cannibal2000

Jak "pedał" sprzęgła drży - trzeba wymienić znaczki na masce przedniej i klapie tylnej. Powinno pomóc. :D Bzdura, ale jak koleś ma nadmiar gotówki - proszę bardzo :cool2: Zgadzam się - w jednym pada nawet po 30 tkm, a drugim potwierdzone wytrzymuje już 280 tys. i nie stuka. Nagraj movies to ludzie posluchają :cool2:

To ty normalnie w warunkach laboratoryjnych śmigasz? :8)

U mnie pomogła wymiana kpl. poduszek - znaczna różnica. Pedał sprzęgła drży nawet po wymianie dwumasu - norma - nie przejmować się. Nawet w nowych dieslach drży. :) Drgania mogą być spowodowane jeszcze: zużytym kołem pasowym, lejącym wtryskiwaczem/ami :cry2:

Tu jest podane spalanie fabryczne 136 konnej (wiadomo, że warunki laboratoryjne), normalnie trzeba pewnie dodać z litr, 1,5. http://www.bmw-tech.pl/bmw/seria_3/e46/277/e46_320d.html Więc dalej świstak zawija w sreberka, a niektórzy poprawiają fabrykę. :D

A świstak siedzi i zawija w sreberka.... :D Później przez takich fantastów innym dużo palą :nienie:

Nie chciało mi się pisać więc skopiowałem z innego tematu - u mnie to było przyczyną.

Zostawić w spokoju i się nie przejmować :D

I co z tego, że jest w ocynku - Fiaty, Fordy, Mercedesy też są ..... :cry2:

Ja robiłem całą budę tym preparatem: http://www.rustcheck.com.pl/ A czy działa okaże się w przyszłości.. :D

olej silikonowy po welurze i spokój http://www.military.pl/olej-silikonowy-60-ml_8883t.html

Diesel 9 lat - 165 tk :?: 9 lat x w najlepszym wypadku 25 tk = 225 tk 9 lat x w średnim wypadku 35 tk = 315 tk - rozrząd może się odzywać 9 lat x w starszym średnim wypadku 45 tk = 405 tk

Tam gdzie pracuję przewinęło się już naprawdę sporo różnych samochodów - diesli od francuskich, niemieckich po japońskie, przeważnie 1.9 - 2.0D. Jeżdżone od nowości do trochę ponad 200 tk. Dla ciekawości napiszę, że jeszcze się nie zdarzyło aby padł CR lub PD (paliwo flotowe - tylko Orlen) - padają od użytkowania dwumasy i turbawki. Ogólnie zużycie ON nijak ma się deklarowanych przez producentów i jest czasami naprawdę dużo wyższe: najwięcej spalają japońce.

Ja w odróżnieniu od was (3 powyższe posty) nie wpadam w samozachwyt nad E46 czy tam jakby nie było BMW. To jest moja opinia po jakimś tam czasie użytkowania. Te samochody to nic szczególnego w porównaniu do innych którymi również śmigam (firma). Nie dziwią mnie również kawały o "burakach" i "sałatkach z buraków" szczególnie w przypadku samo zachwyconych (obrażalskich) użytkowników piszących nic nie wnoszące ww posty "reklamowe". ps. przed skomentowaniem radziłbym się przejechać C5 z hydrop., ps. "mikan" - E46 nie wydłuża męskości... the end

Pomimo, że śmigam e46 napiszę, że prawdziwe BMW zaczynają się od "5" tek - fakt niezaprzeczalny. Zamień "5" na nowszą "5" to ma sens. Ktoś wyżej napisał że E46 to sportowe auto :lol: (dobre) - wg mnie to zwykły nieduży i awaryjny kompakt ze zrypanym fabrycznie zawieszeniem które prawidłowo zdaje egzamin na równym asfalcie. Na koleinach i dziurach Opel Vectra A, a może nawet i Polonez lepiej się prowadzą. :cool2: Kolega e46bmw ma rację w tym co pisze. edit ...gryźć asfalt - właśnie dzięki temu "super" zawieszeniu już tylu gryzie ziemię i wącha kwiatki od dołu :idea:

viewtopic.php?f=69&t=186840

To masz naprawdę rozsądne spalanie jak na 2.8 w benzynie.

to 9.5 to chyba w trasie? bo w mieście 9 + 5 = 14 :D U mnie 8.7-10 w mieście (odcinki krótkie 4-5km), na trasie 5.5 - 6.5 - rozmawiałem z innymi właścicielami 150tek i jest podobnie. A ci co piszą, że im pali mniej szczególnie w mieście to fantaści.

Moim zdaniem nie zależy od stylu jazdy, tylko od szczęścia :D W firmie w jednym pojeździe padło po 30 tys (oryginal) - oczywiscie gwarancja nie uznana - następnie założone drugie (też oryginal) i wytrzymało jak dotychczas 150 tys. Styl jazdy ciągle ten sam - kilku kierowców - w p i z d e i na gaz :D nikt nie oszczędza. Wiadomo firma płaci.

Ja mam pytanie: po jakiego groma przepłacać albo się wydurniać z jednomasem? Tu dwie osoby które znam sprawdziły i na razie jest w porządku http://www.kolo-dwumasowe.pl/s,3,oferta.html

:lol:

Po jakimś czasie się przyzwyczaisz i będzie spoko - bo to jest właśnie tak często zachwalane zachowanie BMW na drodze. :D

Nie chce mi się akurat pisać - więc - bez komentarza :lol:

Ale ty nie jesteś normalny gościu - po twoim poście widać, że śmierdzi ci z uszu - bo MASZ NASRANE W GŁOWIE :cool2:

Dyrdymały to ty wypisujesz (jw.) - ja w odróżnieniu od ciebie potrafię przyznać (i na pewno nie z nienawiści), że te samochody już niczym nie zaskakują, a awaryjnością dorównują francuzom. A, że niektórych fanatyków boli - ich sprawa. Zresztą jak byś miał okazję pojeździć tyloma różnymi pojazdami i zrobił służbowo tyle kilometrów co ja - to mógłbyś może wtedy merytorycznie podyskutować m.in. o jakości niemieckiej motoryzacji. :cool2: W odróżnieniu od ciebie - znam kilku właścicieli komisów, którzy potwierdzają, że nikt tego nie chce i nie szuka (chyba, że gówniarze piszący posty jak w cytacie :norty: ). Po prostu dla Polaków podchodzi w szczególności VW i Audi :mad2:. I jeszcze długo nic tego nie zmieni (chyba, że zrobią powtórkę z 2.0 TDI PD 140 i 2.5 V6 TDI 150). :shock:

Pieprzenie jajecznicy!!! Następny zadowolony fanatyk - wyznawca religii BMW. Tak jak napisałem AUDI to Audi, przynajmniej jak się znudzi można w dobrej cenie i łatwo sprzedać. A BMW nawet w komisach nie chcą - nikt tego szrotu nie kupuje, chyba, że za połowę wartości. Mam BMW, jeżdżę też służbowo wieloma innymi markami - BMW już niczym nie zaskakuje- poraża tylko ponadprzeciętną awaryjnością (porównam do Citroena) i niektórymi "internetowymi fachowcami" (zainteresowani wiedzą o co chodzi)