WEŹCIE PRZESTAŃCIE PISAĆ CZŁOWIEKOWI BZDURY ! ! ! Zanim ASO przystąpi do aktualizacji oprogramowania dostaniesz do podpisania oświadczenie, że w razie jakby coś poszło nie tak to ASO za to nie bierze odpowiedzialności. Pytam więc ASO co to znaczy "w razie jakby coś poszło nie tak?" Odpowiedź, że "mógłby nie wstać jakiś sterownik" i mieli również sytuację gdzie wóz aktualizował się ponad 48 godzin. :shock: Pytam dalej... bo nie dociera to do mnie JAK MOŻE NIE WSTAĆ STEROWNIK? Przecież nie zostanie on uszkodzony mechanicznie więc niby co może mu się stać, poza tym tak jak w przypadku aktualizacji oprogramowania komputera NAGLE MIAŁABY MI SIĘ USZKODZIĆ np. KARTA MUZYCZNA czy GRAFICZNA? Odpowiedź ASO, że "może właśnie się tak stać" ale jeśli chodzi już o techniczne zagadnienia to oni nie mają pojęcia. Czyli, działa coś prawidłowo i nagle po aktualizacji może przestać działać. Dziwne bardzo ale w tym przypadku jeśli wszystko w aucie działa to dałbym sobie spokój z tym "czymś".