BaX

Ano sa, nie kupisz tego nigdzie po za sewisem więc nie szukaj nawet. A w serwisie na 100% Ci znajdą. Cena za komplet chyba coś koło 70-80zł z tego co pamiętam.

Zabezpieczyłeś sobie te świeże otwory na krawędziach dobrze? Bo jak nie to spodziewaj się na jesień pięknej rdzy i kupy wrzodów dookoła każdego. Kumpel robił podobnie ale na jesień, na wiosne zdjął listwy do lakierowania i był w szoku!!!

W części błotnika powinny być dwie spinki na których trzyma się listwa progowa i być może bo nie pamiętam od spodu dwa kołki. Istnieje opcja że nie będzie tych spinek bo takie błotniki też widziałem. Taka rada przy składaniu, załóż listwe zanim założysz nadkole, choć może być potem problem lekki z nadkolem ale na pewno będzie mniejszy niż założenie listwy ze spinkami jak nie można włożyć ręki od środka i przytrzymać. Blacha się po prostu będzie poddawać i można się wściec, a listwa nie chce zaskoczyć. Pozdro.

Dokładnie, o ile sam grill można jeszcze wyszukać w miare przyzwoicie wykonany; niedoróby najlepiej widać na końcówkach 'wąsów'; to nerki podróby to kaszana totalna :mad2: Wywaliłem je po pierwszej zimie. Pozdro.

Heheheh, przerabiałem to u siebie przez miesiąc chyba. U mnie szyba pasażera sie zawieszała, czasami chodziła tydzień ok, czasami po 3-4 otwarciach znowu się blokowała. Na 100% nie jest to wina mechanizmu i silniczka chyba, że drugi który kupiłem miał ten sam feler w co wątpie bo właściciel jest pewien że chodziło ok! Jeżeli słyszysz 'cykanie', a szyba się nie opuszcza to u mnie rozwiązało sprawe definitywnie wymontowanie i wymiana tej częsci zamka która jest na słupku drzwi i w której znajduje się przełącznik domykania szyby. Od tego czasu nie mam problemu. Sprawdz czy zamek po prostu nie wytarł tego plastiku, ewentualnie 'przelej' kontaktem jakimś ten przełacznik. Pozdrawiam.

Przyszła mi do głowy jeszcze jedna myśl. To że tak się dzieje i szyba sama się zatrzymuje jest wynikiem zadzialania czujnika który uniemozliwia przytrzaśnięcie czegoś i w efekcie złamania szyby. To takie zabezpieczenie żeby dziecko dziecku np. nie ucieło głowy. Możliwe że tarcie jakie powodują stare uszczelki w drzwiach powoduje blokade szyby. Najprosciej było by wyciagnać uszczeli, przesmarować dobrze rolki w prowadnicach i sprawdzić. Ja już sobie testy odpuszcze bo jednego tygodnia sciągałem chyba ze 20 razy tapicerke, potem już jeździłem bez ale tego nie sprawdzałem. Pozdrawiam.

Sposób który podałem wielokrotnie sprawdzony i to w nie takich malutkich gwintach... Wymagana precyzja? Przy pokrywie zaworów? A po co ci dokładność do 0,1mm? Głowicy nie trzeba ściągać :duh: Druciarstwo ^2 Ciekawe jak wywiercisz dwa skrajne otwory pod szyba i nagwintujesz? Zdejmiesz maske? :duh: Ale ok, każdy ma swoje sposoby.

Ale ja nie polemizuje z nim tylko podaje sposób jak to się fachowo robi, wkręcanie czy wbijanie czegoś w aluminiowy blok raczej nie jest dobrym pomysłem szczególnie jeżeli w tym wbijanym bloczku nie było otworu odpowietrzjacego, a otwór nie był głębszy niż długoś wbijanego elementu.

Nawet w Uwaga pirat widziałem jak łapali na A4. Debile!!! A co do ograniczeń prędkości, 50km/h w terenie zabudowanym to porażka, miejskie autobusy jeżdzą szybciej bo nie wyrabiały by się w rozkładzie jazdy. Kto normalny pojedzie 30km z max. prędkościa 50km/h bo tyle mam do firmy, a jade przez same wioski gdzie do kupy gęstej zabudowy jest 5km ale teren zabudowany na całej odległości. :duh:

Zapomniał dodać o myszach w fotelu kierowcy :lol:

Nic nie wyciągnie bo to są stalowe wkrętki które są w środku puste i mają wewnętrzny rozmiar właściwej śruby, a zewnętrzny właściwy do nagwintowanego otworu. Sposób z wkręcaniem śrub, obcinaniem itd. jest faktycznie bez sensu bo po co podwójna robota. Głowice trzeba wyjąć bo nie ma szans na wiercenie, gwintowanie ręcznie. Wymagana jest precyzja.

Można zrobić inaczej, nagwitować większym wymiarem i wkręcić w te otwory tulejki redukcyjne. Tak się to fachowo robi ale ja osobiście bym się za to nei brał bo by mi chyba pikawa z nerwów że coś popsuje pękła.

Dragon240-BMW Klub Polska: mam dokładnie tak samo, wymieniłem nawet mechanizm na inny w jednych drzwiach i nic to nie pomogło. Pozdro.

Heh, widać rozbieżność opini ;) U mnie oprócz widocznego i słyszalnego spadku obrotów dochodzi odgłos jak by zasysania powietrza, coś jak by przytykać rure od odkurzacza. Wynikało by że tak ma być, rozmawiałem wczoraj nawet z kumplem co był kierownikiem serwisu BMW w Katowicach i twierdzi, że jest OK. Dobra, czekam na dalesze opinie, może się coś z tego wyklaruje. e30suchy może dlatego; "przeciez to jest super proste po odkreceniu korka od wlewu oleju przez odme dostaje sie lewe powietrze i stad spadek obrotow (w dobrym silniku musi wystapic) tak samo jakby zrobic sobie dziure w gumie idacej od przeplywomierza do przepustnicy tez praca silnika niebedzie wtedy super a u tych u ktorych po odkreceniu korka wlewu oleju nic sie nie dzieje to mysle ze poprostu moze maja zatkany waz odmy' Pozdro.

No właśnie dlatego, że zdania są podzielone chciał bym poznać opinie prosto od użytkowników. Każdy może sprawdzić jak to jest u niego. Dzieki za pierwszy głos! :) Pozdro.

Witam. Pytanie jak w temacie, jak u was reaguje silnik na odkręcenie korku wlewu oleju? I czy jest różnica pomiędzy zimnym silnikiem, a mającym temperature pracy? Pytałem pare osób i zdania są podzielone, jedni twierdzą, ze nie powinno się nic dziać z obrotami inni, że mogą spadać obroty, a silnik nierówno pracować. Szczególnie interesuje mnie 1.6 M43 ale to powinno rczej być ze wszystkimi jednakowo chyba. Pozdrowienia. P.S. Kiedyś dawno gdzieś widziałem jakieś opinie ale nie moge zlokalizować wątku.

Jest akcja. Przez ostatni tydzień na odcinku 12km stały dwa komplety patroli /cywilne-radiowóz/ Trasa z Jastrzębia Zdroju na Cieszyn. Dla mnie to kompletna paranoja bo na tym odcinku to nawet autobus jedzie więcej niż 50km/h. To samo trasa Katowice-Wisła. Dwa pasy w jednym kierunku i co chwile ograniczenia do 50km/h to po cholere ta droga kiedy kursowy autobus przejedzie ją szybciej niż osobowka jak miała by się stosować do ograniczen. Pozdrowienia.

Wcisneli ci kit, a Ty sie dałeś. Właśnie teraz są takie przepisy w USTAWIE, że możesz sobie wybierać i przebierać co i jak. Gdyby było inaczej to nie kupowal bym części w serwisie do swojej po tym jak mi koleś chciał zrobić z tyłu garaż i porysował dokladke. Skoro jedna ubezpieczalnia robi inaczej niż druga tzn że mozna. To o czym ty piszesz to wymysł PZU który probują forsować. Jakie 3 lata!? Jak miałeś auto na oryginalnych częściach to nie mają prawa ci wsadzić jakiegoś badziewia bo tak chcą. No ale dobra, Twoj wybór. Pozdrowienia.

Dałeś ciała kolego. Ustawa jest taka że masz prawo domagać się zwrotu kosztów części nowych oryginalnych. Robocizna to inna sprawa. Wystarczyło z kosztorysem części który oni ci wystawili pojechać do ASO i poprosić o kosztorys na TE SAME części w/g stawek ASO. Potem posyłasz to do nich i czekasz na odpowiedź. Miałeś ogromne szanse, że dostał byś więcej, a tak. No ale to Twoja sprawa. Pozdro.

Jak dla mnie number one: :) http://moto.allegro.pl/item170778575_bmw_320i.html ale gośc ma racje ;)

Serce mi rośnie koledzy jak czytam takie posty i widze wasze ceny bo sam jestem na etapie zmiany auta ale to raczej pobożne życzenia sprzedających. Za 92' w automacie 'zwyklak' w dodatku z bardzo wątpliwym przebiegiem raczej nierealnym i przyjmując nawet że to prawda to nikt w niego nie uwierzy wątpie aby ktoś dał 10k. Dlaczego? Bo takich aut jest tysiące, w dodatku za 10k to można mieć rocznik 95-96' bez zbędnego wysiłku i bez ewidentynych braków widocznych na fotkach /nadkola itp/ w dodatku wizualnie i technicznie nie gorszych. Nie pisze tego złośliwie absolutnie, sam za swoje wolał bym dostać 15k, a boje się że jak dostane 12k to i tak będzie dobrze. Dlaczego, bo ludzie widzą setki ogłoszeń i wydaje im się, że przebierać jest w czym do woli. A prawda jest taka, że to co stoi przywiezione z zagranicy na handel to złom albo prawie złom do którego trzeba dołożyć zaraz na poczatku czego oni nie licza bo kupuja i jeżdzą czesto myśląc jaki gaz założyć. P.S. Moje jest z 95'

Dla mnie to niezbyt mądre, takie zakotwiczenie. Czasem można uciec na trwanik, na bok. Stałem na wewnętrznym pasie, odbić mogłem albo w lewo na czołówke, albo w prawo pod inne auto. A uciekać??? Po co? Rozwalić felgi na krawężniku albo zawieszenie, a koleś jak Cie nie trafi to ci odjedzie i ma cie w nosie. :duh: Zresztą ten jego złom którym do mnie wjechał to trafił do kumpla na przegląd i się okazało że w trzech kołach wcale nie było hamulców bo hamulce były tak zapieczone. :duh: Więc to kwestia czasu żeby w kogoś przywalił i w sumie lepiej, że we mnie niż jakiegoś pieszego na przejściu.

Pojedź do serwisu BMW i pogadaj z nimi jak to widzą i czy jest możliwość naprawy auta u nich bezgotówkowo. Ewentualnie pogadaj jak jest z wyceną rzeczoznawcy u nich. Z tą Twoją lampą to w ogole jest lipa bo wydaje mi się że nie można mieć dwóch różnych lamp w aucie, więc powinni wypłacić za dwie nowa inne, albo za jedną taką jaką miałeś.

W moim przypadku robocizna była policzona calkiem sensownie bo oni mają każdą czynność objętą odpowiednia stawką i liczyli za zdjęcie/założenie zderzaka, kitowanie osobno, malowanie itp. A mnie malowanie wyszło taniej niż oni policzyli bo farbe miałem już, a zawiozlem sam zderzak do malowania więc o demontaż/montaż bylem 'do przodu'. Więc tak, u mnie dostałem kase za faktury na części i tyle za robocizne ile oni wyliczyli i starczyło mi z naddatkiem. Ale przy takiej naprawie może się okazać, że kasy ci braknie i wtedy lipa, jak już weźmiesz od nich kase i nie odwołasz sie odpowiednio szybko to musztarda po obiedzie wiec lepiej najpierw sie dogadać na sztywno z majstrem ile za robote zebyś wiedział czy ci starczy. Albo robić bezgtówkowo.

1. VAT dostaniesz jak będziesz miał na wszystko faktury 2. jak sie nie zgadzasz z wyceną to nie musisz brać kasy, nawet nie musisz oddawać auta do serwisu, kupujesz cześci, a faktury na zakupione cześci przedstawiaszu bezpieczycielowi. 3. mówisz gościow że robisz bezgotówkowo, jedziesz do BMW i wystarczy tylko, że oni ci się zgodzą na naprawę, wtedy podpisujecie papiery że oni dalej przejmują sprawe i zobowiazania serwis-ubezpieczyciel zalatwiają oni i reszte olewasz. Ja w Alianz miałem dwie bardzo miłe rozmowy, wycenili mi jakieś grosze, zadzwoniłem, bez problemu powiedzieli mi że jak sobie kupie te części i przedstawie im faktury to wypłacą zgodnei z wartością. Posłali mi kase zanim zdążyłem napisać odwołanie, bez problemu dopłacili mi różnice i to dwukrotnie :) Ogólnie byłem bardzo zaskoczony. Jest jedna zasada, odwołuj się bo zawsze pierwsza wycena to lipa. Zrób wycene części z serwisu. Jedyny problem może być taki że jak ci koleś na oględzinach z PZU czegoś nie zaliczy do wymiany tylko klepania to ciężko będzie to wciągnąc w kosztorys jako nową część. Natomiast co do ceny samych częsci to nie ma bata, masz prawo na podstawie faktur chciec od nich tyle kasy ile to warte. I jeszcze jedna sprawa, mnie kase zwrócili na podstawie faktur więc po zakupie części!!!