danielxc717

Albo wymienisz na taką odmę albo będziesz wymieniał co pół roku. W końcu musisz zrozumieć że w tym aucie w większości przypadków zamienniki nie chodzą albo chodzą krótko. Oryginał kosztuje ponad 400zł a ten ok 350zł i to jest kpl razem z wężami które trzeba wymienić. Chyba że wstawisz ogrodowe :mrgreen:

Co prawda nie mam v8 ale u mnie nad alternatorem jest zbiorniczek od układu kierowniczego i tam od spodu się poci. sprawdź może zbiorniczek u siebie jak jest zlokalizowany

jak się śmiga to CI nie powiem. Ja mam felgi aluminiowe-czarne co wyglądają jak stalowe. Zakładam na nie nawet kołpaki :)

Na górze masz sklep internetowy. Tam zamów sobie zamiennik odmy. JUż do nich pisałem i koszt to niecałe 400zł Zamów załóż i będziesz miał. Już chyba wszystko wiesz.

Wał nie jest rzeczą eksploatacyjną. A pękanie w silnikach diesla jest dość częstym przypadkiem co widać na forum.

Wlejesz superola co ciągników to Ci pokaże tyle samo na castrolu i innej marki. Komputer zlicza przejechane km, ilość odpaleń, temp silnika w jakiej auto pracuje i jak długo, i pewnie jeszcze kilka rzeczy, ale nie mierzy lepkości oleju. Moim zdaniem dla starych wytrzymalszych silników max 18tys do nowszych 15tys i nic się złego nie stanie. Ale 30to gruba przesada

Jeśli kierujesz się ekonomią to zakładanie 215 będzie nietrafionym rozwiązaniem bo te opony są cholernie drogie. Jeśli tym, że w zimę chcesz kupić oponę wąską bo taka na zimę jest lepsza kup felgi 15" daj oponę 205/60 i jest bajka. I nie będziesz zamieniał lato/zima opon tylko będziesz miał osobny kpl. Opona jest tania i bardzo komfortowa.

Jak chcesz sprzedać auto to przynajmniej mechanicznie doprowadź je do ładu bo ciężko będzie Ci je w ogóle sprzedać za cenę bliskiej 10tys. A będzie raczej dużo niższa. Nikt normalny nie kupi kopcące auto albo z innymi widocznymi wadami jakie masz chyba, że wystawisz je za 6tys

A co to jakaś zbrodnia? Chyba, że robił by to w jakimś totalnym syfie, ale nie wygląda na to. Jak się jeździ małe dystanse i jest zgromadzonej trochę wody w oleju efekt może być nawet większy.

remont silnika dlatego że jest nieszczelny? Nie próbują Cię czasami naciągnąć?

MOże masz nieszczelność bo pompa nadal od paliwa pracuje, ale od bodajże wtryskiwaczy idzie zaworem zwrotnym z powrotem do zbiornika. Możesz mieć gdzieś nieszczelność

Mam też wrażenie że na jałowym przy schodzeniu z obrotów lekko prycha z wydechu

13,8-14,4 tak mniej więcej. To zależy czy na jałowym czy przy obrotach, ale nie powinien spadać znacznie niżej

Raczej nie. Na pewno woda jest bardziej agresywna dla pompy wody i może uszczelek ale na to drugie to raczej nie aż tak. Pompa dostaje bardziej po tyłku bo jest tak jak by smarowana związkami zawartymi w płynie. W omegach v6 płyn się często mieszał z olejem jak poszła chłodniczka oleju. Dużo mechaników przez to zwalało głowicę.

Wymień jeszcze raz ciecz na wodę, ale zalej destylowaną by nie zapychać kanałów. I sprawdź co się będzie działo. Ale nie jeździj na tym długo góra 3 dni.

Błąd żaden nie wyskoczy. Dlatego musi robić to ktoś ogarnięty, a nie podłączyć wziąć 60zł i powiedzieć, że nie ma błędu. Trzeba podłączyć sprawdzić jak się auto zachowuje, odczyt z sond, czujnika temp itd. Ja kompa nie mam, ale wiem że dużo ludzi co podłącza kompa mówi że nie ma błędu i bierze kasę. Znajdź kogoś z kompem co powie co i jak. Ja dopiero w czwartek/piątek jestem umówiony na kompa

Może czujnik temp co podaje info do kompa. Ja mam od wczoraj trochę podobny problem ale jazda jest możliwa bez problemu. Tylko lekko bujnie bo nie pali dobrze na jednym garze, ale tylko na PB.

Musiał byś wstawić zdjęcia. Ale pewnie z tyloma usterkami niektórymi dość kosztownymi możesz mieć ciężko wziąć 10tys zł.

A co się dziwisz? TO dalej sprawdzaj kiedy kontrolka się zapali to jest całkiem zapchasz. Musisz wymontować teraz dysze od spryskiwaczy z maski później wężykami wypompować cały płyn i wywalić go. Później zalać wody i zrobić to samo tak kilka razy. A później musisz rozebrać te dysze i przedmuchać. Bez rozbierania nic to nie da. Tylko trzeba dyszę podważyć. Jak masz spryski reflektorów to wystarczy przejechać w złą pogodę w trasie kilka set km i można pozbyć się płynu

No i telepanie nawiedziło moją BMW. Dopiero dzisiaj pierwszy raz się to stało jak wieczorem odpaliłem ją (zimny silnik) Chodziła równo ale co jakiś czas można było wyczuć, że wypada z jednego cylindra i lekko czuć na kierownicy drgania na jałowym i przy przyśpieszaniu. O dziwo na gazie chodzi idealnie i nie ma najmniejszego problemu. Przełączę na PB znowu lekko kuleje na gazie znowu ok. Po osiągnięciu ok 40st na PB i LPG jest ok. Jeśli na LPG jest ok to wykluczam układ zapłonowy. Wtryski PB chyba na zimnym i ciepłym gdyby były walnięte by źle działały? Podejrzewam pompę, że pada tylko po rozgrzaniu jest idealnie albo lambdę. Uszkodzona lambda po przejściu na gaz też by dawała takie objawy?

Może i części nie, ale wahacze są słabe nawet w piątce a co dopiero w siódemce. Niestety przy wahaczach jest tak, że im droższe tym lepsze. Minimum TRW powinno się dawać bo to już jest bardzo sensowna firma.

Jak masz minimum to dolej bo jak zaciągnie ci syf do dyszy to znowu będziesz kombinować jak auto skleić

te drgania jak i brak płynności może powodować też w jakimś stopniu układ zapłonowy. Ale to bez podłączenia pod kompa nie stwierdzisz jednoznacznie.

2,5 będziesz miał?

E39 nie miało nigdy v6 i chyba jest tak po dzień dzisiejszy