Witam, może pomożecie. Wcześniej bujałem się swoją bunią i nie zastanawiałem za bardzo ile pali ON. Ale od jakiegoś czasu no tak z 1,5 miesiąca zauważyłem, że strasznie szybko spada strzałka poziomu paliwa. Ostatnio zatankowałem do pełna, przejechałem 110 km i wlałem .. zagadnijcie - 14,2 litra ON. No normalnie mnie strzeliło. Jazda po mieście, bez korków, tylko światła odcinki ok. 5 km. Chyba trochę za dużo. Wcześniej 300 km - 1/2 miasto - trasa - spalanie ok. 10 litrów. Podłączyłem się do INPA - wtryski na środku zielonego w normie, jedyny błąd (stary) który skasowałem to coś z EGR - był wyczyszczony jesienią. Bunia nie dymi nawet pod ostrym butem (nawet czarnego pierda nie puści), odma wymieniona, filtry też, katy są. Ogólnie chodzi jak strzała. Przebieg (chyba) 174 tysie. Jedyne co jeszcze zauważyłem to po wymianie plynu chłodniczego jesienią, strzałka nie stoi równo po środku, ale jest troszkę odchylona na zimne. Podgrzewacz działa - silnik nagrzewa się momentalnie. Jeżdżę normalnie, szanuję auto, czasami maksymalnie rozruszam turbinę. No normalnie ręce opadają. Jutro pojadę do mechaniora niech zobaczy może gdzieś cieknie (ale wątpię bo nie śmierdzi).