Nie, ale nie przy calym szacunku do umiejetnosci wszystkich wypowiadajacych sie w tym topicu (w tym i moich): np. instruktorzy w SJS (Szkola Jazdy Subaru) mowia, ze nie ma zadnej 100% metody na poradzenie sobie w zakrecie, ktory z jakichs przyczyn przejezdzamy za szybko. Czasami trzeba zrobic jedno, czasami cos zupelnie przeciwnego. I zalezy to od masy czynnikow, rodzaj napedu to tylko jeden z nich. Czesto kierowcy rajdowi z wieloletnim doswiadczeniem nie sa pewni, co dokladnie pomoglo im sie wykaraskac z opresji - po prostu zrobili to, co wydawalo im sie w danym momencie sluszne i 'sie udalo'. Teoretyzowanie na temat jednej prostej i slusznej metody wyprowadzania samochodu z poslizgu ma moim zdaniem sredni sens - jedyne, co mozna zrobic, zeby 'ogarniac' samochod lepiej, to pochodzic troche na nauki do kogos, kto 'umi', a potem cwiczyc, cwiczyc i jeszcze raz cwiczyc.