Spotter

W takiej sytuacji nie ma co pisać na forum, tylko jedź od razu do ASO. W końcu na gwarancji. Zapewne gdzieś nie styka kabel.

Ja mam problemy z serii 1. Czasami nie rozpoznaje w ogóle profilu przypisanego do kluczyka. Męczę ASO aby coś z tym zrobili. Jak problem mi się pojawia, nagrywam filmik, przesyłam do nich. Bo standardowo u nich zawsze wszystko działa. Sami póki co nie wiedzą co z tym robić i wiem, że starają się uzyskać jakąś pomoc od BMW.

W ciula cię robią. Chcą wyciągnąć ile się da, bo BMW pokrywa dealerom koszty zmian. Laserów byś nie dostał, bo nie są dostępne w wersji LCI, ale poza tym konfig powinien zostać dopasowany a cena utrzymana, bo dla tych starych zamówień BMW cenę gwarantuję. Dla nowych aut niestety już nie.

Sam sobie odpowiadasz na pytanie. Skrzypi na początku, a gdy schłodzisz wnętrze przestaje. Tutaj nic nie zdziałasz, bo ewidentnie jest to wina nadmiernego nagrzewania się auta. Wiem, może wkurzać w wymarzonym aucie za nie małe pieniądze, ale raczej żaden serwis nic z tym nie zrobi. Chyba, że nawet w schłodzonym aucie będą skrzypienia, to wtedy koniecznie reklamuj. W mojej firmie w G20 ma skrzypienia przeszklonego dachu. Walka z ASO trwa. A właściwie walka między ASO a BMW, ale skrzypienie dalej się pojawia. ASO się stara, robi co może, ale BMW na zbyt dużo nie pozwala (czytaj: nie płaci za naprawy/pomysły ASO). Zwalają na zwykłą eksploatację.

Faktycznie, to już 3 lata. Ale ten czas szybko leci. No to w przyszłym roku będzie LCI jak nic.

No to jest raczej wypowiedź rozgoryczonej osoby, wzięta z sufitu. Owszem, trzeba długo czekać w porównaniu do tego co było kiedyś (3-4 m-ce), ale to nie są 2 lata. Nowa seria 1 pojawiła się 2 lata temu, więc wersji LCI trzeba się spodziewać najwcześniej w przyszłym roku, jeżeli nie 2024. Potem kolejne 3 lata życia zanim pojawi się nowy model. Napęd XDrive faktycznie pomaga, ale złudne jest myślenie że mając napęd na 4 łapy nie wpadnie się w poślizg. Auto, które ma głównie jeździć po mieście nie potrzebuje XDrive'a. Poza wersją M135, bo tam lekka nieuwaga i traci się przyczepność.

Długo. Wszystko zależy od modelu, ale najdłużej na serie 1 i X’y. X’y to wiadomo: produkcja za oceanem. A 1 jest mocno ograniczana aby rzucić moce przerobowe na inne modele, na których się więcej zarobi. Seria 3 i 4 zamówienia składane teraz to produkcja Q1/23. Jedynka zapewne też, o ile nie wpada już w Q2.

Z tego co czytam, to raczej decyzja pójdzie w stronę M135i, nie mniej jako posiadacz 118i i czasami też użytkownik (głównie jeździ moja żona), to z obowiązku napiszę co nieco o tym aucie. Osobiście użytkuję 330i, więc mógłbym narzekać na brak mocy. Ale nie odczuwam tego. Autko do 80km/h rozpędza się naprawdę żwawo. Potem już czuć że mocy brakuje, ale powiedzmy szczerze: gdzie w mieście pojedziesz szybciej? Spalanie ma Ok. 11l, ale to przy ciągłej jeździe w korku. Na trasie przy prędkościach 90-100km/h udało mi się zejść poniżej 7l. Nie posiadamy adaptacyjnego zawiasu, ale też nie ma sportowego zawieszenia M (które często jest przez dealerów wsadzane :? ), ale jeździ się przyjemnie. Nie jest miękko, nie jest tak że pogubisz plomby. Jest komfortowo jak na BMW przystało. Samo prowadzenie jest świetne. 4 osoby są w stanie komfortowo się poruszać po mieście, trójka dzieci z tylu też wejdzie bez problemów. Bagażnik całkiem pojemny, codziennie zakupy bez problemu wejdą. Jedyne co trochę razi, to klekot 3 cylindrowca, ale słyszalny tylko na zewnątrz (wewnątrz tego w ogóle nie czuć) i beznadziejnie działający Start/Stop! Za szybko wyłącza silnik i szarpie. Ja go zawsze wyłączam.

Bardzo ładny wynik patrząc na średnią prędkość.

Gdy odbierałem kiedyś swoje autko w Koszalinie i jechałem do Gdańska, to w Słupsku mi walnęło kamieniem. Także wyobraź sobie jak mocno wqrwiony się czułem. Ale szybę naprawiałam, a nie wymieniałem. W rym roku minęło 10 lat i szyba cały czas ma się dobrze.

Zależy w jakich relacjach jesteś ze swoim dealerem. Ja z moim nie jedną flaszkę wypiłem. Resztę odpowiedz sobie sam!

Poczytaj forum, to się sam zorientujesz. Masa tutaj informacji. Dużo też wiem od swojego dealera, ale zasada jest prosta: póki BMW oficjalnie nie przedstawi stanowiska, to wszystko jest "najprawdopodobniej". Czyli nic na 100%. I taka też jest moja wypowiedź. Sam nie wiem czemu problemy z homologacją w USA wpływają na rynek europejski, ale takie pytanie to trzeba by zadać panom z Monachium.

Trudno polecać światła laserowe, kiedy to znikają z oferty BMW. Wersja LCI nie posiada już takowych w ofercie. Z tego co mi wiadomo wszystkie nowe wersje też ich póki co posiadać nie będą. Podobno jakiś problem z homologacją w USA. Wprawdzie nie posiadam (jeszcze) G21 a tylko F31 z adaptacyjnymi światłami LED, to uważam że robią robotę. Możliwe, że lasery lepiej świecą, ale to wszystko o czym piszecie, wycinaniu, nie oślepianiu, doświetlaniu itp również jest i działa. Moim zdaniem adaptacyjne LED'y nowej generacji są lepsze od tych co mam obecnie. Ale generalnie jeżeli ktoś nie jeździ w trasy, tylko głównie po mieście, to te światła są mu zbędne. W 1er dla żony nie brałem i nie żałuję. Auto w dwa lata ma niecałe 8 tys. km a jedyne trasy za miasto to 30-40 km poza Gdańsk, i rzadko kiedy po ciemku. A to co jest w zupełności starcza. Natomiast jeżeli ktoś dużo jeździ w trasy, zwłaszcza nocami, to adaptacyjne są typowym MUST HAVE.

Po dzisiejszej wizycie u dealera i uprzejmiej rozmowie po raz kolejny potwierdzam, że to kiedy auto się wyprodukuje sporo zależy od dealera. Otrzymuje on raz na miesiąc kwoty produkcyjne (tzn. ile samochodów otrzyma) i samemu przydziela swoje zamówienia do kwot. Wersje LCI schodzą z taśmy, są już pojazdy dla klientów jak również na stock. Produkcja idzie pełną parą i wszystko wróciło do (w miarę) normy. Dlatego tłumaczenia dealera że nie wie co się dzieje, że od niego nic nie zależy, przeciąganie produkcji itp. to celowe działania. Ewidentnie przeciągał sprawę by zarobić więcej. Auto, jeżeli nie sprzeda po wyższej cenie staremu klientowi, bez problemu opchnie od razu nowemu, za większe pieniądze. Moja "pierwsza" M340i jeszcze nie dojechała do salonu, a już jest sprzedana. Dlatego moja jedyna rada dla tych, co ciągle się boksują, to albo sobie odpuścić, albo skończyć pitu pitu, tylko prawnik, pisma i grożenie sądem, w ostateczności pozew. Inaczej się nie da, bo z ich strony to jest ewidentnie celowe działania na przeczekanie.

Panowie, nie ukrywajmy, że techniki jazdy na lodzie, śniegu czy wychodzenia z poślizgów nikt się nie uczy na podstawowym kursie prawa jazdy. Takie rzeczy dopiero w szkołach doskonalenia techniki jazdy. Bardzo każdemu polecam, bo to się przydaje. Pomimo posiadania 330i z RWD nie mam i nie miałem nigdy problemów z tym autem w trudnych warunkach. Przed kursem - owszem, i to autem z FWD! Pamiętajcie, że auto to tylko narzędzie, a cała elektronika czy AWD to dodatki. Najważniejszy jest kierowca i jego umiejętności. A posiadanie AWD nie gwarantuje 100% bezpieczeństwa. Nie raz widziałem jak ktoś wykręcił bączka na A, S czy innej drodze, bo mu się wydawało że skoro ma AWD, to poślizgi go nie dotyczą. A tu zonk, auto uszkodzone i kosztowne naprawy.

Od 5 lat jeżdżę 330i RWD i nigdy nie miałem problemu z torem jazdy czy przyczepnością. Auto się świetnie prowadzi i elektronika świetnie wyprowadza auto z jakichkolwiek poślizgów. Podjazd pod ośnieżone podjazdy przy odpowiedniej technice jazdy nie stanowił dla mnie nigdy problemu.

Nie mylcie marki z dealerem. Producent odpowiedzialny jest za produkt i egzekwowanie jakości obsługi sprzedażowej i posprzedażowej. Co wg mojej wiedzy robi. Bo niby dlaczego w ostatnim czasie większość salonów się remontowała? Dlaczego ich wewnętrzny wygląd jest do siebie zbliżony? Dlaczego w każdym są takie same procedury? Innà kwestią są właśnie dealerzy, którzy mocno naciągają i przeginają, próbując robić klienta w ciula. Oczywiście pojedyncze przypadki, oddalone w czasie nie robią na BMW PL wrażenia, bo to zawsze można łatwo wytłumaczyć. Ale te przypadki są i niektórzy z was mają pecha i się nimi stali. Więc swoje żale wylewajcie do dealerów a nie na genialne moim zdaniem auto! Mój dealer jest bardzo w porządku, jest uczciwy i gra ze mną w otwarte karty. Nie wyciskam może największych rabatów, ale jak się okazuje, ci którzy dają najwięcej, mają potem masę niezadowolonych klientów. A u mnie problemów nie ma. Obsługu zarówno sprzedażowa jak i po jest na najwyższym poziomie. A samo auto jest premium, bo jak kolega wyżej opisał, jest odpowiednio wysoki poziom wykonania. Lepsze materiały, lepsze silniki, możliwość skonfigurowania auta pod siebie. No i ta przyjemność z jazdy. Seria 3, zwłaszcza w wersji 330 lub M340 to auta zarówno rodzinne, do codziennego użytku, jak i sportowe bolidy, którymi można poszaleć. Żadna marka budżetowa nie oferuje takich możliwości.

Seria 3 to najbardziej dochodowe auto dla BMW. Kura znoszące złote jajka. Jednostkowo może i zarabiają więcej na innych seriach, tych droższych, bardziej prestiżowych. Ale to właśnie Trójeczka pozwala im nieźle zarabiać jako firma. Ale zgadza się, niebawem Europa wejdzie w recesję, albo mocne spowolnienie. Jednak nie zapominajcie, że w takich okresach biedni stają się biedniejsi, a bogaci bogatsi. Marki budżetowe stracą, wprowadzą korekty cen. Ale Premium i luksusowe nie. Nigdy tak nie było i nie sądzę by było i tym razem.

Piękny! Ale ten kolor mi się już opatrzył, więc cieszę się, że go zmienię. Ale to nie zmienia faktu, że jest piękny. Jeszcze z tymi czerwonymi zaciskami….mniam :d

Ja poproszę więcej zdjęć tej czerwone strzały! Piękne cudo! Gratuluję odbioru aut i że to się w końcu ruszyło. Sam jestem ciekaw jak moje autko. Dealer jest teraz na urlopie, to się nie dowiem. Ale teoretycznie produkcja na wrzesień, chociaż BMW samo może przyspieszyć, bez wiedzy i zgody dealera.

Czy auto będzie sporo jeździć w trasie, czy raczej miasto? Do miasta adaptacyjne nie są potrzebne. Martwe pole to ułatwienie, ale zostałem tak wyszkolony, że i tak ruch głowy zawsze jest i ogólnie to mało zwracam uwagi na ten symbol. Dostęp komfortowy dla mnie must have przy nowym aucie. Przy używanym bym się zastanawiał, jeżeli reszta byłaby fajna a i cena dobra. To kwestia przyzwyczajenia się.

Ten czerwony wygląda zupełnie inaczej w zależności od światła. Potrafi być jaśniejszy, ciemniejszy, bardziej wypłowiały lub nasycony. I to jest w nim piękne. Wiem, bo sam obecnie takim jeżdżę kolorem. Melbourne Red.

A Bawaria niestety takowej nie ma i walczy o nie odbieranie im autoryzacji. Przez swoje machlojki właśnie. Dodatkowo są zamieszani w karuzelę VAT'owską i wyłudzenia, więc ja bym się od nich trzymał z daleka.

Im większy dealer i poważniejszy, z lepszą opinią wśród klientów, tym też lepiej jest oceniany przez BMW Polska. Kwoty produkcyjne, czyli tzw. sloty, przydziela przedstawiciel regionalny BMW PL. I to od niego dużo zależy, czy dany salon będzie miał auta już za 3-4 m-ce, czy może dopiero za pół roku. Niestety tutaj nie ma równego traktowania dealerów. Ta sytuacja dobitnie pokazuje, że ten kto się bardziej stara, lepiej dba o klienta, dostaje lepsze warunki od BMW PL. Inna sprawa jest taka, że BMW PL nakazało małym dealerom albo szybkie i dynamiczne rozbudowy, oferowanie najwyższych standardów obsługi i wyposażenia salonów, albo łączenie się w grupy dealerskie, oczywiście przy odpowiednich standardach, albo zostaną im odebrane autoryzacje. Mowa o standardach wyposażenia (salony mają wyglądać tak samo w Polsce), odpowiednia ilość i jakość pojazdów na salonie oraz stocku. Zapewne też ci mniejsi czy gorzej oceniani dostają gorsze traktowanie czy mniej slotów, bo BMW PL chce ich zmusić do odpowiednich zmian, albo zmarginalizować i odebrać autoryzację. Informacje posiadam od zaufanego człowieka, powiązanego z BMW PL. Także panowie, radzę wybierać tych porządnych i uczciwych dealerów, nawet kosztem trochę gorszej cenowo oferty na auto, ale za to z odpowiednią gwarancją obsługi.

Odbiór z czujnikami to podstawa. Auto ponownie lakierowane nie jest wolne od wad i jest to podstawa do obniżenia ceny, gdyż nie jest produktem pełnowartościowym.