Depson

Kolego a a jak z resetem w m42, tak samo?

Tylko nie kup znowu uzywki :)

Właśnie tak by mógł się zachowywać kolego silnik przy walniętej lambdzie i na to bym stawiał. Jeżeli wcześniej było ok a po grzebaniu przy tłumiku faluje to sugerowałbym sonde lambda - może coś ruszyli.. Co do samego braku katalizatora to nawet jakbyś tam uciął tą rurę i nic nie wstawiał to powinno być bez falowania.

Musisz zmienic nagrzewnice na taka od climatronica

A mi sie bardzo podobaja te tylne lampy

Dzieki. Wlasnie tez ja widzialem, ale to po pierwsze inna nawigacja bo to nie jet do tej monochromatycznej, poza tym to nie dla mnie i lepiej jakby bylo z tej racji po polsku :( Widzialem jakies na allegro po 19,90 ale srednio lubie placic za PDF`y...

Uwierz mi, że przesiadając się z 1,6 na IS`a nie jest to już takie proste jak mówisz. Poza tym nawet z definicji bezpieczeństwo powinniśmy zapewnić sobie najpierw a nie liczyć na to, że jakoś się wyhamuje przy zdrowym rozsądku :)

Tak, a Ty nadal brniesz w to, ze "dodaje to pare koników" Kawałek rury czy to z kwasiaka z napisem AWG czy nawet rury od sedesu niczego nie dodaje. Jeżeli katalizator jest zapchany i przez to samochód jest "przymulony" to jest on najzwyczajniej podzespołem niesprawnym. Częścią zużytą i zepsutą. Wówczas należy ją wymienić na sprawną / nową. Z włożenia w to miejsce kawałka rury nie płyną same zalety kolego i wiem to, bo byłem użytkownikiem aut bez katalizatorów i znam to z autopsji. Dopatruje się tutaj od jakiegoś czasu w strumiennicach za 50zł z Allegro jakiegoś złotego środka na mocny samochód :duh: W momencie, gdy zakłada ktoś tą strumiennice bo np. lubi jej dźwięk i widzi przy tym także wady to wszystko jest w miare ok natomiast jeżeli ktoś w ciemno radzi 'wytnij kata', kat jest zły - rura dobra to jest to mało poważne. I nie dopatruj się kolego w naszych wypowiedziach sarkazmu, bo po prostu staramy się dyskutować, natomiast twoje wypowiedzi w charakterze nie pasują do tematu i psują nieco klimat rozmowy. Nie nakręcaj się tak :nienie: :) Pozdrawiam

Dokładnie, ale to nie duzy koszt. Jednak jak szukasz m43 to nie przekabacam ;)

Witam Panowie, Bez zbędnego rozpisywania się - poszukuję jakiejś instrukcji obsługi do sprzętu z e46 '01 - radiomagnetofon z tą małą monochromatyczną navi + zmieniarka. Z góry dzięki za pomoc.

U mnie się zaczęło odkąd zacząłem latać na 17"

- nie, nie zdarza się. Jeżeli się zdarza to coś jest uszkodzone, mało tego doprowadzić to może do pęknięcia głowicy czyli nieopłacalnej naprawy tego typu silnika. Termostat - nie wiadomo. To jedna z możliwości. Drugą możliwością, która statystycznie ma miejsce jest uszkodzone sprzęgło wiskotyczne (visco, wisko). Znajdź sobie na forum, nawet w tych wybranych tematach jest jak się je sprawdza. Jeżeli poza korkami było lepiej to silnik chłodził się naturalnie przez nerki i tutaj właśnie wróżyłbym posadzoną wiskozę. Nie jeździj lepiej tym autem jak wiesz ze gdzies moze sie zakorkowac bo posadzisz głowicę. Ja tak miałem jak jeszcze jeździlem m40.

U mnie z tyłu już zdiagnozowałem, boczki dolną częścią ocierają się o listwy plastikowe te przy uszczelkach bo są jakoś źle zaczepione. Należy też się zastanowić czy coś stuka czy skrzypi /trzeszczy bo jeżeli skrzypi jak u mnie to żadne podkładki na zamek chyba nic nie dadzą. Aha i średnio prawdziwe jest stwierdzenie, że seria 3 taka jest. Ona taka nie jest, ma tylko skłonności do bycia taką z racji budowy - nie dzieje się to we wszystkich e36 bo jak pisałem wcześniej kolega ma 92 sedan tam nic nie było robione a nie trzeszczy i nie puka nigdzie!

No to mu teraz sprzedaż skoczy :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Nawet nie czytam calego tematu i postow kolegow -320. Wlasnie taka przywozilismy dla tescia a wybor byl tez miedzy 318 a 320. Poezja. :)

Na pewno to o niebo lepsze od pierdzącej strumiennicy, ale ja teraz szukałem kata i przy okazji ktora sie nadazyla kupilem caly uklad od 323, troszke rzezbienia i chodzi pieknie. A wczesniej mialem strumiennice i szlag mnie trafiał powyzej 2tys obrotow :mrgreen:

Dzieki za zaglebienie sie w temat. No tak.... tylko tak jak mowilem kostka od radia nie powinna miec pradu bo wyciagniety jest bezpiecznik..?

Witam, Tym razem problem nie dotyczy mojej pięknej tylko 320 e46 po lifcie. Auto zaraz po kupnie rozładowywało akumulator. Jak się jeździło było ok, dzień postoju= rozładowany akumulator. Aku został zmieniony. Historia jednak bez zmian. BMka pojechała do elektryka (dość zaufany człowiek aczkolwiek nie siedzi mocno w nowszych BMW) Sprawdził ładowanie - ok. Sprawdził obieg prądu i zobaczył że coś bardzo siorbie prąd. Myślałem o jeżu bo to popularny problem ale okazało się że nie. Po jakimś czasie okazało się, że lampka w bagażniku się nie gasiła - już naprawione. Zużycie prądu jednak nadal za duże - okazało się, że na wyłączonym wszystkim co się da; radio (kaseta+zmieniarka+ta mała navi) pobiera prąd. Elektryk jednak bał się demontować deskę bo nie znał konstrukcji e46 i nie miał jak sprawdzić co tam się dzieje z tyłu poprosił o wizytę w poniedziałek jak ruszymy listwy i radio. Podejrzewał od początku radio bo w autku był jakoś na lewo i kaszaniasto podpięty zestaw słuchawkowy- pomyśleliśmy że coś tam było mieszane przy radiu - sądząc po sposobie montażu zestawu :duh: . Po przyjeździe do domu wymontowaliśmy radio (bezpiecznik od radia wyciągnięty przez elektryka żeby nie ciągnęło) i okazało się że faktycznie - z tyłu jakaś kaszana - brązowy i czerwony poizolowane, fioletowo-biały rozcięty, zaizolowany ale przerwany i wisi bez izolacji i styku z jego drugą połową. Problem w tym, że nie gaśnie podświetlanie włącznika świateł po lewej stronie. Świeci się całą noc. Problem w tym, że nie pamiętamy czy tak było wcześniej. Na chwilę obecną bezpiecznik został u elektryka ;) ja jestem już w domu i jutro spróbuję jakiś włożyć, połączyć kable i zobaczyć co i jak. Możliwe, że podświetlanie nie gaśnie przez jakieś braki w bezpiecznikach ? :worried: Czy miał ktoś taki problem ? Co prawda kable niepoizolowane ale po tym jak je poizolowałem to problem się nie rozwiązał - poza tym brak bezpiecznika więc nawet jakby tam było coś nie tak to nie powinno być tam prądu..? Wiem, że opis problemu dość szeroki i może być 1000 rzeczy ale może ktoś miał taki problem...

Widzicie, roznie to bywa ja mam bardzo zadbana sztuke i pomimo tego nie moge sobie poradzic z tym trzeszczeniem, ciagle gdzies cos slysze. Doszedlem juz bardzo daleko- sciagalem wszystko, mocowalem ponownie i i tak cos gdzies na dziurze zachowa sie jak w fordzie-escorcie :duh: Jestem na to uczulony i nadal z tym walcze. Uwazam ze da sie to zrobic zeby bylo w 100% cicho. Kolega wlasnie kupil e36 z `92 w sedanie i nic tam nie trzeszczy - cala noc spedzilem w garazu nad swoja jak sie przejechalem i nic mnie nie wkurzalo w jego boczkach :)

Dokladnie, ja mam teraz uwalony i jest -37,5 tak samo jak na odpietym.

Nie ma takiej szansy. Ludzie wpadają w dziury, falgi łamią i pałują się latami bezskutecznie. Kup tą szybę i zajmij się czymś co przyniesie jakieś efekty bo drążenie tego tematu nie przyniesie żadnych ;)

Nie masz szans na odzyskanie ani od zarzadcy drogi ani od niego. Koncze wkrotce prawo, pracowalismy na takich kazusach i to jest nie do zrobienia..

Dzieki. Rozumiem, ze pin 16 odpowiada za sciemnianie, ale gdzie sie z nim wpiąć ?

Swiete slowa. Usluga niedroga, zrobione moze byc duzo szybciej i sprawniej jezeli bedzie to w miare przecietny warsztat. Sa rzeczy przy ktorych fajnie jest samemu podlubac ale jezeli nie ma sie troszke wiekszego doswiadczenia to po co taka babranine robic samemu...

Panowie, nikt nie wie ? Bo mi sie swieci za mocno a jezdze po nochach ;) ;)