BaX

:duh: Tylko w przypadku kiedy istnieją REALNE SZANSE na to, że ASO odzyska pieniądze z TU, inaczej żadne ASO nie weźmie sobie problemu na głowę. ASO odzyska pieniądze z TU maksymalnie do kwoty wartości pojazdu, resztę musi dopłacić klient. I tyle. Widzisz, nie masz kompletnie pojęcia, a mędrkujesz. Przy OC w ogóle nie istnieje pojęcie "szkoda całkowita", to jest pojęcie nadużywane przez TU i tak się przyjęło. Przy OC masz prawo naprawiać pojazd do wartości sprzed szkody, obojętnie czy go naprawisz w tej kwocie czy nie. Resztę możesz pokryć z własnej kieszeni jak masz taką ochotę. Tylko, że takiego rozwoju sytuacji nie oczekuj bez odwołań, RzU, a czasem nawet sądu. Zadzwonić zawsze może, obawiam się tylko że nie znajdzie ASO które podejmie się naprawy tak uszkodzonego samochodu bez rozebrania silnika i określenia kosztów naprawy. Inaczej może to być mina, taka sama dla klienta, jak i ASO bo jak naprawa przekroczy wartość auta, co przy cenach nowych części silnika w ASO nie będzie problemem, za wszystko powyżej będzie musiał zapłacić klient z własnej kieszeni.

Poczekaj parę dni, aż dostaniesz propozycję kosztorysu z TU :!: Może się okazać, że dostaniesz wycenę za którą nie tylko nic nie zrobisz ale i nic nie kupisz. Chyba, że od początku godzisz się na dopłatę do interesu. O naprawie ASO zapomnij, koszty przerosną wartość pojazdu, o ile na taki pomysł nie wpadnie TU przy wycenie szkody i nie zaproponuje zezłomowania z uwagi na koszt naprawy. I tu dopiero zaczyna się problem bo nie zrobisz nic albo zrobisz i poniesiesz większość kosztów. Przy Twojej "gorącej głowie" widzę, że popłyniesz z tym wszystkim.

Sam spryskiwacz /nie dysza/ składa się z dwóch części ale raczej jest nierozbieralny, a przynajmniej mnie nie udało się go rozebrać. Najczęściej cieknie w jego połowie, dokładnie tam gdzie jest składany, spływa po obudowie i wygląda to tak jakby ciekło z tego otworu który ktoś wcześniej opisywał. Jak ktoś grzebał przy lampach /demontował/ to istnieje taka możliwość, że spryskiwacz jest "przestawiony" /dużo by pisać co ,jak i dlaczego, jak ktoś tego nigdy nie widział i tak mu to nic nie da/ i właśnie dlatego cieknie. /konkretnie to dlatego, że został wygięty względem osi wzdłużnej przez źle zamontowaną lampę - DOLNE mocowanie./ Można się wtedy poratować zamieniając spryskiwacze miejscami /ja wygięcie spowodowało trwałe odkształcenie/ bo lewy i prawy są takie same ale z tego co pamiętam odwrócone są wokół osi o 180stopni /jeden leży na brzuchu, drugi na plecach/ albo wymienić na nowe. ;) /jak się nie usunie problemu z mocowaniem lampy nowy też zacznie cieknąć po czasie/ LaRocco: możesz zrobić prosty test który daje szanse na poznanie problemu. Stojąc przed samochodem przed lampą popatrz w osi spryskiwacza "za lampę", /tam gdzie masz gniazda zasilania do żarówek/ zobaczysz główkę śrubki chyba na klucz 8' lub 6' z otworem na torx. To jest śruba które mocuje lampę do dolnego ślizgu w którym osadzony jest spryskiwacz. Wykręć te śrubkę całkiem i sprawdź czy dolna część nie "opadnie", możesz też delikatnie nacisnąć ją dół. Jeżeli spryskiwacz był wygięty przez złe spasowanie tych elementów to w ten sposób można wyeliminować wyciek. Nalej wody i obserwuj tylko pamiętaj, że zanim spryskiwacze "pociągną" płyn muszą kilka razy zadziałać, inaczej będzie w nich powietrze.

Owiń szkotem. :duh: A poważnie to kup nową, używaną etc.

To że wyglądają podobnie nie znaczy że zakres pracy będą miały taki sam. Różne numery zazwyczaj oznaczają inne części.

Wszystko zależy jakie ubezpieczenie ma zakład i co stwierdzi koleś z TU, a głównie czy to będzie facet z TU czy rzeczoznawca pracujący na zlecenie TU. Z tym drugim dużo łatwiej się "dogadać". Jak mechanik nie robi problemów i weźmie winę na siebie to sprawa powinna być czysta, o ile TU nie będzie chciało wykręcić się od wypłaty np. próbując zwalić winę na usterkę silnika nie związaną z naprawą warsztatu.

:mrgreen: Za dużo jeździsz na wstecznym biegu bo mieliśmy podobne przebiegi, a teraz mnie dobiło do 143kkm, a Tobie jakoś "ubywa". :wink:

Nie czyszczenie, a jak już co to usuwanie starego płynu.

:duh: :lol:

Tak, takie czarne pudełko które jest na obudowie wentylatora, z niego dwa kable idą do silnika, a z drugiej trzy do kostki.

W 9/10 przypadków to objaw padniętego modułu sterowania, w zależności od tego jaki masz wiatrak może on być osobno albo wbudowany w silnik.

Popatrz w dziale zrób to sam tam jest temat o odnawianiu tych plastików i zdaje się ktoś do usuwania tej gumy używał gorącej wody i szczoteczki.

To bez znaczenia. Przeczytaj jeszcze raz, co zacytowałeś. Oglądający może się sam przekonać ale z otrzymaniem dokładnej informacji od właściciela może być różnie co wcale nie świadczy o tym, że właściciel coś kombinuje jak takowej wiedzy nie posiada. Ok? ;)

:shock: No to "pakiet startowy" miał drogi.

Tutaj spryski są z Vinu a Mpaku nie ma, to się rzuca w oczy, dzwon czy nie dzwon wymieniany był i jeśli sprzedający powie że nic o tym nie wie i będzie szedł w zaparte to chyba może o czymś świadczyć. Może świadczyć tylko tyle, że mógł to zrobić np. poprzedni właściciel, gdyby obecny właściciel był w posiadaniu auta od nowości może mieć pojęcie o wszystkim. Inaczej będzie takim samym "wolnomyślicielem" jak Ty zgadującym co autor miał na myśli. Ale co, jak ktoś chce to nie może sobie doposażyć auta w dodatki m-pakietowe bo to od razu = dzwon? Wiesz ile kosztuje taka klapa od csl-a? Jeżeli założyć, że ktoś dołożył tylko to co widać na fotkach to z malowaniem będzie pewnie z ~5000zł, a teraz policz ile kosztują zwykłe "blachy" , pewnie nie więcej jak 1500-2000zł. Pod warunkiem, że ma taką wiedzę, a co jak jej nie ma bo już kupił taki samochód? Oczywiście wtedy 9/10 powie, że krętacz. :duh: A najśmieszniejsze w tym wszystkim, że i tak potem większość jak kupi ze zwykłymi zderzakami to kombinuje i zakłada m-pakietowe, pół biedy jak to są oryginalne zderzaki, a nie jakieś laminatowe badziewie. Wystarczy spojrzeć po allegro jakie chore osiągają ceny.

Jak masz błąd czujnika to czujnik, uszczelki to osobny temat i nie mają wpływu na błąd czujnika. /mogą mieć wpływ na odczyty ale nie "działanie" czujnika./ Jaki konkretnie masz błąd?

A taka naprawa skrzyni to ile go wyszła? Głównie mam obawy o napęd 'X' , z tego co słyszałem i dobrze to nazwę to nie za dobrą opinie ma 'skrzynka' rozdzielająca napęd?

Taka moda, kto pierwszy ten lepszy. Sami "specjaliści" od zdjęć. BTW: musiał mieć niezłego dzwona skoro wymienił też kierownice na m-pakietową, a w/g większości zmiana zderzaków na m-pakietowe to 100% z powodu dzwona. :lol: :duh: Tyle że większość jak ma dzwona to "zapomina" o spryskiwaczach przy ksenonach bo kosztują tyle samo co skorupa zderzaka mpakiet. A w dodatku logika tłumaczenia jest iście pokręcona bo jak ktoś naprawia rozbite auto to zazwyczaj szuka taniego rozwiązania bo tnie koszty, a nie drogiego szczególnie, że wszystkie dodatki m-pakietowe są średnio 2-3x droższe od zwykłych więc jaki sens w podrażaniu naprawy o zderzaki, progi, klapy kiedy to wszystko kosztuje nie pareset zł a pare tyś zł :?: :norty:

Witam. Warte zachodu? Coś się tu nie zgadza z tym co w opisie bo wygląda "na bogato". Co "boli" ten model z tym silnikiem i napędem? http://allegro.pl/show_item.php?item=3338713626 Pozdro.

morarz Powiem Ci tak, niektóre ceny na allegro są niższe niż zakupu NETTO dla dużej hurtowni. Całkiem podobnie jak z przebiegami większości aut niemcy/polska ;) Ale skąd i jak? :norty:

Zawsze tak jest, że słabsza wersja silnikowa będzie tańsza w zakupie przy podobnym/identycznym wyposażeniu, dodatkowo 3.0 benzyna to bardzo specyficzny silnik i swoje kosztuje ;) Tak, prawie każdy, szczególnie jeżeli trafił do kraju jako 10-latek, a nie 5-6latek.

Jakub: z nawiewu minus 17 stopni? :shock: Przecież jak takie powietrze będzie wiało komuś na ręce/nogi/twarz ma pewne problemy ze zdrowiem.

Porównaj lewą/prawą stronę, montowane są na wcisk i mają działać tak że od środka na zewnątrz jest wentylacja, odwrotnie nie.

Gdzieś Ty widział w Niemczech dobre 330Ci po lifcie za 30kzł po opłatach? :lol: :duh:

Samo navi to dobrze wyglądający bajer, mówię to jako użytkownik auta bez i z navi. Praktycznie gdzie jadę i tak korzystam z AutoMapy w telefonie, pokrycie bez porównania lepsze. Drugim bajerem który przydaje się jak ślepemu bryle to elektryczna regulacja foteli z pamięcią, jak ktoś jest jedynym użytkownikiem auta praktycznie się z tego nie korzysta ale tylko w tej opcji jest obniżanie prawego lusterka, a to już jest przydatne przy parkowaniu 'do krawężnika'.