BMFun

Tesla jest tania, a szczególnie w porównaniu do elektryków. Przy zakupie Tesli każdy odlicza te 18k czy tam 27k i dzięki temu tyle się jej sprzedało, inaczej porównanie ze spalinowymi wypadałoby gorzej patrząc na wyrzeczenia jazdy elektrykiem. Dacia to jest już raczej bardzo tania. Choć znajdą się tacy co powiedzą że bardzo tani jest 10 letni passat tdi za 20tys. Wiele elektryków kupują z pewnością pasjonaci albo ideologicznie zafixowani na ekologię, bo ekonomicznie to się nie spina jakoś super inaczej ci przedsiębiorcy o których piszesz braliby elektryki (oprócz przedstawicieli handlowych). Przypominam cytowane tu statystyki ze w Polsce średnia na samochód to 30km dziennie i to łącznie z przedstawicielami handlowymi. Rozmawiałem kiedyś z jednym i mówi że tylko diesel bo jak firma kupiła trochę hybryd to ich użytkownicy narzekali bo co chwile trzeba tankować ze względu na zbiornik paliwa. Elektryki wg mojej oceny dużo bardziej tracą na wartości. Jak spojrzałem na wyceny używanych aut typu Model S, to nie wiem jak @Jac3kBMW uważa że mało straci na aucie. Szczerze mówiąc to przerażony byłem, bo tyle to Mki tracą na wartości porównując utratę wartości aut 2, 3, czy 4 letnich. Dlatego nie dziwię się że popularne są głównie Tesle Y/3 w większości na dopłatach. A już branie dodatków w Tesli wywindowuje utratę wartości bo przy odsprzedaży będzie nie do odzyskania - kolor +10k, tapicerka +10k, większe koła +20k, autopilot fsd +40k praktycznie nie mają wpływu na cenę odsprzedaży.

Wnioski? Dla mnie: 1. Tanie i dobre z reguły dobrze się sprzedaje. Od zawsze w krajach europejskich na czele były takie auta jak be golf, ford fiesta, renault clio, toyota RAV4. Dziś w Norwegii z racji “zmuszenia” do elektryków, to miejsce zajmuje TMY. 2. Produkty premium, sprzedają się w niższych wolumenach (cena zakupu to nie wszystko - liczą się też koszty eksploatacyjne,serwisu, koszty ubezpieczenia, napraw, utraty wartosci itp) 3. Jak już kraj “zmusza” do zakupu elektryków, to ludzie biorą te najtańsze - po co przepłacać za premium i stać w krzakach. Tym bardziej że utrata wartości wszystkich droższych elektryków to free fall. Dodatkowo wspierane tą filozofią niewyróżniania się o której mówiłeś. Pokaż jak ta tabela wyglądała 10 lat temu, to możemy wyciągać dopiero wnioski jak decyzja “zmuszania” do elektryfikacji wpływa na decyzje zakupowe. Oglądanie samej tabeli na 2024 ma dla mnie zerową wartość informacyjną dla wszystkich innych krajów świata. Przykładowo w USA, w kraju gdzie nie zmusza się do zakupu elektryków i gdzie Tesla sprzedaje z oczywistych względów najwięcej, statystyka top 20 w 3 kwartale 2024 jest całkowicie odmienna. Ludzie, którzy są wolni w tym jak głosują portfelem, dokonują wyborów innych niż w Norwegii. Dziwne że w statystyce nie ma ani jednej Tesli, za to króluje Toyota, Ford. Zapowiadałeś @adamjttk że Tesla wypuści pick-up w USA i pozamiata rynek no i “pozamiatał” - 528tys kwartalnie Ford F-series vs kilka tys szt Cybertruck kwartalnie… I nie powiesz chyba że infrastruktura ładowarek Supercharger jest za słaba https://www.carpro.com/blog/top-20-best-selling-vehicles-through-the-3rd-quarter-of-2024

Wygląda to fajnie i ekonomicznie i ja Ciebie rozumiem. Na koniec dni, czy się kupuje Toyote, Tesle 3 czy Porsche za 1 milion, to w większość ludzi patrzy na utratę wartości i ekonomię i zestawia to z value. Dziś przy mniej pewnych geopolitycznie czasach, taka TMS dodatkowo nie jest głupim rozwiązaniem. Daje funu trochę na codzień, jest bardzo ekonomiczna i zgodzę się ze mimo upływu lat ma fajną linię i wnętrze. A to wszystko za rozsądne $$ jak na klasę auta. Może za długo jeżdżę suvem, ale wydaje mi się że szczególnie jak ktoś ma dzieciaki <8 lat, to suv będzie miał sporą przewagę praktyczną (montaż dzieci w fotelikach, mobilność w środku auta i większy bagażnik). Ale może w limuzynach niskich jakim jest TMS to może nie jest to takie straszne.

@adamjttk no i coś Twoja logika tutaj nie zadziałała z tymi Kielcami Ok 60% miasto i jak widzisz “mastodontami” da się fajnie jeździć po mieście i nie służą tylko do połykania kilometrów. Warto czasem szerzej patrzeć i słuchać perspektywy innych, a nie tylko opierać się na własnych doświadczeniach i wyobrażeniu.

Dzięki, wyglądają ciekawie i w 63% oszczędzają czas na wizyty na stacji benzynowej Ale z tego nie umiem odczytać ile % jeździsz miasto i <50km a ile trasy.

@Jac3kBMW ile % km robisz w trasach a ile ruch miejsko-podmiejski (załóżmy <50km od miasta)?

No to jak jesteś zadowolony to nie ma co zmieniać. Ciekawa statystyka 8,5tys km SC vs 24tys w domu, czyli ponad 60% tras miasto i ruch podmiejski. Wbrew logice @adamjttkze 5 metrowym “mastodontem” typu BMW i5 nie da się jeździć po mieście i max Tm3 się nadaje. Bo klasa E służy do połykania kilometrów. Ja Ix3 będę musiał zmienić może za rok bo będzie blisko końca gwarancji a lepiej na gwarancji sprzedać. Już myślałem o TMS LR ale nie wiem czy się żona zgodzi i czy taki “mastodont” nadaje się do miasta Wziąłbym i5 m60 ale tam będzie gigantyczna utrata wartości i do auta nr 2 może nie mieć sensu, wiec lepsze coś tańszego. Pewnie na TMY LR po face lifting się skończy. A może neue klasse coś zaproponuje.

Ale ja pytam o marzenia, a nie co się bardziej opłaca Znam osoby mające fajne 911, stare luksusowe Mercedesy itp i jak zrobią nimi 1tys km rocznie to bardzo dużo. Z reguły robią nimi 0-300km rocznie i nieraz trzymają je w innym garażu nie widząc ich na co dzień. Ja nie lubię zbierać żelastwa, bo to kłopot - ubezpieczenia, przeglądy, wymiany kół itp. Szukam auta nieidealnego ale takiego trochę all in one. I kiedyś myślałem że przed końcem gwarancji sprzedam X5, ale na dziś nie widzę nic ciekawszego co dałoby mi przyjemność do codziennej jazdy, a nie chcę 3ciego samochodu. Co z pomysłem na M5? RS6? Inne? Czy napewno chcesz kupić auto którym nie będziesz się na codzień cieszy tylko wybierzesz się na przejażdżkę raz na parę miesięcył?

hehe Hmm, coś mi to przypomina. Im więcej ludzi wciągniesz do klubu, to więcej zarobisz Grunt to w odpowiednim momencie wyjść z klubu A co z marzeniami? Co z V8 i poczuciu wolności. Samochód to emocje, a nie tylko racjonalność i ekonomia. Sprzedajesz marzenia za garść drobniaków?

Kiepska prowokacja, ale nie będę psuł Ci zabawy i wytłumaczę się Wam tu szybko, że szkoda mi po prostu było na wachę Powiedz szczerze, teraz to odkryłeś? Mówię szczerze, że teraz to odkryłem Ja rozumiem, że Teslą dla wielu osób tak się jeździ (wiem że Ty nie), bo jest na trasie 1 SC. Ale ja spojrzałem na mapę, że tych punktów jest bardzo dużo, więc postanowiłem wyruszyć i jak mi spadnie do ok 20% to wbijam sobie najbliższy punkt ładowania i ładuję, bo tak powinno się dać jeździć elektrykiem głównymi trasami. Nie sprawdziłem że praktycznie większość tych stacji jest w krzakach albo w ch***wiegdziu i oprócz siedzenia tam w aucie nic sensownego się nie da zrobić. A na większości nawet przysłowiowego hot doga nie ma Dla mnie skrajnie odmiennym przykładem jest zrobienie trasy 2x500 km w Kalifornii jadąc większe odcinki przez pustynię i nie było żadnego planowania i na KAŻDYM postoju był spory wybór miejsc do jedzenia, przyzwoitej kawy itp. Tak wg mnie powinna wyglądać jazda elektrykiem żeby trasy nie były upierdliwe. Dla mnie zaskoczeniem jest to, że realnie na głównej trasie 500km mam ze 2-3 punkty gdzie warto się zatrzymywać i do tego przed wyjazdem trzeba zrobić research, gdy tymczasem skrajnie przeciwny przykład to 10 punktów z którego KAŻDY nadaje się do zatrzymania. Taki research można zrobić na google mapie - przypomina mi to lata 90te gdzie planowało się trasy z mapą papierową. Zgadzam się z Adamem że pewnie na zachodzie Europy tego problemu nie ma i być może w Norwegii też nie, ale ja myślałem że Polska jest trochę dalej. Dla mnie zaskoczenie, bo robię taką trasę max raz w roku. Tym razem zrobiłem ją z powodów ode mnie niezależnych i pozatechnologicznych Ale rodzina była mocno niezadowolona.

Jechałem ostatnio elektrykiem nad morze z Warszawy (ok 500km) trasą A2/A1 w jedną stronę i S7 z entuzjazmem że sieć ładowarek się poprawiła - jest sporo greenway'ów, więc dam radę bez planowania podróży. Tempomat na 140km/h i ładuję się jak się będzie kończyć energia. Przyznam bez bicia, że bazowałem tylko na ładowarkach z karty myBMW żeby nie bawić się w aplikacje. Nie sprawdzałem też stacji ionity, bo tutaj jest chyba trochę lepiej, ale mój iX3 i tak w porywach pociągnie max 150kW, więc zakładałem że Greenway wystarczy. Niestety czekało mnie małe rozczarowanie. I o ile w porównaniu do spalinowego podróż zwiększyła się może max 30min w każdą stronę, ale wymagało to sporej gimnastyki i kombinowania logistycznego w trakcie, bo miałem protest w samochodzie przed zatrzymywaniem się na stacji gdzie jest ładowarka i WC, parking dla TIR i nic więcej. Z sieci ładowarek Greenway na mocno uczęszczanym odcinku A1 od węzła z A2 do Gdańska, mamy 5 ładowarek Greenway, z czego tylko jedną można uznać za lokalizację wygodną do ładowania imho (to ta z daszkiem przedostatnia przed Gdańskiem). Cała reszta jest w przysłowiowych krzakach. Da się jechać nawet elektrykiem premium typu Porsche Taycan Turbo S, ale albo zaplanujesz jako tako i wyląduje się na jedynej stacji gdzie jakaś infrastruktura jest, albo bierzesz termos i kanapki Jest jeszcze oczywiście Orlen co jakiś czas, ale to jest "tylko" 100kW i jak się ma pecha, to ładujesz na AC 22kW swoje premium wciągające w porywach 320kW. A jeszcze wyobraźmy sobie ulewę i wiatr i właściciel Porsche Taycan Turbo S biegnie z płaczącym dzieckiem do Mac'a 200metrów, gdy tymczasem właściciel Porsche Panamera w najtańszej wersji za połowę ceny staje centralnie przed wejściem i ma 10 metrów do drzwi. Ten drugi dojeżdża 30min szybciej mając połowę mocy Wniosek dla mnie: trzeba taką trasę zaplanować z góry, zaznaczyć miejsce ładowania z góry, a na trasie dostosować prędkość do tej stacji ładowania. To tyle jeśli chodzi o elektryki premium w Polsce I stąd się biorę Słonika historie o "majtkach Grażyny" jadącej 100km/h elektrykiem nad morze O jakości infrastruktury na S7 na odcinku 3city - Warszawa nie wspomnę. Tam znalazłem tylko 1 ładowarkę do której trzeba zjechać z trasy ok 1km przy stacji Shell. Reszta to dla mnie krzaki.

Nowe Greenway na MOPach ma daszek. Bardziej premium niż Supercharger i IONITY?

Jak to dobrze że BMW nie rzuciło się w otchłań elektryfikacji całkowicie jakby to chciał @adamjttk bo teraz by był w czarnej d... a tak jest tylko w d... Widać jak na dłoni to co Słonik piszesz, że klienci premium nie garną się do elektryków - Porsche zaczyna to odczuwać, a Tesla nie jest w stanie przełamać trendu od lat i proporcje sprzedaży kwartalne Modelu 3/Y do tzw. "other models" (czyli S/X/Cybertruck) mają się jak 440tys do 22tys, to jest 20x mniej! To tak jakby BMW 5/X5 i XM produkowało 20x mniej niż BMW 3/X3, a na ulicach każdy widzi że jest ich może max z 2x mniej. Cybertruck miał być mocną odpowiedzią na XM a niestety jeden i drugi okazały się niewypałami. XM widziałem kiedyś w wypożyczalni w Stanach taniej niż X5 - jakaś promocja była chyba. Tesla w tym roku nie zobaczy wzrostu, a pewnie minimalny spadek. Elon prognozuje w przyszłym roku wzrost 20-30% gdy tymczasem większość analityków jest co do tego sceptyczna, a szczególnie jak się na dobre podgrzeje wojna handlowa USA-Chiny. Marża brutto ustabilizowała się na przyzwoitym poziomie, ale nie widać jakichś mocnych bodźców do wzrostu. Klepią w większości to samo od lat optymalizując produkcję, ale ileż można jeść tego samego odgrzewanego kotleta. Tymczasem akcje Tesli notują niemalże historyczne wartości - ja tego po prostu nie rozumiem. Albo ulica tak wywindowała ceny, albo dzieją się rzeczy o których my jeszcze nie wiemy i nie widzimy. Może @adamjttk coś wie? Moim zdaniem Tesla 2 to mógłby być przełomowy produkt dla firmy, bo widać że wśród elektryków największe ssanie rynkowe jest na mniejsze i tańsze auta niż segment premium. Póki co widać, że BMW obniża jakość produktów i tą drogą to chyba wskoczy w segment non-premium przybijając 5 z Teslą i Toyotą i wtedy wystarczy klepać w milionach te same nudne modele od 6 lat optymalizując produkcję i zwiększając marże...

Jeszcze o tramwaju zapomniałeś wspomnieć Niby elektryków trochę już jeździ w Polsce, a na trasach ładowarki raz że w krzakach, a dwa że najczęściej pojedyncze, a w najlepszym wypadku z 2 ccs dzielącymi moc na pół.

O ile wiem, a nie jestem ekspertem, DCA to kupowanie instrumentów w regularnych odstępach czasowych za tą samą kwotę bez względu na cenę. Dlatego Ciebie dopytuję dlaczego nie kupujesz akcji za 330-350zł skoro piszesz że stosujesz strategię DCA? Na logikę dla mnie jest, że jeśli się stosuje DCA to kupuje się dalej za tą samą kwotę, a jeśli osiągnęło się wartość docelową, to się sprzedaje. Inaczej to jest albo niekonsekwencja w strategii albo to nie jest strategia DCA, tylko jej jakaś Twoja modyfikacja. Pisałem wielokrotnie, że akcje Tesli dla mnie mają zbytnie oderwanie od fundamentów, a ich kupowanie czy sprzedawanie (kierunek nieistotny) to jest bliżej spekulacji niż inwestycji. Adam przekonuje, że Tesla to technologia i auta Tesli są kilka długości przed konkurencją i dzięki temu wycena spółki będzie rosła, a tutaj okazuje się że od kilku lat technologicznie niewiele się zmienia, kolejne obietnice są niedowożone (FSD, wzrost sprzedaży, robotaxi i wiele innych). Natomiast jeden z większych rajdów cenowych 180->330 (350 w peaku) jest spowodowane postawieniem rynków na zwycięstwo Trump'a oraz ogłoszenie wyników wyborów...i to tyle jeśli chodzi o technologię. Ja się nie bawię w inwestowanie (nie zależnie czy krótka czy długa sprzedaż) w spółki, które są tak mocno odjechane od fundamentów, bo nie mam dostępu do inside newsów i zawsze przegram tutaj z profesjonalistami. Ok, jeśli nazywasz to spekulację, to tutaj się zgadzamy. Wcześniej to nie wybrzmiało tak, szczególnie że Adam (w żartach albo serio?) pisze że na emeryturę zbiera na tych akcjach. Przykładowo na zdywersyfikowanym ETF zawierającym spółki z sektora technologicznego indeksu S&P 500, w tym samym czasie co Tesla urosła 180->338 (88%), czyli ok 2 lata np od 1 listopada 2022, w tym samym czasie ETF $15.97 -> $32.79, czyli o 105%. Czyli wyższy zysk, przy mniejszym ryzyku. Porównaj sobie też 5-letni kurs Tesli i ETF i odpowiedz sobie na pytanie które jest rollercoasterem Dlatego właśnie nie chcę akcji Tesli niezależnie od kierunku. A co do gry na spadek. Nie jestem ekonomistą, ale nawet ekonomista potrafi przewidzieć, że coś się wydarzy, ale nie potrafi powiedzieć kiedy, więc jeśli nie jest się zainteresowanym spekulacją, to dla udowadnianiu komuś czegoś na forum, nie mam zamiaru wkładać w to swoich środków. Inna sprawa, że jest też powiedzenie że Ekonomiści przewidzieli 9 z ostatnich 5 kryzysów

Hahaha, co za logika. Ja w akcje BMW inwestuje tylko to co zaoszczędziłem nie kupując Bentleya albo Porsche. Także nigdy nie stracę na akcjach nawet jakby firma zbankrutowała Nasuwa mi się kilka pytań żeby lepiej zrozumieć to do czego próbujesz nas przekonać: 1. Czy jak kurs spadnie znowu do poziomu 150USD, to powiesz że nie straciłeś tylko zarobiłeś bo przecież mniej na paliwo wydałeś? 2. Zastanawia mnie brak konsekwencji w strategii. Po 180USD dokupujesz, a po 330USD już nie? Nie wierzysz w to co tutaj piszesz o dalszym rozwoju Tesli i dalszym zwiększaniu jej wyceny? 3. Czy jak w tym samym czasie to co oszczędzasz na paliwie i inwestujesz w Tesle, na ETF na S&500 miałbyś wzrost poziomie ponad 100% przy mocno zdywersyfikowanych aktywach, to decyzję inwestycyjną swoją uważasz za lepszą?

Może Porsche approved 2-3 letni? Już za 300-400k sensowną sztukę można znaleźć. Gdzie się te tony szydery wylewają w ogłoszeniach? Ceny nierealne są w ogłoszeniach, czy auto się ludziom nie podoba? Ja myślę że będzie przybywać z czasem klientów znudzonych Modelem S, którym godność osobista nie pozwoli na powrót do aut spalinowych na które przez lata narzekali

Nie trzeba szukać daleko. Adam chciał kupić kolejną Teslę, a kupił BMW i4 A zamiast kolejnej Tesli, pewnie skusi się na Taycan Żeby zachęcić do Taycan, wrzucam ciekawy test - prawie 100km ze średnią 160km/h po niemieckiej autostradzie (czyli w praktyce prędkość licznikowa 160-180, czyli preferowane przedziały Słonika). Taycan sprzed liftingu zużywa przy tym "tylko" 34kWh/100km - jak dla mnie świetny wynik biorąc pod uwagę styl jazdy i to że auto jest przed liftingiem. Po liftingu urosła bateria, poprawione i tak dobre czasy ładowania i chyba też efektywność napędu. @słonik40 może jednak ten kierunek. @adamjttk te 2-3 letnie Taycany to może być fajna opcja. Imho dadzą 5x fanu więcej niż kolejna Tesla. Ktoś w końcu na forum musi to kupić, przetestować i zdać relację z użytkowania Link do filmu:

Jest na YT idealne porównanie z nowym Taycan. Jazda z prędkością GPS 70mph, czyli dokładnie jak Twoje 112km/h Wyniki? - 351.9mi+17mi=590km do odcięcia. Ile u Ciebie było? Trasa 390km i 100km zostało? To gorzej o ~100km - zużycie 16.9kWh/100km (2.7kWh/mi) Fajne jest że auto pokazuje jaka moc ładowania by miał podłączony w danym momencie do ładowarki. No i najważniejsze - wentylator na ładowarce nie warczy Całość do obejrzenia tutaj:

Dzięki. Ja nie spekuluje

Pachnie pikowaniem. Tym razem w dół @Jac3kBMW tylko nie mów że nikt nie ostrzegał

@Jac3kBMW jechałeś 120-140 a średnia wyszła 112km/h, co wszystko tłumaczy. Wynik dobry ale bez szału. Poza tym nie wiem skąd jechałeś, ale do Berlina było raczej z górki, bo Berlin na nizinach położony. No i nic nie wiemy o kierunku wiatru. Ale najważniejsze że dało Ci to dobre samopoczucie z dobrego zakupu Mam to samo z Ix3 Przejedz się a1 w jedna stronę i spowrotem i zaskoczą Cię różnice w średniej zużycia energii ze względu na ukształtowanie terenu.

Bjorna oczywiście szanuję, bo nawet pomimo tesloodchylenia jego poglądów, to jednak najbliżej mu do obiektywności testów. Wiadomo, że Tesla będzie u niego miała handicap, ale mimo wszystko chłop zrobił kawał dobrej roboty dla elektromobilności. No i najważniejsze, uczciwie mówi o giftach jakie od Tesli dostaje. Mam tylko nadzieję ze o wszystkich Cieszę się że to piszesz i myślę że Ty sam obiektywizmu trochę nabrałeś po 4 latach jeżdżenia Teslami. I o ile to są z pewnością dobre samochody, to nie dziwie Ci się że to się może po prostu nuuuudzić. @Jac3kBMW jest chyba na etapie wyparcia wszystkiego co nie Tesla na jakim byłeś jeszcze ze 2 lata temu To jest chyba ta rzecz, której Elon Musk nie przewidział w swoich prognozwach (ile tam miało być, 10 milionów aut?). BMW odstaje w parametrach elektryków, bo próbują trzymać kilka srok za jeden ogon mając platformę podwójnego zastosowania jak z i4, i5, i7, iX3 itp. (w przypadku iX uważam że to jest całkiem udany elektryk i nawet mi się wizualnie zaczął podobać). Strategia, którą przyjęło BMW będzie można bardziej realnie ocenić za jakiś czas. Ale póki co, pomimo kryzysu energetycznego i geopolitycznego które zmuszają BMW do obniżania nieco lotu z jakością, to ta strategia wg mnie się sprawdza. Możesz mieć inne zdanie i możesz mieć rację. Możemy spróbować przeprowadzić teoretyczną analizę, jaką BMW miało alternatywę? Pójście bardziej mocniej drogą jak VAG nie wiem czy się sprawdziło patrząc po kryzysie jaki teraz mają. A już gdyby agresywnie poszli te 6-7 lat w kierunku EV i przestawili się na pojazdy EV, to efekty byłby taki że wydali miliardy Euro więcej na R&D, a sprzedaż by im skurryczła się 2-3 krotnie, bo jak widać elektryki, szczególnie w wysokiej klasie, niezbyt się sprzedają. A i tak z powodów geopolitycznych nie mieliby szansy na konkurencję z produktami chińskimi. Jakie inne alternatywy widzisz? Może się przekonam do Taycan i się wybiorę na jazdę próbną, żeby bezpośrednio porównać z Model S, który mnie nie urzekł. Tych "etc, etc" jest jeszcze rzeczywiście sporo i cieszę się, że potrafisz o tym mówić otwarcie. Przeczytałem trochę komentarzy ludzi pod filmem Grzyba i jestem przerażony jak właściciele Tesli odlatują. Wg niektórych Model S zużywa 27kWh ale przy 180km/h, a przy 140km/h to jest 18kWh. No ewidentnie widać że dla niektórych Tesla to bezpośredni następca aut z silnikiem 1.9TDI palących 1 litr benzyny na 100km. Nie chcę tutaj być zbyt dosadny, ale jeśli o niektórych użytkownikach BMW mówi się że BMW to jest stan umysłu, to nie wiem co powiedzieć o użytkownikach Tesli broniącej jej jak niepodległości zakrzywiając przy tym rzeczywistość do granic możliwości Myślę Słonik że to trafna diagnoza. Zrobiłem ostatnio długą trasę nad morze iX3. W jedną stronę A2/A1, a w powrotną S7 i jedno co mogę powiedzieć to, że nadal wygląda to mało premium. O ile poprawiła się liczba i dostępność ładowarek, o tyle nadal wygląda to słabo (liczba gniazdek i częste dzielenie na pół), a sama lokalizacja większości ładowarek to jest dramat. Może poza pojedynczymi lokalizacjami, to większość jest albo na MOP gdzie oprócz ładowarki jest tylko kibel i dziesiątki TIRów, albo są w totalnych krzakach i jeszcze wymagają zjazdu z trasy (czasem 500 metrów, a zdarza się pare km w przypadku S7!). Trasa S7 pod tym względem, to dla mnie kompletna porażka, bo chyba z 1 sensowną lokalizację tam widziałem. Postawiłem sobie za cel jechać 140km/h i ładować przy 5-10% żeby minimalizować czas ładowania. Skutek był taki, że ładowałem za każdym razem w krzakach, a zgranie ładowania z np Macdonaldsem to wirtuozeria wymagająca planowania jak w latach 90tych z mapą, a i tak drobna zmiana rozsypuje cały plan. To nie ma nic wspólnego z premium. Już nawet nie wspominam o jakichś wyższych prędkościach. O ile jedziemy w lecie, to problem jest mniejszy. Natomiast w zimie ubieranie się i siłowanie się z ciężkimi kablami i łażenie przez połowę MOPa żeby dojść do stacji benzynowej po przysłowiowego hot doga czy kawę czy wc, to z premium ma niewiele wspólnego. Jak dodamy do tego śnieg czy deszcz, to się odechciewa. Spalinowym jak się zatrzymuję, to zawsze tam gdzie chcę i gdzie jest moja ulubiona kawa albo ulubiony fastfood i staję 20 metrów od wejścia na stację benzynową a nie 300 metrów od niej. Z jaką radością po powrocie wsiadłem do swojej X5 i cieszyłem się jak dziecko z dźwięku silnika, wciąż świetnej reakcji na gaz i ogromną przyjemnością z jazdy. A przynajmniej do czasu stania w długich miejskich korkach oczywiście A do tego to przepalanie bezsensowne benzyny i trucia ludzi dookoła.

A może jest najzwyczajniej w świecie dużo lepszy od Tesli? A to co się dzieje z obiektywnością Youtuberow pokroju Bjorna który dostał kilka darmowych Tesli i kilka milionów mil na SUC za program poleceń. Jemu jazda v8 czy innym elektrykiem nigdy się nie zepnie finansowo, bo zawsze z kalkulatorem w ręku wyjdzie dużo droższa niż Tesla, a promowanie Tesli mu się jak widać finansowo bardzo opłaca.

Męczące jest wsiadanie/wysiadanie oraz trochę klaustrofobiczne wnętrze, a mikrobagaznik jest tylko gwoździem do jego anty-rodzinnego charakteru. A jeśli dla kogoś pokonywanie środkowego tunelu jest problemem, to szerokie i wysokie progi przy wsiadaniu, to bariera nie do przejścia. Jako 3ci samochód weekendowy przegrywa z 911. Elektryki były reklamowane tutaj jako świetnie trzymające cenę. Ci którzy przejechali się na tym, a szczególnie w autach typu Taycany, etrony, mogą być niechętne do ponownego eksperymentu. Szczególnie że kolejne generacje mają lepsze zasięgi, szybkości ładowania itp., a to bardziej przyspiesza utratę wartości starszych niż dodawanie 5KM do kolejnej generacji 320d. Efekt nowości elektryków minął, trochę osób się sparzyło, dopłaty topnieją i mamy wyjaśnienie spadku sprzedaży bev.