kamyków również staram się unikać (chociaż nie zawsze się da), ale te drobne odpryski robią się nawet od piasku i pyłu podnoszonego z drogi przez samochody, tego nie da się uniknąć, chyba żeby w ogóle nie jeździć :cry: hmm, a to ciekawe... trudno powiedzieć czy to prawda, ja podchodzę z dystansem do takich opinii nie popartych żadnym uzasadnieniem. inna sprawa, że ja nie mam szyby Pilkingtona, tylko jakiejś innej marki. nie pamiętam nazwy, brzmiała azjatycko :mrgreen: szyba oczywiście oryginalna, nie zmieniana. ten gość od detailingu powiedział mi jeszcze: "zgłoś reklamacje w sprawie tej szyby, jak wymienią na nową to od razu na foliowanie". wychodzi na to, że aby utrzymać lakier (wodny :evil: ) i szyby w rozsądnym stanie to trzeba od razu po wyjeździe z salonu (albo jeszcze lepiej przed) pokryć całe auto folią i powłokami zabezpieczającymi :roll: