Shadow69

Kostka która idzie do maty siedziska ma 3 przewody, + (biało-żółty) , - (brązowy) i czujnik temperatury (biało-niebieski) i ma oznaczenie X733 , kostka do maty oparcia ma tylko 2, + (biało-żółty) i - (brązowy) i oznaczona jest X732. Plusy maty siedziska i oparcia są wspólne jak i minusy. Gdyby wypięła się kostka maty siedziska, wypiął by się też i czujnik temperatury, a wtedy podgrzewania nie da się włączyć, więc najbardziej prawdopodobne jest uszkodzenie maty. Aby to sprawdzić, zmierz jej opór miernikiem, odłącz kostkę 3 pin i namierz kabelki + i - i sprawdź. Jak nie ma przejścia, to mata do naprawy/wymiany, jak jest, to coś na kostce nie łączy. Główka kostka fotela, to ta żółta podłużna, ale dalej są jeszcze w/w połączenia. Sprawdzanie na głównej kostce nic nie da, bo zmierzysz przejście maty oparcia, która jest sprawna, musisz mierzyć na tych mniejszych kostkach bezpośrednio przy matach.

Niestety, ale takiego retrofitu nie widziałem, więc i schematu od zera też raczej nie będzie. Grzanie robisz jw., jadąc na owym schemacie. Jeśli chcesz do tego samą elektrykę fotela, to do każdego z nich potrzebujesz tylko + i -, jeśli ponadto chcesz mieć pamięć, to do fotela kierowcy potrzebujesz załadować dodatkowo połączenie do modułu komfortu (który musi być w wersji HI, czyli najwyższej), przycisk w drzwi który również wpinasz do tego modułu, i odpowiednie kodowanie. Masaż wymaga podciągnięcia dodatkowo tylko jednego kabelka z panelu z przyciskami do każdego fotela, oraz jednego k-busa (chyba k, nie pamiętam już) do fotela pasażera, żeby była komunikacja z modułem masażu. W fotelu kierowcy jeśli zrobisz pamięć, to ten kabelek już będziesz mieć. Jeśli pamięci nie robisz, to do masażu też musisz go podciągnąć. Ogólnie miałem trochę takich schematów, ale dużo pogineło po formacie, musiał bym szukać. Zerknę, może jednak jest takowy do el foteli czy masażu, w razie gdybym jakimś cudem go znalazł, to na pewno dam znać. Niestety, siedzę głównie w e39, także do e46 nie specjalnie zbierałem informacje.

Służę oryginalnym schematem z retrofitu BMW, także jeśli masz ochotę na schemacik, podaj maila na PW, to ci wyślę. Ogólnie do panelu asc/dsc ciągniesz 3 kabelki, jak pamiętam to stały plus, plus po zapłonie i jakiś jeden do komunikacji. Z panelu na każdy fotel lecą 2 przewody, plus i czujka temperatury, i z fotela leci jeszcze masa, gdzieś do podłogi.

Czyli możesz się spodziewać więcej takich kwiatków. Samej żarówki nie zaczepisz, bo musisz mieć do nich tą oprawkę.

Nie prościej sprawdzić na innym aucie tą zmieniarkę? Jak nie zadziała, to wtedy odsyłaj.

Zrobimy sprostowanie sprostowania: :wink: Komforty nie wychodziły manualne, manualny mógł być tylko standard i sport. Nie do końca, kolega na forum ma kontury bez grzania, a i raz widziałem e38 z masażami, ale właśnie bez grzania, więc standard to chyba jednak nie jest. Ciekawe, bo o ile dobrze pamiętam to pamięć szła zawsze równo z elektryką. Było jedno, było i drugie. No jednak nie, bo moje zwykłe taborety w prądzie miały el. zagłówki. I el. zagłówek jest zawsze wtedy, kiedy jest elektryka siedzeń. Komforty występowały bez pompowania, choć to rzadkość. Zamówić można do każdych oprócz sportów. No niestety ale nie, bo w przedliftowych e39 komfortach też trafiają się masaże. Nasz kolega z forum (nie pamiętem nicku, ale wiem że mieszka w Holandii) ma właśnie w przedlifcie e39 masaż. W konturach spotykany jak najbardziej jako opcja. Masaż trafiał się nawet w fotelach M5.

Na pozycji 0 nie ładuje się na pewno, ale z tego co mi wiadomo to ładowanie jest dopiero na zapłonie, czyli na 2.

Turbo ma jeszcze regulację na sztandze, tej od gruszki, i zapewne trzeba go odpowiednio ustawić. Wężyki wepnij tak jak mają być, nie zamieniaj na chybił-trafił - na zaworku masz opisane VAC i OUT, do vac idzie podciśnienie, a do out wpinasz gruszkę turbo. Mnie bardziej zastanawia po co oddawałeś dobrą turbinę do regeneracji? Bo nic nie napisałeś żeby były z nią jakieś problemy, a nadgorliwość to pierwszy stopień do piekła :twisted:

Inaczej zwany modułem komfortu - ten skubaniec co za schowkiem siedzi.

Tak, niczym się nie różni.

Wygląda na to, że usterka usunięta. Padnięty był moduł GM, auto samoczynnie się "budziło", co z wpiętym małym miernikiem uwalało jego bezpiecznik. Przy mocniejszym amperomierzu auto samo się wybudza, a następnie zżera jakieś 2A przez 15 minut, po czym spada po uśpieniu na 0.2A i tak aż do kolejnego normalnego uśpienia elektroniki. :shock: Na chwilę obecną samochód nie wykazuje prądożerności, w spoczynku bierze ok. 0.02A.

Brak kontaktu na kostkach, podłącz się kompem i zobacz na których czujnikach wywala błąd, następnie na nich popraw wtyczki, może są zaśniedziałe, może nie dociśnięte.

O ile dobrze pamiętam, to się przekręca i wychodzi z żarówką w dół.

2-3 lata temu jak regenerowałem swoją, to ściągnął ją dla mnie warsztat zajmujący się naprawą przekładni: http://www.przekladnie.rzeszow.pl/index.html Podobno dość deficytowy temat, niestety nie wiem jak to wygląda na chwilę obecną, napisz do nich albo zadzwoń.

Szlifowana listwa jest niewiele warta. One są utwardzane powierzchniowo, po szlifowaniu, powierzchnia utwardzona zostaje usunięta, przez co listwa ponownie w bardzo szybkim tempie zużyje się. Ja za nową oryginalną listwę zapłaciłem coś ok. 800pln, więc jestem ciekawy co faktycznie zostało zrobione za te 650pln.

Takie podstawowe rzeczy to sam sprawdziłem zanim napisałem post na forum. Nie rozumiem co to da? Przecież po odłączeniu klemy i ponownym jej podłączeniu wzbudzisz całą elektronikę, to było by dziwne żeby nie brał prądu. Uproszczając poprzedniego mojego posta, coś w aucie budzi się do życia w nocy, choć nie zawsze, kilka dni potrafi być ok, a czasem z dnia na dzień wyssie aku, że ledwo idzie odpalić. Problemem nie jest aku, ani alternator, gdyż te elementy są nowe, sprawne i sprawdzone. Po prostu nie mam pojęcia co może wyjeść tyle prądu bez żadnych innych oznak. :mad2:

Odgrzewamy kotleta.... Mnie też dopadło wyjadanie prądu przez samochód. Poprzednio coś zjadało prąd, w zasadzie z dnia na dzień był problem odpalić, między czasie wymienione zostało: -wentylator nawiewu (w starym brakło pierścieni ślizgowych i szczotek) -opornica (jeż) gdyż prawdopodobnie padł przez kończący się wentylator -cały panel klimatronika, w poprzednim były połamane guziki, a ten jest ok, i nawet ciszej pracuje wiatraczek, który oczywiście po uśpieniu się zatrzymuje. -klema pirotechniczna - robił się na niej opór, przed klemą ładowanie 14.4, za nią na aku już 1V mniej. -akumulator - teraz mam nowego BOSCH. -zregenerowany alternator, w starym brakło szczotek, sprawdzony, ładuje książkowo. Navi nie mam, więc problemy z czytnikiem odpadają, tak samo jak z tunerem BM, alarmu także nie mam. Po wpięciu amperomierza w obwód aku, pobór wynosi ok 0.04-0.05A, więc jest książkowy, aku odłączony od auta, jak i w innym samochodzie pracuje prawidłowo i prąd trzyma. Natomiast, zostawiłem auto z miernikiem uniwersalnym ustawionym na ampery na noc, i rano okazało się że w mierniku upaliło bezpiecznik (10A), co świadczy że coś w nocy budzi się do życia. Pytanie, co to może być? Co w tym aucie może być aż takim cichociemnym pożeraczem prądu? Z rzeczy niezwiązanych, międzyczasie wymieniony został LCM, oraz wleciało ori radio CD + MID, ale te graty są ok, nie wykazują prądożerności. Ktoś coś wie, ktoś ma jakieś sugestie?

Jak masz błąd, to obadaj kostkę do napinacza, często nie stykają.

Termostat i pompa wody we wcześniejszych modelach 3.0d były inne, nowsza wersja weszła gdzieś koło 10.1999 (do starszego można wsadzić nowszą pompę z termostatem i odwrotnie) . Silniki jako tako niczym się nie różnią, więc raczej nie poznasz. Jak patrzysz na ostatnie wersje przedlifta, to można poznać co siedzi w aucie po filtrze paliwa, 184 ma zakręcany filtr, a 193 ma filtr z wyprowadzonymi króćcami.

A po co chcesz wykodować napinacz? Przecież przy kraksie jak nie zadziała napinacz, a strzeli poducha, to ci twarz rozkwasi. Pas bezpieczeństwa rozciąga się gdzieś ze 20%, więc sam bez napinacza nie da rady utrzymać cie na tyle daleko od poduchy, żeby nie zrobiła ci krzywdy, zwłaszcza jak siedzisz blisko kierownicy. Mate pasażera, czy kleme piro można obejść, innych rzeczy związanych z systemem airbag bym nie ruszał.

Wyłączasz tylko matę, poduszka działa od tego momentu tak, jakby zawsze siedział tam pasażer.

-wywalone uszczelki na pompie/siłowniku -niski poziom oleju/stary olej -zatarte zawiasy klapy -zużyte/słabe siłowniki klapy (te klasyczne) Sprawdzaj po kolei, zacznij od oleju.

Nie ma sensu robić tak jak myślisz, do tego musisz zmienić zegary na high (duży wyświetlacz), radio na takie z bc, inna wiązkę elektryczną pod zegary (występuje jako retrofit), no i trzeba brać pod uwagę późniejsze kodowanie vinu i przebiegu, ew, naprawę uwalonych taśm wyświetlaczy. Webasto dogrzewające silnik w benzynie to bezsens, więc lepiej skupić się tylko na ogrzewaniu postojowym, czyli zapakować niezależny zegar do webasta, ew. telestart. Z układu chłodzenia potrzebujesz te stalowe rurki we wnękę z pompą hamulcową i węże, z układu paliwowego tą "słomkę" białą którą piec ciągnie paliwo z baku, ze 3m węża, pompkę impulsową i ew, jej uchwyt, choć to można rozwiązać inaczej. Do webasta poza mocowaniem przydał by się też wydech który wchodzi pod osłonę lewego progu. A i webasto musi mieć odpowiedni sterownik, byle jaki nie ruszy - są analogi i cyfrowe - fabrycznie po 98r, są cyfrowe, przed są analogowe. Jeśli pójdziesz w niezależne sterowanie piecem, to polecam szukać sterownika analogowego, najłatwiej wykombinować do niego telestart, zegar, czy choćby uruchamianie przyciskiem.

Ja mam 3.0d i mam tylko tą przy webaście. Wedle znaków na ziemi i niebie ona powinna robić za pompkę do rest-a, ale czy tak jest, to nie wiem, bo moją kupiłem z uwaloną pompką, a jak już ogarnąłem wszystko, to niestety podłączyłem na sterowniku analogowym, więc nie mam jak sprawdzić. Aktualnie u mnie padło webasto po 3 latach (nowe miałem) i znowu zabawa...

Pompka webasta jest bezpośrednio na piecu - szukaj go za przednim lewym kołem, zdejmij nadkole i masz na wierzchu.