Majowy

Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Wystaw ją za tyle ilę Cię kosztowała minus utrata wartości przez okres eksploatacj. Chyba, że srogo przepłaciłeś za nią. Zawsze możesz trochę spóścić z ceny, kiedy będzie konkretny klient. Z tego co się orientowałem, to ceny takich modeli kształtują się poniżej 10tys.zł. Myślę, że coś pomiędzy 7.5-9tys.zł to będzie uczciwa cena. To są tylko propozycję ceny, a rynek jest czasami bardziej brutalny. Życzę jednak powodzenia :wink: P.S. Ja też marzę o 325i, no może 328i :mrgreen:

Coś w tym jest. Czy 3, 5, 7 to jednak jakiś respekt wyczuwa się. Zdecydowanie to wpływ wizerunku marki :twisted2: tak działa na ludzi. Ale przecież tak powinno być. Szkoda, że podczas testów samochodów nie jest to brane pod uwagę. Jako np. akcesoria ułatwiające włączanie się do ruchu lub umożliwiające szybką zmianę pasa :wink: Taki parktronic rozwinięty o automatyczną kontrolę odległości pomiędzy innymi samochodami. Tyle, że to oni są kontrolowani, a nie my :twisted2: Respect yourself :modlitwa: :modlitwa: :modlitwa: :modlitwa:

1 pkt. dla BMW - 8 miejsce Villeneuve'a. Lepszy rydz niż nic :mrgreen: Pojedynek super, kto wie co by było, gdyby nie dostał kary za sesje kwalifikacyjną. Na pocieszenie Alonso nie zajął 1 miejsca. Szumi najwyżej na podium. :cool2:

Silnik 2.0 jest też wystarczający, szczególnie na Polskie drogi. Ścigać się przecież nie będziesz. A napewno E46 jest lepsza od E36. Swoją drogą jak dobrze poszukasz, to znajdziesz równie dobrze wypasioną E46 co E36. Różnica w cenie może być naprawdę niewielka i warto wtedy dorzucić te 500-1000Eur. Szczególnie, że kupisz nowszy model, który w przyszłości będzie dużo łatwiej sprzedać za lepsze pieniądze. Niemiecki rynek przebogaty w oferty sprzedaży BMW 3, życzę Ci znalezienia 328i E46 :wink: Życie jest pełne kompromisów, ale samochody BMW nie znają pojęcia kompromisu :cool2:

Tylko i wyłącznie ręcznie i to samemu. Automatyczne myjnie są dobre do straszenia dzieci, jak je w samochodzie zostawimy samę :twisted2: Wolę sam umyć auto, nie męczy mnie to. A jak już się za to zabieram, to pół dnia pucuję :wink: Na myjniach ręcznych panowie często dają ciała i robią to na odwal. Potem zostają smugi, plamy na szybach itp. Jak zrobie coś samemu, to mam pewność, że lepiej już się nie dało. Polecam myjnie bezdotykowe, nie są takie drogie. Ja czasami korzystam ze zwykłego szlałchu lub Karchera u znajomych. Są na tyle uprzejmi, że sami proponują umycie autka. Po myciu czasami nakładam pastę konserwującą. Wnętrze czyszcze szmatką i różnymi spreyami zapachowymi. Dają dużo lepszy efekt od drzewek zapachowych. Odkurzam pod domem zwykłym odkurzaczem 220V, bo mam dojście do prądu. Nie ma jak poświęcić parę godzin w miesiącu na dopieszczenie swojego BMW. Zawsze pozostaję przeświadczenie, że zrobiło się dobry uczynek :dance:

Zdecydowanie 328i :cool2: Nowoczesna jednostka, jak na swoją moc oszczędna, bardzo elastyczna i ten dźwięk. 1.8iS to co najwyżej jej uboga krewna z peryferii :twisted2: 328i ma wszystkie najważniejsze zalety, jest super. Potem jest już tylko M3. Jak będe się przesiadał do następnego BMW to właśnie poszukam 328i. Nie zaczynałem od tego modelu, bo przecież trzeba mieć jakieś marzenia :wink: a te na bank zrealizuje :mrgreen:

Skoro słychać elektrozawory, to pewnie one siadły. Może coś wyjdzie podczas inspekcji na komputerze :?: Co to znaczy, że mechanicznie jest OK :?: Przecierz automatyka i mechatronika to też mechanika. Jakiś mądry elektryk mógłby sprawdzić, czy impuls dochodzi do elektrozaworu w momencie kiedy powienien zadziałać. Jak nie dochodzi, to siadło sterowanie. A jak dochodzi, to elektrozawór odmówił posłuszeństwa.

Ładne, zarazem finezyjne i proste :cool2: Stylizowane na dwuczęściowe, niestety są tylko jednoczęściowe. Ale do trójeczki będą pasować :wink:

Za to BMW udało się z Rolls Royce'm i Range Rover'em. A w szczególności z Mini. Wskrzesili legende, nie spartolili go tak jak VW New Beetle'a. Veyron też ledwo co do produkcji trafił. VW natomiast tą swoją współpracą z Seatem i Skodą sam sobie łeb ukręci. Ludzie wolą kupować Leona niż Golfa. Ale znowu rozmowa schodzi na Kryśkę i Gośkę. Może by tak porównać BMW 330i E90 i Audi A4 3.2FSI :?:

Dyskusja staję się chyba trochę bezsensowna. Zero faktów, danych, liczb. Tylko złote myśli i lanie wody. Myślałem, że ktoś się wysili i przytoczy pare cytatów z gazet. Było tego pełno, Niemcy na wszystkie sposoby porównywali te autka. W dodatku najczęściej jeszcze dorzucali do tej bandy Mercedesa. Jeszcze post Nikiego jest :cool2: , przynajmniej jakieś własne doświadczenie. Jaki jest sens pisać w kółko o napędzie na tył i na cztery koła. I o tym, że jeden z nich jest lepszy na śliskim. O tym chyba wszyscy wiedzą. Proponuję zajrzeć do jakiejś gazetki, odszukać porównanie Audi z BMW i dorzucić pare swoich groszy. Byle mądrych i wnoszących coś. Ja znalazłem np. test Audi A4 1.8 125KM i BMW 316i 101KM - gazeta Auto Świat Testy 1997. Gdzie obydwa samochody dostały po 4pkt. :!: I kto tu ma rację :?: Audi/ BMW: - Nadwozie/wnętrze: 4pkt. / - 4pkt. - Silnik/skrzynia biegów: 5pkt. / - 5pkt. - Układ jezdny: 4pkt. / - 4pkt. - Koszty/Wyposażenie: 4pkt. / - 3pkt. Mam nadzieję, że mi się nie oberwie za te pare słów krytyki :worried: Sam temat jest naprawdę ciekawy, tylko czemu zbacza z celu.

Ja do ceny zakupu auta musiałem dorzucić jeszcze 5tys.zł. Doszły opłaty, rejstracja, ubezpieczenie, wymiana płynów, wyżej wspomnianego paska i nie tylko, łożyska, opony na zimę, alu na lato. Trochę tego było. Dobrze, że za całą kaske, którą miałem nie kupiłem auta. Bo bym miał teraz mały problem. Pasek rozrządu z tego co wiem to trzeba zmieniać po 40-60tys.km. Ani dużo, ani mało. Zależy ile jeździsz. Także do 10tys.zł powinieneś znaleźć E36 z lat 91-93. Takie autko można wyrwać za ok. 9tys. plus rejstracja. Widziałem nawet tańsze, ale jeżdżone w Polsce i trochę podmęczone. To świetne samochody, z charakterem i niezawodne. A silnik 1.8 115KM na początek jest naprawdę wystarczający. Większość nowoczesnych kompaktów nie ma lepszego odejścia i spalania. Jedynie życzyłbym sobie lepszych plastyków i wykończenia wnętrza.

Ciekawsza od pasjansa lub sapera :cool2: Jedynie to game over strasznie pesymistyczne. Normalnie ciarki mnie obeszly :twisted2:

Mam ten filmik, tyle że to chyba nie jest 100% Madonna :jawdrop: Na końcu puszczają jej zwieracze, po ostrej jeździe Mpowerkiem :duh: Coś mi się nie chce wierzyć, żeby na to poszła. Nawet nie ma jej nazwiska wśród aktorów. Filmik zajmuje 89MB więc może być problem z przesłaniem pocztą. Ale ja go wyszukałem za pomocą programu Bear Share ( źródeł było od groma). Tytuł filmu BMW M5 vs. Madonna (Commercial)

Po tych niewyraźnych fotkach już widać czemu tylko 11tys.zł. Gdzie ona ma ten Mpakiet :?: Na lusterkach się kończy. Zderzak normalny bez halogenów i listew :!: Takie lampy to można wrzucić do jakiegoś plastika z kraju kwitnącej wiśni :mad2: ale nie do BMW. Ale zobaczyć możesz, bo za taką kaske raczej nie znajdziesz 325i w Coupejce.

Mam to samo. A nie mam klimy. Więc to pewnie ta pikawka. Tymbardziej, że w środku jest tam głośnik.

325i na początek :!: Rodzice za bardzo mnie kochali i nie było szans na taki pocisk. Dostałem duże volvo ale tez prawie 2.5 ::D: Pojeździj czymś słabszym, a jak wtedy zabraknie Ci mocy to kupisz 325i. To chyba nie jest model dla początkującego kierowcy. Poza tym, za te pieniądze co szukasz swojej wymarzonej 325i nie dostaniesz egzemplarza w bardzo dobrym stanie (nie wspominając o gazowni).

Znajomy był w wakcje w słonecznej Californii. Z tego co opowiadał, to tam jest inny świat. Dzieciaki do szkoły podjeżdżają swoimi Mpowerami lub Mercedesami AMG. Widok na ulicy Enzo, Carerry GT, czy Maybacha nie robi większego wrażenia, przynajmniej na tubylcach :jawdrop: Jak obejrzałem Gumballa, to dopiero wtedy mu uwierzyłem. USA raj dla motoryzacyjnych świrów :twisted2:

To kwestia gustu i wygań jakie stawiasz swojemu BMW. Najlepsza będzię benzyna, niestety też najdroższa w eksploatacji. Potem jest diesel, trochę droższy zakup ale sama jazda jest już tańsza. Chociaż przy obecnych cenach ON i Pb to są małe oszdędności. Zagazujesz auto, to zmiejszysz bagażnik, ładowność i rozkład masy się zmieni. Do tego gaz napewno nie opłaca się, gdy robisz krótkie odcinki po mieście. Wtedy może lepiej nie szaleć z mocą autka i kupić coś oszczędniejszego z miejszą pojemnością. Ja tak zrobiłem i nie narzekam. Jak zmienię to na R6, i pal licho ceny benzyny :wink:

Tylko Coupe. Nawet deskę rozdzielczą ma nowszą i ładniejszą. Miejsca zawsze trochę więcej. Zresztą cena mówi sama za siebie. Coupe jest poprostu droższe.

Jeżeli koniecznie chcesz mieć podwójne okrągłe reflektory w swoim BMW to tylko i wyłącznie E34 lub E32. Tyle, że jak kupisz odrazu E32, to do czego lepszego później się przesiądziesz. Pewnie do E38 lub E65. Tylko to lepsze, jeżeli nawet na wstępie nie kosztuje więcej, to potem przybiera trochę innego wymiaru. E32 będziesz jeździł do końca jej życia, bo jej nie sprzedaż. A jak Ci się to uda, to sporo na tym stracisz. Przypuszczam, że chcesz wydać na swoje BMW ok. 15tys.zł. Jeżeli E36 jest za mała, to proponuje ewentualnie E34 525 24v lub 525tds. Koszty utrzymania nie są tak wielkie, a samochodzik też się może podobać.

Znajomy kupił kiedyś Volvo 850T5. Zasięg autka wynosił ok. 250km, bo bak miał podzielony na komory. Tyle, że tych komór nie można było zalać benzyną. Ciekawe co tam woził stary właściciel:?: :twisted2:

Na początek polecam E36. Będzie nowsza i świeższa. Koszty utrzymania są dużo niższe. Model E32 to nie jest auto dla początkujących fanów marki. A jeżeli Ci się nie spodoba to i tak na długo z nim zostaniesz. Zawsze po E36 będziesz mógł przesiąść się na E39 lub E38, wystarczy dorzucić tylko pare złoty. Poszukaj 323i, 328i lub 325tds bogato wyposażonego po 1995r. a napewno będziesz zadowolony.

Ja mam silnik M40 i takie wyniki. CO - 3,13% CO2 - 11,4% HC - 318 ppm O2 - 2,22% NOx - 31 ppm Z tego co zaglądałem do normy to się mieszczę w Euro2. A z HC mam gorzej niż Ty na benzynie. Te analizatory to lipa, raz pokazują, że jest OK, a za chwile, że kiszka. Większość diagnostów nie kalibruje ich, a poza tym to one z natury nie są za dokładne. Gaz bym jednak trochę podkręcił, bo taka zawartość HC wskazuje na spalanie niecałkowite.

Przez 6 miesięcy jazdy kompletnie nic się nie zepsuło. Tylko wymieniam płyny i leje benzyne. Raz musiałem klocki zmienić, ale to nie można zaliczyć do awarii. Auto kupiłem od Niemca, był trzecim właścicielem. Przebieg 163tys.km w tym moje może 6-9tys.km. Rocznik 1993. Miałem auta, którymi co 2 tygodnie wieżdżałem na warsztat. Ale to już naszczęście przeszłość. Teraz już tylko BMW. Jak kupisz zadbaną, to będziesz jeździł długo i szczęśliwie :wink:

Historia z Faktu lub czegoś podobnego. Co za świr wozi narkotyki przez granice takim samochodem. Myślałem, że lepiej nie rzucać się w oczy w tym biznesie. Ile tych prochów tam było, że opłacało się auto próć. A jeżeli tyle tego mieli na pokładzie, to kto ryzykowałby puszczając taki transport z jakimś żółtodziobem. Łatwiej polskich celników przekupić niż takie kombinacje alpejskie odwalać. Ale pomysłowością autor tego tekstu tryskał, chyba się naćpał :roll2: :roll2: :dance: :dance: