
Przem777
Zarejestrowani-
Postów
327 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez Przem777
-
OK, czyli tamten elektrozaworek nie ma wpływu na takie anomalie. Czy numer softu można odczytać INPĄ? oraz jak sprawdzić czy ta wersja softu jest kompatybilna z przepływką? Pytania być może banalne, ale to nadal moje początki :) pzdr
-
Odświeżę temat, ponieważ pomimo upływu kilometrów i czasu, problem nadal jest. Z REAL.OEM wynika, że przetwornik ciśnienia przy turbo i przy EGR jest taki sam. jednak do rury bagnetu olejowego przymocowany jest jeszcze jeden przetwornik ciśnienia, którego nie mogę na schematach znaleźć. Może ktoś wie do czego on jest, jaki jest jego numer i czy też może stwarzać powyższe problemy? Pozdrawiam
-
Czyli rośnie prawdopodobieństwo, że z tyłu nie były podświetlane w ogóle... szkoda. Zatem czas zacząć kombinować, jak to oświetlić :mrgreen: . A może jednak były bardziej wypasione 3er...
-
Może w 740 jest inaczej, ale w 735 jest tak jak Smutny740 przewidywał. Lusterka, podgrzewanie przedniej szyby pod wycieraczkami jest podłączone pod ten sam klawisz co grzanie tylnej szyby. Jeśli chodzi o bezpiecznik pod tylnym fotelem, to dość popularne zjawisko usterki ogrzewania tylnej szyby.
-
Tylko nowej nie przykręcaj kluczem, a już na pewno bez rurki :nienie: sama się zaciśnie. Przypominam także, że nowe sprzęgło wiskotyczne POWINNO być przechowywane, transportowane w pozycji pionowej.
-
W zasadzie pytanie zawarte jest w temacie. Przy zakupie stwierdziłem, że oba tylne klawisze sterowania szybami nie podświetlają się. Pamiętam jeszcze z E32, że to częsta awaria. Dziś rozbieram włącznik, a tu :cry2: w ogóle nie ma oświetlenia. Niby klawisz ma piktogram, jest miejsce na diodę (bo o ile dobrze wiem, to E46 jest już na diodach, a nie żarówkach), ale w kostce tylko trzy przewody (biały, brązowy i biały z zielonym paskiem), choć jest miejsce na czwarty. Zatem kicha, ale czy tak jest we wszystkich E46? Może ktoś już to modyfikował na podświetlane klawisze?
-
Witam. Uruchomiłem poprzez wsadzenie karty :D jakiś czas temu telefon w samochodzie i jestem z niego bardzo zadowolony. Ale mam dwa pytania: - czy brak podświetlenia wyświetlacza oznacza awarię podświetlenia, czy ten typ tak ma? - do czego służy w podstawce telefonu przełącznik O - I, przełączany lewo, prawo. W obu pozycjach wszystko działa tak samo, chyba, że coś przeoczyłem.
-
Sytuacja ma się następująco. Wymieniłem wszystkie węże podciśnieniowe na nowe, żadnej ściemy. jest może o tyle lepiej, że ten gwałtowny spadek mocy nie jest tak zauważalny, ale nadal jest. Już zacząłem się przyzwyczajać do tego i jak przy dynamicznym ruszaniu (I, II, III bieg do 3500rpm) nic się nie dzieje, to jakoś dziwnie się czuję. Rozumiem, z Waszych wypowiedzi, że teraz czas wziąć się za zaworek doładowania. Czy to możliwe, że jest on identyczny jak w grupie VAG? Taki znalazłem na Allegro - Pierburg N75. Pozdrawiam
-
OK, w weekend ruszam do boju. Faktycznie, przewody podcisnieniowe to ważna sprawa, a i zaworek też nie mniej. Może zechcecie mi ułatwić sprawę i podacie jego numer lub gdzie on jest. Do tej pory wiedziałem że jest to N75, ale to zupełnie inne auto. :D
-
Oto kolejne spostrzeżenia, z dzisiaj. Zakres obrotów nie koniecznie jest od 2000rpm, bywa, że już po zmianie biegu, kiedy rozpędza się z około 1000rpm, jest na sekundę taki ociężały. Jeśli bardzo mi zależy na przyspieszeniu i przycisnę pedał, to idzie - nie ma problemu. Jeśli jazda spokojna, to i tak po tej około sekundzie mu przejdzie. Dodam, że z 10.000km temu była wymieniona pompa VP44, na taką samą z innego auta. Porządnie ustawiona i pomierzona. Także ponawiam prośbę o wskazanie czemu i w jaki sposób się przyjrzeć, co by gorzej nie było...
-
Witam! Zaobserwowałem jakiś czas temu okazjonalne wahania mocy podczas przyspieszania. Mają one miejsce w przedziale 2000 - 2500 rpm i sprawiają wrażenie jakby na sekundę, może dwie brakowało paliwa. Nawet nie szarpie, a jedynie robi się "cięższy". Za chwilę zjawisko to mija, a reakcja na przyspieszenie jest prawidłowa. INPA nie pokazuje żadnych błędów w układzie zasilania. Czytałem sporo postów na podobne tematy, przepływka, wtryskiwacze, złe paliwo, zawory doładowania, ale nic konkretnie mi nie podchodzi do tej sytuacji. Zwłaszcza, że na cały dzień jazdy, zdarzy się to może ze trzy razy... Zależy mi na rozwikłaniu tego, zanim coś poważniejszego się stanie. Osobiście mam podejżenie w kierunku wtryskiwaczy. Mają już 210.000km, może jakaś usterka mechaniczna?
-
Jako że latem jeszcze nie wiem ile będzie mi palić, dopytuję się, czy te lepsze wyniki osiągneliście jeżdżąc z klimą? Chociaż w trybie auto? Jednakowoż klima trochę obciąża silnik. Jak na razie mieszczę się w Waszych normach, więc z optymizmem czekam na lato :D
-
To urządzenie nazywane przez was ekonomizer to fachowo nazywa się wakuometr. Niegdyś sterowanie wychyłem wskazówki było efektem połączenia manometru z kolektorem dolotowy bezpośrednio za pomocą rurki. Podciśnienie zasysanego powietrza było wykładnią ekonomii jazdy, gwałtowne wciśnięcie pedału gazu powodowało odchylenie przepustnicy, dalej opadający tłok zasysał przez otwarty zawór więcej powietrza przez większy otwór, a w drodze dalszych połączonych mechanizmów (np. pompka przyspieszenia) zwiększała się ilość paliwa. Teraz to wszystko realizują elektrozawory i czujniki sterowane i sterujące komputerem. Jednak zasada pozostała ta sama. Kolego Łukasz735, pomijając oczywistą usterkę czujnika, instalacji, wskaźnika możliwe, że siadła Ci kompresja w cylindrach. Puszczenie pedału gazu na biegu odwraca ciśnienia działające w komorze spalania, jeśli nie ma przedmuchów, powinno od razu Ci spaść do 0. To czasami nie udaje się przy prędkościach do około20km/h. Za wolno kręci się korbowód.
-
Być może jest jakiś fizyczny problem w przekręceniu kluczyka o 90 stopni. Ja u siebie nie mam fabrycznego alarmu, ale przekręcenie o 90 st pozwala na zaryglowanie zamka tak, że nawet po sforsowaniu szyby, nadal nie otworzysz drzwi (od środka). Moja rada, spróbuj z prawej strony. U mnie są dwa mastery, z lewej i z prawej strony. Tak samo ryglują i zamykają szyby i szyberdach (tak jak wspomniałeś). Powodzenia.
-
Źle mnie zrozumiałeś, autko jeszcze nie trafiło do warsztatu. Pytanie było czysto teoretyczne, ale chciałbym przygotować się do tego jak najlepiej i nabyć to co niezbędne. Pancio zapowiedział dwa dni roboty, po co ma to trwać dłużej z powodu braku części, a może kupi coś starego lub podróbkę... Choć przy montażu nie będę.
-
Zapadła decyzja, wymiana uszczelki. Na tę okoliczność oddaję auto do serwisu (warsztatu) polecanego na forum, raz już oddałem tam auto i jestem zadowolony. Jednak zawsze pozostaje cień wątpliwości. Stąd kolejne pytanie, na co zwrócić uwagę, o czym pamiętać i pytanie z warsztatu: Czy wymieniamy rozrząd? Przebieg 240000km. Nie hałasuje, pracuje równo, nie strzela nie ma gazu. Co radzicie?
-
Niestety i ja się tego obawiam, że to będzie uszczelka pod głowicą. Przewody mam już nowe od jakiegoś czasu, także pompę, visko, elektrozaworki, termostat (oryginalny), choć różnie bywa... Czy możliwe jest, że jest to okazjonalnie pojawiająca się nieszczelność uszczelki. 100km zrobić całkiem spokojnie, a po krókiej przerwie w jeździe (silnik uruchomiony) gwałtowny skok temperatury? Chodzi mi o to, że ta nieszczelność pojawia się po jakimś czasie pracy. Przewody gumowe nie są twarde, więc nie ma tam aż takich ciśnień, choć czasem obserwuję delikatne pocenie się i bombelkowanie na plastikowym łaczu z aluminium na chłodnicy.
-
Przy okazji badania drożności wężyka przelewowego z chłodnicy do zbiorniczka wyrównawczego, zauważyłem, że leci z niego piana. Na wolnych obrotach nie leci nic, ale przy około 2500 - 3000 rpm zaczyna lecieć piana = powietrze z wodą. Czy to oznaka zapowietrzenie? Normalne to chyba nie jest, bo zdaje mi się, że woda ciurkiem powinna lecieć. Spod śrubki do odpowietrzania leci woda bez prysków powietrza i innych gazów :) . Dodam, że niestety autko ma tendencje do nieprzewidywalnego gotowania się. Np. dziś po około 100km jazdy, zatrzymałem się na chwilkę, a tu Kuhlwasser...a było cały dzień tak pięknie.
-
Silnik krokowy... no tak, jest odpowiedzialny za wolne obroty, ale tam nie bardzo ma co piszczeć. Najprawdopodobniej będą to napinacze, już coś nieco wytarte, wyrobione.
-
Witam. Przy okazji ostatniego przeglądu okazało się konieczne wymienić tuleje tylnej belki. Te takie sporawe pionowo usytuowane, na końcach progów. Jedna jest już tak wybita, że auto zaczyna się prowadzić skosem... Jak skomplikowana jest wymiana, czy wystarczy podeprzeć belkę, unieść karoserioę i wymienić? Przy okazji zamierzam wymienić gumki stabilizatora i śruby w tulejach belki.
-
OK, w zasadzie co może się stać. Bagnet na pewno nie jest nigdzie przymocowany, ale może zatrzask czy też jakieś inne mocowanie korka jest na tyle wrażliwe, że może się połamać przy siłowej interwencji. Choć z drugiej strony jakoś trzeba to wyjąć. Tak więc kolego JACA, proponujesz siłą i kierunek góra? Jesteś pewien, że to nie wychodzi w jednej ustalonej pozycji, a ta strzałka na korku to fantazja projektantów? Szkoda byłoby zniszczyć...
-
Witam. Jak do cholery wyjąć bagnet olejowy od skrzyni biegów 4hp22 w 735iA? Zakładam, że jest to taki czarny cylindryczny kapsel ze strzałką wytłoczoną na wieczku osadzony na szczycie rurki nad pompą ABS i serwem (przynajmniej ta okolica). Za nic nie mogę tego wyjąć, może powinienem użyć więcej siły, ale strach blokuje, że coś urwę. Obraca się dość swobodnie, delikatnie przeskakując, tak jakby blaszka bagnetu obracała się w rurze pomiarowej. Tak to sobie wyobrażam. No to jak ten bagnet wyjąć?
-
Jeszcze jedno pytanie. Pierwszy raz stanąłem z prawej strony wozu i odkręciłem wlew płynu do zbiorniczka. Po dodaniu gazu pojawiła się sącząca piana z cienkiego przewodu przelewowego. Jest on drożny, już to kiedyś sprawdzałem, ale nigdy nie patrzyłem, co z niego leci. Auto ma poważne tendencje do zapowietrzania się, ale nie wiem gdzie. Do tego przy wyjmowaniu zakrętki ze zbiorniczka daje się odczuć podciśnienie. Przytrzymuje korek, czy to normalne. Wydawało mi się, ze tam panuje ciśnienie, czyli powinno go wypchnąć...
-
Bardzo dziękuję za pomoc!! W takim razie nie mam jeszcze oringów. Teraz tylko, co z olejem który będzie w chłodnicy, a może najlepiej by było spuścić ze skrzyni stary i nalać nowy. Tu niestety muszę rozszerzyć wątek, bo nie mam pojęcia jak wyciągnąć bagnet od miarki poziomu oleju do skrzyni. Skubany siedzi ciasno, tylko się obraca przy użyciu siły, ale ani drgnie w górę aby go wyjąć. Bez tego nie mam pojęcia, co się dzieje w skrzyni... Faktycznie, kolego maslo_82, wymieniłem pompę i nie było z tym niczego strasznego. Więc wynika z tego, co piszesz, że z chłodnicą jest łatwiej. Zobaczymy.
-
Witam. W związku z naprawą układu chłodzenia, doszedłem do etapu wymiany chłodnicy. Mam już za sobą pompę, wisko, elektrozaworki, termostat, obejmy i rury gumowe o dużych średnicach. Do tej pory bez większych niespodzianek, ale przyjrzałem się chłodnicy i mam pewne wątpliwości. Czy na gwintowych złączach sztywnych rur z chłodnicą (chyba od klimatyzacji, ale czy na pewno?) są uszczelki które należy dokupić, czy też nie ma tam uszczelek? O czym muszę wiedzieć przy wymontowaniu starej chłodnicy, żeby nie spartolić montażu nowej? Przyznacie, że układ chłodzenia w E32 to dość wrażliwy układ, wolę zrobić wszystko jak najlepiej...