
oggy
Zarejestrowani-
Postów
354 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez oggy
-
Niestety - po przejechaniu 3500 km od wymiany koła dwumasowego owo koło uległo uszkodzeniu (!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!). Koło LUK-a.... Oczywiście wymiana na gwarancji, ale....: Dlaczego koło dwumasowe mogło paśc tak szybko????? Trafiłem na kiepski egzemplarz, czy może byc inny powód takiej sytuacji? Nie był to jednak ten sugerowany przegub - obecne koło trzaska bardziej, niż przed wymianą (co ciekawe - tylko na wolnym biegu, przy puszczonym sprzęgle - kiedy wciskam sprzęgło nie ma najmniejszego nawet stuknięcia). Poprzednio biegi ciężko wchodziły - teraz nader płynnie. Przy okazji zauważono luz na łożysku wałka sprzęgłowego (chyba tak to się nazywa) - tylko k**** dlaczego nie zauważono go, kiedy poprzednio skrzynia była na wierzchu? Czy ten świeży uwalony dwumas mógł wpłynąć na uszkodzenie tego łożyska?
-
Wlasnie - jako ze i gumki i baterie wymienic musze (auto przestalo juz reagowac na polecenia pilota) -> to czy po wyjeciu baterii kluczyk gubi cala "pamiec"? Jak to pozniej zakodowac w aucie z 1996 roku?
-
k"U"lego - najwazniejsze, ze ty masz wiele do powiedzenia i ze jestes nader elokwentny:) Moderator proszony o reakcję:)
-
Dzięki za podpowiedź - zbiorę wszystkie niezbędności i zacznę zabawę z montażem:) Jak będę miał fotografa to może i jakieś DIY zrobię :)
-
Tia, czytalem ostatnio artykuł o dodawaniu spieków w sprzęgłach w oryginale z dwumasem. Radzikowski właśnie również odradza taki pomysł. link: http://www.sprzegla.com/problemy/problemy-sprzegla-samochodowe.html Więc moim zdaniem odpuść pomysł :)
-
Łożyska krzyżulca daje się wymieniać w zestawie naprawczym bez problemu. Tylko żeby olej z nich leciał to coś mi nie pasuje. Chyba, że nasmarowane były czymś (???) i właśnie owe "smarowanie" poleciało - na maglownice mi to nie wygląda, bo miejsce mało odpowiednie ku temu.
-
Witajcie, zaczęło padać - i parukrotnie mam jakiś dziwny objaw w aucie: zdarzyło mi się wbić parę razy 3 i 4 bieg przy około 1000 obrotów (po wbiciu) - i w tym momencie po nagłym mocnym dodaniu gazu auto "szarpie" (zawsze dwukrotnie) między 1000 a 1500 obrotów - pierwsze szarpnięcie czuć na ok 1150, drugie w granicach 1450-1500. Kiedy gaz dodaje nie nagle i delikatnie - objawu nie ma. Na czuja to tak, jakby w pewnym momencie miał mało paliwa - po czym jedzie. Powyżej magicznego 1500 obrotów żadnych innych objawów. Moc w porządku, spalanie w pełnej normie. Podpiąłem auto pod kompa - nie ma tam niczego poza wspominanym przeze mnie w innych postach errorem poduszki. Filtr paliwa? czy po prostu za niskie obroty na te biegi i jestem przewrażliwiony? (najczęściej 3 i 4 bieg wbijam jak wskazówka obrotów zaczyna przekraczać 3 000) :) Pozdrawiam, Piotr
-
No i nie mam tego kabla:) oryginal kosztuje 153 złote około, 4,41m długi. Ktoś już prowadził ten kabel samodzielnie z bagażnika pod radio? (radio ma wejśćie takie jak na zdjęciu). Nie chciałbym tapicerki poniszczyć i może są jakieś "sprawdzone sposoby" Będę wdzięczny za pomoc!
-
Dzięki wielkie! Sprawdzę to w weekend:)
-
Radio mam takie: http://motoallegro.pl/item1027353376_radio_bmw_e39_buisness_rds_kaseta.html - nie ma na nim tylko tego BC. Po lewej w bagazniku mam tylko kabel ten siemensowski + podpieta do niego wtyczke jak do anteny (taki gruby chinch jakby).
-
Fabrycznie nie miałeś, bo masz najpewniej wersje ShadowLine Co do koła - na pierwszy pomysł przychodzi mi łożysko (o ile ten dźwięk dobiega gdzieś zza środka felgi)
-
Proszę o rozkodowanie VIN: BU 09 2 11 Nie wiem czy auto jest przyszykowane pod zmieniarkę CD :/ Pozdrawiam!
-
Witajcie, jako, że zaczął mnie drażnić kaseciak - a znalazłem tanio sprawną zmieniarkę CD do e39 to pomyślałem, że może ją podłączę. Auto - produkcja w 1996 roku (nie wiem czy wtedy w ogóle już CD było...) Radio jakie posiadam: BMW Business RDS - z MID-em i kaseciakiem. Niestety w bagażniku po lewej nie widzę niczego poza kablem "siemens" (szerokie złącze, mniej więcej jak LPT komputerowe) od centralki telefonicznej (tak mi się wydaje, że on od tego..). W związku z tym -> czy da się w ogóle tę zmieniarkę podłączyć do tego auta? Czy może po prostu lepiej poszukać dobrego radia z CD?
-
Podłączę się - w którym miejscu dokładniej jest ta śrubka? mnie po napełnieniu też zrobiło głośne "pufffff" i tyle mój czynnik w klimie widzieli (widziano też białą chmurkę podczas "pufff" :) ... stąd wnioskuję, że ów zawór albo mam uszkodzony, albo za dużo czynnika poszło w układ - po ujechaniu około 15 minut po mieście w korku - do momentu "pufff" chłodziła pięknie :) Auto: 523i 1996.
-
Uszczelka + robocizna + termostat + pasek pompy wody + planowanie glowicy + sprawdzanie na szczelnosc + plyn chlodniczy + odpowietrzanie wyszlo mnie niecale 2000 brutto (nieco ponad 3 lata temu, w e34 525tds). Pewnie mozna zrobic taniej, ale glowice koniecznie sprawdz na szczelnosc.
-
Zbiornik plynu do spryskiwaczy - wlazisz pod auto, odkrecasz nadkole plastikowe po prawej stronie (bodaj 8 srubek krzyzakowych) + 2 srubki z oslony pod progiem i delikatnie ja odginasz - i dostajesz sie pieknie do zbiornika spryskiwaczy.
-
Nie znam numeru niestety - tylko tekstowe opisy mi podał do błędów. Podpowiem mu jeszcze tę matę. Ad więcej kabelków: - pod fotelem pasażera jest cała duża kostka, i wygląda bardzo ok jak na moje mało wprawne w tej kwestii oko. Pod fotelem kierowcy to co wyrwałem to była tylko ta kostka co do napinacza szła - wchodzi w fotel po środku mniej więcej siedziska - i dalej wędruje na napinacz - i ona była mała - na dwa kabelki właśnie. Fotel kierowcy też ma tę matę? tam żadnych luźnych kabli już nie widzę więcej.
-
Posiadacze BMW 525 TDS, a także byli posiadacze...
oggy odpowiedział(a) na michaljakub90 temat w E39
Nie, nie, nie. Posiadałem tds jeszcze w wersji e34. Auto spalało po trasie między nawet 5,5 (!!!) a 7,5; w mieście około 9, przy butowaniu 11-13. Zazwyczaj jeździłem spokojnie. Awaryjność: praktycznie żadna, poza własnym błędem - niedopilnowałem paska pompy wspomagania - ten pękł, zatrzymała się pompa wody -> w efekcie zagotowane auto, poszła uszczelka pod głowicą (głowica nie została uszkodzona). Koszty nie były porażające -> całość, włącznie z planowaniem głowicy, sprawdzaniem na szczelność itd itp wyszło mnie około 2 000. Przy 478 000 km (!!!) turbina zaczęła puszczać olej, i przy tym przebiegu auto zostało sprzedane. Z tego co mi wiadomo jeździ do dzisiaj, chociaż obecny właściciel raczej o nią już nie dba. Silnik do samego końca mojego użytkowania pracował bezusterkowo. Zimno, ciepło -> palił, jechał i dowoził gdzie powinien. Auto kupiłem z sprawdzonych rąk, od osoby którą znałem. Znałem też historię samochodu. Pompa wtryskowa była remontowana przy ok. 300 000 km. Z porad: jeśli kupujesz auto z niemiec, i przebieg jest podejrzanie niski - to miej na uwadze, że niemcy nie wywalą więcej kasy na diesla tylko po to, żeby mało nim jeździć - diesel, szczególnie tdsy - robiły najczęściej za konie pociągowe, dowoziły towar do sklepików właściciela lub po prostu były autami które fruwały w te i we wte po autostradach spore ilości kilometrów. Jakkolwiek - można znaleźć auto zadbane, z pewną przeszłością i takie które jeszcze pojeździ. Przebieg 300 000 nie stanowi tutaj jakichś specjalnych problemów - bardziej bałbym się okazyjnych "165 000"... Musisz na dzień dobry liczyć się z tym, że trzeba będzie regenerować w końcu tę pompę wtryskową i turbinę - nic wieczne nie jest - i lepiej od razu liczyć się z kosztem niż poźniej uważać go za niespodziankę. -
Witajcie, zabrałem się w końcu za drażniącą mnie kontrolkę od airbagu, z elektronikiem samochodowym jako "manipulatorem". Może napisze jak problem się zaczął najpierw: odkurzałem auto, pod siedzeniem kierowcy idzie kabelek (2 sztuki) które to dalej prowadzą do napinacza. Ów kabelek posiadał kostkę, którą wyrwałem szczotką od odkurzacza. Pierwszorazowo poskręcałem kabelki, zaizolowałem, podpiąłem pod kompa - wychodził "błąd obwodu napinacza pasa kierowcy". Błąd skasowałem - 2 dni był spokój. Później ponownie to samo, z tym, że błąd już powracał po każdym skasowaniu. Sytuacja obecna: Pojechałem do owego elektronika, zabrał się za te kabelki pod fotelem (błąd na dzień dobry był jak powyżej - napinacz pasa kierowcy), zrobił je jak być powinny -> skasował błąd -> było ok 2 godziny (...) -> wróciłem, podpiął auto ponownie -> tym razem błąd "Błąd obwodu poduszki pasażera" -> skasował -> do jazdy próbnej ok, wróciłem uregulować kase za naprawe i odpalając auto przy wyjeździe znów error -> "błąd obwodu poduszki pasażera". Błąd z poduszką pasażera nie występował nigdy wcześniej. Diagnozując dalej wywnioskował, że błąd ten może mieć coś wspólnego z niskim napięciem ładowania na nie obciążonym silniku (12,14V -> na obciążonym ~14V) -> jednocześnie stwierdzając, że szczotki alternatora się kończą. Czy sądzicie, że ten error z poduszką pasażera itd może być wynikiem zbyt niskiego napięcia? Nigdy nic nie było ruszane przy tej poduszce. Doradźcie, żebym nie pakował się nieświadomie w koszty.
-
Witaj, pisz bezposrednio do BMW Polska, DW dawaj do BMW Munchen. Reakcja nastepuje expresowo, w moim przypadku byla bardzo konkretna. Sytuacji nie bede opisywal. BMW DE rowniez zareagowalo i "monitorowalo" rozwiazanie problemu. Bezposrednim Ansprechpartnerem byl pan z BMW Polska. Pierwsza reakcja nastapila po 1,5 godziny od wyslania maila.
-
jesli masz fon z symbianem - to jest taka aplikacyjka na symbian powiazana z GPS - GTx sie to nazywa, i jest w mojej opinii dokladne w pomiarach.
-
Tez uzywam transmitera - jakosc dzwieku jest nieco nizsza co prawda, ale nie na tyle zeby draznila. Sadze, ze to rozwiazanie najtansze i skuteczne.
-
Tak, to łożysko też wymieniłem. Sprawdzę jeszcze ten przegub za skrzynią jak radzisz. BTW: dzisiaj popadało - i skrzynia chodzi bez najmniejszego trzasku i bardzo płynnie. Takich manewrów jeszcze nie widziałem w tym aucie...
-
Witajcie, trzaskało mi koło dwumasowe - wymieniłem i dwumas i sprzęgło kompletne na zestaw Luk. Ujechałem od tego czasu dokładnie 2000 km - i znów coś "szrupie" w skrzyni albo w okolicy (nie trzaska, tylko tak wlasnie szura - niezaleznie od obrotow). Przez prawie 2000 od wymiany km nie slyszalem zadnych objawow dwumasowca. Co ciekawe - przed i po wymianie sprzegla bardzo glosno chodzi bieg wsteczny (troche jakby gwizdal), i przy zmianie biegow czuje szarpniecie delikatne z charakterystycznym "stukiem". Panowie doradzcie, bo juz nie wiem co to.
-
wlasnie nie mam ksiazki serwisowej od niego. Ostatnie papiery z przegladu w lutym zeszlego roku wskazuja na 169 000 km (i do tych samych papierow jest dopiety dokument z Feinstaubplakette, co nieco je dla mnie uwiarygadnia), siedzenia, uszczelki, kierownica wygladaja praktycznie jak nowe + pompa byla uszczelniana i od tego czasu kopci.