Taka Historia. Bmw e46 320d 136km 2000r W dniu zdania ostatniej matury (koniec czerwca) padła mi pompa wtryskowa po miesiącu została zregenerowana w serwisie pod Lublinem (2200 zł). Dostałem roczną gwarancję na ta pompę. 9 marca tego roku podczas powrotu z Tarnowa do Warszawy na obwodnicy pękł mi wał korbowy ( cały słupek silnika do wymiany ok. 2500 zł).Przetransportowałem na lawecie samochód do Zamościa (250km) i tu tak stał nie ruszany. Student, nie miałem pieniędzy na naprawę natychmiast, mechanik bierze ponad 600 zł za naprawę + silnik. Około 2 tygodnie temu zakupiłem nowy silnik do samochodu, mechanik wymienił go i stwierdził uszkodzenie pompy wtryskowej przez co mógł uszkodzić cały silnik. Gdy zawiozłem osobiście pompę do sprawdzenia, powiedzieli ze jest uszkodzona i naprawa około 2350 zł. Suma około 7000 zł. Biorąc pod uwagę ze samochód był cały czas uszkodzony, nie był dotykany. Po pierwsze, czy istnieje możliwość domagania się naprawy w ramach gwarancji, kolejna rzecz, uszkodzenie całego silnika była przyczyna uszkodzonej pompy wtryskowej, którą obejmowała gwarancja może ich obciążać? Ps. mogę dzisiaj kupic pompę wtryskową z tego samego silnika i czy sterowniki mogą nie pasować Z góry dziękuje za pomoc!