
sylwekk
Zarejestrowani-
Postów
251 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez sylwekk
-
Tak, tylko jezeli trzeba wgrac soft do kompa to samemu tego nie zrobisz i elektryk za 60zl tez tego nie zrobi. Nawet jezeli ma sprzet, ktory to umozliwi to zawola sobie ze 150zl. Ja proponowalem telefon do serwisu tylko po to aby sie upewnic czy napewno taki wsad jest potrzebny. Z informacji, jakie udało mi się uzyskać, występuje coś takiego jak KIT do zamontowania w samochodzie nie posiadającym tempomatu. W skład "zestawu" do TDS-a wchodzi manetka i dwie opaski zaciskowe :). Po podłączeniu powinno działać bez dodatkowych operacji. W związku z tym jedyne, co muszę sprawdzić, to czy manetka jest odpowiednia i czy działaniu tempomatu nie przeszkadza np. błąd tempomatu w DDE. Nie mam oczywiście pretensji o sugestie, chciałem zasygnalizować sposób, w jaki traktuję wszelkie modyfikacje (minimum wsparcia ze strony serwisów). Tak się składa, że moje auta serwisów nie oglądają, wszystkie naprawy wykonuję we własnym zakresie. Myślę, że i tym razem tak będzie. O wynikach oczywiście poinformuję.
-
No to jest nas dwóch. Pytani, czy masz manetkę od tempomatu ale urządzenie nie działa, czy nie masz manetki? Jeśli wiesz, że jakiś "biznesmen" zdemontował tempomat, to prawdopodobnie zmienił się też sterownik, a co za tym idzie, jesteśmy nadal w tym samym miejscu.
-
Panowie, wszystko się zgadza, jadę do serwisu, płacę i mam. Ale to przeczy moim zasadom :). Jeśli można coś zrobić samemu, to po co przepłacać? Po to jest np. takie forum, aby dzielić się doświadczeniami i z innymi szczęśliwymi posiadaczami superfajnych samochodów i czasem też skorzystać z ich wiedzy. A może to forum przeglądają jacyś fachmani z serwisów mających w nazwie "Autoryzowany" i zechcą uchylić rąbka tajemnicy? Tak czy inaczej, zanim w akcie desperacji udam się z błaganiem o pomoc do wszystkowiedzących, poszukam rozwiązania innymi metodami.
-
Czyli nadal brak informacji.... Może w Twoim, Conrado, przypadku ktoś kiedyś zamienił Ci DDE i dlatego tempomat nie działa? (opierając się na teorii Centrino, że wymagane jest uzupełnienie programu sterownika o obsługę tempomatu). Mam dwa różne sterowniki, jeden z 92 roku, drugi z 93 i z żadnym tempomat nie ruszył. Zatem szukamy dalej....
-
A no właśnie tak przypuszczam, bo na pierwszy rzut oka cała wiązka jest gotowa do podłączenia. Może któryś z użytkowników tego forum posiada auto z silnikiem TDS i tempomatem, i zechciałby się podzielić numerem modułu DDE?
-
Czy ma ktoś doświadczenia w "dokładaniu" tempomatu do samochodu z silnikiem 2,5 TDS? Udało mi się namierzyć materiały dotyczące tempomatu do silników benzynowych, jednak oprócz zastosowania są to zupełnie różne mechanizmy. W samochodzie jest wtyczka do podłączenia manetki, są też przełączniki przy pedałach sprzęgła i hamulca. Mam manetkę w dwoma przewodami (teoretycznie taka właśnie jest potrzebna), jednak nawet realoem.com rozróżnia dwa typy manetek (z air-bagiem i bez). Podłączenie manetki jednak nie powoduje zadziałania urządzenia. Czego w takim razie brakuje?
-
ja mam silnik benzynowy i tam silniczek tempomatu jest. ... i wszystko się zgadza, bo w benzynie jest mechaniczne sterowanie przepustnicą a w TDS-ie elektroniczne.
-
W TDS-ach nie ma silniczka !! Tu dawka jest sterowana elektronicznie przez sterownik DDE i sterownik na pompie.
-
Pół roku temu montowałem elektryczne okna do bmw e34, gdzie nie było wiązek. Kupa roboty, jeśli chcesz uzyskać efekt fabryczny (a o taki chodziło). Schemat instalacji znajdziesz w sieci. Jak znajdę linka, to załączę.
-
No to masz pecha, flash..... :roll2: Ja od momentu przeróbki (ponad pół roku) nie rozmawiałem z miśkami. W ruchu miejskim zresztą trudniej jest na nich trafić. Wiadomo, lampy przerobione, w świetle prawa nie legalnie, więc mają się do czego czepić. No i teraz chodzi tylko o to, żeby nie kusić losu. Stąd zamontowałem lampy o niskiej temperaturze barwowej, a uprzednio wyczyściłem lampy. Nadal nie twierdzę, że nie ma różnicy (po co robić, jak nie będzie efektu), ale jak się na to patrzy z zewnątrz, nie budzi jakiegoś istotnego niepokoju a droga jest oświetlona lepiej. W każdym razie w schowku żaróweczki na ewentualność kontaktu z władzą czekają.... Jak to było w jakimś filmie: "prawo prawem ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie" :-)
-
Wg mnie spryskiwacze są w przypadku xenonów ważniejsze niż układ poziomowania. W przypadku silnego zabrudzenia szkieł reflektor działa jak matówka. Jeśli wszystkie elementy szklane i odbłyśnik są czyste, taki przerobiony reflektor nie będzie przyczyną irytacji innych użytkowników drogi... no chyba, że reflektor będzie brudny. Właśnie takie nieoczyszczone lampy oślepiają najbardziej. Dlatego przed przeróbką warto poświęcić chwilę na wyczyszczenie soczewek i odbłyśników reflektorów mijania.
-
Jeśli dobrze pamiętam, pojemność powinna być wygrawerowana obok numeru silnika albo jako odlew na głowicy po stronie kolektora ssącego. Prawdopodobnie różnią się też średnice otworów dolotowych ("baran" ma większą średnicę od strony przepustnicy więc pewnie poszczególne otwory też są większe, niestety, nie mam możliwości szybkiego porównania (m20b20 leży w garażu a m20b25 w samochodzie - oba uzbrojone)
-
Wg mnie jeśli samochód ma służyć do szaleństwa to tylko 530 lub 540 ale oba V8. Natomiast do "normalnej" jazdy minimum 525i (albo m20 albo m50) 520 niezależnie od wersji silnikowej wg mnie raczej nie wchodzi w rachubę. Różnica w spalaniu nie istotna a osiągi zdecydowanie przemawiają na korzyść 525.
-
jerzy, miałem 6000 w swoim i stwierdziłem, że za bardzo odstają od normy. Jak wiadomo, prawo na ten temat nie jest zbyt przychylne więc trzeba sobie poprawiać samopoczucie tak, żeby nie prowokować. Na fotce faktycznie widać, że 6000 w reflektorach Boscha "dają" ostro, 4300 wydają się jakieś słabe.... Tak jak napisałem wcześniej, sporo zależy od samych opraw, dla mnie 4300 są kompromisem pomiędzy jasnością i barwą a normą. Generalnie świecą lepiej niż standard i o to chodzi. Druga dość ważna kwestia to możliwość regulacji świateł z wnętrza. Lampy BMW dość wyraźnie zakreślają linię światło-cień. Jeśli teraz mocniej "dopalimy" przestrzeń przed samochodem, nagle okaże się że nic nie widzimy w cieniu. Dlatego warto mieć regulację, którą możemy sobie podkręcić wysokość oświetlenia i nagle długie przestają być potrzebne.... :)
-
Bartek399, w przypadku TDS Twoja teoria jest słuszna, TDS-y mają dodatkową pompę elektryczną, która z czasem traci moc i faktycznie są problemy z uruchomieniem silnika przy poziomie niższym niż 15l. Temat dotyczy silnika benzynowego, gdzie pompa ma wyjściowo wyższe ciśnienie, i nawet, jeśli trochę siądzie, to silnik powinien działać. W przypadku silnika benzynowego z gazem na mikserze mogło dojść do wystrzału, który mógł np. zablokować przepływomierz. Wtedy też może być problem z rozruchem.
-
Poniżej foto z ksenonami moimi i kolegi. Moje 4300 z lewej strony, jego 6000 z prawej. Różnica w kolorze jest ewidentna. Foto nie oddaje prawdziwej różnicy. Dla pełnego oglądu brakuje jeszcze standardowych żarówek.... Różnica jest też w zastosowanych reflektorach. Moje auto ma reflektory Helli, kolega ma w swoim Boscha. Muszę przyznać, że Bosch lepiej rozświetla, jednocześnie bardziej oślepia. W moim odczuciu 4300 są lepszym wyborem ze względu na barwę zbliżoną do zwykłej żarówki. Na podstawie obserwacji doszedłem do wniosku, że najlepszy wybór to 5000K. Może ktoś ma taki kolor i chciałby się podzielić fotografią? %5B640%3A480%5Dhttp%3A//images23.fotosik.pl/112/ae575ba2fec1153d.jpg
-
Prawdopodobnie Centrino ma rację, zużycie koła dwumasowego objawia się dość nieregularnymi wibracjami na wolnych obrotach oraz lekkimi szarpnięciami przy zmianie biegów. Koszt naprawy od 500 za używkę do 1700 za nowy komple LUK-a
-
Popieram temat pompy. Co do typu, najprawdopodobniej nie przekonasz się jeśli nie sprawdzisz, jaką masz.... U mnie pompa siadła sygnalizując wcześniej niemoc paleniem bezpiecznika (standardowo jest 7,5A, u mnie paliła nawet 20A). Druga sprawa - gaz: największy problem to mikser. Żeby auto dobrze jeździło na gazie z mikserem, musi być nagrzane do przynajmniej 70 stopni. Ja zainwestowałem w BLOS-a - efekt jest taki, że pali o poranku na benzynie, chodzi 30 sekund i jest przełączany na gaz. Zero szarpnięć, nic nie gaśnie.
-
Obserwując tematy pozostaje się tylko utwierdzić, że e34 to naprawdę trwały i bezawaryjny samochód, w którym najczęstszą usterką jest kolor niepasujący właścicielowi.... Mimo wszystko popieram Solarisa520 - uzupełnij listwę na drzwiach, "zainwestuj" w zaślepkę haka holowniczego i ucha do holowania innego samochodu. Polerka nie zaszkodzi. Gwoli ścisłości też mam e34 w niefajnym, wiśniowym kolorze (nie metalic). Długo się z nim oswajałem ale najważniejsze, że wszystko w tym samochodzie działa, klima chłodzi, abs hamuje, gaz działa wyśmienicie, itd....
-
CB nie używam, zakłóceń w radio nie ma. Zestaw oczywiście nabyłem poprzez Allegro. Nie pamiętam niestety, jaki dokładnie symbol miał zestaw, musiałbym teraz zdemontować osłony reflektorów, żeby się dostać do przetwornic i z nich odczytać oznaczenia. Pudełka już nie posiadam. Co do sprawowania - jest ok, nic się nie psuje. Początkowo tylko mój check control wariował wskazując uszkodzenie żarówki od świateł mijania, ale po wymianie modułu LKM problem ustąpił. Jeśli jesteś zainteresowany, mogę podesłać jakieś fotki pokazujące różnicę w świeceniu żarówki H1 względem palnika xenonowego 6000K (takie zrobiłem). Po tych wszystkich operacjach dochodzę do wniosku, że najbardziej optymalna barwa to 5000K - chyba jest najbardziej biała.
-
Ja zainwestowałem kilka miesięcy temu w zestaw do przeróbki na H1 do e34. Początkowo miałem palniki 6000K ale zmieniłem na 4300K. Te pierwsze są dość "chłodne" i mocno zwracają uwagę, 4300 są "cieplejsze", nie różnią się znacznie od standardu, ale dają sporo więcej światła. Jest też różnica w sposobie rozpraszania światła przez lampy Helli i Boscha (w moim odczuciu na rzecz Boscha - ale może to być kwestia stanu konkretnych opraw), te drugie ładniej rozpraszają dając bardziej równomierne i szersze oświetlenie. Kolejna ważna sprawa to czystość soczewek - przy brudnych szkłach xenon bardziej oślepia niż oświetla, więc przed przeróbką koniecznie czyszczenie lamp (opisywane na tym forum).
-
Zerknij przy zamykaniu drzwi, czy oba siłowniki przednie działają. Może być taka sytuacja, ze jeden z nich nie dobija do końca i powoduje po chwili otwieranie. Spotkałem się z takim objawem przynajmniej dwa razy i zawsze kończyło się wymianą siłownika. Koszta niewielkie, ale musisz wiedzieć, jaki typ siłowników masz w swoim aucie.
-
Strojenie sprowadza się tak naprawdę do kontroli wskazań miernika podłączonego do czarnego przewodu sondy lambda i "kręceniu" gałkami blosa. Celem jest uzyskanie wskazań na poziomie 0.5V w całym zakresie. W moim przypadku nie jest to możliwe, gdyż mniej więcej okolicy 2-3 tys. nie udaje się przekroczyć 0,5V ale powyżej już tak (czyli w wyższym zakresie mieszanka jest bogatsza i samochód jedzie). Oczywiście, żeby auto dobrze działało na wolnych obrotach, warto ustawić coś około 0,6-0,7V (lekko ubogacona mieszanka). Mam to właśnie mniej więcej tak zestrojone i działa fajnie. Tak, jak napisałem pod wskazanym wcześniej linkiem, furka zaczęła "śmigać" na gazie i na Pb też jest lepiej. Różnica oczywiście pomiędzy gazem a benzyną jest, ale już nie tak znaczna. Chodzi za mną jeszcze "zabawa" kontem wyprzedzenia zapłonu, bo gaz "lubi" mieć wcześniejszy zapłon, a w przypadku motronica ciężko jest to przestawić, bo steruje tym komputer. Czytałem, że można próbować lekko pośpipeszyć zapłon oszukując komputer zmieniając rezystancję czujnika płynu chłodzącego. Niestety, nie dysponuję na razie lampą stroboskopową, więc nie mogę tego zweryfikować. Ale warto, w starym e28 przy "podgonionym" zapłonie potrafił w trasie spalić poniżej 10l/100km, co teraz jest po prostu nieosiągalne, a i przyśpieszenie miał niezłe pomimo instalacji I gen. (jak bym wtedy miał BLOS-a.... :-))
-
Tak.... Po ponad półrocznej zabawie BLOS-em silniczek krokowy mam praktycznie cały czas otwarty ze względu na pewną zwłokę w działaniu (przy gwałtownych przyśpieszeniach). Mój samochód ze względu na skrzynię automatyczną pokazuje przy jeździe około 120-130 na godz. około 10l. Nie powiem, ile obrotów mam na każdej śrubie, bo strojenie BLOS-a wykonywałem na wskazania miernika podpiętego pod lambdę. Przy spokojnej jeździe, bez gwałtownych przyśpieszeń, działało to nieźle nawet z krokowcem, ale czasem chce się depnąć, no i wtedy brakowało. Zakładając, że masz manual, Twoje wskazania ekonomizera wydają się być optymalne (oczywiście wskazania dotyczą Pb, więc warto wstępnie przemnożyć przez 1,2, żeby zbliżyć wynik do LPG). Najbardziej irytujące są durne przepisy, które delegalizują BLOS-a ze względu na brak elektronicznego sterowania dawką.... A przecież urządzenie działa bardzo skutecznie i przy odrobinie dobrej woli ustawodawcy i znajomości zagadnień fizyki i mechaniki, mogłoby uszczęśliwić wielu skazanych na instalację II gen. Co by nie pisać za dużo, na mnie BLOS również zrobił wrażenie, montowałem go jeszcze później koledze do 318 (m10b18). Radość wielka, bo wreszcie mógł zacząć wyprzedzać. Strojenie oczywiście również na wskazania lambdy.
-
Jak słusznie zauważyłeś, mało kto jeździ na hamownię, ale BLOS działa. Pod poniższym linkiem opisałem moją przygodę z BLOS-em. http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?t=49096&postdays=0&postorder=asc&start=0 Jak do tej pory, wszystko działa całkiem przyzwoicie, przymierzam się do wymiany parownika, gdyż moje poczciwe lovato nie daje rady w górnym zakresie.