
kamilf
Zarejestrowani-
Postów
431 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez kamilf
-
Może być od przepływki i na 90% jest. Na gazie tak jak napisał kolega Piotr,przepływka praktycznie nie pracuje u mnie na sekwencji KME obojętne czy jest czy jej nie ma.
-
Szansa że kupisz silnik w stanie do jazdy od nieznajomego jest jak wygranie w lotka. A jeszcze jak chciałbyś kupić tanio to już całkiem kraina baśni :wink: Nikt nie sprzeda Ci dobrego silnika po kosztach,nie zrobi promocji czy zniżki. Przechodziłem przez coś podobnego w brata beemce, skończyły się pierścienie,ale w końcowym rozrachunku po zakupie drugiego silnika brat stwierdził że jednak będzie lepiej jak złożę jego silnik,ten pierwszy do kupy- jeździ na nim do tej pory,pomimo tego że wyszło trochę drożej jest pewność że będzie jeździł. Zacznij od kompresji- zmierz, i podaj na forum poszczególne ciśnienia.
-
A gdzie jest czujnik od temperatury na kompie? Bo u mnie komp mówi że jest -37 stopni niezależnie od tego czy mamy -20 czy -3 :mad2:
-
Oelstand i oeldruck to komunikaty związane z olejem. Sprawdź jutro czy w ogóle masz iskrę na świecach. Nie świeciła Ci się przypadkiem kontrolka od ABS? Bo z tego co pamiętam może ona świadczyć o zbyt niskim napięciu w akumulatorze, i silnik nie odpali-przynajmniej tak miałem w e36.
-
Pół litra to nie dużo, to w końcu alkohol który przepali się normalnie z benzyną.
-
Podłączona "na krótko" może pracować, ale skoro jej nie słychać po włączeniu zapłonu to raczej nie pracuje, no chyba że masz jakiś ultra cichy model :wink: Obstawiam przetarty kabel i brak zasilania- jeśli masz miernik podłącz zamiast pompy i sprawdź czy prąd Ci gdzieś nie ucieka bokiem.
-
Bosch odkąd jest robiony w Azji i innych tanich zakątkach świata jak Malezja na przykład to zszedł na psy i na chwilę obecną płaci się tylko "za markę"- powie Ci to każdy ogarnięty mechanik i każdy uczciwy sprzedawca części. Co do NGK jest podobnie firma się kończy, klepią teraz elektrykę na ilość, a nie na jakość pomimo że kiedyś,jeszcze całkiem niedawno, ich wyroby były pierwsza liga.Teraz mają multum reklamacji- wiem bo mam masę znajomych sprzedawców w sklepach z częściami i często gadamy o tym podobnych. Moje samochody jeżdżą na elektrykach firmy BERU I BRISK, nieszczęsne NGK stosuję tylko do motocykla- brak tanich zamienników.
-
Żeby cokolwiek piaskować to trzeba mieć pojęcie, niestety w PL jest tak że 80% ludzi którzy się tym zajmują to głąby i kretyni,którym nie da się przetłumaczyć że nie mają o czymś pojęcia. Wiem z doświadczenia, mój brat swego czasu pracował w wulkanizacji i piaskował chyba ze 6 kompletów swoich felg u pseudo fachowców-skutki były opłakane :mad2: Zamiast piaskować lepiej poświęcić trochę własnego czasu i dotrzeć papierem ściernym samemu, mój kumpel polerował swoje i moje felgi na zmyślnej maszynce zrobionej z silnika z pralki "Frania" i starej szafki kuchennej. Ogólnie pracował z tym polerowaniem w piwnicy w bloku w warunkach takich no... jak to w bloku,ale efekt jest fajny, ranty na lustro.
-
Na jakiej podstawie twierdzisz że pompa jest na 100% ok skoro jej nie słychać? Sam sobie zaprzeczasz :norty: Skoro jej nie słychać- nie pracuje,albo pracuje, a nie podaje odpowiedniego ciśnienia- sprawdź ciśnienie paliwa.
-
Lej denaturat teraz, zależnie od tego ile masz paliwa w zbiorniku jeśli więcej niż 15 litrów lej śmiało całą pół litrową butelkę, po wlaniu poczekaj z pół godzinki, możesz w tym czasie pokołysać samochodem żeby się denaturat dobrze wymieszał z paliwem i wodą. Ja profilaktycznie co roku dolewam w zimie po troszku. Na pełny zbiornik leje litr denaturatu. Każdy mechanik który ma łeb na karku (przeważnie ci starsi) sugerują lać denaturat żeby wodę wypalić, można też spirytus (royal'e i inne lotnicze wynalazki od naszych wschodnich przyjaciół z targowiska),ale spirytus wychodzi dużo drożej. Teraz ostatnio dużo pseudo magistrów z warsztatów z kolei odradza lanie alkoholu pod jakąkolwiek postacią bo podobno to szkodzi silnikowi, ale żaden zapytany dlaczego miałoby zaszkodzić jakoś nie umiał logicznie za argumentować owej szkodliwości, pozatym w każdym moim aucie był lany denaturat albo inny wysoko procentowy alkohol na zimę i nigdy od tego nic złego się nie stało.
-
Wasylek, ja Cie nie próbuję zniechęcić tylko doradzam Ci tak żebyś się potem nie wkurzał że policjant Ci dowód zabrał albo diagnosta przeglądu nie podbił, było już miliony tematów o składaniu HIDów i 90% kończy się albo na zabranym dowodzie albo na utrudnionym przeglądzie właśnie- u nas po prostu taka mentalność. Sam mam xenony, zestaw HID założony przez poprzedniego właściciela, do tego mam soczewki od fabrycznego ksenonu oraz takie udawane spryskiwacze-atrapy, wszystko ładnie pięknie ale jeżdżę na przypale i codziennie się zastanawiam:"czy to już dziś dowód pójdzie się paść???" Strasznie żeś się uparł na ten ksenon, nie lepiej jak byś kupił jakieś dobre żarówki np. philips blue vision? Podobno dobrze świecą. No i do tego jakaś lampa która Ci się podoba i będziesz całkiem zadowolony.
-
Zdajesz sobie sprawę jaki jest koszt dedykowanej instalacji, albo chociaż zrobienia tego samemu tak żeby wszystko grało i spełniało normy? :wink: Jak myślisz- dlaczego wszyscy nie jeździmy na ksenonach? Przecież są w praktyce lepsze od zwykłych żarówek.
-
Samoczynne włączanie lampki klimy po włączeniu zapłonu
kamilf odpowiedział(a) na montecarllo temat w E34
A może klima działa tylko jako osuszacz powietrza po odpaleniu przy odpowiednio niskiej temperaturze? To dalej tylko domysły. -
Na Twoim miejscu sprawdziłbym kompresję na cylindrach- jeśli kompresja jest ok to zrzucałbym głowicę.
-
Ogólnie co byś nie założył to jak będzie założone poprawnie to narzekać nie będziesz. Jak polecisz po kosztach montażu to potem będziesz się tylko denerwował i jeździł po gazownikach, a sam gaz będzie Ci się zwracał latami :wink: W 24 zaworowym 2.0 z plastikowym dolotem miałem instalkę Landi-renzo, zwykła, II generacji, z parownikiem i śrubami do ustawiania mieszanki.Dużo osób narzeka na instalacje tej firmy, opinie że strzela, źle pracuje i w ogóle nikt tego ustawić nie może, można włożyć między bajki. Przejechałem ze 15k km w ciągu jakichś 9 miesięcy, oczywiście ustawiając gaz co jakieś 5-6k km i robiąc niezbędne wymiany świec,przewodów WN i filtrów i powiem Wam szczerze że ani razu samochód nie strzelił, pracował równo i z gazem nigdy nie miałem najmniejszego problemu, pomijając oczywiście przypadki zatankowania jakiegoś badziewnego gazu- bo wiadomo, co stacja to niespodzianka jeśli chodzi o LPG :mad2: Na tańszych instalacjach-strata mocy i spalanie jest wyższe niż przy sekwencji i w moim aucie różnica w jeździe na benzynie i na LPG była wyraźnie odczuwalna- LPG używałem do zwyczajnej jazdy, natomiast benzyny do odpalania auta i do wariowania :norty: Wszystko zależy ile jeździsz,jak "dynamicznie", i jak długo zamierzasz jeździć tym autem. Jeśli nie planujesz zmiany auta zbyt szybko załóż sekwencję, zwraca się dłużej,ale właściwie założona i skalibrowana niesie mniejsze straty mocy i spalanie. Jeśli jednak myślisz o innym samochodzie w najbliższym czasie to załóż coś tańszego albo zastanów się czy w ogóle warto robić prezent następnemu właścicielowi :wink: W obecnym aucie (535i) mam sekwencję KME założoną na początku tego roku, brak odczuwalnej straty mocy,spalanie "zadowalające", dynamika jak na 20 letnie auto wzorcowa, dodatkowo na co dzień jeżdżę też innym autem z sekwencją (ponad 7 lat na tej instalacji) i z własnego doświadczenia wiem że gdybym teraz stał przed wyborem tak jak Ty to wolałbym dorzucić kilka stówek i wpakować sekwencję.
-
Samoczynne włączanie lampki klimy po włączeniu zapłonu
kamilf odpowiedział(a) na montecarllo temat w E34
W moim poprzednim samochodzie (E36 2.0 24V),klimę dało się normalnie włączyć poniżej zera. A sama kontrolka moim zdaniem może świecić właśnie dlatego że jest zimno, nie jestem do końca pewien ale domyślam się,że w klimatyzacji powinien być jakiś czujnik temperatury,sterujący pracą sprężarki- jak klima jest ustawiona na maks zimno to czujnik włącza sprężarkę,a jak jest wyłączona lub ustawiona ma maks ciepło to sprężarkę wyłącza lub zwalnia jej pracę. Bez takiego czujnika klimatyzacja pracowałaby non stop pełną parą co wydaje mi się wątpliwe. Może ów czujnik "myśli" że klima pracuje-skoro wykrywa niską temperaturę i zamyka obwód zapalając kontrolkę klimatyzacji. To jedno z logiczniejszych rozwiązań jakie wydumałem,ale to tylko domysły i nie mam nic na ich poparcie, trzeba by obejrzeć schemat instalacyjny klimatyzacji, żeby sprawdzić czy mam rację :wink: Czujnika lub czujników szukałbym na pewno wewnątrz auta,być może w okolicach filtra kabinowego- w moim "logicznym założeniu" musi on odczytywać temperaturę wewnątrz auta, tak by dozować pracę sprężarki w zależności od ustawienia temperatury na pokrętłach "ciepłe-zimne" i od temperatury w samochodzie. -
Ja w swoim qpe zmieniałem właśnie z meyle na febi :wink:
-
Sama z siebie nie pękła, jak już wcześniej pisałem, podejrzewam że silnik dostawał zbyt ubogą mieszankę, przez co temperatura spalania była wyższa niż zwykle i dobrze że tylko "świeca się skończyła"- w takim przypadku można tez wypalić gniazda zaworów i zrobić jeszcze parę innych niedobrych rzeczy,nawet o tym nie wiedząc. Wymień świece, sprawdź kody błędów na kompie.
-
Zastanawiam się skąd ludzie biorą takie pomysły. Rozumiem że lampy Ci się podobają i że chcesz je mieć,ale xsenony odpuść :mad2: Podejrzewam że nie orientowałeś się w temacie i nie wiesz jeszcze że do xenonów musisz zamontować dodatkowo spryskiwacze reflektorów i samopoziomowanie lamp? Koszt tych pierdół najtaniej na alle wyniesie z 200zł a i tak będzie to "lepiarstwo"+ montaż, za zestaw lamp minimum 200zł, plus za zestaw HID ze 200zł. Pomijam już fakt że w fabrycznych lampach nawet z soczewką nie ustawisz odpowiednio świateł, 95% policjantów będzie chciało Ci zabrać dowód za lampy bez homologacji na xenon, przetwornice w najtańszych zestawach mają dość krótką żywotność. Przemyśl czy warto przed przeglądem to rozbierać, bo nikt Ci z takim zestawem przeglądu nie podbije, no chyba że po znajomości, dodatkowo jeśli masz CB to pomyśl ile razy ktoś Cię od baranów zwyzywa bo będziesz świecił ludziom po oczach lampami których praktycznie nie da się ustawić. I przemyśl pozatym czy warto cały czas jeździć "na przypale", wbrew pozorom dowód łatwo stracić.
-
Wszystkie rzeczy o które pytasz ogarniesz sam, mając minimum zdolności mechanicznych. Z drzwiami metoda prosta, oblukaj zawias, podjedź na jakiś szrot i kup używkę za 5 dyszek jak Twój zawias się nie nadaje, u mnie w poprzednim qpe pomogła regulacja rygielka- ten co blokuje drzwi w pozycji zamknięte, przykręcony dwiema śrubami, wystarczy odkręcić i podnieść deczko do góry. O regulacji szyb czytałem gdzieś na forum, poszukaj, z tego co pamiętam prosta sprawa.a uszczelki to chyba tylko ASO albo z metra- w życiu nie zmieniałem więc nie wiem.
-
Masz pokrętło takie pod centralnym wlotem, nad radiem - jest tam pozycja czerwona i niebieska, ustaw na czerwoną to będzie Ci dmuchało wrzątkiem,optymalne ustawienie jest na 60% możliwości w stronę czerwonego- wtedy możesz regulować sobie temperaturę małymi pokrętłami od klimy. Miałem to samo w poprzednim autku. Sprawdź i daj znać :wink:
-
Witam wrzucę troszkę offtop'u bo to to jest wierutna bzdura. Febi-Bilstein bo tak się owa firma nazywa w całości jest taka sobie? :duh: Z całym szacunkiem ale Kolega chyba nie do końca wie co napisał. Gdyby ta firma była taka sobie to nie montowano by zawieszeń z tej firmy do zastosowań profesjonalnych- na tor.Pozatym w mojej E36 coupe 50% zawieszenia było z tej firmy i nic nie pukało przez ponad rok, kiedy miałem auto i jestem niemal pewien że posłuży jeszcze długo bez ingerencji w zawieszenie.
-
Jak jest "mokro wokół" to podejrzewam że już nie tylko uszczelkę trzeba wymienić ale i głowicę planować. Sprawdź jeszcze czy w oleju nie masz płynu.
-
Świece zwykle pękają z dwóch powodów: 1. Temperatura 2. Uszkodzenie mechaniczne Jeśli świeca od spodu, tzn. od strony elektrody wyglądała normalnie( nie było uszkodzeń mechanicznych) to oceń jej kolor, przepalona będzie jasna żółtawa,prawie biała.Świece pękają od temperatury jak mają złą dawkę paliwa. Oczywiście mogą też pęknąć ze starości np po 100k km :wink:
-
Z każdym autem tak jest- zawsze myślałem (jak byłem młodszy i troszkę mniej rozumiałem :wink: ) że jak się kupi samochód z małym silniczkiem to będzie mało palić. Matiz dziadka wyprowadził mnie z błędu- dziadkowi palił 5-7 litrów PB a mi 11-12 :norty: Potem jak już zdobyłem pierwsze swoje auto to też zawsze przed każdą zmianą na nowe rozkminiałem "kupię 1.4 albo 1.6 bo 2.0 pali za dużo" a to błąd- mocniejszy silnik mniej się męczy i dlatego pali RELATYWNIE mniej paliwa niż słabszy. I tu przykład Kolegi Elektrowuz'a z 520i- autko przy emeryckiej jeździe i bez żadnego obciążenia spali mu w optymistycznym wariancie 10 litrów, podejrzewam że zejdę swoim 535i na benzynie do tego pułapu bez większych problemów i z co najmniej 2-3 osobami na pokładzie, o elastyczności innych zaletach mocniejszego silnika pisać nie będę. Miałem różne auta, przez 5 lat odkąd zrobiłem prawo jazdy miałem 10 samochodów własnych(z tego dwie "paliwożerne beemki" :wink: ),a 6 autami nie moimi jeżdżę częściej niż co niektórzy własnym na co dzień :wink: Użytkowałem auta z silnikami o pojemnościach od 0.7 do 5.2 litra i muszę Wam powiedzieć że pomimo tego że nie zarabiam kokosów (nawet nie 1500 na rękę miesięcznie),nie mam bogatych rodziców,ani żadnych dodatków paliwowych, to nie zamierzam zmienić samochodu na taki w którym silnik będzie mniejszy niż 3.5 litra bo za koszt 2 może trzech litrów więcej na setkę(cały czas pisze o spokojnej jeździe oczywiście) mam pod maską silnik który targa budę jak mi się zamarzy, wyprzedzam w mgnieniu oka, a i ze świateł już się paru "golfiarzy gti" zdziwiło-ogólnie zwykle jeżdżę przepisowo, moje auto nie ma żadnych tuningów ani tym bardziej "tuningów",jest w pełni fabryczne, a brak oznaczeń na klapie jakoś przyciąga wyjących silnikami idiotów na światłach. To chyba przez te ciemne szyby :norty: Sorry za offtop. W kwestii spalania jeszcze, każdy oczywiście jeździ tym co ma i nikt dla nikogo nie będzie zmieniał silnika bo każdy ma jakieś tam potrzeby w tym temacie i wymagania, ale moim zdaniem większy silnik wcale nie pali dużo więcej od mniejszego,a przyjemność z jazdy duuużo większa.