HugoEmPe

Również mam taki objaw, byłem u skrzyniarza, podobnież to właśnie od tych czujek prędkości, w tym tygodniu ma mi je wymienić i zobaczymy co i jak, napiszę tu. Niedroga sprawa, i dobrze żeby to było to ;) Też masz tak, że na zimnym silniku nawet jak ostro ciśniesz to wrzuca normalnie, a szarpać zaczyna jak już trochę pojeździsz? U mnie to już na tyle mocno szarpie, że na rozgrzanym silniku mi ciągle po szarpnięciu tryb serwisowy wskakuje ;)

A i owszem, ja ;] Do 4.000 polecam poszukać diesla, jak nie musi mieć sporo mocy, to dobre i oszczędne są 524td ;] Mocniejszą alternatywą jest TDS, ale wymaga trochę większej uwagi i trudniej o niezajeżdżony egzemplarz ;] Z benzyniaków mimo wszystko wolałbym mocniej wyeksploatowaną wersję z sześcioma garami niż R4 w lepszym stanie, niebo a ziemia ;) Polecam silnik M30, jeśli z gazem, to niedrogi w eksploatacji. Jeśli nie chcesz gazu, to myśl raczej o dieslu - 1.8 benz może i mało pali ale za słaby na tą budę i niestety 4 gary, a przy sześciocylindrowych nie masz co liczyć na średnie spalanie poniżej 10l. W każdym razie przy zakupie uważaj i jeszcze raz uważaj, nie napalaj się i nie bierz pierwszego z brzegu, jak trzeba to i 20 obejrzyj, w tej półce cenowej bardzo łatwo o skarbonkę bez dna ;) To ze buda e34 jest za ciezka do 1.8 to dyzurna opinia a ciekaw jestem ilu pokusilo sie porownac do innych modeli z silnikiem 1.8. Ja tak, i np e46 z silnikiem 1.8 wazy 1280 kg. a e34 1360kg :wink: . Wiec roznica niewielka zaledwie 80 kg czyli waga powiedzmy pasazera. I jakos nikt az tak nie krytykuje e46 318. Wiadomo 518 demonem szybkosci nie jest ale do normalnego jezdzenia wystarczy. Najwiekszy minus to brzmienie, nie ma to jak r6 :D E46 318 ma lekko mocniejszy silnik niż ten w E34 - Delikatnie podwyższona moc i moment, wyższa kultura pracy, zdarza się vanos, dzięki któremu jest bardziej elastyczny. Poza tym przedliftowe 518 jeździły na jeszcze starszej konstrukcji - M40. A kto powiedział, że nikt nie krytykuje 318 e46? :D Może i mam trochę za bardzo zatwardziałą opinię, ale moim zdaniem w BMW co najmniej R6 musi siedzieć i tyle! :D

jeszcze z 2 lata i najsłabsze wersje E46 z lat 98-99 zaczną kosztować po 10 tys. zł. i wtedy się zacznie jazda. Króla wioski E36 zdetronizuje jak będzie można je kupić za 4-5k ;) A szkoda bo E46 to jeden z najładniejszych modeli BMW moim skromnym zdaniem - obok E30, E34 i E38 :(

A i owszem, ja ;] Do 4.000 polecam poszukać diesla, jak nie musi mieć sporo mocy, to dobre i oszczędne są 524td ;] Mocniejszą alternatywą jest TDS, ale wymaga trochę większej uwagi i trudniej o niezajeżdżony egzemplarz ;] Z benzyniaków mimo wszystko wolałbym mocniej wyeksploatowaną wersję z sześcioma garami niż R4 w lepszym stanie, niebo a ziemia ;) Polecam silnik M30, jeśli z gazem, to niedrogi w eksploatacji. Jeśli nie chcesz gazu, to myśl raczej o dieslu - 1.8 benz może i mało pali ale za słaby na tą budę i niestety 4 gary, a przy sześciocylindrowych nie masz co liczyć na średnie spalanie poniżej 10l. W każdym razie przy zakupie uważaj i jeszcze raz uważaj, nie napalaj się i nie bierz pierwszego z brzegu, jak trzeba to i 20 obejrzyj, w tej półce cenowej bardzo łatwo o skarbonkę bez dna ;)

A głupoty gadasz :wink: Zobacz pasek w moim podpisie. Realne spalanie mojego M30 to niecałe 15 litrów gazu, przy średnio oszczędnej jeździe. To dużo? Zależy jak dla kogo :D W końcu 316 i 518 też się (niestety :twisted: ) sprzedają ;) Choć jak dla mnie BMW z 4 garami to nie BMW ;] Jak ktoś patrzy przede wszystkim na spalanie to niech sobie kupi golfa czy inne seicento i tyle :P

Za najbardziej trwałe uchodzą M30 ;] No niestety do oszczędnych już nie należą, ale moc jest :D

A ja jednak jestem za alternatywą tańszego auta i większego wkładu :] Przynajmniej wiesz co masz i śpisz spokojnie o ile nie naprawisz go tanim kosztem. Lepiej zostawić sobie sporą rezerwę pieniędzy na naprawy, niż kupić drożej, spłukać się i potem beczeć przy najmniejszej usterce ;]

Ja kupiłem swojego TDS-a za 2.800 zł znając dobrze jego stan, i wiem, że żeby zrobić wszystko na zicher muszę w niego wsadzić jeszcze 3.500 (nastawnik pompy, czujki prędkości w skrzyni, turbo, chłodnica, sprawy kosmetyczne). Takim to sposobem za 6.300 będę miał autko w bardzo dobrym stanie ;]

Ale buracka maska! Ludzie trzymajcie mnie!! :D A propos diesli, ostatnio widziałem E36 w wersji 2/3 bmw ze znaczkiem "M" przed napisem 318tds i z takimże drugim znaczkiem "M" po drugiej stronie klapy :P

Wykrakałem :D I zapieczony tłoczek, i wahacz do wymiany ;] Po wyczyszczeniu zacisku i lekkim szlifie tłoczka już nie trze i się nie grzeje, ale jeszcze lubi przydudnić przy hamowaniu ;] Zrobię ten wahacz i powinno być ok

Mi właśnie też przestała gwizdać, ale chodzić chodzi, może silnik ma trochę mniej mocy odkąd przestała gwizdać, ale oleju nie bierze. Co się jej mogło stać? Ratuje już tylko wymiana? Przy silniku nic nie było grzebane, przestała gwizdać ot tak z dnia na dzień (tak, wiem jak należy użytkować samochód żeby nie zajechać turbiny, i tak też robię).

Wahacz raczej odpada, koło by się tak mocno nie grzało :] Aż dym idzie i kołpak się nadtapia :D No chyba że i wahacz, i tłoczek :D

A jeśli nawet by miał, to co w związku z tym? :D U mnie też się pojawił ten problem niedawno =] Z tym, że zazwyczaj normalnie hamuje. Ale nieraz jak mu coś odbije to wali że aż we łbie dudni i auto trzęsie jak głupie, po wyhamowaniu i ponownym ruszeniu problemu nie ma :] Przyjrzę się temu w środę, jak naprawię to dam tu znać, może to pomoże koledze ;] Btw. Bardzo mocno mi się koło grzeje po takiej akcji, czyli wskazuje to raczej na problem z zaciskami a nie z zawieszeniem. Sprawdź kolego, czy u Ciebie też się grzeje :] Zaglądaj TU: viewtopic.php?f=71&t=150335

A nie zacznie puszczać płynu jak go przeszlifuję i trochę przesadzę? :D No spróbuję, jak nic to nie da to najwyżej zacisk na szrocie kupię z tego auta, z którego na tył już kupiłem ;) Tak podejrzewałem, że to może być to ;)

Cholera nie wiem co to może być, 2gi raz już mi się zdarzyło, że podczas hamowania zaczęło mi cholernie dudnić w prawym przednim kole i wściekle rzucać całym autem bardziej niż jakbym na całkowitym kapciu jechał, a po wyhamowaniu i ruszeniu od nowa zero nieprawidłowości. Po takiej akcji cholernie mi się nagrzewa to koło. Nie wiem co to może być, łożysko jakby było zużyte to by cały czas waliło, klocki mam w porządku... Może tłoczek lubi się zapiec a tarcza lekko krzywa jest? Na co dzień nic mi tam nie wali ani się nie grzeje nawet przy bardzo ostrym hamowaniu, po prostu zdarza mu się to. Po rozebraniu koła wszystko wygląda jak należy... Co to może być ? :D Aż strach teraz szybciej jeździć, bo jakby mi się to zdarzyło przy hamowaniu z dużej prędkości to mogłoby być naprawdę nieciekawie :norty:

No i warto dodać, że w cenie "okazyjnie kupionego" (czytaj: nadającego się na szrot) E38 można kupić wymuskane E34 w świetnym stanie :] Komfort jazdy w E34 jest już wystarczający :]

STYL A Gie Er O ! :D Cholernie łatwo jest zburaczyć E36, jeden element niespasowany ze smakiem i już wiocha wychodzi. I tak jest w tym wypadku, tylko że jak na mój gust burackie w nim są wszystkie przeróbki :D

Dzięki, tego właśnie chciałem się dowiedzieć ;) Czyli tak jak myślałem, ta pompka nie wpływa w żaden sposób na pracę silnika :D

Ano nie wszystkim :D W tych moich pegieerowskich stronach to wszystko możliwe ;]

A czy ja miałem padniętą pompę? :D Nie planuję tego auta na razie sprzedawać. Póki co mam w nim ważniejsze rzeczy do naprawy niż ta cholerna pompka :] Po cokolwiek by nie była, zrobię ją, ale w swoim czasie :] Chyba ważniejsza skrzynia wchodząca w serwisowy, nastawnik pompy, kończące się turbo i przecieki chłodnicy, nieprawdaż? :D A tego niestety nie powyrzucam :twisted: A najgorsze to, że auto musi cały czas jeździć :P

No jak nie będzie, jak jest :D Nawet jak wywaliłem całkowicie elektrozawory i pompkę i wstawiłem trójnik do PEX-a, to miałem ciepłe powietrze, z tym, że nie miałem możliwości regulacji temperatury. Teraz mam wstawione elektrozawory bez pompki, i jest ciepłe powietrze jak i regulacja ;)

Ja mam możliwość kupna ropy po 2.50 od znajomego kierowcy PKS-u, który robi sobie spore oszczędności ;) Tylko ciekaw jestem jakości tego paliwa, skąd PKS je bierze? Nigdy nie wleję do swojego TDS-a jakiegoś shitu i nie zamorduję silnika za cenę oszczędzenia paru groszy, więc jestem ostrożny :D Ma ktoś doświadczenia z PKS-owskim paliwem?

Znajomy miał taki problem w E46, i o dziwo, znikł po wymianie dwumasy :D

http://allegro.pl/bmw-e38-750il-long-2000r-benz-lpg-czarny-slask-i1478709001.html Frustracja sprzedającego zupełnie zrozumiała :D

A propos tego zdjęcia z jedynką, mam tu coś jeszcze lepszego :D http://www.youtube.com/watch?v=Pdzp4AQlg2o A najlepsze na końcu ;) BMW z napędem na przód to już po prostu nie będzie BMW. Może i zyskałoby nowych klientów, ale na pewno straciłoby sporo starych, wiernych marce.