hunter

Inżynierowie BMW wpadli na genialny pomysł, w innych autach tego nie ma. W momencie kiedy łapie cię senność a nie chcesz zmarznąć w aucie, ustawiasz właśnie te nawiewy na sklę niebieską, automatycznie człowiek (kierowca ) dużo lepiej się czuje, Bardzo przydatny wynalazek :D

A tak się składa że znamy się z kolegą osobiście i pytał mnie o ten wątek, już wiesz o co chodzi.

może odwrotnie założyliście któryś z wężyków, bardziej szukalbym w sterowaniu turbiną , coś musiał mechanik popsuć przy okazji wymiany łącznika. Ewentualnie masz zapchane katalizatory pod autem , teraz jak zrobiło się szczelnie auto straciło polot.

Cześć - tu masz epopeje na temat ASB , poczytaj jaki olej zalać. viewtopic.php?f=102&t=74758

U mnie silnik zatrzymuje się bardzo miekko a bezpośrednio po przekręceniu kluczyka w pozycję 0 słyszę jakby jakieś upuszczane powietrze, jakby jakiś zawór upustowy, dodam że nie mam klapek w kolektorze bo je wywaliłem, może to syczące powietrze ma jakiś wpływ na zatrzymywanie motoru?? praktycznie za każdym razem jak jest cisza i gaszę silnik to to słyszę. Od kiedy kupiłem auto miałem mocne drgania na jałowym biegu , kupiłem poduszki lemfordera - takie jak szły na pierwszy montaż, do tego są inne dla automata i dla manuala , wymiana wieczorkiem + dwa browary (mechanik mnie olał ale przynajmniej 100pln w kieszeni) i szok , teraz zero drgań i piekna kultura pracy i dużo ciszej w aucie, jak rano odpalam to nawet nie wiem kiedy już zapalił :D ps. z wymianą poduszek w m47n nie jest tak prosto, troszkę się trzeba namęczyć z poduszką po stronie turbawki praktycznie dojście tylko od spodu i potrzebne dobre narzędzia.

Zgadza się, spalanie w 320d Automat jest zbliżone do 330xd w manualu (ale i tak 320dA pali mniej ). Rado jest cwaniak bo ma 6 biegów, a to powoduje radykalne obniżenie obrotów na ostatnim biegu co przekłada się na niskie spalanie. Ale porównajcie sobie 330DA -tam spalanie się już znacząco różni i ciężko jest zejść poniżej 10 litrów Co do dynamiki 320dA ma jej pod dostatkiem , zawsze automat dobiera tak obroty że idzie jak rakieta,

Tylko że jak kapnęli się że nie wjadą to byli w połowie, a za nimi korek aut. Więc sprawa wyglądała na dość skomplikowaną , nie mam pojęcia jak sobie poradzili bo pojechałem. Co do X to doskonale wiem że to nie tylko górki, jednak mi normalny napęd wystarczy na 100% przygoda z napędem 4x4 trwała 1,5 roku i myślę że już więcej nie będę kombinował, no chyba że będę bogaty.

Wiem jedno napewno nie kupił bym już silnika 184 konie tylko 204!! mam teraz silnik 2.0 po liftingu i widzę przepaść konstrukcyjną między dwiema jednostkami, nawet samo wkręcanie na obroty jest duuuużo szybsze niż w poprzedniej 3.0d . Jeśli chce niech kupi sobie ten 184 konie z X , ale niech później nie będzie zawiedziony że auto jest jakieś przymulone i zwykła 150ps je dogania, a po chipie zostawia w tyle. Trakcja w x jest fajna ale przez te wielkie koła też można się mocno pomylić. Miałem testowałem w wiem jedno do codziennej jazdy i wypady na wakacje x nie jest mi potrzebny wcale, może wy jeździcie bardziej ekstremalnie niż ja to wtedy się zgodzę , ale żeby była jakaś katastrofalna różnica to nie powiem. Co Ciekawe wróciłem właśnie z Białki i chcąć ominąć korki pojechałem skrótem, trafiłem na stromy podjazd (bardzo stromy i zaśnieżony) co ciekawe wiechałem pod tę górę bez problemu (oczywiście zimówki) niestety wiechałem tylko ja mój ojciec C klasą i jeep, reszta utknęła w połowie - fajnie było patrzeć jak przednionapędowiec zwalnia a ja go wyprzedzam. Po tym zdarzeniu całokowicie zapomniałem o X Poazdrawiam Wszystkich.

Może ja wtrącę 3 grosze, ponieważ miałem jedną i drugą wersję. Między tymi dwoma autami jest bardzo wiele różnic. Na plus 320d - dostęp i ceny części zamiennych, koła 16" - co daje komfort o jakim w 330 możesz pomażyć, dynamika silnika (150koni) - jestem bardzo miło zaskoczony! Na minus 320d znalazłem tylko jeden ale istotny brak dźwięku sześciu cylindrów Na plus 330xd trakcja! jednak 320d z DSC w górach zasypanych śniegiem pięknie sobie radzi. Na minus 330xd - dostęp i ceny części, słaba dynamika jak na 184 konie, i 17" koła. Jak bym miał kupować to 330d z 204 konnym silnikiem i skrzynią 6 biegów, jak cie nie stać to 320d 150koni. 330xd nie spełniło wcale moich oczekiwań napęd 4x4 dość mocno hamuje ten samochód, pomażyc :arrow: pomarzyc

Pamiętaj kolego że X to jest auto nietypowe, komplet amortyzatorów to wydatek 2000 minimum. Co do skrzynki rozdzielczej to u mnie w aucie były spore luzy na wyjściu na przedni napęd, na innym forum pisałem z człowiekiem który naprawiał skrzynkę bo się rozpadła, koszt około 1500 za dwa łożyska -cała robota około 2500zł. Teraz o plusach, trakcja super , nawet na śniegu wyrywa jak z procy, fajny efekt na światłach jak inni sie męczą a ty startujesz jak rakieta. :mrgreen: Poprostu musisz pamiętać o dokładnym sprawdzeniu auta bo w przeciwnym razie koszty napraw będą duże, praktycznie brak zamienników.

Rozwiązanie jest banalne, podmień przepływomierz i zrób testy inpą czy disem , bedziesz wiedział czy przepływka do wymiany :D

opony potrafią płatać ciekawe figle.

Hej, też mam problem z odpalaniem przy -15stopniach, co ciekawe zero błędów na kompie, nie mam pojęcia od czego zacząć, czy bezpiecznik f104 występuje w wersji m47N???

760 tyś to dużo , trzeba pomyśleć ile takie bmw potrafi wytrzymać , jestem pewien że silnik benzynowy leżał by już dawno na szrocie. Jest tylko jedna rada przy kupowaniu, podstawa to laptop i kabel żeby zrobić na miejscu diagnozę, handlarzyny przeważnie z oszczędności cofają tylko zegary , w moduke świateł zostaje prawdziwy przebieg.

przy maxymalnym gazie na 3 biegu przepływka powinna dawać 1000-1100 jednostek

Przecież że zmienia bieg to zawsze będzie czuć, a to dlatego że ecu delikatnie w momenczie zmiany przydusza dawkę paliwa żeby nic przez siłę nie szło więc zawsze coś tam się czuje że właśnie w tym a nie w innym momencie zmieniła bieg, U mnie nie ma dziwnych obiawów poza jednym , jak na zimnym silniku skręcam w prawo czy w lewo i dodam więcej gazu to tak jakby właśnie taka tarka i słychać to z tyłu auta, ale obstawiam że rura wydechowa gdzieś dotyka bo mam poduszki silnika do wymiany. Żeby nie zapeszyć automat jest bajerancki i fajnie się nim jeździ ale trzeba się przyzwyczaić do specyficznego charakteru jazdy takim autem. Mam nadzieje że skrzynia będzie mi długo służyć, auto mam bardzo zadbane i widać że ktoś o nie mocno dbał, więc myślę że nie było katowane i pochodzi długo tym bardziej że to 2 litry i skrzynka nie jest tak wysilona jak w 3l

Warto to przeczytać http://www.bmw-sport.pl/viewtopic.php?f=25&t=55225

u mnie te klapki trzymaly sie bardzo mocno. Jednak mam swiadomosc ze te klapki wpadaly przy roznych przebiegach i podobno potrafily wpasc nawet przy 100tys . Jakub gdzies widzialem na forum czlowieka co szuka siknika 3.0i _ tlok mu jakos bokiem wyszedl i troche sie chlop zdenerwowal .

Nie koniecznie cała klapka, mógł sam nit wpaść i super bałaganu narobić, Oj jak ja się cieszę że wywaliłem te super klapki, Koledze bardzo współczuję, mam nadzieję że uda się to naprawić jakimiś małymi kosztami.

Poradziłem,poradziłem... Opisywałem to w innym temacie Na dzień dzisiejszy miasto 11-12l ,trasa ok 8l Dodam,że mam awtomata :twisted: Podaj linka do wątku , jestem ciekawy jaka była przyczyna, chętnie poczytam.

Koledzy czy macie świadomość że odpalanie silnika bez pasków jest mocno niezalecane, nawet na kole gumowym jest napisane nie uruchamiać silnika bez pasków!! :wink:

Reguluje się na drążkach, a nie na amortyzatorze

Chlodzony jest tylko powietrzem, Tak się zastanawiam jakimi kratkami wyłazi Ci olej??

Kolego w dwóch dieslach bmw zdejmowałem kolektor i nigdy nie było tam jakiś większych ilości oleju, jeśli odme masz nową to pozostaje tylko turbo, które puszcza olej od strony zimnej.

Względem podłoża jest możliwość regulacji ale tylko w poziomie , nie ma regulacji w pionie (mowa o przodzie).