Darth_Kaker

Butla w koło i tyle. O bagażnik wielkościowo się nie martw. Zapaowałem się na 3 tygodnie nad jezioro w 4 osoby (w tym 2 kobiety) z namiotem do samego bagażnika, jeszcze jakas zgrzewka wody i browarka weszła itd. To jest bardzo pakowny samochód. Słuchaj jeżeli będzie w ładnym stanie to co rozszyfrowałeś z VIN-u to ja bym brał. Jadąc popatrzeć zabierz z sobą rozkodowany VIN i popatrz czy się wyposażenie zgadza. Mój kolega tak kupił jakiś czas temu e38. Miał mieć ksenony, sliczną zieloną butelkę(a auto przed nami jak nic czarne) i najważniejsze szyberdach, a takowego nie było. A wyszlo to dopiero jak rozkodowaliśmy VIN i zaczęliśmy szukać wyposażenia. Tylko pamiętaj że ta przednia szyba to jest naprawde duży wydatek. Wiem bo mam taką samą i bardzo się cieszę że naprawiłem zanim mi się zrobiło duże kuku. Polecam ci tez teraz przenieść się do działu "czy warto kupić to BMW z ogłoszenia" tam wkleić link z aukcji i czekac, bo za ten off admin zaraz będzie warny dawał.

Ok dziękuję. Już nie chcę, źle zformułowałem moją odpowiedź Powinno być "Kiedyś ..."

Dzisiaj przez strone BMW Fans dowiedziałem się że skrzynia która siedzi u mnie to ma oznaczenie A5S 560Z. I teraz pytanie co to :P czy to napewno ZF 5hp30? Podobno, bo sam się zastanawiałem nad tym można podłączyć skrzynie 5hp24 do M60B40. Tylko trzeba ogarniętego elektronika który zgra komputery skrzyni i silnika razem. Ale mówie to tylko zasłyszane gdzieś tam od kogoś tam i może być nieprawidłowe.

Chyba tak. Po kształcie górnej osłony silnika. Wydaje mi się że się różnią w zależności czy to M60 czy M62. Powiem ci tak. Ja żałuje że nie kupiłem Langa :) Teraz z resztą szukam sobie Langa tylko Alpine i będę przerabiał na limuzyne biznesową. Tj. chcę ją zrobić jeszcze dłuższą, z przegrodą itd. Od razu ci powiem że ten samochód który dałeś VIN do rozkodowania ma silnik M62B44 bez vanosa :)

NIe ma Vanosów w tych silnikach M60. Słuchaj co ci powiem. Uważam że nie masz co się obawiać Vanosa. Przy normalnej eksploatacji, tj bez boków, palenia gumy itd. są to naprawde wytrzymałe systemy. Powiem ci że mój ziomeczek na osiedlu ma E30 z M52B28 z vanosem, samochód tylko i wyłącznie do tyrania. Jeździ nim 2 lata, a vanos jak nie cykał tak nie cyka. Inna sprawa że trzeba dbać o niego. Zalewać silnik dobrym olejem itd. Według mnie powinienes przemyśleć czy naprawde jest sens az tak bardzo bać się tej częsci, albo nie części tylko kosztów napraw. Pamiętaj że silnik z Vanosem będzie młodszy, pewnie o mniejszym przebiegu, prawdopodobnie zdrowszy. Poza tym zawsze jak coś możesz poszukać sobie samej głowicy, zamiast naprawić. Będzie to napewno taniej.

Dokładnie. Klejenie na bierzniku, miedzy itd czyli od czołowej strony opony jest normalne i akceptowalne. Jeżeli zostało zrobione dobrze to nie będzie w jakimkolwiek stopniu przeszkadzało, albo zagrażało jeździe. Myśle że nawet pod lekkim bokiem (chociaż nie potrafie sobie tego wybrażić) jest niedopuszczalne. Ale warto się spytać wulkanizatora, ja nim nie jestem.

Przede wszystkim chodzi o to że jak jest dziura z boku opony to zbrojenie pewnie też szlag wzięło, co oznacza że po nagrzaniu i wysokiej prędkości, może pęknąć znowu. A to niestety dobrze nei wróży. Takie opony nadaja się tylko żeby zrobić sobie z nich ludzika Michelin przed warsztatem wulkanizacyjnym :)

Ok, mam obok siebie takiego magika od automatów, podjade w pon i się dowiem wszystkiego.

Znam :) często bywam :) Niedawno ładną 7er sciągnął, byłem i widziałem :)

No nie da się ukryć :P ale i tak nie mogę się pozbyć tego samochodu, za dobrze mi się jeździ. Koszt nie są jakieś kosmiczne w sumie za remont skrzyni. Do tego pewnie trzeba dodać wymiane oleju, filterków, uszczeleczek itd.?

Niestety muszę się chwilowo wstrzymać z naprawą. Dopiero w lipcu się wezmę. Dopóki jeździ do przodu niech jeździ, wsteczny rzadko zapinam. Poz tym to się działo stopniowo. Lekkie wstrzasy toważyszyły mi od początku bo to chyba generalnie normalne. Potem doszlo szarpanie szczegolnie po wbiciu R z P, czasami potrafilo szarpnac naprawde mocno. A teraz to. Zauważyłęm żę wstrząsy nasilaja się jak zaczynam kręcić kierownicą. Mało tego są wyczuwalne podczas jazdy na D i to nawet z prędkościami około 70. Jak koła są prosto to wszystko jest ok, lekki skręt i się zaczyna.

Tak to wiem że szybkie przełączanie źle działa dlatego uważałem na tą skrzynie lepiej niż na narzeczoną :P Właśnie bałem się że to może być kosz. W sumie to czekam aż się rozleci bo myśle nad wsadzeniem do niej kosza ze skrzyni z diesla. U mnie alu tam żeliwny, tak jak reszta dzięki czemu napewno trwalszy. Przepraszam musze lekko sprecyzować niedawno czyli to było 30k km temu ten olej zmieniałem, nie było żadnego problemu. Czy może mi ktoś mniej więcej ocenić koszt naprawy na nowych częsciach jeżeli by padł kosz? Myśle że płytki sprzęgła też bym wtedy wymieniał, bo to pewnie oszczędność czasu i kasy, bo jak padnie jedno zaraz po drugim to znowu trzeba bedzie skrzynie demontować.

Nie ma poliftowej 4.0. M60B40 wystepuje tylko w przedliftach, co oznacza że był monotwany do sierpnia 1998, później już M62B44 a następnie tylko nie wiem od którego roku ale chyba sierpień 99r (jak ktoś wie lepiej to niech mnie poprawi) M62TuB44 czyli silnik ze słynnym Vanosem. Silnik M60B40 jest uznawany za pancerny i wątpliwe jest żeby był bardziej awaryjny niz nowszy M62B44. Prosty mój przykład. Moja ma nalatane prawie 1 mln km, silnik nie miał i nie wymaga remontu, nie licząc naciągnięcia łąńcucha rozrządu, ale to raczej oczywiste. Wątpie żeby 4.4 tyle wytrzymał. To są 2 rózne silniki, M62 według nazwy jest nowszy, bardziej zaawansowany technicznie. Są podobne z zewnatrz, chociaż jak się przyjrzysz to znajdziesz różnice. Szpera, czyli blokada dyfru to była opcja i dobrze ci radze szukaj auta z nią, to nieoceniona pomoc w zimę. Poza tym na mokrym możesz sobie boczkiem polecieć :P. Ja nie miałem i dołożyłęm w trakcie 1 zimy.

Mam problem, moja skrzynia ostatnio zaczęła wydawać dziwaczne dźwięki z siebie, takie chrobotanie i do tego trzęsie autem. Dzieje się to tylko po odpaleniu biegu wstecznego i tylko na postoju, jak zaczynam jechać to jest wszystko ok. D też tak robi ale duzo słabiej, przy lekkim przyspieszeniu całkowicie ustaje, przy zatrzymaniu się na światłach też nie występuje. Na D jest tylko zaraz po przerzuceniu z R. Niestety nie znam modelu skrzyni, wiem że ma 5 biegów, chyba niebieską plakietke, napewno ZF. Autko ma silnik M60B40 jest z listopada 94 roku. Czy to może być niedobór oleju? Zasadniczo niedawno był wymieniany i przegląd generalny nie wykazał żadnej usterki.

Jak byś miał jakieś pytania to spokojnie możesz walić do mnie PW.

Są duż mocniejsze i do tego można na nich jeździć jako dziennych, a to duży plus. Szczerze mówiąc to nie znam się na elektornice, ale wytłumaczenie jakimś dziwnym schematem, który koliduje na moście przetwornica-moduł PDC jest sensowne.

po 1 w kazdym kole, mysle ze jak zdejmiesz kolo to zauwazysz. bo to bedzie pewnie jedyny kabelek od karoserii do koła (nie liczac lewy tył i prawy przód bo tam jeszcze sa czujniki zuzycia klocków). Chyba na wachaczu jest puszczony na plastikowych zatrzaskach, ale nie jestem pewien. To tyle co wydaje mi się że wiem.

Niestety tak musisz je zdemontować miałem to samo walczyłem pół roku i dopiero zdemonotowanie naprawiło. Tutaj musisz wybrać chcesz PDC czy ringi, nie ma innego wyjścia w przypadku CCFL. Kup sobie ringi SMD dziła dobrze nic się nie dzieje.

Klasyczne wariacje e38 przy za słabym aku.

Słuchaj powiem szczerze pełny koszt instalacji jest mi nie znany, bo wymieniałem wszystko po koleji po 1 częsci, jak się wysrywała to była wymiana. Za wtryski chyba Matrix to się nazywało zapłaciłem 470zł za 4 czyli koszt x2, parownik koło 350 zł, daje rade jeździć na 1 tylko musi być odpowiedni. Butla w moim przypadku to koszt dosyć duży, bo ja wsadziłem niestandardową wchodzi do niej 88l, czyli jest to chyba 110l ale nie jestem pewien, jest w kole. E38 to o tyle niesamowite i rzadkie auto że taka butla wchodzi, ledwo ale wchodzi, koszt to było 890zł. Standardowa czyli do 60l (co uważam za podły żart, bo wchodzi wtedy 46l, co daje zasięgu około 250km w miescie) kosztuje koło 300 zł, także koszt nie jest za wielki. Ja montowałem u siebie w Łodzi i mogę polecić warsztat, bo co jak co ale na gazie to się chłopaki znają bardzo dobrze. Mam nadzieje że troszke pomogłem, jak coś to pisz :)

O i to najpiękniejsza prawda :) mój kumpel powiedział kiedyś taka złotą myśl o samochodzie rajdowym z dieslem. "łe tam fajnie idzie, toż to przerobiona maszyna rolnicza" Przepraszam za off-topic :P

Powiem szczerze że ja jednak poszukałbym niegazowanej i wsadził sam. Wiesz co wsadzasz, wiesz ze nie była żażynana przez jakiegos idiote zla mieszanka zeby mniej paliło itd. Poza tym zakładasz sobie instalacje i masz wszystko na gwarancji, nowiutkie i marki do której masz zaufanie. Ja sam polecam KME, mam taka od kiedy mam samochod i jestem bardzo zadowolony. Jest dobrze wykonana, polska i przedewszystkim nie kosztuje tyle co samochód jak np Prinz, a to duży plus. Jak kupiłem z instalacją, ale okazała się conajmniej zła i została mi z niej butla tylko. Do tego samochodu według mnie pasuje tylko i wyłącznie instalacja 4 generacji. Na oko poznasz ją po parowniku, załączu diagnostycznym i w przypadku V-ki pod górną osłoną silnika najczęściej montują wtryski. Sciągasz ją za pomocą klucza nasadki (chyba 13, ale nie jestem pewien) odkręcając 4 nakrętki.

Dlatego też mówie że wybierając miedzy tymi 2 silnikami bez zastanowienia wziąłbym 2.8 bo jest poprostu lepszy. Ale i tak uważam że jednak 4.0/4.4 :P

Ja z 4.0 w trasie zszedlem do 11,5l LPG ale to była noc, niemcy i tempomat 130km/h caly czas. W normalnej trasie, czyli dla mnie 170/180km/h wciąga około 15l LPG także nie jest źle. Miasto w twoim przypadku to bym strzelal w okolice 25 - 27l. Ja przy normalnej jezdzie w miescie mam 18l lato i 22l zima. Robię w 1 stronę około 14km (dojazd na uczelnie).

Dla biednych to raczej chodziło mi o koszta napraw. Rzeczywiście LPG obniża koszta eksploatacji, ale uważam to za najlepsze rozwiązanie aktualnej sytuacji państwowej. Stać mnie żeby jeździć na PB tylko, ale jakoś wole wkładać pieniądze w inne reczy niż paliwo :) Według mnie też dla ciebie 2.8. 3.0 to przestarzała konsturkcja arcy paliwożerna, słaba i beznadziejna. Z tej rodziny broni się tylko właśnie 4.0. Ale ja i nie tylko uważam silnik M60B30 za totalny niewypał w tym samochodzie. 2.8 też mi nie leży osobiście, ale w gruncie rzczy to twój wybór. Genrralnie ma dobrą opinie i chyba warto polecić. Zauważ też że pojedziesz gdzieś w trase. Może się zdażyć że będziesz musiał wyprzedzić, nawet nie z takiego względu że pęzisz na złamanie karku gdzieś. A 2.8 moze nie podołać. Ale ja dalej trzymam się swojego zdania że jednak 4.0 lub 4.4 :P Pozdrawiam