis ludzie uwazaja, ze lepiej kupic jakies tam TDI czy TSI, ktore pada po 100tkm niz mniej awaryjnego japonca, bo niemieckie znaczy dobry. Najwiekszy szajs, noname na popularnym serwisie aukcyjnym ma w opisie najczesciej frazesy typu made in germany, niemiecka jakosc itd. A ja znam jedna historie, dotyczy E36 316i w kompakcie (dla mnie zupelnie nieatrakcyjne z bardzo wielu wzgledow), ktore sprzedawala kolezanka z Niemiec. Samochod zadbany bo ona generalnie dba o samochody. Choc nie ma sie co czarowac, idiotka nie jest. Przed sprzedaza nie zmienila zawieszenia czy hamulcow, choc byly juz blisko granicy zuzycia. Pierwsze ogloszenie, cena taka, ze zaden niemiec sie nie pojawi. Po tygodniu byl juz Polak z gotowka w rece i zabral samochod z podjazdu. Sprawdza sie, ze to klient napedza rynek. Dodatkowo ktos tu madrze stwierdzil, ze rynek ksztaltuje ceny. W UK mozna kupic E46 330i za 1/3 tego co w Polsce (okolo 2-2,5k GBP). Oczywiscie zdabne i wyhuchane. Tam jest to juz nie chodliwy towar i ludzie chetnie sie ich pozbywaja, bo po prostu ich stac na nowsze. Niewierzacych oczywiscie zapraszam na autotrader.co.uk mozna samemu dokonac oceny. Majac sporo czasu i zaciecie wlasciwie wystarczy kupic w Polsce jakiekolwiek E46 ze zdrowa karoseria i jednego Anglika, zeby miec naprawde wypasione BMW <20tys zl :) Oczywiscie malo kto tak robi, bo E46 to nie zaden bialy kruk, ale w przypadku subaru ze znaczkiem sti czy r-type kupowanie anglika czy japonca jest w Polsce bardzo popularne.

Tylko inwazyjna metoda polegajaca na rozebraniu. Dopiero wtedy mozna cos mierzyc.

Cichoooo, zachwiales jego swiatopoglad. Stachu juz ze strychu oporowke wygrzebal i garnczek emaliowany!

Slusznie i naukowo :cool2:

Ja troche widzialem. Jak kolega powyzej napisal - sportowe dostosowanie podwozia. Nie jest to rzecz niespotykana.

Ech, no tak, kazdy 12-13 letni woz z przebiegiem 300tkm jest przeciez wart najmniej 25tys. Bo ktos w nim wymienil hamulce i amortyzatory, ergo, dbal bardziej niz o wlasna matke. Za okolo 30tys mozna kupic E90. Smiem twierdziec, ze znalalzym zdatna do uzytku za mniej niz 30tys, z polskiego salonu, z potwierdzona historia (dwa przypadki namierzylem w ostatnim tygodniu, jeden na forum).

Stachu, czas sprzedac beemke i kupic Opla Corse... Ten samochod za duzo juz alternatorow w zyciu widzial!

Jesli sprawna technicznie, to na pewno warta 12tys. Oczywiscie bez podjezdzania na kanal i podpinania pod kompa nawet nie ma co podchodzic. Na dzien dobry trzeba sie tylko pozbyc tej tragicznej galki zmiany biegow i ramek wokol rejestracji.

Hmmm, slavers, a jaka widzisz roznice? Smiem twierdziec, ze turbina jest bardziej wymagajaca jesli chodzi o prace zaworka niz EGR. Jakby na sterowaniu zmienna geometria bylo cos nie tak to by ci samochod szarpal albo slabo przyspieszal. Co do czyszczenia zaworkow. Polecam rozebrac i zobaczyc jak taki zaworek jest zbudowany. W srodku jest tuleja aluminiowa, w ktorej porusza sie tloczek z nierdzewki. Problemem jest tuleja. Z czasem pokrywa sie tlenkiem i tloczek sie w niej zaciera. Mozna sobie czyscic fitlerki wewnatrz, z zewnatrz i gdzie, kto chce. Nigdy nie zastapi to nowego zaworka a uznac takie czyszczenie mozna za srodek dorazny. Zachecam do sprawdzenia samemu. Oczywiscie mozna "sciagnac" ten telenek ale wtedy zaworek zrobi sie nieszczelny bo pasowanie musi byc ciasne.

Dzieki za podzielenie sie wrazeniami z jazdy Michal! Ciesze sie, ze jestes zadowolony.

No coz, jakby to ujac... termostat nigdy nie dziala zero-jedynkowo. Jak sie psuje to stopniowo. Zaczyna sie od 2 stopni i powoli przepasc bedzie sie powiekszac. Dlatego mowie, powoli wymieniaj.

Czesc. Tak, tym, ze jeden z termostatow juz nie trzyma i nalezaloby go w bliskiej przyszlosci wymienic. Standardowo jazda z silnikiem, ktory nie osiagnal temp roboczej dla podzespolow bezpieczna nie jest, a spalanie wzrasta.

Przede wszystkim szerzysz tu bezprawie. Nie mozesz bez zgody wlasciciela publikowac zdjec jego samochodu, na jego posesji, z widocznymi tablicami rejestracyjnymi. Wez samochod na przeglad, sprawdz porzadnie i bedziesz wiedzial co jest wart. Po tym zdjeciu moge ci powiedziec, ze kolor mi sie podoba.

W najblizszym czasie (poki co blizej nie okreslonym) bede mial pare nowych sztuk, obecnie robie pare wysylek (dzisiaj/jutro). Takze mam nadzieje, ze pojawia sie tez opinie kolejnych zadowolonych posiadaczy tychze zaworkow. EDIT: Ostatnia sztuka do sprzedania poki co. Jesli jest chetny, prosze pisac na PW. EDIT2: Wszystkie sprzedane. Poki co nie bedzie wiecej.

Zostaly dwie sztuki.

Ten nie jest w ogole taki jak z allegro z logo Pierburga, tylko oryginal BMW. Pochodzenia to i ja nie znam, bo mam je od turbiniarza, ktory jest zreszta polecany w moim rejonie i znany ze swojej solidnosci. Natomiast nawet z wygladu widac, ze zaworki sa nowe. Stwierdzam, ze jak u mnie i kolegow dziala, to dziala i tyle. Wiadomo, ze zeby dzialal to turbina musi byc sprawna (kierowncie zmiennej geometrii czyste, wirnik caly i bez luzow poprzecznych), wezyki podcisnien cale i pompa vacuum sprawna. Nie jestem nastawiony z nimi na zarobek, bo nic na tym nie zarabiam. Moge oddac 3 sztuki, potestujecie, zobaczycie jak jest i wtedy zobaczymy co dalej. Takze kto pierwszy ten lepszy :). PS: Nikogo nie zniechecam do zakupu oryginalnu w ASO! Wrecz przeciwnie, jesli kogos stac to zachecam.

VINy spisane z samochodu? Dwa rozne z jednego samochodu i to jeszcze nie dalo ci do myslenia? Mhmmmm..... :roll:

A zmieniles zmienna systemowa przed instalacja?

Natomiast te bez chipa nie beda chodzic dobrze, tak jak i 216.

Mam takiego znajomego turbiniarza, ktory ma je w hurcie w bardzo dobrej cenie. Zaworki sa nowe, ale tak tanio bo gwarancja tylko rozruchowa. Jesli sa zainteresowani to moge zorganizowac pare sztuk.

131 to odpowiednik 080 (EUR3), troche nowsze, troche wydajniejsze, troche lepsze. 216 to EUR4. Nie zakodujesz ich normalnie. Musialbys robic chipa i wpisac czasy wrtryskow na stale.

VP to nie jest pompa rotacyjna. Mylisz pojecia. Pompa rotacyjna to taka jak w 1.9TDI 90KM. VP44 to o krok wyzej. Jest to pompa oparta na kilku tloczkach, sterowana elektronicznie o znacznie wyzszym cisnieniu niz rotacyjna. Rotacyjna jest zintegrowana w VP jako wstepna i zasysa paliwo z baku, a potem idzie to na tloczki, gdzie budowane jest wysokie cisnienie i rozdzielane na poszczegolne wtryskiwacze. Rozwiazanie blizsze pompom CR niz rotacyjnej. CR rozni sie o tyle, ze nie pompa a same wtryskiwacze steruja dawka. Stad mozliwosc precyzyjniejszego podania dawki.

Ad 3. E39 z przodu ma wielowahacz, to jest to troche bardziej skomplikowane zawieszenie. W praktyce to w wielu wersjach ma tez nivo z tylu i jak sie chce, zeby dzialalo, to czasem trzeba sie napocic.

Zazwyczaj wiekszy skret?! Nie no, sami specjalisci. Oczywiscie, ze jest wiekszy, skoro polosie nie wystaja ci ze skrzyni biegow, co ten skret skutecznie ogranicza w FWD (i 4x4). Jest to podstawowa roznica konstrukcyjna. W praktyce mozna zrobic w RWD tak powiekszony skret ze zawrocisz prawie, ze w miejscu (pod drift sie chocby poszerza). Nie wiem kto z was kupujac E46, czy jakiekolwiek inne BMW myslal o jezdzie nim w terenie, ale grubo sie pomyliliscie. Nawet wyjazd X3/X5/X6 w teren jest po prostu niemozliwy, bo te samochody tylko maja udawac terenowki. Prosilbym o nie dorabianie jednak teorii do faktow. EDIT: Mowiac kolokwialnie nie robmy ze swini wierzchowca...

Jak jestes fanatykiem to wszystko, liczac najrobniejsze srubki dostaniesz w ASO (www.realoem.com). Mozesz nawet sam poskladac swoje BMW od zera! Oczywiscie zamennikow jest na rynku cala masa.