Temperatura otoczenia to jedno, a słońce to drugie. Żaluzje przecież nie są cały czas otwarte, a karoseria potrafi ładnie się rozgrzać. Ja więcej u siebie niż 106 olej i 102 wody nie widziałem, ale to przy dużych prędkościach w trybie D i mając spore różnice wysokości (chłodnicy nigdy nie czyściłem, a jest ponad 160k km). Po mieście olej cały czas 100 woda do 97, ale to jeżdżę zazwyczaj w trybie sport, żeby nie dusić na niskich obrotach. Jadąc przez Włochy 130 km/h potrafił też olej złapać 104-105 stopni, ale fizyki nie oszukasz, jak chwilowe spalanie jest ponad 20 na tempomacie, żeby utrzymać prędkość na wzniesieniu. Przy zjeździe ze wzniesienia i hamowaniu silnikiem olej wraca do 100, woda do 88 nawet- wszystko zależy od warunków, stylu jazdy itd. Oleje to temat rzeka… a to za szybko się utleni, tamten ma duży spadek lepkości, jeszcze inny traci właściwości myjące kolejny co innego… ogólnie powinno się dobrać konkretny olej pod konkretny silnik i styl jazdy. Każdy może jeździć na dobrym oleju, ale to nie znaczy, że nie uda się dobrać lepszego dla danych warunków eksploatacji.