godmode

Spoko nie będzie ich widać. Zresztą te amortyzatory co podałem są do obniżonego zawieszenia, wieć niemożliwe żebyś je zobaczył przez jakąś szparę. A jakie alu zakładasz? Gdzie mieszkasz w Lego? :norty:

Pasek, alternator lub akumulator.

Do BMW dobrze podchodzą: - Sachs - Kayaba - Bilstein - lub inne sportowe (jeśli takich szukasz) typu Koni. Ale to badziewie z allegro to szkoda kasy. Już pare razy wklejałem moje prównanie cenowe, więc zrobie to jeszcze raz skoro nie znalazłeś na forum. Są to amorki do Mtecha więc ceny do normalnego zawieszenia odpowiednio NIŻSZE! Sachs: komplet odbijaczy Mtech: 900 049 komplet amorkow na tyl Mtech: 105 802 ceny ze sklepu http://sklepmoto.pl/szuk.php : 900 049: 49,40zl 105 802: 214,01 * 2 = 428,02 zl Kayaba: komplet amorkow na tyl gazowe Mtech: 343255 komplet amorkow na tyl olejowe Mtech: 553180 ceny ze sklepu http://sklepmoto.pl/szuk.php : 343255: 151,82 * 2 = 303,64 zl 553180: 286,91 * 2 = 573,82 zl <--- tylko te sie nadaja Bilstein: komplet amorkow na tyl Mtech dwururka: B36-1526 (Bilstein B8 Sprint) komplet amorkow na tyl Mtech jedna rurka: BE5-2725 (Bilstein B8 Sprint) katalog: http://www.carparts-cat.com/webkat.asp?SID=0891741202282974018019&ROOT=1 ceny ze sklepu http://amortyzatorysklep.waw.pl/index.php?m=dir&s=tpp2dek7040o7v1b67vj8saaeyhy1yau&id_dir=23394&id_mother=23392&subdir=y : BE5-2725: 348zl * 2 = 696 zl Koni: komplet amorkow na tyl Mtech: 8240-1115SPORT ceny ze sklepu http://sklep.tuning.pl/dzial.php?d_id=92636 8240-1115SPORT: 374,42 * 2 = 748,84zl Kupiłem na tył w hurtowni, a nie w necie i sztuka Sachs wyszła 190zł. Więc nie zawsze z netu się opłaca!

Dokładnie jak napisał JELITO. Ja miałem wrażenie, że delikatnie most z tyłu wyje, a zresztą mi się most pocił od strony skrzyni biegów i właściwie to chciałem go tylko uzupełnić - i dobrze że tego nie zrobiłem bo niewidomo jaki olej ktoś wcześniej wlał. Dlatego zdecydowałem się na wymiane. Czuje się lepiej po tym co zobaczyłem jak go zlewałem :)

A po co mam rozbierać MacPhersona? A co do rdzy to mi się nie wydaje, że normalne bo po to jest osłona... która uległa zniszczeniu, tzn. opada, nie trzyma się u góry. To jak to jest, nie muszę ustawiać zbieżności, żeby zamontować osłony nowe? Bo tak to to sam zrobię.

Piszesz nieprawdę odnośnie mojej wcześniejszej wypowiedzi. Piszę na przykładzie dwóch modeli 318is i 320i, które autora posta mogą interesować. Po co odrazu generalizujesz na wszystkie silniki. Czytasz to co chcesz widzieć, bo chcesz się pokłucić? Pomóż koledze w wyborze, wyraź zdanie a nie na upartego chcesz udowodnić, że jednak te R6 w 320i wcale nie pali więcej niż R4 318is. A przykładów na bazie innych silników, których autora postu wogóle nie interesują, nie mnóż. Jeśli byś nie łapał tylko za słówka, żeby mnożyć swoje posty, to byś zauważył co wcześniej napisałem odnośnie porównania silnika R4 318is do R6 320i. Każdy wyraża swoją opinię, która ma pomóc koledze w wyborze. Ty wypowiedz się na ten temat porównując pare modeli, które autora interesują a napewno, autor będzie bardziej zadowolony z takiej wypowiedzi niż przekrzykiwanie się i udowadnianie własnych racji. Ja porównałem samochody, które porównałem i jeszcze raz wyrażam swoją opinię, podpartą wcześniejszymi argumentami, że wybierając między 318is, a 320i MOIM ZDANIEM bardziej opłaca się kupić R4, ale R6 ładniej brzmi itd. <- o tym już pisałem wcześniej (wieć nie czepiaj się, że spłycam).

Ok "ustrYk" sorka poniosło mnie, ale takie forum - wiele razy chcesz coś szczerze napisać to się do Ciebie przywalą że kłamie, że źle, że niemożliwe. I drugie sorka za OT, które się tworzy. Ja uważam, że BMW to ogólnie ekonomiczne auta, a zwłaszcza te nowe. Co innego, że zachęcają do ostrzejszej jazdy to i spalanie rośnie. Założe się, że np. Twoj kompakt, który ma ok 100-110KM (popraw mnie jeśli się mylę), lepiej smiga od np. Mazdy 626, która też ma 100-110KM. Dlatego też chętniej się jeździ ostro BMW -> spalanie leci w górę. Oszczędnie też się da jeździć, jeśli się jeździ odpowiednio; czytać: na momencie obrotowym a nie dusząc silnik zmieniając w każdej sytuacji przy 2500-3000 obr/min

Wkurza mnie takie pier........ Napisałem ile pali i nie pali więcej. Nie moja wina jeśli Twoj zajechany wspaniały kompakt pali więcej. Napisałem obiektywną opinię bo gość się pyta o radę... Ja tego nie napisałem... Ale kolega woli poprzekręcać sobie i się posmiać proszę bardzo. Chyba nie jest tajemnicą, że 320i jest bardzo zbliżone osiągami do 318is, a pali więcej bo ma więcej cylindrów i to chyba jest fakt. Teraz sobie proszę porównać 325 i 320 jeśli chodzi o osiągi. Dla mnie 320 to nieopłacalny zakup. Bo wiele się od 318is nie różni a do 325 mu dużo brakuje.

Mam 318is i średnie spalanie to 9-9,5 L, w trybie mieszanym (inaczej nie jeżdzę), lub 10-10.5 L w mieście. Trasa to już inna sprawa, bo miło zaskakuje - 7,5L. Uważam, że mało pali zważywaszy na osiągi i moment. Wcześniej miałem Eclipse 2,0L silnik z mniejszym momentem, a ciut większą mocą (porównywalną z 320i) i tam zejść poniżej 10L się nie dało. Ja uważam 318is za ekonomiczny i dynamiczny silnik. 316 to dla mnie za mało a 320 uważam, że się nie opłaca bo napewno będzie pałił 1-1,5L więcej w każdym przypadku, będzie miał ok 10KM więcej i troszkę większy moment, piękny dźwięk rzędowej szóstki okupiony o wiele cięższym silnikiem. Więc na ulicy raczej porównywalne osiągi z 318is (taką opinię słyszałem, ale 2L nie jeździłem). Tak czy siak uważam, że te leciutko większe osiągi nie są warte większego spalania zwłaszcza, że chcesz balansować między ekonomicznością i dynamiką. Ja myśle, że jak chce się coś mocniejszego niż 318is to należy pominąć 320i i łapać coś większego np. 325 i chyba ewnetualnie 323. No i ekspoloatacja silnika R6 jest ciut większa - dwa gary więcej jakby nie patrzeć. Jeśli chcesz poszaleć bokiem na asfalcie to 316, 318 i 320 (może ktoś zwerfikuje 320 pod tym kątem, bo mi się wydaje że moment za mały) odpadają. Na mokrym i oczywiście śniegu nie ma problemu. I taka mała brutalna prawda - od R6 zaczyna się prawdziwe BMW :) Takie moje zdanie, mam nadzieję że pomogłem.

W poniedziałek zaliczam taki przedmiot "Podstawy Techniki Świetlnej", trzymajcie kciuki :cool2: :cool2: :cool2: no i nie wiem czy naprawdę jest warte wkładanie tych xenonów, naprawdę nikt z was się nie boji że straci dowód rejestracyjny, a ubezpieczyciel nie wypłaci pieniędzy w razie wypadku?

Mhm. Zachęcam innych do dzielenia się informacją. Będę myślał, czy szukać taniej czy nie. A jeśli chodzi o części, to za SERVICE PACK czyli ochrona+odbijacz to 60zł za komplet na obie strony, więc razem 220zł.

Ja jestem inżynierem elektrykiem, a magisterka jeszcze przedemną. Ok w takim razie podpieram się materiałami z gazet motoryzacyjnych: - BMW Trends - Auto Technika Motoryzacyjna P.S. To prawda, że ATM nie jest gazetą sapecjalistyczną, ale porównując do reszty gazet w naszym kraju ja za taką ją uważam. Artykuł o oświetleniu zawiera 15 stron (podzielona na rozdziały), więc nie jest to jedno kolumnowa wypowiedź jakiegoś bajaża. Zacznijmy od BMW Trends: %5B540%3A480%5Dhttp%3A//www.ee.pw.edu.pl/~andrzem1/xenon/bmw-trends.gif A teraz ATM (tylko zaznaczam, że w celu niezapychania łączy forum wklejam obrazki tylko pierwszych rozdziałów, a reszte stron klikamy w linki indywidualnie). %5B640%3A480%5Dhttp%3A//www.ee.pw.edu.pl/~andrzem1/xenon/1.jpg http://maciek.kicks-ass.net/xenon/2.jpg http://maciek.kicks-ass.net/xenon/3.jpg http://maciek.kicks-ass.net/xenon/4.jpg http://maciek.kicks-ass.net/xenon/5.jpg http://maciek.kicks-ass.net/xenon/6.jpg %5B640%3A480%5Dhttp%3A//www.ee.pw.edu.pl/~andrzem1/xenon/7.jpg http://maciek.kicks-ass.net/xenon/8.jpg %5B640%3A480%5Dhttp%3A//www.ee.pw.edu.pl/~andrzem1/xenon/9.jpg http://maciek.kicks-ass.net/xenon/10.jpg http://maciek.kicks-ass.net/xenon/11.jpg %5B640%3A480%5Dhttp%3A//www.ee.pw.edu.pl/~andrzem1/xenon/12.jpg %5B640%3A480%5Dhttp%3A//www.ee.pw.edu.pl/~andrzem1/xenon/13.jpg http://maciek.kicks-ass.net/xenon/14.jpg http://maciek.kicks-ass.net/xenon/15.jpg Miłej lektury :) Mam nadzieje, że choć jedną osobę przekonałem do zastanowienia się nad montażem własnych xenonów oraz do kupna świetnego magazynu ATM :cool2:

Kamil bardzo chciałbym Ci polecić ATM, czyli Auto Technikę Motoryzacyjną. Zawiera ona wyczerpujący opis technicznej strony samochodów i jest to JEDYNA taka gazeta w polsce. Może ciężko Ci będzię ją znaleźć w kiosku, ale sam zobaczysz jak poczytasz, że warto coś takiego zakupić. Nie wyciągaj pochopnych wniosków, to nie AutoŚwiat, Motor, Tuning, czy inna tego typu gazeta. ATM bardzo profesjonalna jest. Również kierowana do profesjonalnych warsztatów (zawiera wkładki przeznaczone specjalnie dla tego typu odbiorców). POLECAM! Wydaje mi się, że jak masz elektroniczne poziomowanie poprzez silniczek, a nie ręczne poziomowanie to już regulować tego na stacji nie musisz. No może po jakiejś wstępnej regulacji ale później system sam o to dba.

Podniosłem samochód i niestety okazało się, że na osi przedniej po obu stronach ochrona przeciwpyłowa razem z wytłumiaczem uderzeń jest do wymiany... co gorzej wynikiem uszkodzonej ochrony jeden z amorków jest podrdzewiały na samej górze. Nie jakoś bardzo no ale.. to w końcu McPherson więc przenosi przeciążenia wzdłużne i poprzeczne. Tak czy siak każdy powie, że nadaje się do wymiany... niestety nie mam w tej chwili kasy na wymiane, a ogólnie amorki są sprawne jeśli chodzi o tłumienie. Chciałbym wymienić narazie ochronę przeciwpyłową + wytłumiacz uderzeń (i zabezpieczyć amorek przed dalszą korozją), jednak wiem że za przedni zawias sam się nie zabiorę. Pytanie: ile płaci się orientacyjnie za wymiane całego "service kitu" + ustawienie zbieżności? Chciałbym wiedzieć, bo żadnemu warsztatowi nie wieże, a w mojej okolicy mnóstwo naciągaczy. Czy uważacie, że powinienem jeszcze coś wymieniać, czy poczekać aż kasa napłynie lub amorki się skończą i dopiero wtedy robić końcówki drążków, poduszki itp?

A ja dalej uparcie będe twierdził, ze fabrycznie to wyjeżdzały jeszcze z autopoziomowaniem. No cóż może nie za dużo osób czyta "Auto Technikę Motoryzacyjną", gdzie taki temat był poruszany nie na pół strony jak w AutoŚwiat czy Motorze ale na wiele stron. Technologia się ciągle zmienia i na początku czujnik poziomu/wysokości, nie wiem jak to nazwać, był przy lampie tylko. Teraz są czujniki i z przodu auta i z tyłu, monitorujące gdzie te światła będą świeci i jak ustawić zabójcze dla oczu xenony, aby nie raziły. Przecież to jest łuk świetlny o bardzo dużym natężeniu światła. Tu chodzi o bezpieczeństwo i komfort kierowców, tych jadących z naprzeciwka przedwszystkim. Ale spoko czemu nie zamontuje sobie będę w gały ludzi raził, bo połowa naszych polskich kierowców ma w d.... innych użytkowników dróg. Ważne aby się błyskało. (bez urazy tu nie chodzi mi żeby Ciebie Kamil obrażać, bo może to ja nie mam racji, może te soczewki rzeczywiście tyle dają że po oczach nikt dostawać nie będzie, ale chciałem się ogólnie wypowiedzieć w kwestii nieodpowiedzialnego montażu xenonów) I na koniec - montaż xenonów do praktycznie dowolnego auta, z homologacją, spryskiwaczami, autopoziomowaniem - jest możliwy. Robią to specjalistycznę firmy. Koszt to pewnie ok 3000-4000zł A odnośnie ubezpieczenia to mi się przypomniało: jeśli kiedyś wjedziecie komuś w kufer, gość będzie miał przyciemnianie folia lampy to policji mówicie, że nie zauważyliście, że jakoś kiepsko świeciły = brak waszej winy. Wystarczy, że będzie wypadek, oby stłuczka, a wiecie że gość ma jakieś dziwne światła z przodu - pseudoxenony to dla bezpieczeństwa mówcie, że was oślepił. Jeśli ma taki "ORYGINALNY" zestawik no to gość ma kłopoty nawet jeśli nasza wina. Brak homologacji oznacza, że auto nie zostało dopuszczone do ruchu.

A ja dość duże doświadczenie z używkami mam, troche ich kupiłem i nigdy problemów nie miałem. Trzeba tylko szukać dobrej opony max 1 rocznej, no może jeszcze 2 letniej i nie zajechanej.

Naprawdę sobie nie wyobrażam jak można wymieniać samochód co 1,3 roku. Chyba, że Pan wembur jest naprawdę życiowym farciarzem. Znaleźć kupca na samochód - trwa Znaleźć niezajeżdzony i w dobrym stanie samochód - też trwa Przerejestrowanie tych samochodów, bieganie za urzędami i takie tam pierdoły i to raz na rok tyle dupereli.. stres.. wydawanie kasy na ogłoszenia, odprowadzenie podatku od kupna. To może i rzeczywiście nie ma sensu wymieniać paska jak za 9-12 miesięcy ma się samochód sprzedać. W tej chwili mam łańcuch więc się nie martwię, ale jak miałem pasek a zamierzałem jeździć samochodem conajmniej 2 lata, a lubie sobie też ostro poszaleć na wysokich obrotach to głupotą byłoby nie wymieniać kawałka gumy wzmocnionego metalem + koła napinające. A co jeśli wyjade sobię za granicę np. do Włoch pośmigać na snowboardzie. Wszystko pięknie a tu pasek wali w górach i co Panie wembur też koszt Panu się zwróci? Laweta, naprawa za granicą, znów stres, zmarnowane wakacje. Ja Pana nie krytykuję, fajnie że ma Pan szczęscie do samochodów ale chciałbym podkreślić dobitnie, że rozrząd nie siada jak się jest 5m od mechanika tylko zawsze w najmniej odpowiednim momencie. Ja też mam dwa, a nawet 3 samochody w rodzinie. Jeśli jeden samochód pracujący siądzie to nie ma tak, że można drugim pojeździć bo tamten też potrzebny jest i jeździ w miejsce pracy, które jest zupełnie w innym kierunku. Wymiana paska i napinaczy = no nie wiem 2-4h, a jak walnie rozrząd to może się okazać, że nie ma co już zbierać i jedyne wyjście to kupno nowego silnika/samochodu i uziemienie się na wiele dni. Ja nie widzę oszczędności. W Pana wieku (tak jak Pan piszę) to chyba zaleca się troszkę wyluzować, więc może zamiast ciągle furki zmieniać kupić raz a pożądnie i nie stresować się sprzedażą i serwisować pożądnie samochód. Życzę wszystkiego najlepszego!

Znajomek kupował BMW i chciał wymienić olej w dyfrze i skrzyni biegów (tylko że to był manual) i mechanicy z dobrego warsztatu specjalizującego się w BMW powiedzieli mu, że lepiej nie ruszać bo więcej można zaszkodzić. Sorry za OT ale może komus pomoże odnośnie skrzyni, bo ja w dyfrze wymieniłem i się zdziwiłem http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?t=70242&postdays=0&postorder=asc&start=0 :jawdrop:

Spox jak dokończysz to wrzuć jakieś fotki. Ale żeby Twoja opinia była obiektywna daj koledze swój samochód a sam wsiądź w jego i w nocy mincie się samochodami, począwszy od dużej odległości, i sam oceń czy te xenony montowane beż dodatkowych wymaganych elementów nie oślepiają. Trzeba pamiętać też, że mogą zacząć oślepiać jak klosze lamp będą brudne.

ja robię spokojnie ponad 70-80km i tyle mniej więcej według instrukcji powinno być instrukcja zakłada że rezerwa się zapala jak zostaje benzyny na ok 70km czyli ok 7L

masz uszkodzony czujnik lub jego brak ja nie zalewam to pełna ale zawsze resetuje licznik jak zaświeca się rezerwa i wyliczam spalanie z ilości zatankowanej benzyny i przejechanych kilometrów

spoko crocos ale wiesz o co mi chodziło... o to że xenony oślepiają i aby tego nie robiły muszą być zmoantowane ze spryskiwaczami cisnieniowymi i autopozycjonowaniem, a nie po prostu włożone w klosz tak jak to wszyscy robią

Może mnie zjedziecie ale ja jeżdzę tylko na selekcjonowanych-używanych. Ale przynajmniej nie mam skrupułów jak je katuje :twisted:

Pewnie jest tak jak piszą chłopaki - zapowietrzony układ. Jeśli chcesz instrukcję jak odpowietrzyć to daj znać. Ja dodam tylko, że nie doprowadzaj silnika do punktu krytycznego. BMW jest na to wrażliwe - punkt krytyczny w bejcy to naprawdę punkt krytyczny :norty:

niestety ale chyba tylko user ma mozliwosc edytowac posta :lol: Moderator tez ma mozliowsc moderator ma możliwość przedewszytkim