MateuszCHUDY

A jest na początkui tak że najpierw nie dmucha? Jarma czyli rozumiem, że Tobie też odpala webasto i sam wyświetlacz klimatronika się nie włącza ale nawiewy dmuchają tak? I rozgrzewa i silnik i wnętrze? Ja się bałem sprawdzić. Shadow ja wiem, że niby się wyłączy ale wole nie ryzykować i chodzi o to czy to jest poprawnie czy jednak panel powinien się odpalić. Dzisiaj przekręciłem kluczyk na pierwszą pozycję tak żeby tylko mid się włączył i włączyłem ogrzewanie i wtedy się odpala panel.

Zakodowałem sobie DISem dogrzewanie kabiny. Jak sprawdzałem czy działa to ustawiałem timer i webasto startowało o określonej godzinie i włączał się wentylator w środku kabiny jednak panel klimatronika martwy. Czy tak ma być? Nie powinien odrazu startować? Nie czekałem długo bo się boje czy otworzą się zawory ogrzewania?

Cześć koledzy. Wczoraj chciałem sprawdzić czy moje webasto odpala bo jak kupowałem auto to sprzedający zapewnił mnie, że je naprawił. Wziąłem więc INPĘ, i przy wyłączonym silniku i climatronicu uruchomiłem w sekcji ACTIVATE webasto, które ładnie wystartowało. Pochodziło one tak z 10min lecz zauważyłem, że wskazówka temp. cieczy nie ruszyła się, a elektrozawory pod maską były gorące więc wyłączyłem test. Dzisiaj próbowałem znów odpalić i niestety nie da rady i wywala komunikat ApiCheckJobStatus: Job-Status error: [ERROR_ECU_REJECTED] instead of [OKAY]! Continue script processing - do wyboru tak lub nie Co to może być? czy załatwiłem webasto tak długim grzaniem? Dodam, że po wczorajszym teście webasto złapało błąd pompki (short circuit to ground) oraz był błąd aditional heater w IHKA... Gdzieś wyczytałem, że ktoś taki sam error dostał po tym jak nacisnął w ACTIVATE start counter saving. Nie jestem pewny ale być może wczoraj przypadkowo nacisnąłem tą funkcję o której nie mogę nic znaleźć. Czy ktoś wie co na to poradzić?

No właśnie CICHY i stąd pytanie czy coś źle poskładałem, że mam takie odczucie czy jestem hipochondrykiem. :P Ogólnie sprawa jest tego typu, że jednak sprężyny nie ustawi się idealnie na kielichu amortyzatora (chodzi mi o te dolne oparcie sprężyny) i robi się to na oko, tak samo z ustawieniem oznaczenia R i L względem wycięcia w zwrotnicy. Pamiętam, że poprzedni amorek lewy nie był idealnie ustawiony "prostokątem z literką" na rozcięciu, a np. teraz zrobiłem to najdokładniej jak mogłem. Czy takie rzeczy mogą mieć wpływ?

No właśnie nie ustawiłem i pytam czy po wymianie trzeba to zrobić, ponieważ wydaje mi się, że trochę gorzej się prowadzi...

Cześć koledzy. Ostatnio wymieniałem amorki w mojej 530d. Zakupiłem nowe Sachsy i wymiane zrobiłem sam. Wydaje mi się, że wszystko zrobiłem jak trzeba m.in. ustawiłem znaczki R i L na środku wycięcia w zwrotnicy, sprężyne starałem się ustawić jak wg instrukcji jednak wydaje mi się, że po wymianie lekko jest skręcona kierownica w prawo podczas jazdy na wprost (wydaje mi się, że była idealnie prosto przed wymianą) i że auto jest bardziej wrażliwe na koleiny tzn. że ciąga auto bardziej z koleiny w koleinę. Szukałem informacji i widze, że opinie na temat geometrii są podzielone. Ja nie zdejmowałem wahaczy ani drążków do wyjęcia kolumny. Czy mogłem zrobić coś nie tak? :roll:

Nikt nie chce mi udzielić odpowiedzi czy takie same są czy nie... Z tego co widze w internecie to 530i jest lżejsza o 45kg. Myślę, że to dość sporo jak na ten sam model samochodu. Zamówiłem narazie zwykłe nowe sachsy na przód za 700zł z odbojami. Jak nie dostane do jutra odpowiedzi to kupie te nowe bo będą na jutro. Czy grozi mi coś jeżdżąc z lejącym amorem oprócz tego, że zawieszenie nie pracuje jak powinno? Auto w zasadzie stoi na sprężynie ale może coś jednak? EDIT Na bmw5er.pl dostałem informacje, że w etce online jest coś takiego jak katalog sprężyn i o to czego dowiedziałem się po VINie. Wklejam to co napisałem na bmw5er.pl bo nie chce mi sie na nowo "redagować" :roll: Właśnie bawiłem się tym katalogiem sprężyn i można w nim praktycznie wszystko pozaznaczać z typowego dla naszego rynku wyposażenia i numer sprężyny nie zmienia się. Jest on natomiast różny dla VINu tej 530i i mojej 530d zapewne z powodu silnika, którego nie można zmieniać dowolnie tylko ta dana jest zmieniana w katalogu z całym VINem. Można odczytać, że inny jest ciężar na przedniej osi, który dla 530d wynosi 2.065, a dla 530i 1.993. Nie wiem jakie to są jednostki - obstawiam, że kN. W oknie jest napisane "symbol zaokrąglenia N" może chodzi o Newtony ale wtedy powinna być wartość tego ciężaru x1000 Konkluzja jest jedna - w dieslach jest inny M tech...

No jasne, że w nadkolach przynajmniej przednich po bokach są te wciskane do środka bez łba. Dokładnie to element nr 10 http://realoem.com/bmw/showparts.do?model=DL71&mospid=47545&btnr=41_0056&hg=41&fg=10

Hmmm nikt nie jest mi stanie odpowiedzieć czy benzynowe m techniki są takie same jak dieslowskie... na bmw5er.pl też cisza. Mówię o sprężynach oczywiście.

Przecież żeby go wyjąć to trzeba trzpień wbić do środka.

Shadow czytałem o eibachach i mylisz się. Nie podchodzą pod zwykłe amorki. Tzn podchodzą tak samo jak i podejdą zwykłe amorki pod sprężyny m tech z tym, że nie będzie to działać jak powinno. Jeżeli się nie myle to pamiętam, że Manolito przerabiał zestawy obniżające i może się wypowie. Jakkolwiek można kupić nawet używane springi od mtecha za +/- 300zł i kupić nowe amorki na przód (z tyłu widze na realoem że nie ma różnych numerów więc są jedne czyli mogą zostać stare). Do m techa czytałem że trzeba sachs advantage i to samo do eibacha z tym, że komplet nowych eibachów 600zł za same springi, a ja musze już zmieniać bo leje amor. Ja pisze oczywiście o eibach pro kit. Może miałeś coś innego na myśli?

Dzięki chłopaki, że też nie pomyślałem o realoem :duh:. Shadow ja nie mam M tech. Pociekł mi amorek, a od kupna chciałem swoją 530d trochę obniżyć więc to moment, w którym muszę decydować czy wstawiać M tech czy kupować nowe zwykłe amorki. Manolito amorek moge znaleźć m tech bez VIN jednak sprężyny nie wiem jak znaleźć w realoem od m tech. Chłopaki utwierdzcie mnie w przekonaniu, że tylny amor jest taki sam dla m tech i zwykłego bo w realoem nie widze podziału na sportowe i zwykłe.

Cześć panowie. Czy zawieszenie M technik podejdzie np. od 530i do 530d? Wiem, że np. eibach w swoich zestawach rozróżnia wersje silnikowe ale są to części zamienne. Jak jest w przypadku oryginału?

Jednorazowy kicz. W większości e39 ich brakuje. Widywałem na aukcjach, że agenty na nity biorą nadkola :duh:

Tam często nity puszczają na tej osłonie i bo jest znitowana z dwóch mniejszych i potem taki brzdęk jest.

Jak Cie stać na nowsze auto to oczywiście nie ma sensu :mrgreen:

To stąd te wszystkie połamane osłonki wisko w M57 :mrgreen:

Należy dodać, że żeby ściągnąć visko należy zaopatrzyć się w 2 klucze 32(?) z czego jeden trzeba szlifować, oraz to, że visko jest na lewym gwincie.

Manolito, ja regenerowałem komplet sprzęgła i harczało mi przy nie wciśniętym pedale, jak wciskałem to przestawało. Po wymianie łożyska problem ustał.

Ja już też raz odradzałem ten warsztat, a pojechałem tam również bo był polecany... phi... Wtedy jeszcze właściciel żył i najzwyczajniej w świecie mnie oszukał. Jak zaczynałem swoją przygode z BMW to auto przy przyspieszaniu mi szarpało wiec pojechałem do polecanego Pajołka. Pierwsze co zrobił to wysłał młodziaka do samochodu z KTS'em żeby sprawdził pompe progową (530d). Pompa okazała sie byc ok. wiec trzeba auto zostawic na dluzej. Za sprawdzenie kts'em z którego nie wynikło NIC zapłaciłem 50zł... Na drugi dzień dostałem telefon, że auto jest do odebrania. Gdy zajechałem usłyszałem, że przejrzeli całe auto i są wywalone poduchy pod silnikiem, wahacze i inne pierdoły, które nie miały związku z moim problemem, na pytanie czy problem został rozwiązany powiedział, że wymienili weżyk podciśnieniowy (czego nie zrobili). Za tą "usługe" musiałem zapłacic 150zł czyli w sumie 200zł za nie zrobienie NIC! Wtedy byłem młody i faktycznie mnie zrobili jak młodego, ale to w cale nie znaczy, że można ludzi oszukiwac... Zwykli oszusci mimo, że o zmarłych ponoc źle sie nie mówi, widac żona przejela pałeczke.

Może Ci nie działa predkościomierz ale to nie znaczy, że licznik jest niesprawny. Tak jak koledzy piszą - któryś moduł zalało, a najprawdopodobniej LCM i poszło zwarcie na kbus i moduły świrują.

Nom nie koduje ale nie wiesz jakie wartości ma ECU po lifcie w stosunku do ECU z przed lifta. To samo z przepływomierzami, które w pewnym momencie były zastąpione i ECU trzeba było aktualizować (nie kodować przepływomierz)... Jakby sobie zmienił na takie jak miał to by przynajmniej miał jeden problem wykluczony w sensie czy ECU nie było inne. Ja tego nie wiem ale być może i nie było żadnej różnicy. Wiem, że wstawiają do M57 wtryski od M57N i nic z ECU nie robią więc może aż tak drastycznych zmian nie było żeby byly inne programy, ale kodowanie robi się pod konkretny samochód, a tu zaszła zmiana rodzaju osprzętu. A co do wtrysków to chyba najbliższy serwis boscha powinien mieć stół do sprawdzenia wtrysków? Słyszałem, że sprawdzenie grosze kosztuje i wiesz co wkładasz. Kiedyś znajomy zamówił od gościa z allegro garść wtryskiwaczy, pojechał na sprawdzenie i wybrał dobre, a gorsze odesłał - taka była oczywiście umowa.

Strasznie głośno ten pedał harczy i dziwne, że dźwiek jest slyszalny w środku samochodu chyba, że to takie wrażenie na filmiku. U mnie jak było walniete łożysko to było słychac ale na zewnatrz, a nie w srodku, mimo że czuc było wibracje pod nogą.

Przeczyścilem kostki wtrysków kontaktem i podoginałem piny i poskrobałem. Przeczyściłem także jeszcze raz kostke czujnika ciśnienia CR no i musze przyznac że troche pomogło. Mniej trzesie i mimo że czasem da sie wyczuc takie lekkie nierownomierne kolysniecie to d.upa juz nie podskakuje na fotelu ;) Spadło też spalanie.

W mojej poprzedniej też jak kupiłem brakowało troche i charczała i jak dolałem to przez 3 lata nic nie ciekło i płynu nie ubyło.