
barto
Zarejestrowani-
Postów
1 660 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez barto
-
te numery lubią znikać, to moja druga beemka w ktorej bardzo słabo widać numery, w zasadzie to tylko pare cyfr, kiedyś zadałem pytanie czy to norma ze te numery się zacierają, napisali ze nic podobnego, a tutaj mam potwierdzenie ze numery bledną i często są nieczytelne
-
hmm, ja mam podobny problem, ale moze mniej dokuczliwy, ponieważ jak samochod jest zimny to skazówka startuje z pomiarem z połowy skali czyli tak jakby silnik był nominalnie ciepły i idzie do czerwonego i jak dojdzie do maxa to spada do niebieskiego i juz wskazuje prawidłowo. Oczywiście tez badania robiłem czy faktycznie sie nie przegrzewa i wyszło wszytsko ok. Co potwierdza ze jak odstaiwe samochod na powiedzmy 1 hodzinke i załacze stacyjke to pokazyje mi maxa temp co oczywiście po godzinnym postaju jest niemozliwe. Byłem u mechanika który przy okazji wymiany wahacza sam podpiął się pod licznik(komputer) i mówił ze jest to problem kalibracji czy czegoś tam, bo ktoś probojąc cofnąć licznik zespół to. U mnie także inspekcji nie mozna skasować. Zaproponował mi ze za 150 zł zrobi mi to, ale jaknarazie nie przeszkadza mi ze przez 15 s swieci inspekcja i ze zaczyna mierzyc temp od środka. No ale kiedys będę to robił napewno.
-
witam, moge tylko podpowiedziec, że kiedyś jak miałem mesia 124 i spaliła się którakolwiek ze świec to właśnie nieświeciła się kontloka grzania co było wiadomością dla kierowcy, wspradź świece bo któraś sie spaliła. To może być to choć niekoniecznie, ale sprawdzić świece należy, jak to zrobić w E30 nie wiem, ale napewno ktoś jescze ci pomoże
-
E34 520 z silnikiem M50 ma 150KM tak jak 5252 TDS(tylko momęty różne) a nie 136 i jak poprzednik napisał to wersja silnikowa i rodzaj sprzyni zalezy od upodobań. Jak juz napewno przeczytałes to diesle czasami maja problem z pompą wtryskową, ale benzyna tez ma swoje małe wady a mianowicie jezeli wspomniałę.s o gazie to raczej wchodzi w gre wtrysk gazu, co wiaze sie z kosztami ktore nie wrócą sie przez rok, a instalka II generacji może niesprawowac sie dobrze choć u mnie chodzi rewelka, ale to loteria. Opałówke do beemki to wg. mnie wieś i to straszna. Dla miłośników tej marki wogóle nie wchodzi w gre, to tak jakby ktos był właścicielem ekskluzywnej restauracji i podawał gościa denaturat. ogólnie jak kupisz szamochód w dobrym stanie to wszytsko powinno grac, jak trupa to wydasz wiecej na naprawy niż jeżdząc taksówką przez rok. I moja rada jak ma to być samochód przechodni byle tanio kupić i przez rok jezdzic ekonomicznie i nic nie robić to nie kupuj BMW. Bez obrazy kup se fiata, daewo lub inne w tym stylu bo spalanie czesto 3 razy mniejsze, eksploatacja mniejsza i mniejszy kłopot ze sprzedażą.
-
oczywiście ze to moze być sonda, ale dlaczego po przejechaniu jakiejsc trasy i zatrzymaniu, pracuje cacy a po 3 minutach juz nierówno, tego nie rozumiem, sonda reaguje a przynajmniej pwoienna w ułamku sekundy, tak wiec teoretycznie po zatrzymaniu sonda daje juz napiecie takie jak za 3 minuty, ale jezeli nie jest to oryginał a byc moze ze była zołozona w zasadzie dla potrzeb gazu, to całkiem mozliwe. Njalepiej na test pojechać i wyjdzie czy to sonda. A myśle ze pop numerach VIN powinienes dojsc do tego jaka powinna być, ja nie ma katalogu, ale moze ktoś ma i dokładnie ci powie co i jak. Samemu tez mozna zrobić test sondy i wstępne wnioski wyciągnąć, jest opis na forum jak to zrobić, musisz poszukać, chyba do czarnego sie podpinasz(+masa) i mierzysz napiecie. jezeli to sonda 1V (od razu bedzie widac po napieciu)(silnik ciepły) to sonda musi tak regulować zeby większość czasu była w okolicach 0,5V, co oznacza ze wspołczynnik nadmiaru powietrza w spalinach jest odpowiedni, coś około 1. Podczas przygazówki na chwileczke wskazówka idzie pod 1 V informując komp ze mieszanka jest bogata(zawsze mierzy tylko tlen w spalinach) i komp zmienia parametry tak zeby znow wrocic to połowy skali. Pdczas postoju powinno to oscylować przy 0,5V jezeli nie to stawiam na sonde.
-
witam przytocze problem w moim byłym BMW, teraz szwagier nim jeździ i pewnego dnia 3 cylindy mu wyleciały, na gazie super, a na benzynce nie chodzi jak powinien (3 cyl to tak ja TICO :lol: ). Tak więc zamówiłem wtryski, ale naszczescie od ręki ich nie wziąłem. A szwagier nudząc się porozpinał jakieś grube kable i je wyczyścił (styki). Po odpaleniu uśmiech zagościł na jego twarzy bo samochodzik pieknie na 6 garach pracuje. narazie nie powiem dokładnie gdzie ten kabelek jest bo tylko telefonicznie w skrócie powiedział mi ze naprawił. I druga sprawa to silnik M20 i możliwe jest ze ta elektryka nieco inaczej wyglada w M50. No ale sprobowac zawsze mozna. A pozatym mówisz ze to tylko na niskich obrotach ci zatelepie silnikiem, a u niego cały czas tylko 3 cylinderki paliły takze byc moze ze to inna beczka, no ale podzielic sie doświadczeniami zawsze mozna.
-
oczywiście ze nie mozna, należy przestrzegać maxymalnych predkości na "zablokowanych" biegach. Te predkości są zróżnicowane w zależności od typu skrzyni. ALe chyba kazdy wie i czuje w którym momęcie może jaki bieg wrzucić. W manualach także te reguły obowiązują bo jak nie uszkodzisz skrzyni to przekręcisz silnik podczas wrzucenia drugiego biegu przy 200km/h.
-
czy z tym kołem dwumasowym, problem moze postepowac szybko , bo ja od pol roku nie widze zadnych roznic a jak sie postaram i dobrze operuje sprzeglem to powiedzmy ze problemu nie ma na zimno. Odpowiednio wyzsze obroty i szarpania nie ma, a pozatym co sie dzieje z tym kołem jak jest ciepłe, dlaczego nie ma drgan i szarpań, umie ktos to wytłumaczyć?????
-
W M50 B20 mają osprzęt simensa i przynajmniej ja mam 5V sonde i odwrotnie spolaryzowaną, natomiast M50 B25 jest na osprzęcie BOSHA i możliwe ze tam jest sonda 1V.
-
JA MOZE DOŁOZE SWÓJ PROBLEM, U MNIE jak jest zimny to jak ruszam to szarpie(normalnie ruszam), lub jak sie lekko toczy i z jedynki ruszam tez szarpie(zimny). Przy gwałtownym ruszanie tez problem nie istnieje, oczywiscie na wyzszych biegach nie czuc tego to jasne, jednak gdy ujade troche powiedzmy pare kilometrów to sprzęgiełko chodzi idealnie, łagodnie i płynnie, co to moze być????, czy winą może byc koło dwumasowe????? A może sprężynki na tarczy jak są zimne to mają luz i wpadaja w drgania, a jak sie podgrzeją to niejako zwiekaszaja swoją objętośc i problem nie wystepuje. Co to według was moze być
-
zapomniałem dopisać ze te opisy zamieszczone powyżej dotyczą cholowania oczywiście z załaczonym silnikiem a na potwierdzenie cytuje: A na temat twojej skrzyni nic nie piszą :shock:
-
Na wyczucie mysle ze N na skrzyżowaniu to powiedzmy operacja dozwolona i co niektorzy tak robią, ale N podczas jazdy, gdzie nawet pisze się ze holowanie na N dozwolone jest tylko do jakiejś prędkości (niewielka) musze tego poszukać. Takze niewrzucałbym sobie luzu zleżdzając z górki, ale to moja opinie jescze nie potwierdzona przez mądre głowy. I tak według fachowców z Nadarzyna chlowanie jest dozwolone przy następujących predkościach: A oto maksymalne dopuszczalne predkości dla modelu 740 od 95 roku, ale skrzynie jak romawialismy chyba są te same, predkosci: typ skrzyni 5HP30 producent ZF producent ZF model 5HP30 RWD 5biegów Blokowany bieg Prędkość max.w km/h pierwszy bieg 50 drugi bieg 112 trzeci bieg 162 czwarty bieg 198 czyli wychodzi ze według ich wiedzy nie powinienes przekraczac predkości 25 km/h jadąc na N.
-
Gdzieś to wyczytałeś (gdzie ?), czy takie jest Twoje zdanie, chodzi mi przede wszystkim o "fizyczne" uzasadnienie tego. Chodzi mi oczywiście o wrzucanie N podczas jazdy lub postoju (R i P to raczej bezdyskusyjne, choć np. u mnie możesz sobie wrzucić i tak w skrzyni tego nie przełączy ...) Witam Sebastian, podczas wgryzania się ww lekture. Oczywiście to opinia fachowców a ja się do niej dostosowałem. Tak jak pisałem ze nie zaleca się bo niczemu to nie służy, oczywiście nie spowoduje uszkodzenia, choć i słyszałem również że częste przerzucanie N i D powoduje chwilowe "szarpnięcia co nie jest lubiane przez skrzynie. Dodam tylko ze teraz manuala mam a moje doswiadczenia(niekoniecznie dobre) z automatem skonczyły się ładne pare lat temu. Kto wie moze kiedyś wróce do automatów bo siłą rzeczy w BMW w szcególności tych większych automat to często spotykana rzecz a przecież obiecałem sobie ze kiedys tam E38 bedzie stało pod moim domem :D
-
tak jest to lektura godna polecenia, ja jednak dodam ze w czasie jazdy nie zaleca się przełączać na N, R i oczywiście P, wszystkie inne dozwolone. Takze niazaleca się na skrzyzowaniu przy normalnym czekaniu na zielone światło wrzucać luz N chyba ze stoimy więcej niz 10 minut :)
-
narazie bez paniki, najprawdopodbniej jest jescze zapowietrzony, zapal go i poczekaj jak weze troche nabiora ciśnienia i wtedy odpowietrzaj. Daj znać czy powietrze dalej wyszło, jak tak to testuj dalej i nie pozwol sie mu przegrzac.
-
podłączam się do tematu bo niedość ze w prawych tylnych drzwiach tez nie moge od srodka otworzyć drzwi (nie jest to załaczone zabezpieczenie dla dzieci) to jescze przy mrozach zaczęła mi troche z rana trzeszczeć tapicerka, takze wypadałoby sie tym zainteresować i coś z tym zrobić.
-
Na 100% masz uszkodzony termostat, a instalacja gazowa nie ma nic do tego ilośc ciepła które pobiera parownik niewspółmiernie mała do ogrzewania wbnętrza samochodu. Zadnego przykrywania chłodnicy bo to popsuje wizerunek BMW i silnik i tak bedzie nie dobgrzany w trasie a w miescie moze się przygrzewać bo brak zimnego powietrza nawet przy sprawnie działającym wisko sprawi ze temperatura moze podskoczyć. Śmigaj do sklepu i kupuj nowy termostat ok 50 zł, takze to nie wydatek a poczyjesz komfort jazdy w ciepłym samochodziku. PS niedogrzanie przy spokojnej jezdzie moze wystąpić w siniczkach 1.2 TD który pali 4 litry na 100 lub mniej i ilość ciepła z tej ilości paliwa moze niewystarczac na ogrzanie silnika przy załaczonym ogrzewaniu, gdzies to czytałem o takich przypadkach, hehe, ale nie w silniku benzynowym i to w dodatku 2.5 literka który połyka paliwo jak coniektórzy piwo :P hehe, także nie ma szans aby zabrakło go do ogrzewania, tym bardziej ze wspazówka nie złazi ci z niebieskiego pola, co jest ewidentnym dowodem uszkodzonego termostatu
-
nic bardziej mylnego, grzyb własnie powstaje przy załączaniu klimy, bo nastepuje wykraplanie na parwniku co sprzyja powstawaniu grzyba. Dlatego samochody bez klimy nie maja tego problemu. To tylko teoria o grzybach, natomiast Ty masz najprawdopodobniej pococą się nagrzewnice o czym swiadczy typowy zapach płynu a nie kwaskowaty zapach grzyba.
-
Po co cykac na krotko rozrusznikiem, jak efekt jest ten sam a dodatkowo rozrusznik męczyć. Zapalasz sekunde cyka, ale jest to normalne i niepowoduje jakiegos spustoszenia w silniku. mysle ze szklanki w bmw przynajmniej e34 nienaleza do najbardziej udanych, bo nawet fiat przy podobnych przebiegach niecyka przy zapalaniu. Ale 1 sek dziennie wytrzmam to cykanie.
-
z niemiec???????? no dziwina sprawa bo w niemczech tych stacji jest jak na lekarstwo. A nawet słyszałem ze także inny gaz leją, oczywiście propan butan też, ale tzreba wiedziec gdzie.
-
U mnie w M50 jest to śruba zdajesie ze 19 , prawa strona od strony skrzyni biegów
-
A ja odsyłam do tego linku http://autobmwklub.triger.com.pl/forum/viewtopic.php?t=5163 prosze przeczytać uważnie
-
5 strzałów przez 4 miesiace to beznadziejny wynik, predzej czy pózniej pojdzie ci przepływka lub cos innego. Coś masz nietak z ta instalka skoro tak strzela. W tym co teraz mam 6 miesiecy nim jeżdże i nigdy mi nie strzelił, a wczesniejszy 525 M20 strezlił raz przez 2 lata bo zatankowałem taki beznadziejny gaz ze spalanie było 18 l/100km w trasie, gdzie nigdy mi nie wyszedł powyzej 11. Od tamtego incydentu zmieniłem stacje na renomowane i nigdy się nie powtórzyła sytuacja ze strzelaniem. Takze proponuje cos z tym strzelaniem zrobić, bo niedobrze to moze sie skonczyc
-
u mnie czasami po ostrym hamowaniu zapala sie lampka od okładzin, i swieci do mometu wyłaczenia samochodu, po ponownym zaplaniu silnika po chwili gasnie co by oznaczało ze nic nie trzeba kasować i lampki po wymianie klockow wraz z czujnikami powinna zgasnąć
-
mesle ze to problem tego pierscienia ktory trzyma ten wąż przy chłodnicy, bo cisnienie w układzie musi być i tym cisnieniem reguluje korek w zbiorniczku wyrównawczym. Powinno nawet chyba pisać przy jakim cisnieniu ten korek upuszcza cisnienie. Dla przykładu podam ze w mercedesie było kilka rodzajów korków do zbiorniczka wyrównawczego a różniły sie tylko cisnieniem w zależności od modelu i silnika. Jak wiadomo przy większym cisnieniu temperatura wrzenia tez wzrasta poto zeby w korku drogowym gdzie temperatura płynu może dojść do nawet 110 oC (taka temp była dopusczalna w mercedesie przy właczonej klimie i upalnych dniach w korku) nie nastąpiło "gotowanie płynu" co spowodowało by nagły wzrost temperatury, a przy nominalnym cisnieniu w układzie do parowania dochodzi dopiero w około 120oC.