insane

AndiT: nie zrozumieliśmy się chyba do końca :? - u mnie był chip, a turbo nie padło. Zużywa się za to dużo szybciej niż gdyby było (tak zakładam jedynie) bez moda. Moim zdaniem deklaracja typu "jak masz wątpliwości to nie rób" niczego nie rozwiązuje - ludzie pytają (bo po to między innymi jest to forum) i niektórzy się zdecydują, a inni nie. Pytanie ile to turbo by wytrzymało bez moda? Tego już się nie dowiem - niemniej jednak chciałem na to zwrócić uwagę (tym bardziej, że tuner, który mi tego moda robił uprzedzał mnie, że przy ciężkiej nodze po ok. 80-100tkm sprzęgło może się domagać reanimacji, przy czym zaznaczył, że bez chipa będę miał to samo po 120-150tkm). Z drugiej strony - jeśli to jedyny "skutek uboczny" chipa to ja i tak bym go zrobił ponownie. Tyle, że mi moje 177KM w zupełności wystarcza i akurat w tym aucie nie muszę go robić.

Ja się w sumie nie wypowiadałem wcześniej na temat chipowania bo tutaj widzę samych entuzjastów, ale chciałem wiedzieć ile maksymalnie przejechaliście na chipie (chodzi mi o tkm) przed zdjęciem go/sprzedażą etc.? Ja w Leonie (nowym) zrobiłem chip przy 24tkm, a od ok. 90tkkm zaczęła głośniej pracować turbina. Teraz mam 105tkkm i na dobrą sprawę turbo nadaje się do regeneracji (nie straciło za bardzo mocy, ale świszczy i hałasuje w zasadzie w całym zakresie obrotów gdzie jest używane)... Także w związku z powyższym nie jestem tak w 100% pewien o braku wpływu chipa na zużycie podzespołów (mimo, że początkowo też byłem ogromnym entuzjastą, ale tkm robione rocznie niestety odbiły się na żywotności auta). A program wcale wysilony nie był...

Mój sąsiad jest agentem PZU więc się go pytałem jak to wygląda z tym assistancem. Mówi, że raz słyszał sytuację gdy PZU odmówiło przyjechania po kolesia: pojawiły się mrozy (poniżej -15) i koleś 3 dni z rzędu dzwonił po lawetę, ta przyjeżdżała i tylko pomagała mu w rozruchu bo miał stary aku. 4-ego dnia odmówili przyjazdu gdy podał ten sam objaw. Nie miałem sytuacji, że padła mi opona w nocy, ale w nocy skończyło nam się paliwo (na tej autostradzie) to nas laweta zwiozła na stację... Podejrzewam, że gdyby była "pana" to by się dało dogadać żeby nas zwiózł do najbliższego wulkanizatora 24h (takich jest sporo - przynajmniej w mojej okolicy). A tak w ogóle to od 9 lat jak jeżdżę regularnie samochodem to oponę przebiłem raz (jeżdżąc po gruzie) i to tak, że powietrze schodziło w tempie 0,5 bara tygodniowo... Także jestem w tym zakresie optymistą :-) Co do pytania o wyklockowanie (inaczej wyząbkowanie) opon to jest to efekt gdy bieżnik ściera się nierównomiernie w kierunku toczenia (lub jemu przeciwnym). Wtedy jak spojrzymy z boku na oponę to mamy coś co się określa jako zęby piły - czyli bieżnik nie wygląda tak: _|--|_|--|_|--|_ tylko tak _/-|_/-|_/-|_ Co powoduje, że opony huczą podczas jazdy (przy czym efekt jest dużo bardziej intensywny gdy jedziemy "pod zęby" niż "z zębami".

Peszko: przy tych oponach co masz to nie potrzebny Ci będzie zapas - mi P7 się wyklockowały po kilkunastu tysiącach km - więc będziesz musiał kupić nowe... Ale to tylko taki żenujący żart prowadzącego :-) Ja uznałem, że kicham na podnośnik, dojazdówkę itd. i za 49zł wykupiłem w PZU assistance... Jak coś się stanie to po prostu przyjadą, wezmą mnie na lawetę i zawiozą do najbliższego wulkanizatora. Dwa razy (w innych autach) już to testowałem i działa pięknie - tyle czasu co bym zmieniał koło czekam na pomoc drogową (raz 30 min., raz 50, ale to utknąłem na zadupiu na środku autostrady), nie brudzę się, nie moknę, nie trąbią na mnie :-)... POLECAM :cool2:

Jest pokazane, że wkręca się wkrętami :(

Powiem Tobie, że jestem zdziwiony Twoimi obserwacjami. Jeździłem C klasą 1,8 kompressor (156KM) i... więcej bym tym autem nie chciał pojechać. W moim drugim aucie - Seacie Leonie w "środkowej" wersji wyposażenia (Seat to nie BMW żeby sobie kolory śrubek dobierać :-)) materiały są wyższej jakości niż w Mercu. Silnik - beznadzieja... W ogóle to nie szło (znowu porównywałbym go do Leona, a nie do BMW, a i tak Leon 1.9TDI na chipie by Merca zabił...). Być może oglądałeś jakąś topową wersję tej C-klassy, ale... w rodzinie mam nową E-klassę w mega topowej wersji (za ponad 370k) i uważam, że w moim 320d jakość materiałów i spasowania niczym nie ustępuje autu 2x droższemu spod znaku gwiazdy (oczywiście nie mówię o wyposażeniu bo naturalnie w Mercu jest tego więcej, ale to różnica segmentu przecież). Co do spalania - w C-klassie, którą jechałem chwilę w trasie rzeczywiście spalanie jest takie jak mówisz (po mieście nie latałem), ale tak jak pisał mój poprzednik - jeśli kupujesz nowego diesla to DPF Cię nie obchodzi - tym bardziej jak latasz tyle po trasie ile piszesz (chyba, że te 60k robisz na TAXI :-)). Jak robisz dużo tras to DPFu nie odczujesz. A różnicę w paliwie na pewno... Szybko liczonko: PB95: 4,40 (Auchan Poznań) ON: 4,20 (j.w.) Spalanie PB95 (średnio): 9 Spalanie ON (j.w.): 7 Koszt 100km PB95: 39,60zł Koszt 100km ON: 29,40zł Rocznie PB95 (60tys. km): 23.760zł Rocznie ON (j.w.): 17.640zł RÓŻNICA: 6.120zł Po 3 latach (nie sądzę żebyś nowe auto kupował na krócej): 18.360zł... Sporo kasy, nie? X-drive sobie za to możesz dorzucić... Edit: dopiero teraz zauważyłem, że x-drive chciałeś od początku :-). To jak się uprzesz to może nawet Ci wystarczy na 325d, a to już zupełnie inna bajka bo masz 6 garów :-)

Co do PZU to trzeba przede wszystkim dotrzeć do dobrego agenta (ja mam to szczęście, że jest nim mój sąsiad :-P) i naprawdę cenę zrobi nam konkurencyjną. Moje auto ubezpieczyłem na 85k (w wariancie bez amortyzacji części), a zapłaciłem tylko 2550 (OC, AC, NW, AutoSzyba, Assistance PL). Dostałem 50% zniżki za auto flotowe, ileś tam % za auto luksusowe (tak, tak - to nie pomyłka... za auto określonej marki powyżej 80k wartości i w określonych rocznikach jest rabat do AC - chyba nawet koło 20-25%, ale ile dokładnie nie pamiętam). Do tego doszły rabaty za kod pocztowy i jakiś tam rabat od agenta i proszę... Jak AXA do mnie zadzwoniła i chcieli mi coś tam zaoferować to gość sam przez telefon powiedział, że takiej oferty nie przebije...

:-) - tx. Jak pewnie pamiętasz, trochę się za nimi "nachodziłem" :-)

No to proszę: http://meisten-clothing.com/bmw/01.jpg http://meisten-clothing.com/bmw/02.jpg Sorki, że tak mało fotek, ale auto było brudne jak pierun i musiałem je pucować przed fotkami :-)...

Siur... Do sesji przymierzam się już od dawna tylko to pogoda nie ta, to auto brudne - wiesz jak jest :D. Ale postaram się, umotywowany Twoją prośbą coś zrobić w najbliższym czasie.

Ostatnio po urlopie walczyłem ze swoim (też czarny szafir) i ostrzegam przed ptasimi odchodami!!! Mi się jakaś mewa skichała na maskę i autko stało w słońcu z takim prezentem przez jakieś 10 dni... Gdy teraz próbowałem to zmyć to ni cholery nie szło... Musiałem gorącą wodą, na przemian z plastmalem to szorować... Po tym wszystkim okazało się, że w samym gó**ie musiały być jakieś "ziarenka" bo mam lakier cały porysowany w krzyż dookoła :cry2: - na mokro nie było widać - widać dopiero na sucho... Poza tym - tam gdzie ptak się zesrał jest jakby "opuchlizna" na lakierze wielkości paznokcia - tak jakby kupa wyciągnęła lakier (nie taki typowy balon, ale wyraźnie widać opuchliznę). Zatem: sprzątać kupy jak szybko się da! Bo to niszczy lakier... A w temacie: też nie używam myjni szczotkowych, nie używam szczotki (nawet takiej pro karchera z podwójnym włosiem) - tylko i wyłącznie gąbka...

Apropos tego wątku - dzisiaj przetestowałem i do 210km/h nie ma żadnych objawów drżenia, ściągania etc. przy dystansach 20mm (przykręcane na tył, przód ori - bez dystansów). Szybciej już nie ma potrzeby chyba jechać, a przynajmniej ja takowej nie widzę :-)

Upewnij się, że zarówno front piasty (do której przykręcasz dystanse) jak i sam dystans jest idealnie czysty (bez piasku, nalotu itd.) - każde 0,5-1mm będzie skutkowało silnym biciem przy tak dużych prędkościach. Ja zamontowałem swoje, dokręciłem jak Pan Bóg przykazał i przy 150-160km/h nic się nie dzieje... Szybciej na razie nie próbowałem.

Dyskusja jest bez sensu... Porównywanie momentu w dieslu i benzynie to już kompletna pomyłka... Wielbiciele diesli będą się upierać przy dieslach, ci co mają benzynę, będą namawiać na benzynę, a jak kilka osób już zauważyło, kluczowym jest ile km rocznie ktoś robi. Ja gdybym miał jeździć benzyną to bym już dawno z torbami poszedł :(

Sam sobie odpowiedziałeś: "porównywanie 4-garowego diesla z 6-garową benzyną NIE MA SENSU!"... Porównaj 330d ze swoim i wtedy napisz opinię... Jak porównasz 320i z 320d to nie będziesz tak na 100% pewien, że zostaniesz przy benzynie... bo dieslem objedziesz benzyniaka w każdej chwili i w każdym teście... I jak potem nie ma być stronniczych opinii :|

Przy okazji pytanie: czy amortyzatory należy wymieniać parami?

H&R to wyższa półka (lepsze są chyba tylko OMP, Eisbach...). Ja mam te HBM i nie mogę narzekać - to są samoróbki gości z Polski, ale dają radę - mają porządne śruby, są równe... Zamontowałem i nie żałuję - jeździe się o niebo lepiej, a o dwa nieba lepiej wygląda...

Przepraszaaam :-). Mój błąd - ubzdurałem sobie, że to 17"...

1. nie będzie żwawsze - nie ma chyba nawet takich czujników, które by to wyczuły :-) - a już na pewno nie kierowca 2. Wszystko zależy od tego jakiej szerokości masz felgi - masz takie same z przodu i z tyłu? To zamontuj takie same opony... Jeśli masz różne felgi... pozostań przy aktualnych "ustawieniach", ale i tak masz dziwnie te opony dobrane - producent zaleca 225/45 i 255/40...

Mi się nie podoba - wygląda identycznie jak piątka... Jak bym chciał mieć 5-kę to bym kupił 5-kę... Na 200% tak nie będzie wyglądał. Nigdy żadne BMW nie było aż tak podobne do innego jak ta wizualizacja z aktualną 5er...

Akurat moim zdaniem to dobre jest bo jest jednoznaczne. Tak samo e60/61. Nie trzeba nic więcej dopowiadać jak się rozmawia z kimś względnie zorientowanym... "Czym jeździsz?" - "E91 N47 sprzed LCI..." i wiadomo, że chodzi o '08 touring 177KM... :norty: :cool2:

Wystarczy przeczytać ten temat żeby wiedzieć, że nie dotyczy on E9* bo o tym modelu też jest tam mowa.

No nie do końca 1l... W mieście jest > 10l, w trasie < 6l, jakbym butował w w trasie to pewnie > 7l by wyszło... Czyli w sumie 1l :mrgreen: Ale jakoś nie mam serca go pociskać na DS cały czas - to jest diesel... :cry2:

KoKoS: ale to jest właśnie ecodriving :-). Podciągnąć szybko do docelowej prędkości i dalej jechać równo, przy czym przyjmuje się, że przyspieszenie powinno być wykonane w ok. 80% maksymalnych możliwości (chgw jak to sprawdzić :-)).

j.w. - ja też mam 320d N47 i nie ma się czego doczepić. Dieslem trzeba umieć jeździć, a jak ktoś tego nie chce przyjąć do wiadomości to każde auto zajedzie (czy to BMW, VW, Peugeot, Mercedes, Porsche - wsio ryba...). Kolejna rzecz, o której trzeba pamiętać to, że na to forum ludzie z reguły jak przychodzą to z problemami - stąd wrażenie może, że "wszystko się psuje"...