Oglądałem to auto jakieś 5-6 lat temu. Sprzedawał je koleś z Inowrocławia. Wydawało mi się wtedy, że to szczepan. Wszystko było jak w 335i. Nie brakowało żadnego plastiku, osłony itd. W rozmowie telefonicznej koleś mówił, że ma papiery na przekładkę na miejscu okazało się, że nie ma nic. Ponoć robił to jego kuzyn, który pracował w DE w jakimś warsztacie zajmującym się swapami. Kwitów na to nie miał. Wtedy chciał za to coś ok 55 tyś zł, na miejscu cena spadła do 50 a za 2 dni zadzwonił i chciał to puścić za 45-46 tyś zł. Wtedy auto miało na liczniku coś ok 200 tyś km. Ja odpuściłem, za dużo było niewiadomych a Ty zrobisz jak zechcesz. Rozkodowałem ori vin i auto nie miało szyberdachu a to ma, nie miałem wtedy miernika żeby pomierzyć tam gdzie wklejka z vin i kielich z vin. Pewnie wyszła by szpachla, wycięte z ori 318d i wstawione tutaj. Nie polecam tego auta.