adobry

Tak jak koledzy piszą paliwo o nazwie ON zawiera estry, w Polsce nie kupisz innego, natomiast Verva power itp. zawierają też uszlachetniające dodatki, powyżej dobre linki.

Ja polecam brak zapachu, ale to najtrudniejsze bo klimka musi być super i filtr pyłkowy też. Oczywiście odkurzamy i pierzemy w środku jak tylko jest okazja. Dodatkowy bonus to brak uczulenia na chemię. Inna sprawa że nasze powonienie uodparnia się na agresywne zapachy i z czasem słabiej czujemy zapachy. Widać to po paniusiach co leją na siebie flakony i myślą że pachną dyskretnie.

U mnie robię pstryk - w takim dodatkowym zapięciu i środkowy pas zwija się ładnie do góry. Oparcie kanapy na dół i gotowe.

W Polsce już od kilku lat nie ma prawdziwego diesla, lej co ci się podoba a potem się nie dziw. Tylko nie lej oleju rzepakowego bo czasami wali frytkami w tunelach.

W zeszłym roku otworzyłem wątek z tym problemem, tj. 1l z dystrybutora to nie koniecznie 1l (dzisiaj zablokowany :( ) . Druga sprawa to sposób wyliczania średniego zużycia paliwa, tam jest algorytm z zapominaniem starych pomiarów. Jak jeździsz po mieście i potem np. A2 pogonisz. To dostaniesz średnią ważoną, ona dobrze pokazuje tendencje w apetycie na paliwko ale nie ma wiele wspólnego ze średnią dystrybutorową. Kombinowanie co by mało palił w zegarach fajne jest :D . Średnia dystrybutorowa w dłuższych przedziałach dobrze pokazuje zużywanie się auta i dla sprytnego ostrzeże przed zgonem czujnika........

Nawigacja nieoryginalna (nie napiszę jaka by nie zostać posądzonym o.....) z wejściem do gniazda diagnostycznego jest do kupienia, pytanie czy ktoś miał już okazje takową używać i czy ma jakieś + lub -.

Ja pracuję nad dodatkowymi atrakcjami - szumami gwizdami itp. niestety po 60tyś km jest to przypadłość standardowa i albo się z tym pogódź albo wymieniaj rolki, łańcuszki, poduszki. Tak ma być. Jak słyszałem niedawno 5 wyjeżdżająca z ASO to się zastanawiałem czy maszyna do szycia mojej babci nie chodziła ciszej :8)

Całkiem banalny pomysł, umyj szybę od środka dobrym preparatem odtłuszczającym, jeśli nie pomoże to przynajmniej będzie super czysta.

Dobrze naładowany akumulator ma 12.7V bez obciążenia tj. wszytko pozamykaj (nie zapomnij o bagażniku i jego żarówce) i mierz od silnika

On pokazuje ile światła pada do środka, czyli jak nas słoneczko nagrzewa.

A czy masz taki dzyndzel na podszybiu po środku? W moim jest to czujnik nasłonecznienia za przednią szybą. Oczywiście pracuje z klimą i jak masz wymienioną szybę na taką samą to OK, ale jak nie to się nie dziw. A może przy wymianie czujnik coś nie tak.

Ruszam 318i 105kW, bez gazu czasami w korku, co za problem :?: Nic się nie dzieje. Nie dopuszczam do szarpania dbam o autko, czyli pod górkę nie wychodzi. Druga sprawa czy ja mam silnik z dwumas? Coś chyba nie. :norty:

To super, oczywiście najpierw usuwa plastiki, by dostęp był piękny. Ściągam pasek i ręcznie sprawdzam czy jakaś rolka nie brzęczy. Potem pasek nakładam i finito. :D

Jak zdjąć pasek wieloklin i czy da się zrobić bez specjalistycznych narzędzi? :wink:

Tak to jest interesujące jak eksploatować benzynki. Będzie ich coraz więcej, a w forum wpisy w 90% o dieslach. Przez jakiś czas jeździłem możliwie nisko, ale mój niedoładowany silnik spisuje się najlepiej od 1500 do 3000. Mam na myśli komfort w środku auta.

Koledzy mam pytanie jak poznać czy powoli w benzynce wtrysk dogorywa? Minimalnie nierówna praca - czy może słyszalny acz niewielki stuk co zapłon w jednym cylindrze. Mam bzika na punkcie ciszy w moim aucie :twisted:

Dobrze by było po takiej przeróbce dodać ją do VIN :mrgreen: wtedy przy odsprzedaniu nikt nie będzie marudził.

Czyżby :?: styl pisania jakby niemagisterski - przepraszam za gusta. 2700 za niepołamaną rękę np. to chyba nie za dużo.

1. Napisałem o druciku jako o przykładzie. 2. Drucik zginasz o kilka stopni, spróbuj. 3. Wyprostuj i zobacz jak wygląda miejsce lekko zaginane (tu przyda się lupa) 4. Szarpnij drucikiem , zobacz gdzie się rozerwał. Użyj cienkiego drutu, może być miedziany, no i nie zrób sobie krzywdy przy szarpaniu. Ci co jeżdżą i dbają o siebie, nie prostują elementów ważnych dla bezpiecznej jazdy. Co innego błotnik ten może być gufrowany. Co do belki to uważam że można ją eksploatować ale bez stresów. Nie wiem ile kosztuje nowa belka, ale to jest ciekawe.

Można powiedzieć że operacja się udała. Belka geometrycznie jest OK - jak nowa, cena też przystępna. To teraz robię takie doświadczenie, biorę kawałek drutu, zginam i prostuję. Pytanie gdzie najłatwiej pęknie? :8) Z belką też tak jest - nie ta wytrzymałość. Oczywiście jeśli nie będzie jakiegoś trudnego manewru lub sytuacji to nie ma o czym myśleć. Ale skoro kolega pomyka 220km/h po polskich drogach to następnym razem z belką będzie dużo do wymiany.

Mam na dachu wgniecenie niewielki po kiju, co spadł i tyle :cry2: Czy folia to zamaskuje?

Dziękuję za uwagi, nawiew wykluczam, pierwsze co sprawdziłem. Dźwięk przypomina pracę sypiącego się łożyska na sucho, albo luzy na osi kręcącej się rolki. Autko ma 70tyś. i myślałem że za wcześnie na zabawy z paskiem. Ale niestety w cichym aucie każda minimalna niedoróbka wychodzi. Widzę też na pasku nierówną pracę na wolnych obrotach, wyraźne drganie jakby od jednego z cylindrów, albo od przycierania co obrót jakiegoś elementu spiętego paskiem. Niestety alternator też tam jest. Słyszałem że można polać wodą taki element i zobaczyć czy przycicha? Woda dobrze smaruje i szybko odparowuje nie powinno zaszkodzić jakby co?

Czy ktoś ma jakiś patent by wykryć która rolka (pasek wieloklinowy) świerszczy lekko jak silnik obciążony :cry2: . Może mam coś nie tak, ale jak usłyszę jakiś nieznany dźwięk to chcę wiedzieć. Serwis mnie spuścił - poczekaj pan jak będzie wyraźnie.

To już moje 3 niemieckie auto w którym na czarnych plastikach obłazi "skórka", trzeba się przyzwyczić lub sprytnie zdrapać resztę by wyglądało jakby specjalnie lśniące. Plastiki na kokpicie są OK, moje jamniki nie dały rady zarysować :D

Nie boli głowa, bo to emotikon. :mrgreen: