vystelior

Nie żaden spisek tylko tendencje w branży. Chyba oczywista sprawa, ze obecnie nie robi sie samochodów bezawaryjnych na wielosettysięczne przebiegi.

Odpowiednie użytkowanie to jedno, ale to na ile te silniki są nazwijmy to "programowane" to drugie... Teraz nie robi sie silników , ktore bezproblemowo przejeżdżaja po 300-400 tys km...Te czasy minęły oczywiscie są wyjątki, ktore będą tylko potwierdzeniem reguły. Powiem wiecej. Jezeli ktoś nieumiejętnie jeździ 35i to turbiny padną po 70-100 tys km, a nawet wczesniej. Jezeli ktoś bardzo dobrze użytkuje 35i to powinien zrobić bez problemu własnie te 150-200 tys km. 28i w F30 jest bardziej wysilony, sądze , więc, ze przy bardzo umiejętnym obchodzeniu sie z nim przejedzie maks ze 150 tys, moze 200 tys km. Szczerze wątpie żeby księgowi w BMW pozwolili na stworzenie silnika, który bez problemu zrobi 400 tys km...Obecnie produkowane modele przy takich przebiegach mają już być szrotami-skarbonkami...przynajmniej taka jest tendencja.

Nierealne. To byłby motoryzacyjny cud. Te silniki nie sa robione na taką wytrzymałość. Jak przejedzie 200 tys to będzie bardzo, bardzo dobrze. Jak 3,0 306 HP, gdy przejedzie 200 tys km bez wymiany turbosprężarki to graniczy to z cudem (opinia mechaników z aso). A ten 2,0 jest bardziej wysilony (122,5 HP z 1 L).

No jezeli ktoś bedzie z tego 2,0 turbo robił 300 HP ++ to zywotność bedzie słabiutka. Ale standardowe 328i powinno przejechać ze 150 tys km moze nawet 200 tys km bez wymiany turba i osprzętu. Choć wiadoma sprawa, ze obecnie auta mają o wiele krótszy okres "przydatności do spożycia" niż np E39, E38, E46 czy nawet E90...

No przebieg 40 tys km...jako, ze nikt przy zdrowych zmysłach nie cofa licznika do takiego stanu...

Dynamika bedzie dobra. Moment obrotowy 270 NM od 1250 do az 4500 obr/min ? Doskonały wynik.

Brzydkie to jest 5gt, tak naprawde nie wiadomo co to jest w ogole, po co takie auto jak jest X5/X6 ?

Bo BMW to auto przede wszystkim dla kierowcy, zwłaszcza Trójka. Z punktu widzenia rodziny, dzieci, kobiety, dziadków, teściowej :8) ...Passat bedzie zdecydowanie lepszym autem (komfort, duzo miejsca, przestrzeń itp ).

Jakoś słabo to widzie, sprzedaż auta powypadkowego za ponad 200 tys zł...

Heh moze, ale w PL to nawet nie do końca. Wiekszość ludzi w tym kraju i tak musi latami odkładać zeby uzbierać 25 tys zł...dla wielu to nieosiągalne. Niestety, w takim kraju zyjemy.

Program Premium Selection obejmuje auta uzywane BMW, ktore sa w ogolnie bardzo dobrym stanie oraz sa na gwarancji fabrycznej. Mają maks 5 lat. Przewaznie auta objęte tym programem sa drozsze o dobre 10-15 % od normalnych cen na rynku za pojazd w dobrym stanie, ale nie zawsze... Obecnie w PL jest kilka X6 objętych tym programem : Podane ceny sa jeszcze zeszłoroczne, wiec bedziesz mógl liczyć na spory rabat, pewnie poziomie 8-12 %. http://e4c2.bmwgroup.com/e4c/searchResults.jsf;jsessionid=mTKTPtHMZ7qbmc23CFn1jX3FdR6HY2v0NWBjz77ydNHR5ZlQ8Qz1!-545774541 Oczywiscie zachęcam takze do weryfikacji stanu technicznego nawet egzemplarzy objetych tym programem. Nie jedno juz sie widziało.

Jak masz taką kase do wydania to chyba lepiej poszukać czegoś objętego programem Premium Selection.

A to inna sprawa, jakby auto miało naprawde jak mówisz np 100-140 tys km czy mniej, calkowicie bezwypadkowe , serwisowane itp itd to inna sprawa, za takie auto nawet z 2002 r warto by dać 30 tys zł...nawet za 525i , nie mówiąc o 530i, które powoli staje sie kultowym modelem E39. Ale jesli mówimy o egzemplarzu np z przebiegiem 200-300 tys, w "tylko" dobrym stanie to 20-24 tys jest rozsądną kwotą.

Ten silnik byłby przesadą w Trójce. Zresztą w ogole takie silniki diesla to z deka absurd się robi (coś jak V10,V12 TDI w koncernie VW). Lepiej wprowadziliby wersję 335i - 320 HP/340 HP, ale pewnie zostawiają to na jakiś lifting za jakiś czas zeby podkręcić potem popyt. Bo na samym początku to i tak sie bedzie sprzedawało.

30 to nikt nie dałby za 525i raczej. Tu auto pewne : viewtopic.php?f=5&t=176348 I nie chce sie sprzedać od dluzszego czasu mimo, ze ma lepszy silnik

Jak na nasz polski rynek jest normalna. Mówimy tylko, ze w DE tego typu auta sa droższe. Pełno jest na mobile E39-ątek po 9 , 10 a nawet 11 k Euro !! Tyle, ze sa to modele 530i, 540i od prywatnych pasjonatów, z przebiegami na poziomie 90-150 tys km....

W DE takie auto w dobrym stanie to rzeczywiscie około 6 k Euro, ba nawet 7k !! (te z wyzszej pólki cenowej). Ale tu mamy PL, ciezko jest u nas sprzedać "połówki" (E90 325i np na rynku wtórnym i u nas i w DE stoi mniej niz 320d) , bo albo ktos nie patrzy na paliwo i chce moc (np 335i itp) albo ktoś chce jezdzić w miare oszczędnie. Sądze, ze podobnie jest z 525i. Jezeli auto nie jest egzemplarzem na handel (prywatne ogłoszenie) to moze być ok, warto rzucić okiem jesli ktos szuka E39 z benzyną. Popatrzcie w ogloszeniach, ktoś z forum juz od dluzszego czasu próboje sprzedac E39 540i za 27 tys (2000r). Ponoć stan idealny, auto krajowe itp A w DE idealne 540i z 2000 to spokojnie jest 8k Euro.

Tyle, ze ten jest 2011 a tamten 2010. Róznica w cenie jest duza przez wysoki kurs Euro. Gdyby kurs był przeciętny (3,6-3,8) to nie byłoby takiej duzej róznicy.

Audi to ma sie nijak do BMW. Nowa A4 i A6 = tandeta w srodku (jak na auta z wysokiej półki). Nie mówiac o silnikach (BMW ma R6), prowadzeniu, przyjemnosci z jazdy. No i jeszcze wizerunek marki też sie liczy. BMW to BMW, zwłaszcza Trojki i Piątki sa od wielu lat samochodami kultowymi. Nawet teraz jak spojrzymy to nie ma lepszych aut z tamtych lat niz E46 i E39. Wszystkie konkurencyjne modele wyglądają mocno archaicznie, mają kiepskie silniki itp itd A zadbane E46 i E39 to ciągle wsapniałe samochody.

Chodzi o to, ze to auto jest swiezo sprowadzone. A wysoki kurs Euro powoduje, ze takie auto nie mogło być kupione jako "igła". W Niemczech takie auto w dobrym stanie z 2006r to około 13 do nawet 15 tys Euro ( z przebiegami ponizej 200 tys). Gdyby Euro było po 3,7 to np 13k x 3,7 = 48 tys zł (plus opłaty) teraz 13k x 4,25 = 55 tys zł Mozliwe, ze auto jest bezwypadkowe, ale moze przebieg mieć np 300 tys km, wtedy handlarz mogł takie auto kupic za 9-10 k Euro. np (12 2005) http://suchen.mobile.de/fahrzeuge/showDetails.html?id=156415063&lang=de&__lp=1&scopeId=C&sortOption.sortBy=price.consumerGrossEuro&makeModelVariant1.makeId=3500&makeModelVariant1.modelId=17&makeModelVariant1.searchInFreetext=false&makeModelVariant2.searchInFreetext=false&makeModelVariant3.searchInFreetext=false&fuels=DIESEL&minFirstRegistrationDate=2005-01-01&maxFirstRegistrationDate=2005-12-31&ambitCountry=DE&negativeFeatures=EXPORT&categories=Limousine&pageNumber=1

Daj znać jak tam na ASO auto wypadło.

Tzn to auto z AR stoi juz troche, co najmniej kilka miesiecy za tą samą cenę, Juz za sam rok 2012 cena powinna spaść o 5-10 tys zł. Powiem Ci tylko tyle, auto trzeba wziąć na ASO i sprawdzić. Jezeli okaże sie OK to masz pole do negocjacji o co najmniej kilka tysiecy.

320si nie denerwuj sie tak, spokojnie :8) . Powiem jeszcze raz. Ja w ogóle nie mówie o szrotach. Prawdziwe szroty nie mają żadnej wartości. Mówie tylko o autach zakładając dobry stan mechaniczny, lakierniczy itp itd. . Czillout kazdy ma prawo do swojego zdania, dla Ciebie kazde auto moze być warte ile Ci sie żywnie podoba. Do autora , tu tez masz salon PL itp Ale przynajmniej wyposazenie jest ok. http://otomoto.pl/bmw-320-skory-navi-panorama-bixenon-pl-C22582916.html Krzysztof i to jest sensowny argument przemawiający na korzyść tego auta. Ale podobnie ma sie rzecz z rocznikiem i dlatego rocznik ma duże znaczenie tez. Teoretycznie kupując np 7 letnią igłe za cene 4-5 latka w dobrym stanie tez tracimy, bo auto 7 letnie za 3 lata bedzie miało 10 i jego wartość na polskim rynku bedzie szczątkowa.

Po pierwsze 320i to praktycznie najtansze E90 (nie licząc 316i ). Za 64 to mozna kupić wypasione 320d 2007r moze nawet 2008r (jak sie trafi). Oczywiscie w dobrym stanie. Po drugie "wyceniając" samochód zakładam dobry stan i bezwypadkowość. Czyli w tym przypadku zakładam dobrą wole sprzedającego. I na tej podstawie mówie, ze takie auto to maks 55 moze, moze 57 tys zł. Biorąc pod uwage przebieg. Po trzecie Eurotax bardzo trafnie wycenia wartość samochodów (zwłaszcza mlode roczniki). Po czwarte to, ze ktos sobie wystawia to auto za 64 to nic nie znaczy odnosnie negocjacji...równie dobrze ktoś mogl sobie zawołać 150 tys zł, bo dla niego to auto jest "jak nowe".

Tzn najlepiej sie pytaj tu na forum sa spece co mogą Ci np VIN sprawdzić itp itd. Jezeli chodzi o sprawdzenie auta to po prostu bierzesz na ASO, to miałem na myśli. Realna wartość 320i 2007r to co najwyzej 50-55 tys zł. Z dobrym wyposazeniem.