
Skimir
Zarejestrowani-
Postów
608 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez Skimir
-
Eee, no w sklepie to ja znalazłem ale 90zł… :-( Ja ich szukałem w domu bo musiałem gdzieś wcisnąć, przecież bym nie wyrzucił :-)
-
No właśnie :-) Kupiłem kiedyś takie tanie markery LED na ali. Normalne 5W na stronę, nie jakieś tam 80W. Kolor ringów faktycznie zrobił się bardziej zimny ale po pewnym czasie jakoś się znudził i chciałem powrócić do oryginału, no i zonk… Tydzień szukania oryginalnych żarówek i jak kamień w wodę :-) Zostałem przy LEDach…
-
Jeśli nawet byś tak zrobił to zwiększysz dwukrotnie prędkość przekazywaną na wał tyny - to trochę zbyt dużo (tak jakbyś zamiast dyfra z głównym przełożeniem 1:4 dał 1:2). Druga sprawa - tak zablokowany dyfer pożyje tylko chwilę - przecież tam całe obciążenie poszłoby na koła satelitarne - szybko by się zmieliły. To tak w ramach teoretyzowania - nie ma szans. Szukaj dyfrów przedniego i tylnego z mniejszym przełożeniem albo to olej. Taki urok silnika 3.0 w ponad dwutonowym klocu.
-
No to właśnie Denoon chyba sobie to tak z tym mechanizmem wykoncypował. Jak masz zwykły mechanizm różnicowy i zatrzymasz jedną wałek wyjściowy to drugi zaczyna się kręcić z podwójną prędkością :-)
-
Łatwo nie będzie. Albo zostaw tak jak jest, co najwyżej możesz wsadzić zamiast oryginalnej żarówki jakiś marker LED, który spowoduje, że ringi bedą miały bardziej zimny kolor - zbliżony do ksenonu. Z tej konstrukcji DRL nie zrobisz. Albo, kupujesz jakieś chińskie ringi DRL dedykowane do tych lamp. Będziesz musiał rozkleić lampy, przerobić, skleić. Jest szansa, że będzie to zbliżone do dziennych ringów w nowszych modelach BMW ale: lampa straci homologację i bardziej dociekliwy policjant zabierze DR, jak Ci się te chińskie ringi spalą to ich wymiana zajmie pół dnia.
-
Kradnie Prąd. Auto nie usypia się
Skimir odpowiedział(a) na pawel6313113pwp.pl temat w E90, E91, E92, E93
Miałem taką sytuację gdy padał czujnik zamknięcia drzwi. Pół biedy gdyby był uszkodzony całkowicie i cały czas sygnalizował drzwi otwarte lub zamknięte. Niestety w przypadkowych chwilach symulował zamknięcie drzwi a za chwile otwarcie… W ten sposób samochód się nie usypiał i po wekendzie już aku był rozładowany. -
Na wyposażeniu były dwa wełniane koce w schowku bagażnika. :-)
-
Problem w tym, że kolega ma 4.4 a Ty mu podsyłasz dyskusje o dieslu. W poliftowym 4.4 było jeszcze inne przełożenie bo 4.10 i z tego co gdzieś czytałem były to bardzo trwałe dyfry. Więc najlepiej takiego poszukać.
-
Cały mechanizm kupisz na ali - aczkolwiek nie wiem jakiej są jakości. Możesz też szukać tanio używek z anglików - sam mechanizm pasuje. Spróbuj też ten co masz poskręcać - tam się czasem luzują takie wkręty i zaczyna to latać. Może też się okazać, że masz poblem z tymi mikroprzełącznikami - obejrzyj dokładnie, może dźwigienka spadła i nieskutecznie przełącza. Spróbuj coś podgiąć...
-
No właśnie o tym pisałem. Naładowałeś 55kWh w 35minut czyli ładowarka miała moc 100kW... Jeśli teraz założymy że mamy 10 stanowisk ładowania na stacji (aby choć w połowie pokryć zapotrzebowanie dzisiejszego ruchu) to już mamy 1MW a przepustowość takiej stacji dalej nie będzie zbyt wielka (gdy już ta elektromobilność osiągnie jakiś konkretny poziom). Teraz jak jeszcze w imię eko włączymy w to transport ciężarowy to już nie będziemy mówić o ładowaniu 55kWh tylko 550kWh na samochód.
-
O tak, inne źródło energii i być może będzie OK. Sam nie jestem zwolennikiem spaliniaka jako takiego. Silnik elektryczny jest lepszy ale ten zbiornik na energię no i ogólne zasady jej dystrybucji. A co do szybkości? Nie ścigam się więc nie będę kalkulować czy to dwie godziny więcej czy mniej. Bawi mnie tylko zestawienie super parametrów w folderze reklamowym z rzeczywistością :-) No właśnie jest ten eko-paradoks - chcesz być trendy - elektryk, chcesz praktyczny - spaliniak (no i mamy dwa samochody).
-
wookiee.chewbacca - oczywiście, że jestem w stanie sobie wyobrazić wszystko, nawet żagle słoneczne do napędzania samochodów :-) Tylko, że jeśli chcemy uwalić dostęp do samochodów to mówmy o tym w prost a nie pod przykrywką eko-obietnic tworzy się jakieś szczytne wizje. Zawsze można rowerem... Co tam. Przecież chodzi o hodowlę ludzików w blokach, którzy rano wstaną, zostaną dowiezieni elektryczną komunikacją zbiorową do korpo aby pracować nad wdrażaniem nowych ekologicznych wizji wspaniałego świata. A jak ktoś będzie chciał trochę wolności i sam zdecydować czy jedzie w prawo czy w lewo - cóż - przecież jest internet (już niektórym ekran całkiem skutecznie zastępuje realne życie). Sprawdzi się teoria sprzed lat gdy w Chinach podstawowym środkiem transportu był rower a w Europie już samochód - teraz nastąpi zmiana dekoracji... Nie mniej jednak elektromobilność to w dalszym ciągu utopia. Może i firmy ładują w to pieniądze i jednocześnie się reklamują aby się odkuć. Patrząc na sytuację geopolityczną to plany producentów samochodów sięgające dziesięciu lat mogą być TYLKO planami bo coś trzeba motłochowi rzucić aby się ekscytował - przecież teraz głównie chodzi o to aby być trendy. Ciekawe jest to, że na technologię zasilania wodorem jest spuszczana zasłona milczenia - o czymś to może świadczyć... PS: Z tym bezczelnym łamaniem przepisów 130-150km/h to pojechałeś :-) Normalnie szaleństwo jak cholera... Jeszcze biorąc pod uwagę zawyżanie szybkościomierza :-)
-
Bmw e53 n62b44 Nagły wyciek płynu chłodniczego
Skimir odpowiedział(a) na bogdan3010 temat w X5 (E53)
Gdzie tam masz węże z prawej strony? Takim dziwacznym połączeniem jest króciec wody wchodzący to chłodnicy skrzyni, czy oleju (nie wiem dokładnie. W prawym dolnym rogu chłodnicy. Tylko patrz od dobrej strony :-) -
Też nie potrzebuję a i akumulator mam dobry... Pytam w celu zbierania faktycznej wiedzy. A nóż się przyda...
-
Bmw e53 n62b44 Nagły wyciek płynu chłodniczego
Skimir odpowiedział(a) na bogdan3010 temat w X5 (E53)
Na mój gust może to być rurka odpowietrzająca głowice. Zaraz nad pompą, pod kolektorem z obu głowic wychodzą króćce, do nich wężyki gumowe, schodzą się w takim niesymetrycznym trójniku i dalej do zbiorniczka wyrównawczego. Ten trójnik z czasem przepuszcza. Też miałem taki objaw, zarzuconego płynem chłodniczym z przodu silnika (wentylator jeszcze ten płyn rozdmuchiwał). Jeśli to to, to masz dwie opcje - kupić cały wąż (sam trójnik nie występuje oddzielnie) lub pokombinować z jakimś metalowym trójnikiem i kawałkiem węża tak aby to było szczelne i łączyło się z tym wężykiem idącym do zbiorniczka. Aby mieć dobry dostęp to w zasadzie trzeba zdjąć kolektor choć możesz probować czy dasz radę po zdjęciu przepustnicy. Co prawda nie miałem tego powiązanego ze sposobem jazdy ale n62 ma taki ciekawy ekoterrostyczny fjuczer - przy łagodnej jeździe miejskiej grzeje się do wyższej temperatury niż gdy mu dasz w palnik (sterowanie termostatem). Jak masz jakąś drobną nieszczelność to układ zaciąga powietrze, przy wysokiej temperaturze następuje lokalne wrzenie płynu (zbyt niskie cisnienie w układzie) i wywala płyn tam gdzie najłatwiej… Druga opcja wyrzutu z przodu to rurka valeypan a dokładnie jej uszczelka. Wymiana trochę bardziej skomplikowana bo aby zastosować oryginał trzeba rozebrać pół silnika ale są sprytne zamienniki - droższe ale do ogarnięcia w trzy godziny :-) A jak już ogarniesz wycieki to pokombinuj z zamiennikiem termostatu aby się nie grzał tak w mieście. -
I przejdzie to zasilanie na cały układ? Normalnie podświetlenie tablicy jest wyłączone, jest też sterowane przez miduł LCM. Wydaje mi się, że obwód oświetlenia tablicy nie jest na stałe połączony z głównym zasilaniem. No ale może? Sprawdzałeś?
-
Zależy jakie masz możliwości. Opcja najszybsza - stłuc szybę. Opcja bezinwazyjna - znaleźć dojście do plusa i podać ładowanie tak aby elektryka ruszyła. Ja bym szukał od spodu - np. kabel zasilający rozrusznika.
-
OK, tą technikę znam - robiłem tak reflektory. Tylko, że mam wrażenie, że to zmatowienie jest jakoś w strukturze tego plastiku. Chyba, że takie wrażenie powstaje z powodu bliskiej odległości do odbłyśnika.
-
Witam Nie wiem czy to przypadłość tych lamp... Tylne lampy w klapie ewidentnie różnią się stopniem "zestarzenia" od tych na błotnikach. Lampy na błotnikach są czyste i klarowne. Lampy na klapie są takie wyblakłe, z tym, że odnoszę wrażenie, że to w strukturze już jest (jakby taka pajęczynka). Czy jest jakaś opcja regeneracji tego aby odświeżyć wygląd czy tylko wymiana na nowe? Nowe trochę kosztują (nie uśmiecha mi się wydawać kasy bo te są w sumie sprawne) a używki trudno zidentyfikować na zdjęciach. Jeśli te lampy tak się starzeją to szkoda czasu na szukanie używek bo wszystkie będą podobnie wyblakłe... A może tylko niektóre serie takie były? Ktoś, coś?
-
No to jest podstawowy test jak się ma LPG i coś niedomaga. Sprawdzić jak jeździ na benzynie - czasem trzeba nawet zakręcić zawór w butli bo pozornie wyłączona instalacja ale pod ciśnieniem potrafi namieszać. Teraz jak już wiesz, że to najprawdopodobniej instalacja LPG to albo diagnozuj dalej sam albo jedź do gazownika.
-
Na benzynie i gazie tak samo jest?
-
Jest jeszcze taka rozpórka do klinowania dolnej klapy bagażnika podczas wyciągania koła zapasowego. Długo dochodziłem do tego co to jest (znalazłem w bagażniku) aż dotarłem do instrukcji obsługi :-)
-
Mogę Ci zrobić foto i przesłać na maila ale nic z tego nie wywnioskujesz - ot, we wnęce na koło leży zbiornik. Ani nie widać stelaża, ani sposobu montażu.
-
No właśnie tak zrobiłem. Stelaż przykręcony zamiast stelaża utrzymującego koło zapasowe i kompresor NIVO - przykręcony w oryginalne otwory. Na nim leży zbiornik przykręcony przez denko (tak jak to powinno być). Zbiornik podłączony rurkami faro z zapasem tak, że można go uchylić do pionu i wyjąć akumulator. Według przepisów komora wielozaworu zbiornik powinna być połączona z atmosferą poza samochodem - to można zrobić za pomocą harmonijkowej rury, wiercąc otwór w boku wanny…
-
Jeśli chcesz mieć butlę zamiast koła zapasowego, całą przestrzeń bagażnika, akumulator o fabrycznej pojemności to kompromisów nie ma :-) Kompresor NIVO jest pod tym czarnym kapeluszem, który stanowi wygłuszenie. Wywaliłem ten kapelusz, zrobiłem z pianki obudowę, która trochę tłumi i amortyzuje i upchnąłem pompkę pomiędzy rogiem wnęki na koło a butlą - jest na wcisk, nic się nie przesuwa, działa. Ten kompresor chodzi na sucho więc można zmienić jego orientację - nic się nie stanie (mój tak chodzi trzeci rok - przy sprawnym nivo ten kompresor włącza się na sekundy). Przewody ciśnieniowe były na tyle długie że nic nie przerabiałem. Wadą takiego rozwiązania jest to, że go słychać jak pracuje (zaleta to to, że go słychać - jak będziesz mieć małą nieszczelność w układzie to od razu posłyszysz, że pracuje dłużej i częściej niż zwykle). Miałem plan aby go przenieść do schowka po prawej stronie bagażnika ale jakoś czasu brakło i mi się odechciało - musiałbym zrobić jakieś mocowanie, przedłużyć przewody ciśnieniowe i wiązkę. Jest dobrze tak jak jest. Jak masz nowe aku i nie chcesz go wymieniać to musisz pobawić się z klemą piro - albo ją wywalić albo rozebrać obudowę (wystaje bardzo nie wiele). Oczywiście możesz nic nie kombinować i wsadzić mniejszą bultę. Na plus jest to, że zacisk minusa z akumulatora na karoserie jest w takim miejscu, że da się bez problemów odłączyć zasilanie (np. podczas jakieś naprawy). Kładę oparcie kanapy, wyjmuję podłogę bagażnika i odkręcam kabel minusowy od karoserii - więcej nie trzeba nic robić. W wannie, obok aku masz kilka modułów - m.in. PDC, radio, i coś tam jeszcze… Raczej nie są to moduły, których awaria unieruchomiłaby samochód i wymagała natychmiastowego wyjęcia kosztem wypuszczenia całego gazu ze zbiornika. Kompromis? Widziałem rzeźbę polegającą na zamianie akumulatora na mniejszy, posadzeniu go w rogu bagażnika nad butlą (wycięcie kawałka podłogi i dorobienie w miarę estetycznej obudowy) jednak moim zdaniem nie jest to ani praktyczne ani estetyczne.