vystelior

Czyli nie ma problemu z osniezonymi podjazdami ? Auto nie zakopuje sie ?

Zent sprzedajesz w tym roku E46 ?

Diesel 2,0 - dobre osiągi. Benzyna 2,0 - słabe osiągi i tragiczna elastyczność.

Kurczak jak wezmiesz auto na ASO to napisz czy rzeczywiscie stan jest taki doskonały.

Ale to oferta dilera....Własciciel w zeszlym roku proponował forumowiczowi sprzedanie tamtej za 59 czy cos takiego. CO do tej, wygląda dobrze. Jezeli przebieg i bezwypadkowość prawdziwe to nic tylko BRAĆ !!! Urwij tam ze 2-3 tys zł i bierz...Pod warunkiem, ze stan jest rzeczywiście doskonały. I masz racje, ze lepsze auto z 2005 z 70 tys km niz z 2008 ze 150 tys km...

To kwestia gustu, znam wiele osób dla, ktorych to bardzo ładne auto. Trzymaja cene natomiast, bo w PL to samochód ciągle bardzo lanserski, przewaznie luksusowo wyposazony i wygląda na o wiele drozszy niz naprawde jest. Wiekszość ludzi nie odróżnia nowej X5 od starej, wiec widzą duże i BMW to se myślą "jaka fura panie" :D ....

Bardzo wysoki przebieg, ale plusem auta jest to, ze jest po lifcie , salon Polska , wiec pewnie przebieg i bezwypadkowość powinny być prawdziwe. Ale przy takim przebiegu to juz sporo rzeczy może sie sypać, wiec sie nie napalaj tylko poddaj auto szczegółowej kontroli.

A to to Twoje BMW, stoi juz sporo czasu na Oto Moto :wink: . Jakbym szukał Diesla to pewnie byśmy podjęli negocjacje :D , ale szukam benzyny. Własnie nie moge nic za bardzo na forum znaleźć, a jezeli juz to informacje rozbieżne. Napisz w kilku slowach o tym jak sprawuje sie ten Xdrive w E90 ? Rzeczywiscie własciwosci jezdne na ośniezonych bocznych drogach i na stromych podjazdach są o wiele lepsze ? Bo z normalnych napędem to jest kicha, nie idzie wyjechać pod strome, ośniezone wzniesienia nawet mając bardzo dobre zimówki i umiejętnie obchodząc sie gazem.

Krótkie pytanko Panowie. Jak sie sprawdza Xdrive w E90 ? Jest to stały napęd 4x4 czy dołączany ? Znalazłem rozbieżne informacje. Czy takim autem da sie spokojnie podjezdzać pod ośniezone wzniesienia ? Potrzebuje samochód, ktory bedzie z jednej strony szybki, zwinny i dający dużo radości z jazdy , a z drugiej żebym mógł nim spokojnie jezdzic w zimie po ośniezonych drogach i wyjeżdzać pod spore wzniesienia. Wybór padł na E90 Xdrive. Dobry wybór ?

niestety nie zgodzę się z Tobą, nadal ogromna ilość ludzi nie sprawdza niczego. Kupuje oczami, emocjami, bo sąsiadowi wyjdą gały, bo koledzy w pracy zesra....ą się z zazdrości. Te wszystkie trupy z gnieźnieńskich ulic, radomskich showroom'ów gdzieś się sprzedają i właśnie tacy ludzie je kupują. Weryfikacja w ASO, choć jakość tego często jest dyskusyjna, nadal pozostaje w sferze zbytniego zaangażowania bo to przecież "tylko" samochód. Po za tym ludziom szkoda kasy. Zawsze 300-600zł to taka impreza kosztuje. Przy autach za 5 do moze, może 15 tys zl...moze tak. Ale prawdopodobienstwo, ze ktos wyda 40,50 czy 90 tys zl na uzywke bez dokladnej weryfikacji jest znikome. Co nie znaczy, ze taki człowiek sie nie znajdzie. Nie oznacza to, ze jest frajerem, bo po prostu nie musi doszukiwać sie złej woli sprzedajacego prywatnego czy handlarza. Jednak stawiam, ze przy autach za powyzej 40 tys zl to grubo ponad 90, moze nawet 97-99,x % ludzi sprawdza auto przed kupnem dokładnie.

Ja nie jestem handlarzem, wiec nie wiem :8) ...ale słyszy sie, ze jak ciezko u nas sprzedać ulepa to handlarze wywoża go do Ukrainy.

Naprawde złe uzywane auta za duże pieniądze (tam powyzej 40 tys zl) sa niemalże niesprzedawalne. Moj dalszy sąsiad chciał sprzedać prawdziwego ulepa (po uszkodzeniu podłużnic, bity z przodu i z tyłu, kiepsko naprawiony) , auto normalnie warte około 60 tys, wystawił za 53, potem 49 itp itd...caluśki zeszły rok sprzedawał aż w koncu wywiózł na Ukrainę. Dawniej jeszcze świadomośc ludzi na temat rynku samochodów uzywanych w PL była niska, ale teraz hmmmm naprawdę ciężko trafić na kogoś kto auta dokladnie nie sprawdzi (przynajmniej na ASO) przed kupnem. Ja jak sprzedawałem auto za 12 tys zl w niezlym stanie to i tak każdy potencjalnie chciał brać na ASO. A co dopiero przy autach za 100 tys. Obstawiam, ze jesli to nie jest przeszczep tylko ulep to się nie sprzeda. I pójdzie na Ukraine albo bedzie jakis wałek inne.

jak by nie było cena atrakcyjna była a jak widac w Polsce mało ludzi czyta fora Atrakcyjna jak na porządny egzemplarz. Chyba nie sądzisz, ze ktoś wyda 50 , 70 tys na auto uzywane bez dokladnego sprawdzenia...Tu mowa o aucie za 180 tys zl...... :mrgreen: ...Przy uzywkach za takie pieniądze myśle, ze auto sie podda niezwykle wprost drobiazgowej wprost obsesyjnej weryfikacji...każdej śrubki :), .

Za tą cene to taki Amerykan sie nie sprzeda i do przyszłego roku. Bo tu jest takie np i tez sie nie sprzedało od 4 miesiecy. http://otomoto.pl/bmw-325-i-salon-polska-automat-C20499207.html

Jezdziłes kiedys tak mocnym autem ? Filmik nie oddaje oczywiscie przeciążeń, ale i tak jest niezle.

Audi to sie w ogole ma nijak do BMW. Zwłaszcza A4 do Trójki. Trójka to samochód kultowy, A4 - samochód klasy średniej chcący uchodzić za luksusowy pojazd. A nie jest ani tak sportowy jak Trojka ani tak luksusowo wykończony jak nowa C-klasa (po liftingu tylko i wyłącznie). Dodatkowo nalezy powiedzieć, że E90 ma naprawde mało tandetnego plastiku we wnętrzu (tylko mała część tunelu środkowego i progi - czyli tam gdzie moze taki być), w zasadzie był to najlepiej wykończony pojazd w swojej klasie (do liftingu obecnej C-klasy). Materiały w nowej A6 to troche miękko i dużo twardego, tandetnego plastiku jak we Fiacie Panda.

Mi tez sie F30 podoba, całkiem fajna stylistyka. Zresztą nie ma na rynku żadnego sedana, który dawał by tyle frajdy i takie czucie jazdy. Obawiam sie tylko tych nieszczęsnych materiałów wnętrza jak w F20.

Załatw sobie jakąś taki sprzęt do pomiarów i zobaczysz wtedy. Zejscie 233 konnym autem o masie 1650 KG ( z kierowcą) ponizej 7s do 100 to czysta teoria możliwa do zrealizowania na jezdni o idealnej przyczepności przez wyczynowego kierowcę wersją z manualem. W wielu testach 335i ma 5,6-5,7s do 100 (z automatem).

Kokpit raczej jest przeszczepiony z nowej Jedynki, co jest ogromną wadą samochodu. Miejmy nadzieje, ze nie bedzie takich wpadek co do jakości materiałów.

11 L po Wawie ? Chyba jak kompletnie nie ma korków. Normalne spalanie w miescie dla tego silnika to 12-16 L. W trasie 9L to tak, tyle to normalka. Osiągi, dane fabryczne z manualem od 0 do 100 to jakies 6,7-6,8s. Wartość teoretyczna , do zrobienia tylko przez wyczynowego kierowcę. Realny czes to jakies 7,2 s. Dobrze , ale nie swietnie jak 5,6s w 335i. Jednak powyzej 100 kmh to juz bardzo słabnie. Od 0 do 160 - 17s. To w miare dobrze, ale naprawde dobry czas to jest dopiero ponizej 15s. 335i ma zaledwie 12,1 s (automat, dane testowe, a nie katalogowe). http://www.youtube.com/watch?NR=1&v=t55Q_RybIaE Auto zaczyna przyśpieszać około 2,7-2,8s i licznikowe 170 kmh (realne 160) osiąga w minimalnie ponad 20 sekundzie.

Hmm nie ma nikogo na forum z E60 M5 ? No, ale fakt faktem 550i to juz ma "kolosalne" osiągi.

Własnie problem polega na tym, ze polepszenie parametrów silnika z 328i do okolic 330i 272PS 320 NM to koszt kilkunasty tysięcy zł. Tu nie wystarczy wgrać sterowników itp. Do autora tematu. 335i i 328i to auta nieporówynwalne. 328i to dosyć paliwożerny samochód o codziennych osiągach dobrych i na miasto i na trase. Natomiast 335i to pojazd o sportowych osiągach, zapewniajacy sporą dawke emocji przy takim samym bądź niewiele wyzszym zapotrzebowaniu na paliwo. Jezeli priorytetem są osiągi i auto ma sprawiać przede wszystkim radość to tylko 335i jest slysznym wyborem. Natomiast jeśli chcesz auto o zwyklych osiągach, ktore pozwoli jak trzeba sprawnie wyprzedzić TIR-a to mozesz brać 328i. Generalnie na rynku wtórnym w PL 325i/328i bardzo szybko tracą na wartości i w ogole ciezko je sprzedać nawet jak sa w dobrym stanie.

Wszyscy mówią, ze drogo...PRzecież to cena wyjsciowa, to za ile sie ogłasza, a ile chce się wziąć naprawde to dwie różne sprawy (przynajmniej w 99% przypadków). Interesuje Cie auto. Jedź, sprawdź i targuj sie. Na pewno urwiesz kilka tysięcy zł.

Ale ma znacznie gorszą charakterystykę. Znacznie mniejsza moc i moment obrotowy oraz gorszy przebieg momentu.

No ja też tak mam. Tzn musze mieć samochód praktyczny, bo czesto przewoze ludzi , a przy okazji sedan jest tańszy od coupe.