Skocz do zawartości

K8v8M

Zarejestrowani
  • Postów

    4 378
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez K8v8M

  1. Obawiam się, że jesteś w błędzie. Sprawdziłem przed chwila i zarówno strona Polska jak DE podaje 7 biegów w automacie dla E93.
  2. Z tego co mi wiadomo aktualnie jest dwusprzęgłowa.
  3. Kolego dla słabszych silników jest to 0,5 s do setki lub nawet wiecej. W najlepszym razie jest to 0,2s. Faktycznie nowoczesne automaty nie zabierają nic lub maks 0,1s - więc jak dla mnie 0,5s to jest relatywnie dużo. Oczywiście rozmawiamy o autach sprzed liftu, gdzie był klasyczny automat.
  4. A E93 335i obejdzie 123d po chipie. Co to za argument ? Jak ktoś kupuje ciężką krowę to chyba nie po to by na tor jeździć ? Moim zdaniem R6 bez turbo jako esencja BMW najlepiej pasuje do tego auta. A w przypadku używki raczej trzeba szukać co sie trafi w lepszym stanie, a nie wybrzydzać. I bezwzględnie automat mimo, ze zabiera relatywnie sporo osiągów.
  5. No ale nie rozmawiamy o komórce w jednej i big macu w drugiej. Ja tez święty nie jestem i bywa, że nie zredukuje, ale wtedy raczej nigdy nie przyspieszam na maksa. Nie mówimy przecie o lekkim doszlusowaniu do żadnej prędkości tylko o wcisnieciu gazu do deski. Mówimy o wykorzystaniu możliwości silnika i jeszcze raz powtórzę, aby to zrobić ciągnie sie lekko powyżej obrotów mocy maksymalnej. Obojętnie czy to diesel czy benzyna. A jak jest tak potrzeba to się ciągnie do końca, bo czasem lepiej mieć gorsze przyspieszenie niż zmieniać bieg podczas wyprzedzania. Dlatego jak jadę manualem to przy 80-90 nie wrzucam trójki, choć na tym biegu jest najlepsze przyspieszenie przy tej prędkości, lecz czwórkę, bo różnica w przyspieszaniu jest już mała (ok 1s 80-120km/h), a mogę na czwórce pociągnąć prawie do 200 km/h więc co by sie nie działo podczas wyprzedzania nie będę zmuszony do zmiany biegu. @jceel No przecie nie mówimy o spokojnym przyspieszaniu o 20 km/h. Pewnie, ze wtedy nie ma po co redukować. Niestety dieslem i tak sie namachasz wiecej niż w benzyniaku. W benzyniaku spokojnie przyspieszysz sobie na szóstce od 30-50 km/h na szóstce. w dieslu to nierealne. Żeby nie machac i nie być niewolnikiem kupuje sie automat, a nie diesla.
  6. Wiec jak widzisz przy tej samej mocy jest dokładnie tak samo mocno na dole zarówno przy 2 jak i 3 litrach Obecnie produkowany dwultrowy 125d ma 125 KM przy 2000 obr. Rozmawiać o chipowanych silnikach w zakresie ich realnego porównania jak najbardziej jest sens, ale jeśli nie chcesz, to nie zmuszam. Niestety nie masz świadomości ze koło i sprzęgło najwiecej dostają przy strzalach ze sprzęgła oraz przy ciśnienięciu na obrotach gdzie jest maksymalny moment obrotowy. Niestety występuje on właśnie przy 1700-2000 obr. Sam widzisz, ze przy tych obrotach jest ledwie połowa mocy, a więc relatywnie słabe przyspieszenie. Nie ma więc kompletnie sensu redukować na piątkę i cisnac na Max. Nie dość ze przyspieszenie dużo słabsze, to jeszcze maksymalne obciążenie podzespołów. Pewnie ze nie padnie po dwoch czy nawet stu razach. Może będzie sie martwił następny właściciel, ale po co katować auto i dodatkowo nie korzystać z jego osiągów? Temat wbrew pozorom jest uniwersalny. Dotyczy tak samo diesla jak i benzyny. Zarówno fiata uno jak e90.
  7. Zgadza sie, tylko, że przy 3 tys już zwykle nie ma 400Nm lecz 350Nm. Dodatkowo aby uzyskać to samo przyspieszenie wystarczy raptem nieco ponad 266Nm, a to jest ogromna różnica dla sprzęgła i układu korbowego.
  8. Nie wiem dokładnie jak jest w słabych trzylitrowych dieslach z zakresem prędkości na poszczególnych biegach , ale wiem ze przy 2 tys jest maksymalny moment obr. i ułamek mocy maksymalnej. Redukcja na czwórkę pozwoli przyspieszyć już w zakresie gdzie moment jest niższy a moc wyższa. Czyli z lepsza dynamika i mniejszym obciążeniem dla sprzęgła i dwumasy.
  9. może i w szczycie mocniejszy, ale czy tak samo dobrze zbiera się z dołu? wszystkie 2-litrowe diesle BMW są znane ze słabego dołu i może dlatego potrzebujesz takiej redukcji. To nie jest kwestia ze potrzebuje. Jak chipowalem auto to dałem jasna dyspozycję aby dołu nie ruszać. Dołem sie nie jeździ (w sensie przyspieszenia !), bo to niszczy osprzęt i sam silnik jak bym chciał to bym miał ponad 500 Nm, tylko po co?
  10. A powinieneś na trójkę lub czwórkę... no ale to zależy od tego jak szybko chcę przyspieszyć :8) 3-litrowy diesel nie wymaga takich redukcji do sprawnej jazdy, chyba że chodzi o wyprzedzanie albo udowadnianie komuś czegoś :P No nie do końca. Mój dwulitrowy znacznie mocniejszy od twojego diesel do tego w lżejszym aucie teoretycznie wymaga jeszcze mniej do sprawniejszej jazdy, ale zwyczajnie szkoda by mi było silnika i osprzętu do przyspieszania na niskich obrotach. Przy 80-90 km/h redukcja na czwórkę to imho optimum, a jak sie nie chce bardzo mocno przyspieszać to zwyczajnie nie trzeba wciskać gazu do deski.
  11. A powinieneś na trójkę lub czwórkę... A w temacie - nie macie wskaźnika zmiany biegów ? On powinien sugerować jakie obroty minimalne powinny być utrzymywane. Prz dynamicznym przyspieszaniu oczywiście należy zmieniać bieg trochę powyżej obr. Mocy maksymalnej.
  12. Fajnie ze sie z nami podzieliles doświadczeniami, ale chyba umknal Ci jeden mały drobiazg. Masz kompletnie inny silnik niż kolega który pyta o radę :lol:
  13. Widzisz ja takich spotykałem bardzo często kiedyś. Od czasu jak mam 204 KM nie mówiąc o aktualnych 266KM po prostu ich nie zauważam. Manewr wyprzedzania wykonuje na tyle szybko, że oni nie są nawet w stanie zareagować. Ja wcale szybko nie jeżdżę, ale za to sporo po lokalnych drogach w DE. Jest dozwolone 100 km/h, ale większość jedzie 80-90 uważając ze powyżej to smierć w oczach. Często tez uzurpuja sobie prawo do blokowania przyspieszając podczas wyprzedzania. Jak już pisałem problem przestał mnie dotykać odkąd mam mocne auto i korzystam z tej mocy.
  14. Kolego, mnie bycie pierwszym na światłach nie interesuje, zresztą do tego zwykle wystarcza dynamika fiata pandy 1.1, ale jak wyprzedzam, to robię to szybko i sprawnie. Nie ma potrzeby ryzykować bycia dłużej na pasie dla jadących z naprzeciwka niż to konieczne. W tym celu korzystam z pełnej mocy silnika i nie muszę czekać na pustą po horyzont drogę. Nie mieszkam na szczęście w budce na parkingu przy autostradzie. Silnik sie chłodzi wystarczająco gdy przejeżdżam przez teren zabudowany nim zaparkuję. W zasadzie, to z Twojego postu wnoszę, że wywaliles pieniądze w błoto kupując BMW z silnikiem 163KM. Panda starczyła by aż nadto.
  15. To mnie właśnie zastanawia, że powinno się przecież unikać jazdy na niskich obrotach (< 2 tyś.), a kierując się tymi strzałkami, które pokazuje komputer, należałoby zmieniać biegi już w okolicach 1.8 tyś. co skutkuje tym, iż na kolejnym biegu obroty spadają nam poniżej 1.5 tyś. Zakładam jednak, że projektanci wiedzieli co robią i jest to poparte odpowiednimi wyliczeniami i testami. Automat w trybie D (normalnym) jeździ tak, ze obroty spadają nawet do 1000. Obciążenia przy jeździe z niewielka prędkością są tak małe, ze silnika nie katują. Co innego dynamiczne przyspieszenie. Tego nie należy robić na niskich obrotach.
  16. I słusznie. Tylko trzeba pamiętać, ze ma dwa tryby pokazywania. Jeden ekonomiczny drugi performance. Ten drugi zakłada pewna zwłokę w reakcji (czyli, ze sie jeszcze ciut pociągnie wyżej, a nie zmieni bieg natychmiast jak sie pojawi strzałka)
  17. Krzysiek555. To chyba Ty mnie nie zrozumialeś. Tak jak nikt nie pisał, ze zawsze trzeba kręcić do 5 tys rpm w mieście tak nikt nie pisał ze należy to robić na zimnym silniku. Tymczasem pojawiły sie głosy, że takie coś sugeruję. Temat zaczął się od zapytania o wysokie obroty, a nie o wysokie obroty w mieście na zimnym silniku, więc takie wstawki tylko zasmiecaja wątek. Porównywanie chlodzonego powietrzem silnika z motory krecacego sie do 15 tys tez ma taki sam sens - czyli żaden. Wrogiem silnika diesla nie są obroty, ale moment obrotowy. Owszem niektóre diesle nie potrafią sie kręcić wyżej i nie ma co na sile ich do tego zmuszać. Skoro mamy w BMW lepsze silniki, to chyba warto z tych możliwości korzystać. Oczywiście nie w mieście na trójce na zimnym silniku. Oczywiście nie do normalnej jazdy, tylko dynamicznego przyspieszenia. Oczywiscie jak ktos nie chce to nie musi. Dwulitrowy diesel to rakieta nie jest, ale w jedynce radzi sobie nieźle. Nie raz zawstydzil motocykliste, który nie spodziewał sie po nim 5,5 s do setki.
  18. Po mieście to sie na 3 przy 4500 rpm łapie na 10 punktów i 500 zl, bo to jest ok 130 km/h. WIdzę, że sie dołączasz do kolegi który z kolei chce kręcić 4,5 tys na zimnym silniku. :) Niestety ludzie nie potrafią jeździć nie tylko BMW, ale innymi markami.
  19. Bieg na wyższy wrzuca sie po przekroczeniu obrotów mocy maksymalnej a nie momentu!
  20. To już nie te czasy, że użytkownik decyduje o maks obrotach silnika. Od dawna decyzja ta jest podejmowana przez inżynierów ustawiajacych limit i jest to limit zwykle nie związany ze szkodliwoscia dla silnika, lecz sensownoscia. W 318d N47 kręcenie pow. 4600 rpm nie ma sensu, auto przestaje już porzadnie przyspieszać, ale ogranicznik jest przy 5 tys.
  21. A był w jedynce silnik 1,8? Pierwsze słyszę.
  22. Proszę.
  23. To nie jest kwestia, że silnik nie lubi. Problemem jest paliwo. ON ma ograniczoną mocno prędkość spalania. Dość powiedzieć, że w Ubiegłym stuleciu produkowano diesle które miały moc maksymalna przy 5400 rpm i kręciły sie do 6000 bez problemu. Silniki BMW jako nieliczne obecnie maja te zaletę ze kręcą sie wysoko. Wersja x25d nawet sporo powyżej 5000. Nie po to sie chyba kupuje BMW by nie korzystać z jego zalet.
  24. Pierwsze zdanie jest poprawne drugie nie. Te obliczenia takie skomplikowane nie są, ale co do zasady praktycznie zawsze opłaca sie pociągnąć trochę pow mocy maksymalnej, czasem sporo powyżej.
  25. Wybieram accel i zeruje. Przyciskiem guzik i czekam na "GO". Ale może mamy inne wersje. Wstawie potem filmik z moim to sprawdzisz.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.