jdef90

jeżeli to jest takie jakieś piszczenie, to najpierw sprawdź wszystkie przewody doładowania, uszczelki bo może w tym być problem. mechanik na oko/ucho to se może dużo rzeczy gadać. również miałem taki problem jak ty w swoim 525d (w sumie to mam nadal) i regeneracja na dłuższą metę nic nie dała oprócz uszczuplenia kieszeni.

no nie zgodzę się zupełnie wcale nie. :) 520d to po prostu taki klekotek. 525 lub 530d to już ładnie mruczy. Tak w sumie to ja kupiłem swoją 525d BO NIE BYŁO SŁYCHAĆ W KABINIE ŻE TO DIESEL. Zupełnie nie brałem tego auta pod uwagę, jeździłem jakimiś różnymi dieslami (nawet X-Type diesel) i przez przypadek kolo dał mi się przejechać tym autem które kupiłem... a przesiadałem się z V8 benzynki... i generalnie byłem bardzo zadowolony do momentu gdy nie potestowałem Audi Q5 3.0 TDI, które ma ten charakterystyczny całkiem agresywny bulgot V-ki na wyższych obrotach... ja po prostu wrażliwy na tą kwestię jestem :mrgreen:

Panowie, jedna rzecz dyskwalifikuje 520d na początku. To silnik 4 cylindrowy i nie da się ukryć że klekocze jak diesel, a 525d czy 530d są pod tym względem bardzo fajne... choć 3.0 TDi w Audi jest przezajebiste... ale niestety znacznie bardziej upierdliwe w serwisowaniu.

poszukaj moich postów... niestety nadal problem występuje... wymieniłem przepływomierz, kolektor dolotowy, sterowanie elektroniczne turbiny i miałem regenerowaną turbinę... niestety po jakimś czasie problemy się pojawiały ponownie, obecnie jakby z mniejszą częstotliwością... generalnie podejrzewam, że wymiana turbiny na nową powinna załatwić sprawę. w moim przekonaniu (oraz mechaników) to szwankuje sterowanie zmienną gometrią.

:) pamiętam jak na pewnej autostradzie kolo w E60 M5 został na 250km/h... nie był pocieszony tym bardziej, że to on sprowokował to "kryterium" (mówiąc wprost chyba tego samego dnia zdjął ogranicznik :) ) i generalnie odpuścił... w jaguarze nie mam ogranicznika i kredens poleciał dużo więcej...

niestety cudów nie ma. wszystko powyżej 245 i poniżej profilu 45 wozi po koleinach. opona oprócz tego, że jest szersza, łapie rantem krawędzie kolein. ponadto bark jest sztywniejszy (niższy) i nie amortyzuje spotkań z krawędzią koleiny tak dobrze jak robi to wyższa opona. węższy przód niweluje nieco efekt na kierownicy, ale niestety auto będzie bardziej nerwowe. Mimo to ja także będę na lato raczej wrzucał zróżnicowany zestaw.

może chodzi ci o klapki z kolektora? to w 525d jest ten problem także. teoretycznie mniej skomplikowane są auta bez DPF (rury wydechowe w dół). Nie mają filtra DPF, turbiny sterowane mechanicznie... to na pewno, może coś jeszcze... generalnie także mam 525d w manualu i nie czuję się jakoś gorszy od 530, choć 530 nie jeździłem (ale mam w rodzinnym garażu 400 konne auto tak więc... :0) ). jednak niemiec chyba się czuł, bo nakleił na klapę 530d LOL mocy w codziennym użytkowaniu nie brakuje (BMW było dla mnie akceptowalnym kompromisem po przesiadce z mocniejszego auta). 525d chyba trudniej spotkać w dobrym wypasie, z drugiej strony chyba rynkowo są tańsze... jeżeli będziesz miał do wyboru bardzo dobrą 525d (stosunek cena-jakosć-wypas) oraz średnią, albo drogą 530d to ja bym brał 525d.

spaliny ci śmierdzą w kabinie?

jeżeli mają ET:43 to teoretycznie nie ma szans. szukajcie dystansów 15-20mm albo trzeba sprzedać te felgi... w najlepszym wypadku będą siedziały bardzo głęboko i będzie to wyglądało komicznie, w najgorszym oprą się o zaciski hamulcowe, albo o amortyzator/nadkole. będą pasowały do E46 E90 x5 x3 (choć nie wiem jaka jest nośność)

może być walnięta mała turbina... generalnie u mnie w 525d nie ciągnie do 1500 obr (tzn ciągnie ale słabo) potem jest eksplozja mocy. U mnie jest padnięte elektroniczne sterowanie geometrią turbiny... Ty masz dwie turbiny, mała odpowiada za moc na niskich obrotach, duża wali na wyższych. objawy wskazywałyby na usterkę małej turbiny. to moja opinia, ale nie jestem mechanikiem, nie znam specyfiki 535d.

to chyba szukaj na wyszukiwarce czyszczenie filterka sterowania podciśnieniowego czy jakoś w ten deseń...

wiesz... to nie jest sieknięcie, tylko po prostu normalna oferta. nie ma czego się wstydzić jeżeli auto faktycznie jest OK. Każde auto jest tyle warte ile kupujący che za nie dać, a sprzedający jest w stanie przyjąć. ot i cała filozofia kupna-sprzedaży.

jak chcesz sprzedać to nie ma co czekać, wystaw auto z ceną górną i potem zobacz co będzie... ot tyle.

z moich doświadczeń z moim autem (podobne objawy + dławienie się przy przekraczaniu 1500 obr na bardzo małym gazie, ale uwaga ELEKTRONICZNIE sterowana turbina), to prawdopodobnie zawodzi sterowania geometrią turbiny. Może to być problem mechaniczny (jakaś śrubka/silniczek elektryczny się przycina) albo elektroniczny (moduł sterowania turbiną walnięty). Generalnie podepnij pod komputer i podiagnozuj co wtedy dzieje się z autem...

Panowie... klimat jak w jaguarze :) tylko z 1995 roku, model x350 już nie sprawia takich problemów... tam jeszcze tempomat się włączał lub nie, kierownica uchylała lub nie, lusterka ustawiały lub nie... dach zamykał z pilota lub nie... generalnie życie dzięki temu było ciekawsze :)

Panowie, E60 nie ma utraty wartości w porównaniu np. do Volvo XC90 :mrgreen: Poza tym to jest tak, że auta na allegro są taniej wycenione niż analogiczne auta w salonach dealerskich, czy na zachodzie. Wiadomo, jakieś przyczyny tego są. I teraz sprzedający albo będzie równał w dół do cen "rynkowych" albo auto spozycjonuje w innej kategorii i będzie czekał aż ktoś doceni zalety tego egzemplarza (o ile faktycznie taki hopsiup). problem tego typu miałem z jaguarem. sprzedawałem rok, ale w końcu sprzedałem za cenę którą wystawiłem (oczywiście utraciłem inflację oraz koszty ogłoszeń, ale to był 325 konny jaguar palący 20-25 litrów na 100 km, czyli raczej marginalne zainteresowanie kupujących)

Aby dobrać właściwy rozmiar muszę znać jeszcze rozmiary opony. Reszta na priv.

jeśli auto jest OK to myślę że śmiało możesz wystawić jeszcze drożej. pamiętaj, że na allegro w cenie 49 900 z reguły są auta z przebiegiem 250 000 tyś +, golasy lub z niepełnym wyposażeniem (np. brak navi proffesional), w dodatku auta są do rejestracji (koszty suma summarum, jakieś dodatkowe co najmniej 3000 PLN + pakiet startowy oleje, filtry, sprawdzenie kolektora, turbiny itp.). Chyba że zależy Ci na szybkiej sprzedaży, wówczas musisz zejść z ceny do poziomu 50-55 tyś.

:) tak jest.

OK, było trochę czasu i jest górka "marketingowa" :mrgreen: przy włączonej trakcji, bez rozpędu (chciałem sprawdzić jak mocno "ciągną" te ISSE)... gasł silnik... LOL

ja bardzo poważnie się zastanawiałem nad RS-X (w końcu dystrybuuję KAHN'a :mrgreen: ) http://www.m5board.com/vbulletin/attachments/e60-m5-e61-m5-touring-discussion/60703d1248693594t-hartge-classic-2s-kahn-rsx-alloys-indy-red-bmw-5-rsx.jpg ale... jednak te 20" to już po tej drugiej stronie czerwonej linii zwanej rozsądkiem :) a co sądzicie o takich felgach? http://www.prestigewheelcentre.co.uk/uploads/gallery/3180231bdb7fcb5bf7a4072d324caf46.jpg http://www.prestigewheelcentre.co.uk/uploads/gallery/767255aac0fca336b2a4076b8fb2b81d.jpg nowy model INOVIT, chyba sobie wrzucę na auto (ale to 19")

co do aut firmowych, to pojawia się nowa grupa: ludzi którzy oszczędzali firmówkę, mogą ją potem na atrakcyjnych warunkach odkupić od firmy i sprzedać z zyskiem... ale to jeszcze mała grupka. co do aut potestowych... yyy.. no ja bym jednak się zastanowił... byłem na kilku testach dziennikarskich, sam jeździłem kilkoma autami testowymi... dziennikarskimi i salonowymi... i raczej ich... no powiedzmy, że nie oszczędzałem... dziennikarskie auta dostają w dupę bardziej niż sobie możecie wyobrazić. wożenie cementu najnowszym XC70, golf plus w terenie, seryjna g-klasa tam gdzie ja defenderem bym się zastanawiał, czy ML tam gdzie owa G-klasa... oraz eską z janek do mszczonowa i z powrotem do janek w 18 minut (średnia niemal 200 km/h, spalanie - litr E98 na minutę, człowiek był młody to głupi... na szczęście przeżyłem te czasy)... to tylko kilka przykładów...

moi dostawcy trochę mnie ceną dogięli... szukać dalej, czy temat umarł?

ok... wątek z cyklu:

:) Conti Wintercontact po 2 sezonach. Super na mokrą nawierzchnię, duży komfort, ale na takim śniegu nie robią... od jakiegoś czasu zimy były niemal bezśnieżne w wawie, więc na osiągach na śniegu mi nie zależało... http://img246.imageshack.us/img246/551/sdc18449.jpg Śnieg był ciężki, mokry a pod spodem śliski mokry asfalt.