thenygoos

Hmmm... w sumie nie ma nic, czego nie da się zrobić :norty: ... jest to kwestia czasochłonności wybudowania silnika ze skrzynią i użycia gumówki do cięcia ściany grodziowej, bo inaczej to byś się Kolego nie dostał do silniczka :twisted2: To co powyżej to oczywiście żart... :twisted2:

nawet nie myslalem o tym :mrgreen: Bo to reakcja spontaniczna :norty: ... jak się to czyta "z boku" to :cool2:

Hmm... a ja jeśli w celu oszukania kompa :norty: polecałbym obciąć wtyczkę i kabelki zewrzeć opornikiem 2 Ohm... będzie jakby zgodniej ze hmmm "sztuką" :norty: co chcesz oszukiwac :?: tam przychodzi pelne napiecie 12v z za wyl.pirotechnicznego :norty: Nie chciałbym twierdzić czegoś, czego nie jestem pewien... Napięcie może przychodzi 12V, ale chodzi o opór odbiornika, jakim jest ładunek pirotechniczny, a ten to z tego co mi się wydaje 2 Ohm... Wtedy sterownik SRS "widzi" przewód pirotechniczny jako posiadający sprawny ładunek... Tak mi się wydaje na logikę... Jak dorwę kogoś ze sprawnym przewodem to zmierzę opór na pinach gniazda przewodu i wtedy będzie sprawa jasna (u mnie od zakupu 2 mce temu jeszcze nie zajmowałem się dogłębnie tym tematem i rozwiązałem kwestii odpalonego przewodu pirotechnicznego)

W okolicach Katowitz nie, ale jak nie znajdziesz bliżej niż w okolicach Lublina :mrgreen: to jest gościa, którego gorąco polecam... Specjalista pierwszej klasy :cool2:

Hmm... a ja jeśli w celu oszukania kompa :norty: polecałbym obciąć wtyczkę i kabelki zewrzeć opornikiem 2 Ohm... będzie jakby zgodniej ze hmmm "sztuką" :norty:

No mi po zapoznaniu się z tematem z postu jak wyżej nie zostaje tylko życzyć powodzenia w rozbebeszaniu wnętrza bemci.... i tego, aby nic po złożeniu nie trzeszczało... U mnie po demontażu boczka drzwi P/P trzeszczy i już chyba będzie, choć przed demontażem ani-mru-mru

do ZBIGNIEWST Wiesz co lubię na forum??? Jak w odpowiedzi na głupie posty pukasz się w głowę :duh: .... Tak trzymać :cool2:

nie przesadzaj...na alegro podroby 20zl. /tez dzialaja dobrze/ alegro org.60zl. :mrgreen: :mrgreen: nie przesadzaj... termistor 6,1 kOhm jest wprawdzie mniej estetyczny i mikroskopijny, ale kosztuje ok. 1,80 PLN... .czekam na "przebicie" ceny czujnika temperatury :mrgreen: i pozdrawiam

Jak -40 st. C to kable nie są zwarte na krótko, a całkowicie rozwarte... jak zwarte na krótko to wyświetklacz pokazuje +50 st. C...W serwisie czujnik to około 125-130 PLN, gość na Allegro sprzedaje nowe oryginalne za 62 PLN (może jakieś odrzuty, ale mój jest OKI)

A Kolega od razu o "obrzezanych" :mrgreen:. A temat miał dotyczyć czujnika deszczu... :mrgreen:

Wczytaj się dobrze w post... Wynika z niego, że wcześniej po wciśnięciu "gwiazdki" nic się nie działo z klimą, a zaczęło się dziać po podłączeniu czujnika (zanim podłączyłem czujnik nie zauważyłem, aby załączała się sprężarka - brak chwilowych zmian obrotów silnika w związku ze zmianą jego obciążenia; teraz się dzieje, bo jest "dygnięcie" obrotów w momencie włączenia/wyłączenia przycisku "gwiazdki"). Stąd ja się przyłączam do tych osób, które twierdzą, że to niemożliwe :norty:

Antol20, jak nie masz instrukcji odsyłam na forum, skocz do linku: http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?t=59327 namiar na instrukcję masz już w pierwszym poście. pzdr P.S. W razie problemów ze ściągnięciem instrukcji napisz wiadomość na priva, a uruchomimy "wyjście awaryjne"

Witam Kolegów... zgodnie z obietnicą chciałem rozwiać wątpliwości dotyczące tego, czy dane z czujnika temperatury zewnętrznej są wykorzystywane jedynie do wskazania temperatury na wyświetlaczu.... Otóż nie tylko, również dla climatronika. Jak po zakupie auta okazało się nie miałem czujnika (temperatura na wyświetlaczu -40 st. C), to podejrzewałem całkowitą niesprawność klimatyzacji. Po założeniu czujnika nie mogę wprawdzie sprawdzić, czy z klimą wszystko jest OK (zamierzam wkrótce oddać auto do serwisu w tym celu), natomiast naciśnięcie przycisku "chłodzenia" na panelu climatroniku powoduje reakcję silnika (zmiana obrotów spowodowane zmianą obciążenia oporem sprężarki klimatyzacji). Tym samym spór Kolegów wynikły po zapodaniu takiego problemu na forum został rozstrzygnięty :mrgreen:

A jak się jej nie ma???

Skorzystaj z linku jak niżej: http://www.bmw-z1.com/VIN/VINdecode-e.cgi wpisz w okienko przed guzikiem "DECODE" siedem ostatnich znaków numeru VIN Twojej bemci, a będziesz wiedział o niej wszystko... tak jak o swojej kobiecie, z rozmiarem majteczek i staniczka włącznie :mrgreen: pzdr

Pamiętaj o zasadzie :search: ... :norty: Te świecące "kwadraciki" to są diody LED, które mają Ci uzmysłowić ile Ci pozostało do wymiany oleju/inspekcji (czyli przeglądu). Jak wymienisz olej kasujesz inspekcję i wtedy masz komplet 5 diód... W miarę pokonywania kolejnych tys. kilometrów zielonych diódek ubywa, nie miałem jeszcze przyjemności przeżyć tego z moją bemcią :mrgreen: , ale będą chyba żółte i czerwone. Także nie przejmuj się, auto Ci nie wybuchnie :mrgreen:. Pamiętasz kiedy i kto CI wymieniał ostatnio olej i czy kasował inspekcję?

OKI, zdjęcie takie sobie, ale widać i wynika z opisu, że wtyczka jest w kawałkach. Musisz sobie wydłubać to co z niej zostało w gnieździe i zakombinować nową wtyczkę (zapewne z kawałkiem przewodu, chyba, że jest jakaś złączka gdzieś niedaleko i da się wymienić kompletny odcinek przewodu zakończony wtyczkami... jak nie ma złączki, a przwdód wchodzi w większą wiązkę to pozostanie Ci chyba lutowanie)... Przyślij proszę wyraźniejszą fotkę... Ale na to mi to wygląda i ja tak bym widział naprawę... Potem jeszcze wykasowanie błędów, żeby kontrolka poduszek (a raczej całego SRS) się nie świeciła pzdr

Ale opisz dokładnie co od czego oderwałeś: żółtą wtyczkę od kabelka, czy też coś innego. Ważne jest czy uszkodziłeś piny od gniazda przewodu pirotechnicznego, czy nie. Jeśli piny są OK, to pozostaje drobna naprawa powiązana z dokupieniem wtyczki, ewentualnie wtyczki z kawałkiem przewodu (nie wiem jak to występuje) i jeszcze drobniejsze lutowanie. Zrób poproszę dokładne zdjęcie co i jak jest uszkodzone, a coś zaradzimy...Do odważnych świat należy!!!! :mrgreen: Obejrz dokładnie piny, czyli konektorki w gnieździe przewodu pirotechnicznego, w który wpinana jest żółta wtyczka. Ja sam mam odpalony przewód (poprzedni właściciel nie przywrócił sprawności, bo używany przewód to koszt ok. 300-400 PLN) i albo dokupię, albo "oszukam" :norty: system opornikiem 2 Ohm, żeby mnie kontrolka nie drażniła...

To jest normalne, bo układ wykonuje tylko Twoje polecenie... jeśli wsiadasz do samochodu z "wystudzonym" wnętrzem, a rozgrzanym silnikiem, czujnik temperatury climatroniku odbiera informację o konieczności "dogrzania" wnętrza i robi to. Po osiągnięciu nastawionej temperatury zmniejsza grzanie. Jeśłi w takiej sytuacji nastawisz znowu np. 3 stopnie więcej, to układ znowu dąży do zwiększenia temperatury i zaczyna mocniej grzać przez jakiś czas... taki aż komputer stwierdzi, że wystarczy...

Ja nie zauważyłem różnicy w 98 i XP... Problem istnieje w przypadku nowszych laptopów nie posiadających fizycznego, a hmmm..."wirtualny" port RS232.

No tak... tyle, że amorki nie mają jakby nic do wysokości nadwozia, a jedynie do - określając sprawę potocznie - "eliminację bujania", a bardziej naukowo niwelowania amplitudy drgań układu nadwozie-sprężyny. Jeśli nie ma pneumatyki to ona zależy tylko od długości/sztywności sprężyn i obciążenia bagażnika... kostką brukową :mrgreen:

P.S. Podaję link: http://www.realoem.com/bmw/showparts.do?model=DM11&mospid=47537&btnr=12_1040&hg=12&fg=29 Spójrz na cenę :mrgreen: [/img]

Ma Kolego i to bardzo dużo... To jest plusowy przewód pirotechniczny, którego działanie determinowane jest przez moduł układu SRS (poduszki/napinacze) i ma za zadanie odłączyć zasilanie w przypadku kolizji. Mówiąc krótko jak "walą" napinacze i poduchy, to kabel tyż :mrgreen:. Kontrolka "poduszek", a w zasadzie całego SRS będzie Ci się świecić do czasu skasowania błędu w serwisie albo samodzielnie np. Carsoftem, po uprzednim naprawieniu/wymianie uszkodzonej wtyczki...

Albo sprężyna... albo babcia Bemcia się po prostu zdeptała ze starości :mrgreen:

... to podziękuj za to Unii Europejskiej i jej dyrektywie dotyczącej rzekomej "zwalczaniu nieuczciwej konkurencji" :duh: oraz podporządkowaniu naszego prawa ich dyrektywie... Ona właśnie dopuszcza stosowanie nawet w ASO części nieoryginalnych, a różnie określanych (części alternatywne, o jakości identycznej jak oryginalne itp.). A co zrobić z tymi ASO, które do naprawy używają zamienninków, a wystawiają faktury jak za oryginalne? W Lublinie jest hurtownia motoryzacyjna, której jestem klientem i bardzo często goście w firmowych mundurkach ASO OPEL kupują podróby aż wióry lecą... A przecież w serwisach autoryzowanych powinni montować części producenta, nieprawdaż?