
lukas23
Zarejestrowani-
Postów
1 871 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez lukas23
-
ponizej to pół biedy ja wjechałem w aką któa była ze 20cm po zdjeciu asfaltu powyżej a to juz więskzy problem. Było na forum musisz poszukac cały topic ... jak wygląda procedura itp a wraajac do mojego tematu niech ktos poda mi konkretne info gdzie się wybrac żeby zdiagnozować konkretnie co jest grane czy zwrotnica sie skrzywiła czego nie widac gołym okiem czy cos innego zeby sprawdzic czy auto trzyma parametry moze jakies sprawdzenie ramy itp. chociaz bylo to tylko uderzenie w koło.
-
Sprawdz rygle na drzwiach czy nie są powycierane za bardzo, z czasem wycieraja się i noby drzwi są zamknięte, ale nie wystarczająco dociągnięte i po prostu centralny głupieje, ale to może być jedna z przyczyn i nader wątpliwa, bo wtedy powinien ci centralny raczej odbijac przy zamykaniu i nie moglbys zamknac drzwi
-
Z przodu wymienone juz aba wahacze proste po kazdej ze stron, łącznik stabilizatora plus amorki oba nowe , wsystko dobre części, na co zwrócić uwagę, ponoć zwrotnica mogła dostac, czy jest cos takiego w ogóle, jak zdiagnozowac czemu sciaga lekko w prawo, kierownica po zbieznosci jest prosto. Inaczej zapytam jak, w jaki sposób dojść do tego co jest przyczyną, czy są akies urządzenia które to zbadają co moze być przyczyną, co wymienic czy moze cos sie uszkodziło podczas tej małej kolizji ze studzienką :mad2: jakies urządzenia któe sprawdzą czy auto proste i jak sie one nazywaja a pozatym jak można sprawdzic prawie na 100% co jest przyczyna bez wymieniania po kolei wszystkich elementów zawieszenia? Z przodu tylko wahacze górne te krzywe zostały stare no i stabilizator a reszta juz nowa łącznie z amorkami, na tył mam rowniez komplet 4 wahaczy
-
No i po zabawie. Wczoraj caly dzien szukalem zeby mi ktos to wymienil bo warsztat z ktorym bylem umowiony notabene....zawalony robota rozebrali mondeo i posypało się wszystko wiec czasu brak... :mad2: ale do rzeczy, wymieniłem amortyzator dwa wolne przednie wahacze i łącznik stabilizatora wszystko lemforder i sachs wiec o lipie nie ma co mówić. Autko idealnie reauje na dziury naprawde jestem zadowolony, ustawili zbieznosc i jest niby ok, ale samochod lekko sciaga w prawą stronę cos jest róznica ok 1,0 stopien czy coś. Na oko nic sie nie wygięło przy tak silninym uderzeniu w kolo dlatego sie dzwie ze sciaga lekko. Mechanik który mi to ywmieniał powiedział, że moze byc coś na zwrotnicy czego nie widac gołym okiem Co myslicie panowie??? Tak to autko jezdzi dobrze, niewielkim problemem jest to ze podczs zapalania autko zwlaszcza zimnego cos zaharczy brzydko ale bez przesady, jakby cos sie moglo poluzowac w koncu studzienka byla wysoka a uderzenie mocne az lewa strona auta do ory wyskoczyla lekko. Jesli macie jakies pomysly jak i co jeszcze sprawdzic poprosze. W poniedziałem wymieniam jeszcze tylni komplet wahaczy...pzy okazji co i jak z tyłu warto jeszcze sprawdzic jak juz bede robil
-
dokładnie :) poniżej link do tematu identycznego prawie przeczytaj i wyciagnij wnioski http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?t=77392/
-
:| Moja psychika jest zniszczona wypowiedziami typu; "po 98 silnik moze miec mniej mocy niz po 95". Juz nic nie rozumiem, zmienia sie moj caly swiatopoglad :duh: . Jak to jest mozliwe, ze 95 daje wiecej mocy niz 98? Przeciez w 98 ze wzgledu na wieksza ilosc oktanow w pojedynczej czastce (lancuchu) benzyny powoduje, iz reakcja jest gwaltowniejsza (taka sama ilosc paliwa pozwala wyemitowac wieksza energie w szybszym czasie, albo inaczej: taka sama energia wyemitowana jest z mniejszej ilosci mieszanki). Efektem jest mniejsze zuzycie danego paliwa, oraz wiecej miejsca dla powietrza w komorze spalania (ktorego w silnikach bez doladowania zawsze malo i od ktorego de-facto zalezy jego moc). Czy moze ktos to wytlumaczyc? :mad2: Dlaczego BMW poleca 98!? !? !? :!: :?: Podkreslam, ze ekspertem nie jestem. Pb 98 nie daje wiecej mocy niz 95, nie napisałem ze 95 dale wiecej niz 98 przeczytaj dokładnie, było juz na forum i zostało ten mit obalony ze 98 oktanow równa się wieksza moc często jest wręcz odrwotnie
-
A co ma katalizator do tego, na wlewie ma zapewne napisane paliwo od 91-98 i tyle i co to kumbinować??? Było nam forum o tym i paliwo 98 gorzej wpłytwa na osiągi i do tego spalanie stukowe itp oktany to nie moc w tym przypadku, a te silniki nie są sportowe, wyczynowe
-
napewno koszty zwi.ązane z utrzymaniem będę wieksze niż w m30. Sam osobiście nie jestem posiadaczem V8 tylko i wyłącznie dlatego ponieważ nie stac mnie na utrzymanie V8 i nie chodzi tuaj o paliwo bo to tylko znikoma część, ale o części eksploatacyjne i do tego, że cięzko kupić zadbany egzemplarz zwłaszcza w kraju, gdzie mnóstwowiduje się v8 - ek zagazowanych albo które po prostu jeżdzą a ich właściciele kupują tanie uzywki albo tanie zamienniki. Kup takie autko a będzie to studia bez dna, jak w każdym przypadku, jak ktoś dba tak ma :) napewno ktos z kolegów posiadaczy v8 wypowie się w pełniejszym zakresie, kiedyś sam myslałem o tym ale narazie nie :( niestety
-
Potwierdzam, na forum zresztą kiedyś toczyła się debata odnośnie paliw 95vx. 98 itp i zostało przytoczonych parę dowodów, że 98 nie daje wcale więcej mocy ani nic z tego rodzaju, może ewentualnie zawierać więcej składników "czyszczących" wstryski itp, raz na jakis czas mozna zalać i tyle, a na 98 autko jest słabsze wbrew pozorom co się wydaje... Lej śmiało dobrą pb95 i tyle
-
Ok kupiłem czsci 1700zeta :mad2: cztery wahacze czyli komplet na tył oprocz tych szerokich łącznik stabilizatora i sachs amorek przedni, wszystkie częsci lemforder poza amorkiem dorgo ale cóz nie miałem czasu aby czekac na tansze częsci :duh: jutro wymiana dam znac jak po
-
robocizna za wymiane 4 wahaczy łącznika stabilizatora i amorka wiec chyba tyle powinni wziac zreszta trudno ile wezmą tyle wezma auto ma byc sprawne, teraz jezdze z dusza na ramieniu zeby nic sie nie stalo powoli i płynnie
-
No i Panowie jest diagnoza :duh: Z przodu teleskop skrzywiony i łącznik stabilizatora do wymiany :duh: z tyłu oba wahacze z jednej i drugiej strony kwalifikuja sie do wymiany :duh: narazie jeżdze powoli bo jutro albo pojutrze bede mial częsci dopiero i wymiana. Oponki juz te letnie spisałem na stray i tak zaraz zimówki zakładam, zbieznosci nie trzyma wiec oponki beda cięły ale cóz, przestroga dla tych co poruszaja się na drogach remontowanych aby mieli oczy do okoła głowy bo nie zawsze droga jest oznakowana w sposób własciwy :nienie: . Po naprawie dam znac co i jak koszt całości tylko częsci około 1300zł plus robocizna pewnie około 400-500zł. Zakładam części lemfordera jesli chodzi o wahacze i łącznik najprawdopodobniej bo mam w dobrej cenie ewentualnie mayle , ale skłaniam sie ku lemforderowi
-
Dzieki panowie, w sumie nic nie stuka i nie puka tylko podczas jazdy sciaga delikatnie i kierownica jest przekrecona lekko, chyba po diagnozie zawieszenia i naprawie( oby było to nieiwele) nie bede szukał felgi tylko wymienie juz na zimówki bo mam na osobnym komplecie 15 alu w sumie niedlugo i tak ttrzeba bedzie zmienic. Nie moge sie doczekac jutra ciekawe co powiedza w warsztacie
-
Mam dobry warsztat w okolicy, ale najpierw musze gdzies kupic jakas felge aby móc bezpiecznie jeździc, zapas poszedł na przód a tylnia jest lekko podbita i czuc delikatnie ze nie tak, wiec po tym pojade na geometrię, miejmy nadzieje ze nie poszło wszystko naraz :(
-
Mam 16 stki standardowe z E-39 takie grube szprychówki, jutro jade do warsztatu dobrego, tylko na co mam zwrócić uwagę sam również chciałbym obejrzec to od spodu, czy od razu na komputer itp a co ze światłami które mrugają bez przyczyny
-
Dziekuje kolegom za rady, niesttey byłem w szoku i do tego niewyspany i byc moze nie myslałem racjonalnie zeby wezwac policję. Trudno stało się, musiało się coś uszkodzić w jakims module swiateł bo załączają się same bez przyczyny czasem i mrugają. Nie bedę prostował wahaczy jesli są skrzywione, to nie ma sensu wiem, kupie nowe oby nic z tych rzeczy, ale trzeba brac pod uwage ta ewentualność. Jutro biore urlop i załatwie ta sprawe, narazie dojechalem do pracy jakos powoli na skrzywionej feldze tylniej wyjscia nie było
-
Witam i dosc przykro mi jest to pisac w takich okolicznopściach. Nie bede komentował stanu naszych polskich dróg, ale właśnie wróciłem z trasy i niestety nie zauważyłem olbrzymiej dziury na jezdni która nie była odpowiednio oznakowana i z prędkościa ok 70-80km wpadłem w nia ale mnie podrzuciło do góry :mad2: cóż. przdnia felga się wygięła konkretnie tak ze musiałem koło zmienić, tylnia tez dosc powaznie uszkodzona ale dojechalem do domu, chodzi mianowicie o prawa stronę. Problem polega na tym, że migają mi światła i kiwerunkowskazy. Nie wiem czy może wstrzas był tak duzy, że moze jakieś zwarcie się zrobiło. Czasem wszystko wraca do normy aby po chwili znowu sie pojawic. tj nie wazne czy mam włączone swiatła czy nie to kierunki migają, a jak wyłącze swiatła to migaja rowniez światła :mad2: :mad2: . Przepraszam, że piszę dośc nieskładnie ale zdenerwowany jestem. Wiem, że coś ze zbieznoscia jest nie tak, poniewaz sciaga na prawo i kiera nie jest ustawiona w pozycji na wprost zegarów, widac, że na oko koło est lekko cofnięte, autko jeździ niby okej ale ściaga. Teraz ptanie, od czego zacząć, najpierw druga felga tylnia której nie wymieniłem owszem, ale co z elektryką, i przednm układem jezdnym czy ktoś z as miał pdone zdarzenie, zanzaczam, że była to naprawde duża dziura a ja zamiast 50km jechałem tam 70-80 wiec może troche mojej winy tez jest i nie zdazylem ominac :mad2: za wszelkie sugestie z góry dziekuje :cry2:
-
zgadzam się z kolegą dopłacisz około 150zł wiecej za sztuke w poróanniu do monreo a masz dobre amortyzatory i gwarancja i jakosc. Na zaiweszeniu nie iszczędzaj zwlaszcza jak chcesz troche pojeździć. Ja mam taką zasadę, jesli jakas częśc jest droga a nie dysponuje taką gotówką żeby np coś zrobić kompleksowo, jeżdzę ostroniej i robie później ale na oryginałach, albo dobrych zamiennikach markowych. W zawieszenie nigdy bym nic innego nie włozył jak lemforder albo amorkii sachsy i kropka. Jest zasada: chytry dwa razy traci i to przysłowie czy tez raczej zasada jak wspomniałem w autach idealnie zdaje się sprawdzac podczas napraw zwlaszcza w BMW, wiec jeslu umiesz liczyc i hccesz zaoszczędzic i długo pojezdzic autkiem i raz zapłacic za wymiane kup Sachsy i tyle w temacie ewentualnie bilsteiny, ale sachsy wole osobiscie, ida na pierwszy montaż
-
Czujnik temperatury motorka, według jego danych ecu reguluje ilość paliwa, na zimnym dawka jest większa. W dizelku tego nie zauważyłem w benzynce owszem. i co proponujesz ? jak to sprawdzic czy jest jakis miarodajny sposob aby to sprawdzic i zakwalifikowac do wymiany, byłem na kompie jakis czas temu i zadnych błędów
-
moze jakiś czujnik nie wiem sam, niech wypowie się odnosnie tematu ktos bardziej zorientowany, ogólnie spotkałem sie juz z wieloma tego typu problemami zarówno związanych z silnikami diesla i benzynki
-
co prawda mam benzynkę ale mam to samo jak opisujesz a czemu taksie dzieje to nie wiem i nie jest to wina visco ktore sie zalącza mowie tutaj o sytuacji kiedy visco sie nie włącza
-
http://www.allegro.pl/item453146414_wspornik_poduszka_amortyzatora_bmw_e46_e39_oryg.html#gallery/ to jest dokładnie to nie kosztuje zbyt duzo a warto przy okazji wymienic. Ja osobiscie zakupiłem u tego gościa dosc szybka wysyłka. Jesli chcesz kupic tanie amorki to kup od goscia z wodzislawia slaskiego ma najtaniej elementy zawieszenia , ja u niego brałem sachsy jak i dwa eahacze lemfordery, ktoś liczył z kolegów na forum, że jak pytał się o komplet zawiasu do E-39 wyszło na całości prawie 1tys taniej :twisted2:
-
Mnie sie wylał olej z amotyzatorze przednim miałech Sachsa i kupiłem komlet Sachsa rowniez na przód, zmieniłem i jest okej, do tego jeszcze odboje i gumy no i łożyska amorków, ale zaczął sie problem z pływaniem po wymianie amortyzatorow przednich :x
-
u mnie w Łodzi jeździ subaru impreza i jezdzi tym taki starszy facet, autko ma odejscie :mrgreen:
-
Popatrz wyżej co klega pisze, po pierwsze autko na taksówke więc 2,8 to zbędny wydatek a z doświadczenia wie, że róznica w spalaniu jest ok.2 litrów w mieście oczywiście korki itp i nikt nie wmówi, że jest inaczej choć tacy bajkopisarze sie trafiają, jesli chodzi o trasę owszem róznica żadna. DRuga kwestia to taka, że zadbane 2,8 z rocznika 98, kosztuje coś około 25-30 tys jeśli są tańsze to zazwyczaj stan pozostawia wiele do życzenia a to właśnie w tym przypadku to on jest najwaniejszy zwłaszcza w przypadku jeśli auto ma służyć jako taksówka[/url]