vortex5

tez pare dni temu mi cos w nocy wybieglo na droge, może 10 metrow przed maską, przy 100km/h nawet nie mialem szans zareagowac i przejechalem po tym prawym kolem, wygladalo jak borsuk jakis na szczescie uszkodzenia niewielkie, stracilem prawa lampe przeciwmgielką, czujnik temperatury zewnetrznej i kawalek plastikowej oslony pod podwoziem przy nadkolu. Zderzak jest lekko podrapany ale jest cały na szczescie, wszystko juz zamowione wiec wyglada że bez wiekszych klopotow sie obejdzie W kazdym razie ograniczenie bylo do 90, ledwo co skonczyl sie teren zabudowany, znakow o dzikich zwierzetach nie bylo, wiec widac ze trzeba na kazdym kroku uwazac (chociaz jesli cos wyskoczy przed samą maskę, tak jak mi, zareagowac sie po prostu nie da bo nie ma czasu na to)

wiekszosc opon ma bieznik kierunkowy, wiec nie da sie przelozyc latwo opon lewych na prawo i odwrotnie. Trzeba w takim przypadku sciagac kazda opone z felgi i zakladac jeszcze raz, a to juz masa roboty i wyważarka potrzebna, ale sam pomysl ma sens chyba

handlarz raczej sie nie zgodzi na opuszczenie ceny, bo to jest jednoznaczne z przyznaniem sie do winy - a za to juz moze byc scigany. Spodziewam sie że beda szli w zaparte, a to ty musisz im udowodnic ze kupili samochod z wyzszym przebiegiem a sprzedali ci z nizszym (robiac korekte licznika), z kolei zeby to zrobic musialbys wiedziec od kogo kupili to auto i namowic ta osobe do zlozenia zeznania lub przedstawienia dokumentow poswiadczajacych przebieg w momencie kupienia wozu przez handlarza. Nie chce cie martwic, ale w mojej opinii to beznadziejna sprawa

racja, przy automacie trzeba sie liczyc z wiekszym spalaniem, ale nie sa to wg mnie roznice ktore powinny przesądzac o wyborze. Ostatecznie jesli ktos kupuje samochod wyzszej klasy z duzym silnikiem to raczej nie jest to osoba ktorej z trudem starcza od wyplaty do wyplaty, wiec te dodatkowe dwa litry nie powinny byc dramatem. Co do tematu diesel-benzyna-lpg to jest to temat rzeka i nie ma co znowu wchodzic w niego bo sie zaraz pol forum zacznie tłuc - jak zwykle :) racja ze lpg bedzie troszke tansze (ale znowu - nie az tak tansze zeby sie rozwodzic nad roznicami kosztów). Ja, zamiast liczenia ktore auto spali litr mniej (przy rozsądnie niskich przebiegach rocznych), raczej wybieralbym silnik pod kątem przyjemnosci z jazdy. Lubie benzyny, jezdze dieslem tylko dlatego ze robie naprawde duze przebiegi i samo PB wyszloby 6-8 tysiecy rocznie drozej, a do lpg jakos sie nie moge przekonac :)

no cos Ty :) 3.0d jest wrecz stworzone do automatu :) jezdzilem raz po warszawie przy lekkich korkach z tym silnikiem z manualna skrzynia i myslalem ze mnie szlag trafi od ciaglego wachlowania 1-2-3-1-2-3...

moglbys, ale jesli czlowiek chce kupic porzadne auto, a nie 3x bitego odwinietego z przystanku strucla z tureckiego komisu to trzeba doplacic duuuzo ponad cene srednią z allegro :)

wlasnie wcale nie tak prosto zamienic - popatrz na ogloszenia i zobaczysz, ze zdecydowana wiekszosc 530d to automaty, manuali jest malutko wiec tez odpowiednio trudniej znalezc niezajeżdzony

tak, ale za 5 lat te auta beda kosztowac 100k pln i wtedy bedzie nimi jezdzil ktos kogo mniej stac, a wydatek 10k na turbiny juz nie bedzie taki niezauwazalny :mrgreen:

nie probowalem, wiec ci nie podam wskazowek w montazu wybacz, ale dopasowywanie czesci z innych samochodow to troche druciarstwo :) gdybym kupujac samochod zauwazyl ze nawet taka pierdółka jak oslona silnika jest z innego auta, powaznie bym sie zastanowil co za wynalazki jeszcze sprzedawca tam wsadzil i skad komplet nowych oslon w ASO kosztuje 350 zl (ok, dosc drogo) ale uzywki kupisz na szrocie za 50

niekoniecznie zanizony, moze po prostu jakichs resztek paliwa na dnie baku nie jest w stanie wykryc, a zawsze sie jeszcze kawalek przejedzie na nich

a czemu zmieniles z mobila 5w30 ? przy wiekszych przebiegach przynajmniej w ASO [choc nie wiem czy to dobre zrodlo wiedzy :) ] radza zeby lac 5w30 olej jest gesciejszy w porownaniu do 0w30 i moze to wlasnie jest powodem wiekszych wyciekow ?? chyba gestszy olej bedzie mniej wyciekac

sorry za offtopic, ale ile ci zajelo to czyszczenie? trzeba miec kanał do tego?

czyscic na pewno jest sens, a zaslepiac... po co? EGR bardzo latwo wymontowac, trzyma sie na 4 śrubach (do jednej jest fatalny dostęp, wiec przyda sie klucz z elastyczna koncowka). Przed odkreceniem srub zdejmij rurę i przewod podcisnienia i zaopatrz sie w nową uszczelke ktora jest miedzy EGR a kolektorem, czysci sie najlepiej benzyną ekstrakcyjną - wsadz EGR do niej na pare godzin a pozniej szczotką drucianą dokladnie zeskrob nagar co do czyszczenia zaworków jest gigantyczny temat na forum, wiec nie ma sensu sie powtarzac

jesli bedziesz zawsze jezdzil w optymalnym zakresie obrotow benzyniakiem to oczywiscie bedziesz mial osiagi porownywalne jak mocniejszy diesel. Jedyna roznica jest taka ze w dieslu takie przyspieszanie na 5 biegu to caly czas niskie obroty, czyli cicho w kabinie, dzieci sie nie budzą itp. a w benzynie wskakujesz na ten moment na wysokie obroty i piłujesz praktycznie calego posta napisales o osiagach - czy to znaczy ze to jest dla ciebie najwazniejsze kryterium? bo jesli chcesz jezdzic caly czas na granicy tych osiagow to bierz benzyne bez zastanowienia :)

a to jest faktycznie pisk, czy świst? bo jesli doladowanie puszcza, jak ktos napisal, to raczej by świszczało (tak jak slychac powietrze przeciskające sie pod cisnieniem przez malą dziurkę)

Ja bym się cieszył jak by się tylko felga pokrzywiła :wink: Prostowanie, jeśli nie jest pęknięta, jest 2x tańsze niż używana opona na jeden sezon ( wczoraj przerabiałem ten temat ) :cool2: zwlaszcza ze nie mozna kupic jednej opony, tylko zawsze parę :) wiec koszt x2

witam kolego silnik myje się, przy zapalonym silniku, więc po myciu nie ma problemu z odpalaniem :norty: robiles to kiedys? :norty:

to sie zgadza, ale pytalem o pierwszy link, gdzie bylo 10 i 11 zaznaczone. Czy chodzi Ci o to, ze pierwszy link olać i tylko z drugiego przewody zmienic?

chodzi o 10 i 12 chyba? bo 11 to jakis zaworek, a nie przewod?

dzieki za wszystkie odpowiedzi, czy bylibyscie uprzejmi pokazac mi te przewody na realoem, zebym wiedzial co zamowic? dzieki wielkie, pozdrawiam!

dzieki, sprobuje jakos sprawdzic, chociaz bez kanalu bedzie to trudne.. dodam jeszcze dalsze obserwacje: wyrazny spadek mocy jest przy 1800-2800 obrotow, powyzej tego samochod niezle przyspiesza, ale nadal nie tak jak powinien. To by potwierdzalo nieszczelnosc na ktoryms odcinku dolotu. Przy niskich obrotach i tym samym przy nizszym cisnieniu doladowania wiekszosc tloczonego powietrza wydostaje sie przez nieszczelnosc i nie ma mocy. Przy wiekszych obrotach tloczone jest wiecej powietrza - co prawda nadal tyle samo ucieka przez nieszczelnosc, ale duzo wiecej jednak wpada do kolektora i stad lepszy ciąg przy wyzszych obrotach. Wiec pozostaje szukanie nieszczelnosci. Wraca zatem moje pytanie, czy mozliwe jest, ze turbina sie rozszczelnila, czy raczej jednak poluzowala sie jakas rura, jak mowi Yaza?

Wczoraj umylem silnik w myjni specjalizującej sie w tym. Troche glupota to byla, bo z silnikiem sie nic nie dzialo (zadnych wyciekow), byl po prostu strasznie brudny - no i zrobil sie problem. Zaraz po wyjechaniu z myjni (auto odpalilo od razu) samochod jezdzil, ale jakby troszke slabszy byl. Po godzinnym postoju zmienil sie w Matiza (czyli 50KM zamiast 190KM). Zachowywal sie jakby turbina zupelnie nie pracowala. Dzisiaj po calonocnym postoju jest troche lepiej, turbina pracuje ale jest glosny świst (wczesniej go nigdy nie bylo) i samochod nadal jest wyraznie slabszy niz powinien (tym razem już nie Matiz, ale może Fabia :P). Wiadomo, ze turbina uszczelnia sie olejem, stąd dwa pytania: 1. czy dobrze mysle, ze mycie silnika moglo w jakis sposob wyplukac uszczelniającą warstewkę oleju z turbiny, przez co jest nieszczelna i "para idzie w gwizdek"? 2. jesli dobrze mysle, to czy teraz turbina z powrotem uszczelni sie sama po iluś kilometrach, czy trzeba jej "jakos" pomoc? A jesli zle mysle, to co innego moze sie dziac? Dzieki za pomoc dla glupka ktory najpierw robi a pozniej mysli :P pozdrawiam EDIT: dodam jeszcze ze podczas przyspieszania w lusterku nie widze żadnego dymu

gdzie są? (pytam o to 150)

w angliku chcesz tak zrobic przekladke na europejska wersje?

oryginal w ASO kostuje 70zł a masz gwarancje wtedy, ze kupujesz taki sam filtr z jakim auto z fabryki wyjechalo. Jesli filtron kosztuje 35 zł, to wydaje mi sie ze mozna zaplacic 2x wiecej raz na te kilkanascie tysiecy km, zwlaszcza biorac pod uwage Twoje doswiadczenia