ar_w

A jezdził ktoś w zimie na 235/45/17? Da radę przemieszczać się na tym? Jest wielka roznica miedzy nimi a np. 205/60/15 ?

Katalizator jest jeden :roll2: Widocznie zajechane turbo nie tylko rzyga w uklad dolotowy, ale i/lub w uklad wydechowy. Za sprężarką jest katalizator. PS. A Ty lepiej pospiesz się z tym turbo, żebyś sobie kuku nie zrobił jak ten tu: http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?p=645461 :jawdrop:

Jeszcze jest ważna kwestia, której nikt nie poruszył. O ile przy nowym silniku jazda wyłącznie na biegu rzeczywiście jest bezpieczniejsza i ekonomiczniejsza, o tyle w przepracowanym silniku jazda na luzie wcale nie jest tak pozbawiona sensu. Jestem zdania, że silnik eksploatowany stale na jakichś tam wyzszych obrotach jest bardziej zuzyty od tego utrzymywanego na obrotach nizszych, w tym także na luzie (wolne obroty). Więc skoro kierowca potrafi dostosować się do warunków jazdy (zima, deszcz, itp), to także potrafi skalkulowac, kiedy może sobie podczas jazdy na ten luz pozwolić. PS. Na kompie aut koncernu VAG jest komputer, który przy postoju przełącza się z l/100km na l/h. Dla silnika 1.4 pokazuje 0.4 litra/h, wiec taki 3 litrowy R6 ile może spalić na luzie? litr?

A ja leję na olej z ASO i ich ceny 800zł za wymianę. Jeszcze mam na co kasę wydawać :norty:

Hej. W dużej navi jak zmienisz język na GB, to masz w MENU opcję AUX VENTILATION (czy jakoś tak), tam masz opcje przewietrzania, lub grzania (jeśli istnieje) http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?t=88666 Tu masz chyba wyczerpująco opisany temat. Miłej lektury i pozdrawiam (tych kozaków także :wink: )

E-tam. Jak jeszcze szukałem auta, to byłem z taką jedną 523i na hamowni, miała 11 lat i niby 211kkm. Trzymała moc idealnie w swoich obrotach, moment obr. gdzieś jej uciekł o 10Nm, ale i tak byłem zaskoczony. A facet co chwile opowiadał, jak to 200km/h na autostradzie zapierdzielał :doh:

O shittt :duh: Widzę i Tobie niezbyt dobrze się skończyły testy żwawości auta. Ile daje gwarancji? Mojego znajomego, który ma zregenerowaną turbinę, słyszę chyba z kilometra, że jedzie. Tak mu świszczy. Z tego co wiem, to ludzie słabo sobie radzą z turbinami ze zmienną geometrią. Ale może to plota.

Ok. Chyba jestem przewrażliwiony. Dzis odpalam, a był przymrozek i jest wszystko ok. Pali od kopa, żadnych dzwonkow ani chrobotanin.

Nie bede pisał kto przespał mechanike, bo w siłach nie dynamicznych, a STATYCZNYCH mamy do czynienia z prawem Newtona. Drgania harmoniczne, gdy samochod jest w spoczynku, nie mają nic do rzeczy. Kiedy wreszcie do waszych mózgów trafi informacja, że amortyzator nie jest tylko tłumikiem, ale rowniez ma efekt sprezynowania? Mieliscie takowy w łapach? Chyba nie. Jeśli byłby tylko tłumikiem, to po wciśnieciu tłoka zostałby dalej wciśniety na tyle, na ile to zrobisz. Rzeczywistosc jest inna, bo tłok sam bez niczyjej pomocy idzie w góre, i zeby go zatrzymac, muszę się niezle zaprzeć. Fakt, że robi to powoli, bo działa efekt tłumika, ale idzie w górę i koniec. Przynajmniej Sachs tak ma, nie wiem jak reszta.

Fakt. Skóry nic nie zastąpi - ten zapach przede wszystkim. Ale zawsze jak wysiadam po dluzszej jezdzie, to mam plecy mokre, też tak macie?

O ile mnie pamieć nie myli było już o tym nie raz na forum. Pewnie któryś wtryskiwacz odmawia. Jedź na kompa, niech Ci sprawdzą dawki poszczególnych wtrysków. Bo niby co jeszcze na logikę może być nie tak? Kompresja odbiega znacząco na którymś cylindrze?

U mnie jest całkowicie zuzyty tylny prawy amortyzator. W tym miejscu jest akumulator, wiec nieco obciaza i w tym miejscu auto siedzi. Z kolei na przodzie po przekątnej, czyli z lewej auto jest nieco uniesione. Na dniach wymieniam amory, jeśli auto nadal bedzie trzymało nierówne wysokości, zwracam honor. Jeśli stanie równo, to Wasze teorie nt. springów mozecie wsadzić w 4 litery. :norty: PS. Dlatego piszę, że siła sprezyny absorbuje mase auta, czyli te Twoje 500kg, a wysokosci auta rzędu 1 czy 2cm nie wymagają już tak wielkiej siły, o czym Ci powiedzialem, ze robie to ręką bez problemu, równie dobrze bez problemu załatwi sprawę siła sprężystości amortyzatora.

Bez problemu zarówno ugne jak i podniosę róg auta na 1cm. Mniej wiecej takiej samej siły potrzebuje do wpychania tłoka amora

Kto wie, jak odróżnić sprężyne M od zwykłej? Może ktoś zna wysokość, ilość jej zwojów, cokolwiek. Na dniach wymieniam amory i dobrze byłoby wiedziec, czy mam sprężyny M.

Dokladnie. Golenie amora zawsze są wypchnięte na samą górę, poprzez wewnetrzny gaz. Wezcie taki do ręki i spróbujcie wcisnąć. Zawsze wroci na swoje miejsce i robi to z niemałą siłą. Jesli amor sie zużyje, to faktycznie - wtedy auto siądzie tyle, ile pozwoli sprężystość sprezyny przy danej masie, która ją naciska. Równowaga sił, czysta fizyka. Sprawny amor to dodatkowa zsumowana siła do spreżystości sprezyny, stąd inna wysokość.

Dzwonki to będę mial na choince za jakiś miesiąc :norty: Nie mam zamiaru testować całej gamy olejów dostępnej na rynku. Wrócę do castrola SLX LL04 i tyle.

http://allegro.pl/item458750836_motul_8100_x_cess_5w_40_5l_f_ra_vat_mammut.html Ten? Lejesz olej BMW Longlife 1998 do swojego 3.0d CR2 ? To chyba jednak zostanę przy swoim...

To nie jest dzwonienie. Po prostu klang pracującego silnika jest glosniejszy, twardszy, przypominający TDI na pompowtryskach. Dopiero po tych 2-3 sekundach staje się miększy. Pytanie, czy to jest w porządku, czy może jednak lepiej coś z tym robić? PS. Efekt występuje wyłącznie rano, po nocnym postoju. Wsiadając do auta po pracy, gdy tez postoi 8 godzin, to wszystko jest okej. PS2. kruk203: Jakim konkretnie motulem zalewasz silnik?

Wszystko, tzn co konkretnie w końcu? To się inaczej załatwia. Żądasz rozmowy z prezesem, jeśli ten odmowi, to wysyłasz pismo. Tam opowiadasz sytuacje, ze ekspertysta leci w ch.a, a auto wciąż rozwalone i jeżeli tak sprawa bedzie załatwiana, to zmieniasz ubezpieczalnie i zostawiasz rozgłos już w tak rozpowszechnionym internecie. Podziała na 100% Trzeba jeździć wolniej i ostrożniej, a nie rozglądać się po ludziach, czy któraś czasem nie włożyła mini... :norty:

Tak myslalem, ze to te szklanki. Jak były zalane "siki" 0W30, to smarowanie miał znacznie szybsze. Rozumiem, ze mam się tym nie przejmować? Moj diesel sporo pochodzi na postoju, bo zanim otworze moje bramki wyjazdowe... Nie prawda. Wlaliśmy 6.5 i podziałka była na minimum, nawet nieco poniżej. Dolane do 7 - podziałka wskazuje na ok 1/4 albo 1/3, a po ostygnieciu, gdy olej już zlecial do miski, podziałka pokazuje dokładnie full. Więc chyba tak zostawie. Spełniać spełnia. Ale raz, że olej olejowi nierówny, dwa, nigdy nie masz pewności gdzie i jak był rozlewany.

Wg realoem, inne są jeszcze odboje amorów ich osłony, stabilizator i guma.

No dlatego sie pytam. Skoro już komuś zalało podłogę, to czy wystarczy samo wysuszenie farelką, czy tapicerka jest na tyle odporna na wode (powłoka pod spodem) ze nie trzeba tego zdejmować do gołej blachy i suszyć całości... :?: Poza tym, mam dwie dziurki w podłodze z tyłu. Wy też je macie, czy poprzedni wlasciciel zrobił je specjalnie celem pozbywania się kałuży ze środka.. ?

Czyli co druga e39 jest zgnita?

U mnie mokro z tyłu na podłodze po prawej stronie. Wystarczy wysuszyć podłogę, czy bedzie koniecznosc wyjecia tapicerki podłogi i dokladnie wysuszyć wszystko? Boje sie, ze bedzie to gnić. Jak wygląda tapicerka podlogi od spodu? Jest na tyle szczelna ze nie przesiąknie do blachy? Pzd.

Ok. To jeszcze trochę uzupełnie. A co z tą głośniejszą pracą silnika przez pare sekund przy uruchomieniu z rana na zimno?