Panowie przecież wiadomo że po zalaniu świeżego oleju będzie najwyższy poziom, po odpaleniu najmniejszy bo olej wypełni wszystkie kanały, pompe i filtr oleju, a długo po zgaszeniu znowu będzie więcej bo olej spłynie do michy. Zupełnie różne wskazania. Jak w takiej sytuacji wyobrażacie sobie aby bagnet był wyskalowany na zimny silnik? Za każdym razem musiałby stać u mechanika dzień zanim ten mógłby sprawdzić poziom? Jest wyskalowany właśnie tak jak wszędzie pisze, żeby pokazywał odpowiedni poziom te 5-10 min po zgaszeniu a nie jak cały olej spłynie do miski. To taj jakby spuścić całe paliwo z układu z powrotem do baku i wtedy sprawdzać ile nam jeszcze w baku zostało.