Skocz do zawartości

JohnnyBravo

Zasłużeni forumowicze
  • Postów

    1 370
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez JohnnyBravo

  1. Sąsiad zakupił poliftowe E65 730D w kolorze srebrnym :D jak się spojrzy na S vs. 7er to jak piękna i bestia :cool2:
  2. My się czepiamy, a może kolega ma po prostu inne wymagania. Każdy ma do tego prawo. Jedyne co mnie później wkurza to fakt, że takie osoby potem rozpowszechniają fatalną opinię o danej marce czy modelu :? Podobną sytuację miałem tydzień temu. Znajomy rodziców dowiedział się że mam S klasę i poprosił bym mu opowiedział na co zwrócić uwagę przy zakupie, bym go przewiózł itp. Produkowałem się dobre dwie godziny tłumacząc wszelkie niuanse związane z tym modelem. Autem był zachwycony, stwierdził że jedzie jak nowy i takie tam... Dwa dni później pojechał do Wawy, gdzie zakupił pierwszy egzemplarz jaki oglądał prosto z placu od handlarza :roll: To że dzień wcześniej przez telefon na podstawie kilku marnej jakości zdjęć powiedziałem mu co nieco o tym aucie, a było to kilka sporych nieprawidłowości nie miało żadnego znaczenia. Kolor, silnik, rocznik, przebieg, a przede wszystkim cena - wszystko pasowało :cool2: Takie jest podejście 98% osób poszukujących auto :wink:
  3. Woow :shock: zejdźmy na ziemię :roll: Poczytaj sobie jakie drogie problemy ludzie mają z nowymi samochodami, a Ty chciałbyś kupić kilkunastoletni za kilkanaście procent ceny wyjściowej i jeszcze oczekujesz bezproblemowej eksploatacji przez kilka lat :mrgreen: Teraz się zastanawiam czy również nie padłem ofiarą trola :wink:
  4. Jasna sprawa, że wybór auta to kwestia gustu :wink: "jakbym miał wybór to brałbym..." właśnie w tym momencie sprawa się komplikuje :roll: :wink: w ogłoszeniach te auta zwykle wyglądają fajnie, na żywo to już zupełnie inna bajka :wink: bardzo ciężko znaleźć egzemplarz w normalnym stanie :|
  5. Dajcie mi się trochę nim nacieszyć :D Jak będzie na sprzedaż to i tu na forum podrzucę stosowną informację :wink:
  6. Mikan jasna sprawa że to kwestia indywidualnych upodobań. Na chwilę obecną znalezienie w140 w odpowiednim stanie to nie lada wyzwanie. Nawet egzemplarze z Japonii z teoretycznie symbolicznymi przebiegami wymagają wielotysięcznych nakładów. Czas również swoje robi. R129 to wspaniały model, jednak sytuacja dokładnie taka sama jak w przypadku w140. Tych aut jest coraz mniej, więc jeżeli ktoś już posiada dobry egzemplarz to albo stoi w garażu, albo wystawiony jest za bardzo wysoką kwotę. W ostatnim czasie ceny w140, r129 itp. wręcz poszybowały w górę. Najbardziej jest to widoczne na przykładzie c126 (SEC). Egzemplarze AMG w tamtych czasach były niezwykłą rzadkością i na chwilę obecną albo są trefne, albo w kosmicznych cenach. To już oferta dla kolekcjonerów z zasobnym portfelem :wink: Tomiqu S klasę kupiłem pół roku temu, więc nie w głowie mi sprzedaż. Kilka miesięcy z nosem w komputerze, trochę chybionych wycieczek oraz głębsze sięgnięcie do kieszeni, aż w końcu się udało. Auta od pośredników można sobie darować. Tyczy się to zarówno mb jak i bmw. Mercedesy mam w domu od ćwierć wieku, więc wiem czego oczekiwać. Kupno zadbanego egzemplarza daje ogromną satysfakcję, przyjemność jazdy i mniejsze ryzyko awarii co nie oznacza że w aucie nic się nie zepsuje. Mój egzemplarz jest z końca produkcji i mimo to ma już 10 lat, więc wcale nie będę płakał jak coś będzie trzeba naprawić. Wytrzymałość airmatica zależy głównie od kierowcy i dróg po jakich się porusza. Można przejeździć 300tkm i nic się nie stanie, a można wpaść w wielką dziurę i mieć amora do wymiany. Takiego jak mój za tyle byś nie kupił. Na zdjęciach w ogłoszeniach większość wygląda podobnie, różnice i to często ogromne widać dopiero gołym okiem. Spalanie które podałem dotyczy mojej spokojnej jazdy po drogach warmii i mazur. Jeżeli ktoś jeździ dynamicznie to spokojnie można sobie doliczyć 1/3 do tych wartości. Automat jest dość starą konstrukcją, ma 5 biegów. Nie jest to demon prędkości, jednak o ile za kierownicą nie siedzi orangutan jest to skrzynia nie do zajechania. Tryby pracy: komfortowy/sportowy. Na koniec taka mała konkluzja z mojej strony: tego typu auta powinny trafiać w ręce miłośników marki, którzy wiedzą jak się z takim autem obchodzić i dysponują odpowiednim zapleczem finansowym. Jeżeli ktoś się podjara faktem, żę taką S-kę czy 7er może mieć za 20tysi kupi sobie jedynie problemy. Ulice będzie szpecił kolejny gniot, a jego "szczęśliwy" nabywca będzie od tej pory wyżalał się w internecie jakie te limuzyny są tragiczne...
  7. No to rozwijam :wink: W moim w220 mam zawieszenie airmatic, czyli oparte na miechach pneumatycznych. Nic wygodniejszego jeszcze nie wymyślili. Są trzy tryby pracy: komfort, sport1 sport2. Różnią się twardością, czyli po naciśnięciu przycisku na konsoli układ zwiększa/zmniejsza ciśnienie w amorach. Myślałem że to będzie bajer, a działa rewelacyjnie w zasadzie natychmiastowo zmieniając charakterystykę prowadzenia. Możliwe jest także uniesienie całego auta o kilka cm. Zasadniczo podróżuję z ustawieniem komfortowym. Auto płynie po drodze, jest niemal bezgłośne. Wcześniej miałem e46, więc auto o bardzo dużej precyzji prowadzenia. W mb tego brakuje, trzeba pamiętać wchodząc w ostry zakręt, że wraz z kierowcą jego masa przekracza dwie tony :wink: Oczywista sprawa że S320 CDI autem wyścigowym nie jest :cool2: Dla osób które preferują szybszą jazdę była możliwość dokupienia zawieszenia ABC, czyli active body control (w s55 oraz s600 w standardzie). Tutaj wszystko opiera się na układzie hydraulicznym. Auto nie przechyla się w zakrętach, czy przy np ostrym hamowaniu. Mniej popularny układ, więc i droższy w serwisie/naprawach. Nie jeździłem, ale zakładam że auto z ABC prowadzi się lepiej przy większych prędkościach czy krętych drogach. Układ kierowniczy zdecydowanie mniej precyzyjny jak w bmw, ale tu Ameryki nie odkrywam :wink: MB jest nastawiony na dostojną jazdę. Miałem okazję pojeździć E65 730D z dynamic drive i do niego tyczy się moje porównanie. Auto miało jeszcze bardziej balonowate opony od moich, a mimo to było znacznie twardsze. Według mnie jak na limyzynę było zdecydowanie za twarde. Trzymało się drogi jak przyklejone to inna sprawa :wink: Oglądając 7er jak i 5er e60 miałem porównanie do mb w211 i niestety bmw mnie rozczarowało pod względem komfortu. Szybko nie jeżdżę, więc plusy wynikające z prowadzenia byłyby dla mnie mało istotne. W w220 ogromną rolę odgrywają również fotele które są wielkie i stosunkowo miękkie, jak przed telewizorem :wink: Komforty bmw mają więcej regulacji, jednak zasadniczo są twardsze i przynajmniej dla mnie mniej wygodne. Ostatnio miałem okazję posiedzieć w nowym jaguarze XJ i jakie było moje zdziwienie gdy okazało się że jego fotele są o dwa rozmiary mniejsze niż te w S klasie :shock: chodzi przede wszystkim o ich szerokość :roll: Są to oczywiście moje odczucia i nie każdy musi się z nimi zgadzać :wink:
  8. Koszty. Auto kupiłem prosto z garażu od właściciela. Trzy dni wcześniej miało duży serwis, a dzień przed sprzedażą zostało wymyte, nawoskowane i kompleksowo wyczyszczone we wnętrzu. Podobnie jak w poprzednim bmw e46 coś takiego jak "pakiet startowy" mnie ominęło :wink: W mb inspekcja przypada co 15 tkm, więc mam do przejechania jeszcze ok 11 tkm do kolejnego serwisu. W związku z powyższym trudno mi się dokładniej wypowiedzieć co do kosztów obsługi serwisowej. Wszelkie elementy eksploatacyjne dostępne są zarówno oryginalne jak i zamienniki różnych marek. Ceny trochę wyższe co jest oczywiste bo np tarcze hamulcowe są po prostu większe niż w mondeo czy insigni. S klasa jak na polskie warunki była bardzo droga lecz wydaje mi się że zarówno powyższe jak i poniższe zdjęcia tłumaczą cenę. Sytuacja jest dokładnie taka sama jak w przypadku bmw. Chcesz zadbane eleganckie sprawne auto to po pierwsze najeździj się i naszukaj, a po drugie głęboko sięgnij do portfela :wink: Okazyjne oferty handlarzy można od razu sobie darować :cool2: Na dzień przed zakupem auto prezentowało się tak:
  9. Wrażenia jak najbardziej pozytywne ;) Bałem się że auto będzie za wielkie, jednak dla mnie nie stanowi to problemu. Układ kierowniczy, zawieszenie, fotele nastawione są na komfort i szczerze to wygodniejszym autem jeszcze nie jechałem. W kategorii komfortu bije na głowę E65, w prowadzeniu już odwrotnie. Są to auta o zupełnie odmiennym charakterze :wink: Auto mam prawie pół roku, jednak do tej pory unikam jazdy w mieście ze względu na trwającą inwestycję tramwajową - korki :roll: Takie krótkie trasy 3-4km to według komputera 11-12 litrów. Pojeździ się chwilę dłużej i potrafi zejść do 10. Zimą było litr więcej. Z tego co wyliczyłem komputer na całym baku okłamuje o ok 0,3l/100km. W trasie według mnie pali bardzo mało jak na takie wielkie auto. Zaznaczam że jazda spokojna, zwykle w trybie wycieczkowym. Realnie jestem w stanie uzyskać wynik poniżej 6l/100km :shock: np ostatnia trasa Olsztyn-Tczew-Olsztyn + trochę kręcenia się na miejscu (ok 20-30km). Do domu dojechałem z wynikiem na kompie 5,4l/100km, do tego doliczmy 0,3l przekłamania i mamy 5,7l/100km :shock: Jadąc tak samo te trasę 320D realny wynik był raptem pół litra mniejszy. To dla mnie ogromne zaskoczenie na plus :cool2: aczkolwiek i tak traktuję to jako ciekawostkę ponieważ nie przejechałem tym autem jeszcze nawet 4000km, więc tankowałem raptem kilka razy :wink: Dynamika. 204km, 500Nm fabrycznie bez DPF-a. Przyspieszenie 0-100 w 7,8 sek. Przy wyprzedzaniu wrażenia podobne jak w S6 sąsiada :wink: Dla mnie bomba :cool2: Nawet przyjemnie brzmi przy wkręcaniu na obroty. Rzędowe 320 CDI do tej pory uchodzi za jeden z najbardziej udanych silników diesla mb :wink: Koszty opiszę później bo już czas mi się kończy :wink:
  10. Dziękuję :wink: Po przesiadce z e46 znów musiałem się przestawiać na mb :8) jedne kwestie na plus inne na minus
  11. Ostatni wypust ;) nic mu nie dolega. Niestety w pewnym momencie okazuje się że te auta trafiają do osób które nie wyrosły jeszcze z golfa II :/ pomijając już fakt że spora liczba egzemplarzy już dawno powinna skończyć na szrocie ze względu na mocno powypadkową przeszłość, lata niedbalstwa czy po prostu ekstremalne zajechanie :| a często wszystko na raz :duh: Nie jest to domena wyłącznie mercedesa, drogie modele innych marek również trafiają w takie łapki koneserów luksusu :roll: Podobnie było z E38, jednak w chwili obecnej te zjechane chrupki w większości trafiły na złom, a na rynku pozostają te zadbane :wink: W140 podobnie, więc mam nadzieję że już wkrótce wymrą w220 szpecące krajobraz :cool2:
  12. Aby nie być gołosłownym ;) kilka zdjęć z majówki
  13. Właśnie to miałem na myśli że to inna wielkość/klasa :wink: CL to krążownik szos, a 6 to sportowe coupe :wink: Zupełnie inne bajki. BMW, MB czy Audi mają swoje wady i zalety. Przede wszystkim są to pojazdy o odmiennych charakterach. Każdy może wybrać według własnych preferencji. Ja zdecydowałem się na W220 z końca produkcji. BMW E60/E65 w bezpośrednim kontakcie niestety nie przypadły mi do gustu wars również ostatnio dla znajomego przeglądałem w221 w przedziale najtańsze-100tys zł i większość już na pierwszy rzut oka ma coś za uszami. Podobnie jak limuzyny innych marek zwykle są to auta firmowe, dużo jeżdżą i mało kto o nie dba :roll:
  14. Oba modele znakomite o zupełnie odmiennych charakterach. Niestety ani CL63 ani M6 w takiej kwocie bym nie szukał :wink: Ja już przywykłem do wielkiego wnętrza S klasy i w tym porównaniu M6 jest ciaśniutkim sportowym autem. W216 to bardziej krążownik. Niestety nie miałem przyjemności prowadzić by dokonać bardziej wiarygodnego porównania :D W215 to zupełnie inna bajka jeżeli chodzi o zawieszenie. Większość problemów wyeliminowano już w drugiej połowie 2003 roku. Model W221 jak i W216 to już zupełnie nowe konstrukcje. Owszem czasami coś może się zepsuć ale nie jest to jakaś plaga
  15. Wszystko zależy od kupca. Obecnie większość poszukujących naczyta się gazet i forów motoryzacyjnych i oczekuje że kilku/kilkunastoletnie auto za kilkanaście % ceny nowego będzie jak nowe :wink: . Jeżdżą z czujnikami, specjalistami i szukają okazji. Są także ludzie dla których najważniejsze jest by auto się podobało. Oglądają 5 minut i kupują. Wszystko zależy na kogo się trafi. Auta z USA kuszą pełnym wyposażeniem i niższą ceną. Niektórzy są świadomi ich przeszłości inni nie. Kluczem do sprzedaży zawsze jest cena.
  16. Dziękuję pięknie za pomoc :cool2: Auto zgodne z opisem sprzedającego. Według mnie dla pedanta się nie nadaje, jednak patrząc na uszkodzenia to nic strasznego (wpływającego na bezpieczeństwo) w nim nie widzę. Nawet poduchy nie wypaliły. Jak na ten dział nie jest źle :wink:
  17. cudów oczywiście się nie spodziewam ;) dzięki za odpowiedź http://otomoto.pl/show?id=C35906332
  18. Witam ;) jakby się udało zerknąć na takie oto Audi S6 byłbym wdzięczny :wink: WAUGN74F87N038996
  19. Jako początkujący forumowicz bardzo mocno się zagalopowałeś :nienie: najprawdopodobniej nie widziałeś ani jednego auta jakie sprowadził kolega "mmw" więc radziłbym powstrzymać się od ocen i wrzucania wszystkich do jednego worka
  20. "A co do ceny.... to wyłącznie kwestia negocjacji. Obecnie rynek jest tak NAPCHANY autami, że sztuki warte 20.000 idą od ręki albo idą po 15 000 albo dalej stoją. Wszystko zależy od zainteresowania itp." Wszystko zależy :wink: ja za 75% wystawionej ceny na pewno bym auta nie sprzedał - możesz sobie zerknąć jak wyglądało moje e46 :wink: Mnóstwo jest zajechanych szrotów i co najwyżej przeciętniaków. Aut zadbanych jest bardzo mało, może 2-3% ofert. Jeżeli będziesz miał szczęście i trafisz np. na prywatnego sprzedawcę do którego nikt wcześniej się nie odzywał (ze względu na cenę) może akurat uda się coś stargować. Jeżeli trafisz na świeże ogłoszenie szanse są małe. Jak pojechałem po moją obecną S klasę sprzedawca zszedł z ceny kilka stów chyba tylko po to by poprawić mi nastrój :wink: . Po kilku miesiącach wertowania internetu i oględzinach kilku egzemplarzy bmw, mb dobrze wiedziałem że lepszego auta nie znajdę i jeżeli się nie zdecyduję to kolejny oglądający zrobi to na 100%. Mercedesy mam w domu od ponad ćwierć wieku więc wiem na co zwrócić uwagę. Za auto jak na polskie warunki zapłaciłem bardzo dużo, jednak mam egzemplarz bezwypadkowy, w pełni sprawny, pedantycznie zadbany prosto z garażu właściciela. Jako "pakiet startowy" wymieniłem sobie obudowę kluczyka bo była porysowana :cool2: Smutno to przyznać ale w przypadku bmw większość sprzedających wciskało mi kit już na etapie rozmowy telefonicznej :? (w przypadku mb wcale nie było wiele lepiej...) Nowszy model typu e60, e90, czy nawet e65 wiele nie zmienia
  21. Jasna sprawa że wszystko co się wyczyta w necie trzeba brać z przymrużeniem oka :wink: Zdjęcia oceniać trzeba jak najbardziej ;) bo to na ich podstawie decydujemy czy jechać oglądać auto czy nie. Natomiast należy pamiętać że nawet te najlepsze nie oddadzą np. smrodu po papierosach, pocie, fast foodach w aucie... :wink:
  22. Wszystko zależy od indywidualnego podejścia kupującego. Cena wcale nie musi być wyznacznikiem stanu danego egzemplarza. Nikt nikomu nie zabroni tanio sprzedać porządnego auta i drogo trupa. Trzeba obejrzeć kilka egzemplarzy na żywo, bo to też zupełnie co innego niż ocenianie kilku zwykle marnej jakości zdjęć z ogłoszenia. Wówczas mamy rozeznanie czego można się spodziewać. Podczas poszukiwań auta obejrzałem kilka sztuk e60, e65 na żywo i mimo że nie były to pierwsze lepsze egzemplarze tylko takie wcześniej wyselekcjonowane zawsze było rozczarowanie :roll:
  23. Nie wiem jaka jest/była cena, ale ja po dwóch małych zdjęciach widzę błotniki do wymiany, zaorane tarcze hamulcowe i zimówki z 2005 roku nadające się tylko i wyłącznie do utylizacji :roll: Oczywiście nie chcę się już znęcać nad tym autem bo prawdopodobnie jego stan techniczny jest adekwatny do ceny. Wkurza mnie tylko takie takie podejście że kupię sobie najtańszego bo i tak będzie w takim stanie jak te droższe. Bzdura :cool2:
  24. Ja bym sugerował zakup auta w salonie :cool2: Czytanie niektórych wpisów jest aż smutne. Jeżeli ktoś dysponuje kwotą na poziomie 15-20% ceny pierwotnej niech nie spodziewa się cudów. Znajomego żona używa na codzień Audi S6. Auto ma ok 120000km przebiegu, 8 lat i przetarty boczek łącznie z dziurą. Porównywanie auta które jeździ kilkaset km dziennie po autostradzie do takiego które pokonuje po 20km po mieście wożąc zakupy, dzieciaki na odcinkach 2-3km mija się z celem. Jasne zdarzają się egzemplarze od pedantów jednak trzeba wysupłać na takie e60 kilkanaście tysięcy złotych więcej i wówczas można szukać, a nie "znęcać się" nad najtańszymi egzemplarzami na rynku :roll: Ja robię tak: wyszukuję ciekawe auto, jadę je oglądać. Jak się podoba to kupuję, a jak nie to szukam dalej. Rozumiem że w naszym kraju kwota 30-40tyś zł jest bardzo wysoka (dla mnie również), jednak to zaledwie mały ułamek kwoty jaką trzeba zapłacić za takie nowe auto. Nie nakłaniam nikogo do kupowania trupów, ulepów itp. ale liczmy siły na zamiary :cool2: Wymaganie od popdrzednich właścicieli by przez kilka/kilkanaście lat dbali/chuchali na auto po to byśmy mogli je kupić za powiedzmy 12% ceny pierwotnej jest jednak troszkę niestosowne :cool2:
  25. Sporo tego mają na magazynach, więc się gubią, nie chce im się sprawdzać, albo specjalnie nie mówią bo opony są starsze niż klient by chciał ;) Do mojego auta także rozglądam się za nowymi letnimi oponami 225/55/17. Samochodem jeżdżę bardzo mało do tego spokojnie, więc rozpatrywałem także używki. Na chwilę obecną jednak bardziej przychylny jestem nowym oponom średniej klasy. Ceny od 200 do 800zł za sztukę, więc jest w czym wybierać :wink: Według mnie warto poczekać do lutego/marca i kupić opony z rocznika 2015. Rok temu kupiłem komplet świeżych (nowy model) barum bravuris 3HM i okazały się świetnymi gumami, znacznie lepsze niż poprzednie Pirelli p6 :cool2:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.