
kamilf
Zarejestrowani-
Postów
431 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez kamilf
-
Kwestia doświadczenia, w moim przypadku to jest go niewiele- jakieś 5 lat w zawodzie,także nie ma o czym mówić.A co do wykształcenia to wiesz- sporo osób idzie do "mechanika" bo lubi grzebać w silnikach,ze mną było podobnie. Z całym szacunkiem do pana Zasady- zapytaj kolego jakich fachowców zatrudnia Grzesiek Staszewski (firma VTG)- skoro już rzucamy nazwiskami :norty: Tak się składa że dane mi było poznać ową firmę od podszewki i powiem Ci że mało który mechanik "nie miał szkoły",przy obecnym rozwoju technologicznym wypadało by w końcu znać chociażby podstawowe zagadnienia mechaniki technicznej,czy automatyki,że o budowie już nie wspomnę. Zresztą wiesz w VTG większość fachowców to młodzież,podejrzewam że ze względu na to że ludzie starsi miewają problemy z ogarnięciem komputera... Zresztą zakończmy offtop- temat jest o oleju :norty: osobiście polecam 10w40,nie polecam z beczki :wink:
-
Temat rzeka :norty: Ja jako technik mechanik pojazdów samochodowych z wykształcenia (a niedługo może i inżynier :norty: ) do każdego swojego auta leję 10w40,tylko nie lej z beczki a z plastikowego kanistra(z tymi z beczek różnie bywa), no i wiadomo nie jakiś tam "Selector" albo "Turdus",raczej inwestuj w bardziej znane firmy tupu Castrol,Mobil etc...- skoro mechanik leje to do swojego auta wnioski wyciągnij sam...
-
1.Możesz,ale jeśli nie masz o tym pojęcia co wywnioskowałem po Twoim poście-oddaj specjalistom :wink: 2.Nie będzie, a przynajmniej nie powinno być, a nawet jeśli będą zrobisz reset kompa i po sprawie. 3.A jaki program chciałbyś zmienić? Z tego co mi wiadomo automaty były dwa (o dwóch symbolach), sprawdź jaki masz model skrzyni i po prostu kup taki sam. A i zmień temat bo nijak się on ma do tego o co pytasz i nawet jeśli ktoś będzie chciał Ci pomóc ciężko mu będzie tu trafić :wink:
-
Moje auto ma "szpanera" 25% :norty: , fajnie robi i jeździ zupełnie normalnie w zakrętach, do zwykłej jazdy i czasem polatania bokiem 25% wystarczy zupełnie, jeśli masz aspiracje żeby zostać mistrzem driftu kup coś koło 40-60% jak już Ci Koledzy napisali wyżej, jeśli obejrzałeś już wszystkie części "NFS-Tokio drift" i ślizgasz boki na 3-4 biegu przy 150km/h to spawaj "sete" ze swojego mostu :norty: tylko zapomnij wtedy o normalnej jeździe tym autem bo w zakrętach będzie jeden pisk, a opony będziesz zmieniać częściej niż tankować :norty: . Jeśli wogóle nie latasz bokiem (co nie jest dla mnie zaskoczeniem :mrgreen: ) owy "szpaner",którego my tu sobie potocznie na Forum nazywamy szperą nie jest Ci raczej potrzebny.
-
Jak tylko wtedy gdy są niskie temperatury to pomyślałbym o oleju, który gdy jest zimno robi się gęstszy- podjedź najlepiej do jakiegoś "skrzyniarza" to ogarnie Ci to za grosze.
-
Gdyby tylko istniała możliwość poruszania się pojazdami gąsiennicowymi po asfalcie,na pewno już bym jakiegoś pancerniaka posiadał :norty: Póki co moje kolejne auta są dość "toporne" i w miarę bezpieczne (frontera,cherokee,"3" coupe no i teraz "5"). Mam w rodzinie kilkanaście przeróżnych samochodów, kilkanaście po znajomych i mniej więcej wiem czym jeździć żeby nie dać się rozjechać. A e34 kupiłem tylko dlatego że widziałem i naprawiałem takie auto (mojego kumpla) po dzwonie z Peugeotem 306 i Mercem A klasą - w e34 naprawa po dość poważnej kolizji polegała na wymianie zderzaka,,błotnika,lamp przednich i atrapy, natomiast plastikowy(!) Merc i Peugeot poszły na żyletki. Ja też wiedzę opieram o to co przeczytam i o to co stwierdzę organoleptycznie i też jeszcze nie "testowałem" tego auta na dzwonową wytrzymałość i wolałbym jak najdłużej jeszcze nie sprawdzać :norty:
-
Ale myśląc tak trochę logicznie i trochę może samolubnie - kupując auto którym wożę żonę i dzieciaka, mało mnie obchodzi czy ten kto we mnie wjedzie wyjdzie z tego cało(w zasadzie to mam to w ...), bo w końcu to ja i moja rodzina mamy być bezpieczni w moim aucie.
-
W zasadzie można też założyć tarcze BREMBO- są dobrej jakości,nawet bardzo dobrej natomiast cena nie jest wcale wygórowana,wiem bo mam w 3 autach w rodzinie. Jeśli nie jesteś jakimś tam pseudo tjunerem latającym po 200km/h na codzień, kup zwykłe- nie żadne tam nacinane/nawiercane, na tych ostatnich hamowanie lepsze ale zwykły użytkownik nawet tego nie dogrzeje do normalnej temperatury roboczej, nie mówiąc już o klockach i ich przyspieszonej wymianie w przypadku "sportowych" tarcz. Jeśli tarcze Ci się krzywią widzę dwa powody- temperatura, lub piasta(montaż tarczy).Odnośnie pierwszego wątpię żebyś zwichrował dwie tarcze w krótkim odstępie czasu- no chyba że z rozgrzanymi do czerwoności tarczami wjechałeś sobie rekreacyjnie do wody po kolana lub w sporą zaspę. Druga sprawa- montowałeś sam? Oczyściłeś dokładnie piasty? Czy razem z tarczami wymieniłeś klocki? Bez komentarza pozostawię stosowanie części firmy Lucas- ich jakość jest odpowiednia do montowania tego do Poloneza.
-
Wolałbym mieć 6-7 na wszystkich cylindrach niż po 13 na pięciu i 6 na jednym,przy równym zużyciu jest szansa tylko na pierścienie:norty: Moim zdaniem najważniejsze jest żeby ciśnienia na cylindrach miały podobne wartości- wtedy silnik zużywa się równo. A w kwestii problemu autora- podmień fajkocewke na inną i podepnij pod kompa-zobacz czy się poprawi.
-
W kwestii przepływomierza dodam tylko że już od dawna można je reanimować, niewielkim nakładem pracy i bez kosztów,samodzielnie :norty: Gdyby ktoś jeszcze o tym nie wiedział...
-
Ciekawi mnie tylko czy upierdliwy policjant podczas kontroli zwróci uwagę na zapewnienie że to "jedyna dedykowana lampa z homologacją na xenon do e36" :mad2: Wszystko zależy na kogo się trafi- policjant nie musi przecież sprawdzać (i na 90% ma to gdzieś i po prostu nie sprawdzi) czy na lampach jest "DC" i czy posiadają homologację- wystarczy że "ma podejrzenie" że z pojazdem coś jest nie tak i poprostu zabiera dowód wystawiając pokwitowanie.
-
Zdecydowanie Kolega Zerosuper ma rację- przed 94 rokiem strefy zgniotu nie było, auta o starszych rocznikach ulegały całkowitej kasacji przy najmniejszej kolizji :norty: Kolego K9Darek- twierdzisz że roczniki poniżej 92 nie miały wzmocnień w drzwiach??? :mad2: Prawdopodobnie producent zastępował blaszane elementy nadwozia papierowymi... Kolego Beta525- tak się zastanawiam skąd wziąłeś pomysł na takie pytanie? Może zamiast nas tu rozśmieszać pogoogluj- zacznij od tego co to wogóle jest strefa zgniotu. Każde auto zbudowane na nadwoziu samonośnym- czyli o konstrukcji nie ramowej, posiada strefę zgniotu siłą rzeczy i nikt tego nie wprowadzał. Generalnie rzecz biorąc E34 jest autem dość pancernym i racze dość wytrzymałym, widziałem auto znajomego który 2 razy miał swoim e34 dzwona.
-
Nie wiem jak dokładnie wygląda taki silniczek w BMW, podejrzewam że dość podobnie do tego który miałem w rękach bo ona raczej się zbytnio budową nie różnią, a przynajmniej nie powinny :wink: Masz tam tak jakby dwie części- jedna mechaniczna, a druga elektryczna. Cały pic polega na tym żeby umyć mechaniczną nie mocząc elektrycznej, w moim przypadku silniczek wylądował pionowo w słoiku z naftą na noc.Rano tylko go przetarłem i przepsikałem WD40 tak profilaktycznie. Auto z tym silniczkiem jeździ do dziś u mojego kumpla, nie był czyszczony od tamtej pory. AAA i najważniejsze- zamoczenie elektrycznej części w 9 przypadkach na 10 kończy się zakupem nowego silniczka także sugeruje uważać :norty:
-
W Beemce jeszcze się z tym nie bawiłem, czyściłem w kadecie daaawno temu,zdaje mi się że w Twoim silniku jest pod kolektorem ssącym i dość ciężko jest go wyjąć :wink: No w zasadzie jego główne zadanie to sterowanie obrotami biegu jałowego które u Ciebie nie falują,ale ja podałem tylko pierwsze skojarzenie, bo u mnie brudny krokowiec powodował takie objawy jak u Ciebie-też bez falowania obrotów. Spróbować wyczyścić nie zaszkodzi.
-
Teoretycznie wielo elektrodowe są lepsze, praktycznie zależy jak się trafi, a do tak starych konstrukcji jak nasze silniki -szkoda zachodu. Nie wierz w cuda i bajki że 2 elektrody więcej dodadzą wigoru 20-sto letniemu silnikowi, bo w czasie gdy Niemcy wyklepali silniki do naszych Beemek,nawet inżynierowie o świecach 3 elektrodowych nie myśleli żeby tam instalować. Taka świeca ma sens tylko wtedy gdy idzie do niej odpowiednio "unowocześniony" kabel WN (ferrytowe wynalazki z mikroomami oporu itp), gdy kabel dostaje prąd z nowej kopułki itd- sama świeca jeśli jest dobra(dobrze dobrana) po prostu ma pracować,ani lepiej ani gorzej- stale.
-
Krokowiec nie jest od falowania obrotów :P Jak masz inne sprawne auto to odepnij krokowca na chwile i zobacz jakie będą objawy- identyczne jak w Twoim przypadku :wink: Inspekcja nie ma z tym moim zdaniem nic wspólnego.
-
Widać nie doczytałem dokładnie :wink: Ale i tak najbardziej chodziło mi o te zatrzaski/zaczepy w podsufitce- bo jednak one tam są :norty: A o tych foliach to podałem najświeższe informacje jakie tylko można na dziś zdobyć- niestety muszę się tym interesować na bieżąco, bo w moim e34 były przyciemnione wszystkie szyby,oprócz czołowej. Wyglądała fajnie tylko co z tego jak strach jeździć :mad2:
-
A masz może opcje szukaj u siebie? :roll: Skoro wymieniałeś kopułkę to podmień z powrotem na tę "starą". Silnik nagle zaczął przerywać czy od razu po wymianie było coś nie tak? Jaka jest szansa że pomyliłeś kable na cylindrach? BTW. gratuluje pomysłu z wymiana jednej starej części na drugą starą część :norty:
-
Silnik krokowy do czyszczenia- zaopatrz się w naftę i "utop" go na noc, nie zamaczając przy tym jego elektrycznej części. I zmień opis auta- masz 520i, jeśli nie swapowałeś silnika na jakąś jednostkę V6 to masz pod maską rzędową szóstkę czyli R6- z tego co mi wiadomo w BMW nie montowano silników sześciocylindrowych w układzie V :wink:
-
1. Nie ma- przynajmniej nie moje e34. 2. Problemów jest sporo,opisanie wszystkich zajmie kupę czasu a i tak nic nie wniesie do tematu- w Twoim przypadku swap jest nie opłacalny. 3. Podobnie jak wyżej- raczej Ci się to nie opłaci. Masz stare auto,podobnie jak ja i jak każdy w dziale e34, nie oszukujmy się. Póki co te auta tracą wartość, z upływem czasu może się to zmieni, ale jeszcze to potrwa. Na Twoim miejscu jeśli masz aspiracje żeby mieć "bajeranckie" auto z PDW i mocniejszym silnikiem, sprzedałbym to które masz i po prostu kupił z PDW i mocniejszym silnikiem wyjdzie duuuuużo taniej niż swapowanie silnika i składanie samochodu od podstaw. Pomijam już takie problemy jak znalezienie sprawnego silnika w dobrym stanie,który można by było wpakować do auta bez remontu i skompletowanie "bajerów" oraz złożenie tego tak żeby przypominało chociaż stan fabryczny. Odnośnie Twojej wypowiedzi: Silnik 1.8 ciągnący e34 jest wysilony sam w sobie :norty: A "ślizganie boków" to dla mnie niemal profanacja :norty: No ale Twoje auto i Twoja sprawa. Brakami i wadami się nie przejmuj, ostatnie e34 w stanie idealnym,czyli bez braków i wad widziałem gdzieś w 1997 roku, na chwile obecną każdą sztukę coś tam boli-mniej lub bardziej.
-
Głupoty gadasz :P Ja mam fabryczną roletę w e34 i "była tak zrobiona" jak była nowa że sama rozstawiała się na sztywno, bo na chwilę obecną strach to rozkładać podczas jazdy po naszych polskich drogach żeby się nie rozpadło, pewnie kwestia regulacji,ale chwilowo brak czasu żeby się tym zająć, a po za tym mam przyciemnione tylne szyby więc roleta była użyta może z raz. A zaczepy fabryczne są w podsufitce- jak znajdę chwilkę to zrobię fotkę i wrzucę na forum żeby Ci udowodnić :wink: A co do tego: Śmiem twierdzić że masz stare informacje,a przynajmniej dość niedokładne. Szyby tylne, tzn. te których kierowca nie widzi siedząc przodem do kierunku jazdy,możesz przyciemnić w 100% a nawet zamalować czarną farbą jeśli miałbyś takie życzenie,warunek jest jeden- musisz mieć wtedy dwa lusterka zewnętrzne,bo wewnętrzne nie zapewni żadnej widoczności do tyłu.Natomiast szyby w polu widzenia kierowcy,(czyli 180 stopni w przód od kierowcy) czyli przednia i boczne w drzwiach,na chwilę obecną nie mogą być przyciemniane w naszym pięknym kraju- jest to niezgodne z przepisami-oczywiście pomijając przyciemnienie fabryczne, bo to jest legalne (przednia 20%,a boczne 30% jak mnie pamięć nie myli). Za oblepienie szyb w drzwiach przednich folią byle "krawężnik" może zabrać Ci dowód rejestracyjny i skierować na badanie techniczne jeśli będzie miał podejrzenie że szyba nie spełnia norm przepuszczalności świetlnej (podejrzenie to oni akurat mają prawie zawsze :mad2: ) , a z oklejonymi przednimi szybami badania auto nie przejdzie, no chyba że "po znajomości". Wiem na swoim przykładzie- we wrześniu dowiedziałem się o nowych przepisach na przeglądzie no i oczywiście folia z przodu poleciała. Jedyna legalna opcja na ciemne szyby z przodu to przyciemnianie piecowe,a to raczej drogi gips, albo zakup fabrycznych ciemnych szyb (to akurat mało realny sposób bo za dużo ich w sprzedaży nie ma :wink: ) Na chwilę obecną atest na folię na tylnych szybach jest jedynie wyznacznikiem czy spełnia ona jakieś tam mało ważne normy-nikt tego nie wymaga,nawet policja przy kontroli,pytałem na komendzie niedawno.Sprzedawcy chwalą swoje folie atestami a tymczasem atest to może Ci każdy wystawić bo generalnie i tak jest on bezużyteczny. Generalnie roleta to dużo lepsze rozwiązanie w porównaniu do przyciemniania- roletę możesz zawsze opuścić,przydaje się przy cofaniu w nocy,ale jak montować to tylko elektryczną bo ręcznej nie będzie Ci się chciało zwijać i rozwijać,a co do samego montażu to jest gdzieś na necie plik "e34 factory options guide" czy jakoś tak w pdf-ie zlepiony przez jakiegoś amerykańca czy anglika i temat montażu rolety był tam poruszany, nawet i fotki były.
-
Z tą kontrolką to chyba po polskiemu o bezpiecznik chodziło jakiś,albo o żarówkę. Ja chyba z 10 razy kasowałem inspekcję w różnych modelach z różnymi silnikami i nigdy żadnej kontrolki nie używałem-wystarczy kawałek zwykłego kabla, z braku laku może być kabel głośnikowy albo zwykła prądówka wydarta z 3/5 żyłowego przewodu prądowego.
-
Mogą być przewody WN do pupy. W nocy podnieś maskę ,odpal silnik i popatrz. Jak będzie nie tak to będzie widać- warunek musi być raczej ciemno, a i rąk tam nie pchaj na odpalonym silniku bo jak masz przebicie na kablu WN i dotkniesz to możesz z wrażenia usiąść,wiem bo parę razy próbowałem niechcący :norty: Niektórzy starsi mechanicy polecali tez szklankę wody na przewody wylać- podobno jak silnik zgaśnie to przewody do wymiany, ale to już extremum i tego próbować nie polecam, bo raz że woda może pokopać a dwa że jak poleci nie tam gdzie trzeba to narobić można więcej szkody niż pożytku. Obejrzyj kable wieczorem- jak świecą wymienić. Tylko nie do końca jestem pewien czy u ciebie są przewody WN czy fajko-cewki, w obu przypadkach koszt to jakieś 150-200zł
-
Dokładnie- węże w 90% silników są twarde, z racji ciśnienia w układzie, odkręcanie korka na wyrównawczym to kiepski pomysł gdy silnik jest rozgrzany- można się poparzyć płynem rozgrzanym czasem do ponad 100 stopni C :nienie: Jak coś śmierdzi to podejrzewam że albo się jara albo topi- skoro śmierdzi palonymi kablami pooglądaj przewody WN w pierwszej kolejności,są silikonowe,a jak masz jakieś badziewiaki typu "janmor" to może być tak że są przy długie i gdzieś tam dotyka któryś do czegoś gorącego, jeśli kable WN będą ok to pooglądaj resztę kabli, któryś musi być nadtopiony/nadpalony. Na Twoim miejscu obejrzał bym jeszcze dokładnie układ wydechowy,a w szczególności katalizator(jeśli takowy posiadasz). Subiektywnie powiem Ci w kwestii POWERA- nie licz na to że dwudziestojednoletni dwu litrowy,dwunasto zaworowy silnik wciśnie Cię w fotel przy takiej masie auta :norty: A już na pewno nie od 3k obrotów, nawet jeśli miałby wcisnąć to sądzę że owe "wciskanie" odbędzie się od 4-4,5k obrotów.
-
Wrzuć fotkę świecy "zarzuconej olejem" na jakiś serwer i daj linka. Coś mi to dziwnie wygląda moim niefachowym okiem patrząc- olej na świecy i 15,5 najniżej? Nie ma takiej możliwości po mojemu :wink: