Wioletta

Pablo ma rację.Tak jest w oryginalnej instrukcji BMW załączonej do E34.Sama posiadam na przodzie 235/45/17 tył 245/45/17 i juz zdążyłam leciutko zarysować te tylne.Chciałam nawet założyć na tył 255/40 ale nie było a nie mogłam się doczekać jak moje cacko będzie wyglądać na nowych kołach oczywiście z "parapetem"Teraz mi pozostaje tylko uważać na tylne koła.Fakt wygląd mojego obniżonego autka jest nieziemski na tych kółkach. :wink: A tak nawiasem mówiąc,dlaczego 255/40 ma być a nie 255/45?

Swiece sprawdzone?

BMW E34 touring kupiłam,bo miałam za mało pieniedzy na Chyslera Voyagera.I całe szczęście,że się nie wpakowałam w to g....Teraz poza BMW świata nie widzę. :D

Swego czasu nakombinowałam się,żeby zdjać ten boczek.A inny lolega przy swoim aucie o mało drzwi nie urwał i nic.I okazało się w końcu,że trzeba się położyć na ziemię i nadusić od spodu długim,płaskim śrupokrętem tę blaszkę i dopiero puszcza.Ale przy najbliższej okazji wypróbuję tę metodę o której tu przeczytałam.Dzięki! :D

Witam!Osobiście nienawidzę plaków,bo zaraz po użyciu jak się jedzie to szczypią mnie w oczy.I ogólnie są nietrwałe.Ja używam już od jakiegoś czasu wszystkiego w "pompce".A jeśli do cocpitu itp.to one są w większości (przynajmniej ja takie wybieram)na bazie silikonu.Są dużo trwalsze. :)

Mnie ukradziono obydwa emblematy BMW i nikt tam nie używał suszarki,tylko prawdopodobnie jakimś śrubokrętem wyharatał,bo mi jeszcze paskudną rysę na przedniej masce zostawił.Pewnie przez pośpiech. :doh:

Dzięki Piotrek1 i Typer!Mój akumulator chyba się kończy.Jutro będę wiedziała więcej.Napiszę. :?

Ostatnio ktoś publikował tłumaczenie nazw bezpieczników z niemieckiego na polski lecz jeden nie został przetłumaczony a mianowicie,ZUSTATZLUFTER.Właśnie on mi się przepalił.Od czego on jest?.Auto nie chce zapalić,choć regularnie coś "pstyka".Bezpiecznik wymieniłam i dalej nic bez zmian.Proszę o pomoc a za dobrą radę z góry dziękuję :mad2: Wiola.

Ta pierwsza cyfra to mi pasuje na szerokość felgi mówię,bo temat niedawno był "wałkowany".Pozdr.. :wink:

Nigdy nie miałam okazji zaglądać pod maskę E39 ale w E34 silniczek jest przy zbiorniku na wodę i wyjmuje się go razem ze zbiornikem.Nieszcześcia parami chodzą i jak nie bezpiecznik to silniczek lub brak "styku"na wtyczce do niego(śniedż).Powinien być "słyszalny"przy włączeniu zapłonu i naciśnięciu dżwigni od spryskiwaczy nawet na "sucho" :cool2: Powodzenia!

Napociłam się też dwa lata temu z tymi wkładami do lusterek zewnętrznych.U mnie są takie chyba jak u Ciebie.Musisz włożyć między wkład a obudowę lusterka w dolnej części coś płaskiego.Ja użyłam pilniczka do paznokci.I przesunąć tam taki języczek.Wkład powinien wyjść.Innego rozwiązania nie ma. :cool2: Wiola.

Naczytałam się już na ten temat na tutejszym forum do bólu.Spedzam całe dnie na tej stronie,zanim dobrne do połowy to pewnie jeszcze minie miesiąc,a ktos chce zaoszczędzić na czasie i szuka porady od zaraz.Nie powiem czym to zalatuje. :naughty:

"Przerabiałam" spryskiwacze na przednią szybę. Przetykam struną od gitary. Jednakże to jest tylko półśrodek. Wszelkie opisy demontażu spryskiwaczy w tych postach są jak najbardziej poprawne i gorąco je polecam. Dodam tylko, że przy demontażu wyjętego już samego spryskiwacza należy zapamiętać kolejność rozbieranych części,bo później np. będziemy się zastanawiać którą stroną włożyć te metalowe bloczki. Pół biedy jeśli mamy nie rozebrany ten drugi spryskiwacz i idzie podejrzeć. Aha, czasem są bardzo zaśniedziałe druciki od podgrzewania. Gorąca woda usuwa śniedź. Powodzenia! Wiola :wink:

Miałam przeboje z łozyskami w kołach.Najpierw wymieniłam z tyłu.Charakterystyczny niski dżwięk(niby to burczenie i niby takie głuche buczenie)jak nic wskazywało że hałas teraz przednich,wcześniej był zagłuszany przez tylne łożyska.Wymieniłam i przednie.Głuche buczenie dalej niosło po całej kabinie.Co dalej?jak nic,tylny most myślę.Biorę na podnośnik jedną stronę do góry i dawaj mu w pędzel do 140/h.Wyłączyłam zapłon i słucham.Tego głośnego okropnego hałasu nie umiem opisać.Jak nic dyfer do wymiany.Regeneracja ta sama cena.W IRL znalezienie na scrapie do TDSa tylnego mostu graniczy z cudem.Japonia zdominowała IRL.Trudno,niech się dzieje co chce.Zalałam specjalną miksturą do wyciszania przekładni.Trochę jakby pomogło.W końcu przyszedł czas na wymianę zużytych opon.Dodam,FULDA Karat na CONTINENTAL no i POMOGŁO!Teraz jest CICHUTKO podczas jazdy.Jaka ulga! :jawdrop:

Skoro już jesteśmy przy pompach;Byłam na kompie,bo auto było mułowate i paliło jak smok od dnia zakupu.Komputer jedyne co wykazał to jakieś zakłócenia przy najwyższych obrotach silnika i o ile pamiętam jakieś nieznaczne wahnięcia przy średnich.Mechanik Polak oczywiście nie był wielkim znawcą beemek ale coś nie coś słyszał o tych czujnikach obrotów przy skrzyni biegów lub przy wale.Rzecz działa sie w IRL.Podjechałam do serwisu BMW i tam mi Irlandczyk powiedział,że czujników jest trzy.Termin naprawy ustaliłam na wszelki wypadek.Zadzwoniłam do mechanika od diesli w PL.Stwierdził,że taki błąd na kompie występuje w beemkach nawet nowych i szkoda pieniędzy.Wizytę na serwisie odwołałam.Niedawno usterkę,która nękała moje auto sama zlokalizowałam,W pewnym sensie dzięki Wam koledzy z klubu BMW.A mianowicie ktoś "zamontował"między przepływomierzem a rurką co idzie do kolektora wydechowego blaszkę jakby po konserwie.Po demonteżu owego cudeńka jak ręką odjął,wszystko wróciło do normy.Ale po jeżdzie próbnej pojawiły się plamki oleju na wszytkim co znajduje się za przepływomierzem.Kiedyś tych plamek było jakby mniej.Chyba turbinka mi się kłania.Przez ile rąk mechaników przeszło moje autko to opiszę przy innej okazji.Powiedzcie,że nie mam pecha. :P

Miałam e34 535i tam niechcacy na poczatku zwijałam"kapcia",ale teraz mam TDSa ze względów ekonomicznych i nie powiem swoje potrafi,ale nigdy mi nie przyszło do głowy zwijać nim "kapcia"!W krytycznych sytuacjach to rozumiem ale dla szpanu NIGDY!Pozdrawiam szanujacych BMW! :wink:

Poproszę o te fotki demontaż montaż.E-mail [email protected] Z góry dzieki :cool2:

Witam dziś raz jeszcze!Myślałam kolego,że tak prozaiczne rzeczy jak skraplanie sie wody w zimnym układzie wydechowym a pózniej jej odparowanie to norma!!!Ja na fizyce w podstawówce to przerabiałam.Nauczyciel postawił czajnik na kuchence gazowej i wszyscy obserwowaliśmy jak zbierają sie krople wody na jego sciankach zanim się nie nagrzał.Już dawno,dawno temu dojeżdżając do pracy,z rur wydechowych samochodów tez zauważyłam jak leje sie woda(normalny)objaw.Czego dzis uczą w szkołach???No comment :cry: Wiola.

Kolego,zanim zapytasz poszukaj.A było tego sporo.I to całkiem niedawno.Pozdr..Wiola. :?

Miałam taki przypadek w Oplu i Vw.Jeśli dobrze kumam to chodzi o to pokrętło od dmuchawy.Nic dziwnego,że to się wyrabia(przez tyle lat).W końcu wszyscy w tych zakresach używają dmuchawy i blaszki(styki)wycierają się lub w najlepszym przypadku odstają.Wtedy można ewentualnie je przygiąć.Jest z tym troczę"gimnastyki".Pozdrawiam! Wiola. :?

Ktoś chyba sprawdza moje rozeznanie jesli chodzi o pompy wtryskowe.Być może to ktoś kto się dobrze na tym zna i w ten sposób nie daje odebrać sobie chleba.Niestey nie mam zbyt duzego rozeznania ale zanim bym się pokusiła na jakieś wynalazki czy półśrodki (jestem zwolenniczką tylko sprawdzonych rozwiazań)to wydałabym te parę groszy na ten zaworek zwrotny a jeśli by to nie pomogło,to dopiero regeneracja pompy.O tym problemie czytałam,zanim trafiłam tu do klubu.Sorry,że nie pamiętam gdzie.To było dla mnie bardzo przekonujące,bo ktoś z tym problemem dość często się stykał i uznał to za pewnik ten zaworek jest temu winien.Nawet spory się zdarzaja wśród pompiarzy,bo gdy dzwoniłam po Polsce to w końcu sama nie wie czy mam pompę rotacyjną czy indukcyjną czy jeszcze jaka inną.Skończyło się na tym,ze pompę mam w dobrym stanie a przyczyna małej mocy i dużego zużycia paliwa tkwiła w czym innym.Bez sprawdzania pompy.I jeszcze jedno;świętą rację mająCi,którzy mówią żeby w miarę możliwości zamontować na próbę części pożyczajac od kogoś zanim się poleci do sklepu po nową.Zaoszczędza to pieniędzy,czasu i nerwów.Miłych świąt! Wioletta. :roll2:

W moim TDSie też tak było.Przy demontazu i montażu pływaka i pompy paliwa w jednym nie było jakichś nadzwyczajnych trudności.demontowałam to chyba ze4razy.Za ostatnim razem użyłam sprężonego powietrza i wydmuchałam pokażną ilość brudu z pływaka.Pływak to była taka plastikowa rurka w której wnętrzu jest ten pływajacy czujnik.Pod nim własnie w tej rurze był brud.Płukanie nie pomagało.A sprężone powietrze tak.Uwazaj na te cienkie kabelki.lubią się odlutować.Aha,wcześniej zorganizuj sobie sprężone powietrze.Ja korzystałam ze sprężarki z ciężarówki. :wink:

A już myslałam ,że ktoś sie zdradzi i bede wiedziała które ustrojstwo jest odpowiedzialne za moment w którym sie załącza turbo...Szkoda... :(

Cały czas myslałam,że turbina musi mieć min550obr/min zeby się nie "zapiekła".I jeszcze jedno;nie wiedziałam,że turbina pracuje od 2000obr/min. :roll2:

żadnych códów Ci nie trzeba,tylko zaworek zwrotny w pompie za ok.30 zł.I po temacie.A pompiarze kasują za regenerację całej pompy.Złoty interes. :doh: