hajko

Kolego, w e32 750 masz dwa niezależne komputery, odpowiadające za grupy po 6 cylindrów, jest mało prawdopodobne, aby oba na raz padły, pisałem o wodzie w paliwie, gdyż to tłumaczyłoby to zatrzymanie obu pomp jednocześnie, to, że zbiornik był czyszczony nie oznacza, że nie mogłś w międzyczasie zatankować paliwa z zawartością wody, ale to łatwo sprawdzić, trzeba tylko włączyć zapłon, i poluzować opaski na listwach zakręcić rozrusznikiem, paliwo powinno tryskać, dla pewności należy poruszyć przewodami, lubia się przykleić i można przedwcześnie ucieszyć się ze znalezienia usterki. Jeśli tu jest ok. to warto sprawdzić, czy jest iskra, zasilanie kompów i czy nie ma przypadkiem, uaktywnionej blokady zapłonu. Aha, nie radzę jeździć na padniętym kompie, wprawdzie jest mało prawdopodobne mechaniczne uszkodzenie silnika, ale już załatwienie katalizatorów to tylko kwestia czasu, o wyższym zużyciu paliwa nie wspominając.

Ztyłu urządzenia grzewczego, dostęp po odkreceniu osłony z prawej strony, pod deską rozdzielczą, obok schowka(idzie do niego sporo kabli z kolorowymi wtyczkami(4 wtyczki)

Komputer, nawet jeśli się zresetuje, wraca do ustawień fabrycznych, więc niczym to nie grozi, silnik normalnie odpala, sprawdź lepiej pompy paliwa, mogły się zastać albo przymarznąć(jeśli masz wode w zbiorniku, to po takim czasie znajdzie się ona dokładnie na samym dnie, a przy obecnych temperaturach.... :( )

Najpierw sprawdź, co ci stuka, może to być np. górna poduszka amortyzatora(dość częsty przypadek), poza tym nie ma sensu ruszać tych elementów, które nie są uszkodzone(jakość fabrycznych elementów jest często duzo wyższa niż współcześnie produkowanych, a już na pewno są lepsze od tanich zamienników)

U mnie występuje podobny problem zarówno w 735 jak i w 750, pomimo wymiany całego przedniego zawieszenia, po wymianie kół na zimowe z nowymi oponkami intensywność znacznie się zmniejszyła, ale da się wyczuć, ja planuję zamontować amortyzator układu kierowniczego, gdyż wydaje mi się, że przy pewnych prędkościach układ wpada w rezonans, koledzy rozwiązywali ten problem uszczelniając układ wspomagania kierownicy, który, w pewnym stopniu, przejmował rolę amortyzatora, ale, moim zdaniem, to tylko półśrodek, amor kosztuje śmieszne pieniądze, spróbuję, zobaczymy co to da, wcześniej sprawdzę piasty, może one mają bicie.

Też nie polecam oszczędzania na klockach, jedy wyjątek to opisana sytuacja, kiedy musisz poczekać trochę na fundusze i wymienić od razu klocki i tarcze, pod warunkiem, że to będzie rzeczywiście 1000 a nie 5000 km.

Uszkodzony strownik.

no tak, to wszystko wyjaśnia, nic nie pisałeś o strzale, dlatego założyłem że go nie było, tak jak pisał poprzednik, przepływomierz do naprawy lub wymiany(cena za instalkę II generacji).

Pozdrawiam w 7 wachacze lecą szybko, bo to bardzo ciężkie auta.Na felgach 17 jeszcze szybciej bo opony jest mniej i opona nie przejmuje funkcji amortyzującej tylko wszystko odbija się na zawieszeniu.Między bajki można włożyć tez stwierdzenie ze na oryginałach to spokojnie 100 tys przejedziesz :).W Niemczech moze i tak ale w Polsce?Mysle ze przy uwaznej jezdzie pomiedzy 30 a 50 tys. Sorry, ale z tego co piszesz wychodzi, że nie montowałeś oryginalnych wahaczy, więc, z tego wynika, że opierasz się na "wydaje mi się"? W swojej 735 miałem założone wahacze oryginalne(z takimi ją kupiłem w Niemczech), ja zrobiłem na nich(do wymiany) 60 000 km, w tym jakieś 40 000 na utwardzonym zawiasie(na każdej większej dziurze dobijało) niemiec pewnie też niemało, gdyż była wywalona jedna tuleja górnego wahacza, niedawno je wymieniłem, ale nie dlatego, że stukały, ale dlatego, że auto zaczęło się mniej precyzyjnie prowadzić. Aha, jeżdżę na 16, szerokość 225, więc lekko nie miały. Teraz, dla eksperymentu, sięgnąłem po nieoryginalne, ze średniej półki, zobaczymy ile wytrzymają :D

Niestety, bmw ma pobór na poziomie0,18 - 0,25 A przy alarmie fabrycznym(mam taki pobór w swojej 750 i u kumpla jest bardzo podobny w obydwu przypadkach mieliśmy problemy z akumulatorami, które ustąpiły po wymianie ich na nowe), przy sprawnym akumulatorze to zaden problem, 90Ah starczy na ponad 360 godzin pracy, na pocieszenie powiem, że znajomy mechanik spotkał się z alarmem, który miał pobór 700mA i taki pobór był normalny(na szczęście ne w BMW) :)

Nie da się oszukać czujników zużycia, mają wbudowany rezystor, który pali się po dotknięciu do tarczy, jedyny sposób, to założenie nwego czujnika i owinięcie go wokół przewodu hamulcowego, na klockach zrobisz spokojnie deklarowane 1000 km, ja na swoich zrobiłem 4000(fakt, że jeżdżę spokojnie) i zostało jeszcze ok 1mm okładziny

Jeśli miałeś zalany ATF, to poszło od niego nivo(amory są bardzo czułe na niewłaściwy olej), dlatego masz wywalone z auta, pompa prawdopodobnie poszła od zaślepienia otworu na nivo, z tego, co pamiętam, olej krąży bez ciśnienia, dopiero jak potrzebne jest ciśnienie , elektrozawór zamyka przelew i dopompowuje olej do gruszek, później znów się otwiera, odcinając jednocześnie gruchy, zaślepienie tego otworu powoduje, że pompa cały czas chodzi pod obciążeniem, (wywalenie nivo to częsty patent bo amory kosztują ok. 15000PLN/szt), pompę do nivo da sie zastąpić zwykłą, przynajmniej na to wygląda, z tego, co patrzyłem, pompa od nivo ma inną pokrywę tylną(czyli część zaworową), fakt, ciśnienia będą nieco niższe, ale przekładnia we wszystkich wersjach(z nivo i bez) była ta sama, przynajmniej ta bez servotronic'a(czyli bez kostki elektrycznej na przekładni)

Jeśli jest czerwony, to na 99% jest to dextron II(mineralny), dextron III jest syntetyczny, nie miesza się tych olei, zalanie syntetykiem układu który pracował na mineralnym spowoduje wycieki!

podłaczasz w szereg amperomirz(z akumulatorem oczywiście), jeśli pobór pradu przekracza 0,3A z alarmem lub 0,15 A bez niego, to jest źle, wyjmujes po kolei bezpiecznik i patrzysz, czy wskazania nie spadną, jeśli w którymś momencie spadną, to patrzysz co dany bezpiecznik zabezpiecza i już tylko tam szukasz, jeśli nie spadnie, szukasz w urządzeniach nie zabezpieconych(np padnięte diody w alternatorze).

W takim razie zacznij od kopułki

Przyczyn może być wiele, na początek sprawdź(najlepiej przez podmiankę na sptrawdzone) palec, kopułkę i cewkę zapłonową, świec bym nie ruszał, jest bardzo mało prawdopodobne, żeby padły wszystkie na raz.

W moim wywala, nie wiem jak w innych, ale nie sądzę, żeby było nie wiadomo ile wersji kontrolera, ale nie będę się spierał, jak na razie radzę sobie z tym, co mam, jeśli spotkałeś się z innymi wersjami kontrolera i rozwiązałeś w jakiś sposób problem, to podziel się wiedzą z innymi, może zaoszczędzi to komuś czas.

Robiąc przekładkę z 3.0 na 3.5 trzeba zaopatrzyć się w silnik, sterownik do niego(jeśli jest to ten sam, co w przekładanym, to nie trzeba wymieniać wiązki, sterownik do 3.5 ma inne mapy wtrysku i zapłonu, można zabazować na starym kompie z 3.0, ale trzeba się liczyć z niewłaściwą pracą silnika. W przypadku wersji z automatem trzeba wymienić sterownik skrzyni(przełącza przy innych obrotach) oraz dyfer(inne przełożenia), tak więc roboty jest sporo i na pewno nie jest to kwestia samego silnika. Co do V8 lub 5.0 to jeszcze więcej przeróbek, więc nie wiem czy to ma sens(chyba że dorwiesz rozbitka za grosze i będziesz miał dużo cierpliwości i umiejetności, w warsztacie na pewno nie zrobią tego dokładnie, bo to bardzo czasochłonne)...

Pewnie padł kontroler, zdaje się, że znajduje się on w tylnej skrzynce, pod kanapą, po lewej stronie.

Nie wiem jak w e38, ale w e32 bedzie wyświetlał komunikat o błędzie, nie dlatego, że pobór mocy jest mniejszy, tylko dlatego, że przy wyłączonych światłach przetwornica stanowi przerwę w obwodzie i sterownik świateł wykrywa przerwę(kontroler sprawdza żarówki po włączeniu zapłonu, jeszcze zanim włączy się światła), można to zlikwidować stosując prosty układ z przekaźnikiem i rezystorem, przy włączonych światłach przekaźnik puszcza prąd przez rezystor imitujący żarówkę, po włączeniu podaje zasilanie na przetwornicę(odłączając jednocześnie rezystor). Aha, oryginalne ksenony z e32 mają zupełnie inny sposób zasilania, sterowania i kontroli(idą do każdej lampy 4 przewody i specjalny kontroler świateł), dlatego łatwiej jest zastosować któryś z zestawów adaptacyjnych plus układzik z przekaźnikiem niż montować oryginały.

Witam. Obawiam się, że na gazie drugiej generacji będziesz miał takie jazdy, gdyż instalacje te stosunkowo szybko się rozregulowują, komputer uczy się nowych nastaw, ustawia nowe parametry dla silnika krokowego, przełączasz na benzynę i całkowita zmiana warunków, dlatego tak trudno jest prawidłowo wyregulować gaz. Ja bym szukał przyczyn w silniku krokowym(chyba że masz ASC) i regulacji instalacji gazowej, może być tak, że jest ustawiona pod gaz i nie uwzględnia pracy na benzynie, musisz sobie znaleźć dobrego gazownika.

Jak na razie nie zadziałało, być może temperatura jest za wysoka(moja lodówa ma już swoje lata).

Krzywka ma być do dołu na tym zaworze, na którym regulujesz luz, przed przystąpieniem do regulacji radzę zaopatrzyć się w nową uszczelke(w inter carsie kosztuje 50 zeta) pokrywy zaworow, jeśli masz starą to lubi pęknąć przy zdejmowaniu lub nie będzie trzymała po założeniu i bedziesz miał wycieki

Zmierzyłem, pomiędzy kielichami masz około 90 cm, pomiędzy podłużnicami około 70. Powodzenia.

Wahacze przednie wymienia się bardzo łatwo, jedyny potrzebny ściągacz, to ściągacz do końcówek drążków kierowniczych, odkręcasz koło, odkręcasz trzy śruby mocujace dolną płytę do kolumny(potrzebny porządny klucz nasadowy), wyciskasz końcówkę drążka kierowniczego, odkręcasz nakrętki śrub mocujących wahacze do nadwozia(do tylnego potrzebny jest podszlifowany płaski klucz 22, do przytrzymania nakrętki), następnie bierzesz płyte na imadło(mocne), odkręcasz nakrętki wahaczy, młotkiem wybijasz wahacze(i tak idą na złom), później wszystko skręcasz, z tym, że śruby mocujące tuleje wahaczy do nadwozia pozostawiasz luźne, dokręcasz je dopiero po opuszczeniu auta, inaczej szybko polecą tuleje. Mi cała wymiana obu stron zajęła 1,5 godziny. Później obowiązkowo zbierzność, nic innego się nie ustawia.