Skocz do zawartości

parownik i wylot skroplin - gdzie szukać ?


fituła

Rekomendowane odpowiedzi

jak najłatwiej dostać się do parownika klimatyzacji tak żeby bezpośrednio potraktować go środkiem czyszczącym ?

druga sprawa - gdzie może znajdować się wylot rurki odprowadzającej skropliny z parownika ?

http://img23.imageshack.us/img23/2096/7copytif.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

od srodka

na zdjeciu w czerwonym kolku

http://img541.imageshack.us/img541/7066/klima.jpg

http://www.autocentrum.pl/gfx/awc/petrolicons/1999784431_3.gif

Mechanik BMW w Dąbrowie Górniczej

Diagnostyka inpa pasoft carsoft

http://www.autocentrum.pl/awc/godzill1/bmw-seria-5-1997/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wysłany: 2010-06-28, 22:34

Dla tych, co w przyszłości będą szukali odpływów wody od klimy w e39. Są 2 - po lewej i prawej stronie skrzyni. Wężyki zaznaczone czerwonymi "kółkami" - biegną aż do tej "tacki" i tam woda przez otwór w "tacce" leci na ziemię.

http://images47.fotosik.pl/309/e6ad99cf97f19e44med.jpg

 

Pzdr.

Jeżeli ktoś chce sobie odgrzybić klime mam także fotosy i opis,ale nie mojego autorstwa.Wszystko dzięki uprzejmosci kolegi naszego Manolito77.POzdr Ktoś chece mogę wstawić :?:

BezpiecznyMocnyWygodny

Foteczki: Moja Bunia 525d-KLUB // Galeria Moja z Forum

GG36122033/TEL.722-22-99-00/ dani3011@interia.eu

http://www.motostat.pl/user_images/36127/icon1.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym poprosił bardzo o wklejenie tego, ewentualnie mogę podać maila, może się to przydać po zakupie auta;)

SIE ROBI koledzy,zaznaczam dzięki uprzejmości Manolito77 :cool2: Wstawiam całość tak jak on to wykonał.

Instrukcję tą dedykuję tym, u których wyczuwa się zapach wilgoci z klimy i taką przypadłośc można zaleczyc poprzez odgrzybianie parownika środkami powszechnie dostępnymi. Ja właśnie dziś zrobiłem tą operację - u mnie właśnie zaczął byc odczuwalny zapach wilgoci z klimy. Metoda ta jest w miarę skuteczna tylko w przypadku lekkiego smrodku z klimy. Jeśli komuś już wali trupem to niestety pomoże tylko profesjonalne odgrzybianie klimy specjalistycznymi środkami/technikami. A więc:

podstawowy problem to dotrzec z aplikowanym środkiem do parownika/chłodniczki klimy gdyż to właśnie to urządzenie jest powodem smrodów - odkłada się nią nim wilgoc i z czasem powstają różne ciekawe grzybki i procesy gnilne. Sam parownik jest dośc mocno zabudowany i mając chęc na wyciągnięcie go na wierzch trzeba by rozbebeszyc cała deskę rozdzielczą. Ale można do niego dojśc poprzez odpowiednie miejsca.

Na początek wyciągamy panel radia oraz panel klimatronika (nie będę wchodził w szczegóły jak to się robi bo informacji na ten temat jest dużo).

Po wyjęciu tych gratów mamy taki widok.

http://images35.fotosik.pl/161/653700acb66f50a0med.jpg

 

Czerwonymi "kółkami" zaznaczyłem miejsca, przez które za pomocą dyszy giętkiej/wężyka (dołączanego do większości preparatów odgrzybiających) możemy dotrzec w bezpośrednią bliskośc parownika - wtedy pozostaje zaaplikowac odpowiednią ilośc środka i postepowac potem wg instrukcji dołączonej do konkretnego preparatu.

 

Górne elementy (zdjęcie poniżej) to nic innego jak czujniki temperatury wpięte w kanały powietrzne - po jednym czujniku na stronę lewą i prawą. Montowane są one na wcisk więc wystarczy wypiąc wtyczki i je z wyczuciem podważyc. Potem dysza giętka w ruch i akcja.

http://images41.fotosik.pl/303/5a115115fadd9a95med.jpg

 

Dolny element to zapinka/zaślepka, którą wystarczy podważy i mamy otworek, rzez który wchodzimy z wężykiem od preparatu w tunel powietrzny idący od parownika/bebechów, między przednimi fotelami do tylnych kratek w rejonie kanapy. Zdjęcie poniżej:

http://images47.fotosik.pl/307/229c4f74b459fcbamed.jpg

 

Ja dodatkowo wyjąłem jeszcze spod maski filtry kabinowe wraz z ich rękawami doprowadzającymi powietrze aż w podszybie, tam skierowałem dyszę od preparatu, włożyłem ją między łopatki wirnika od dmuchawy i wsunąłem tak daleko jak się dało - w każdy otwór (lewy/prawy) zaaplikowałem trochę preparatu odgrzybiającego.

 

Jeśli chodzi o preparaty to robiłem to dziś preparatem CRC Airco Cleaner. Ale za kilka dni poprawię jeszcze tą samą operację innym preparatem, który już zamówiłem - jest polecany nawet przez zakłady serwisujące układy klimatyzacji samochodowych. Jest to preparat KENT firmy Knecht. Ciężko dostępny w sklepach gdyż zakończono jego produkcję ale jeszcze bywa tu i ówdzie na magazynach/hurtowniach.

Mam nadzieję, że się komuś przyda. Dodam jeszcze tylko, ze warto jeszcze sprawdzi drożnośc odpływu wody z klim pod autem. Ja mam zamiar to zrobic na dniach. Mam tylko jedno pytanie - czy ktoś się orientuje (posiada jakieś zdjęcia może) w którym dokładnie miejscu pod autem wychodzi ten odpływ wody z klimy???

Pzdr.

Ja jak kupie jakiś pewniak preparat wykonam tą czynność,nie mam zamiaru znowu płacić mechanikowi(według mnie kwestia dobrego specyfiku i wersja Manilito77 jest perfekt.Tym bardziej szybka i łatwa.POzdr

PS.. PODZIĘKOWANIA kierowac prosze pod jego adresem :cool2:

BezpiecznyMocnyWygodny

Foteczki: Moja Bunia 525d-KLUB // Galeria Moja z Forum

GG36122033/TEL.722-22-99-00/ dani3011@interia.eu

http://www.motostat.pl/user_images/36127/icon1.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe - w sumie to już zapomniałem, że to w ogóle wrzucałem. :mrgreen:

Tak jak wrzucił Dani - jest to chyba jedyna w miarę rozsądna metoda bez wybebeszania całego środka auta. Dodam tylko, że mimo wszystko nie wiem w którym dokładnie miejscu jest parownik i mam jedynie nadzieję, że włożenie wężyka od sprayu do czyszczenia klimy może wrzucić ten środek gdzieś w okolice parownika. Ja dodatkowo od dołu zaaplikowałem spore ilości środka - poprzez odpływy wody z klimy, które odpiąłem przy skrzyni i tam wsunąłem wężyk od sprayu. Na dobrą sprawę dobrym sposobem byłoby włożenie w otwory po czujnikach temperatury klimy jakiejś mikro kamery na cienkiej sondzie żeby zobaczyć w środku gdzie dokładnie jest ten przeklęty parownik. Przy okazji napisze też, że aplikacja sprayu tym sposobem u mnie skuteczna była przez około 2-2.5 miesiąca. Potem znów trochę zaczęło wonić wilgocią. Niedługo będę się umawiał na odkażanie klimy ozonem bo to ponoć jedyny jeszcze skuteczny sposób bez rozbebeszania połowy samochodu aby dostać się do parownika.

 

EDIT: W pracy nie wyświetlają mi się wszystkie obrazki więc nie wiem czy Dani wrzucił też zdjęcie od dołu - gdzie widać odpływy z klimy. Wrzucam - jeśli coś zduplikowałem to w domu to poprawię.

 

Dla tych, co w przyszłości będą szukali odpływów wody od klimy w e39. Są 2 - po lewej i prawej stronie skrzyni. Wężyki zaznaczone czerwonymi "kółkami" - biegną aż do tej "tacki" i tam woda przez otwór w "tacce" leci na ziemię.

http://images47.fotosik.pl/309/e6ad99cf97f19e44med.jpg

Te elementy z lewej strony zdjęcia, zaznaczone czerwonymi "kółkami" to właśnie miejsce odpływu - są na wcisk, trzeba je wyjąć (razem z tymi plastikowymi kołnierzami) i mamy już miejsce na wsunięcie wężyka od preparatu do czyszczenia klimy. Ostatecznie można same końcówki wężyków wydobyć z tej tacki metalowej , na którą kapie już woda i w wężyki włożyć sondę - tyle tylko, że nie wiadomo jak daleko ten spray/pianka wtedy dotrze w stronę parownika. Dlatego ja wolałem odpiąć odpływy przy samej skrzyni.

 

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

a czy w waszych autach skropliny lecą na jezdnię jak klima jest włączona ? u siebie nigdy nie zauważyłem żeby było mokro pod autem dlatego zastanawiam się czy odpływy nie są przytkane

 

co do środków to polecam piankę polskiej produkcji BIOLINE NAWIEW - za 11 złotych dostajemy puszkę 600ml a sam preparat nie różni się od innych pianek ale do czyszczenia parownika przy bezpośrednim dostępie do niego lepszy raczej będzie WURTH bo jest w płynie

 

 

co do ozonowania to raczej nie polecam - szkoda kasy - grzyby i bakterie tworzą tłustą warstwę na parowniku i żaden ozon jej nie rozpuści - w zaprzyjaźnionym zakładzie powiedzieli mi że jedynym skutecznym sposobem odgrzybienia zapuszczonej klimatyzacji jest wyjęcie i umycie parownika do czysta, wszelkie pianki są skuteczne jeżeli klima jest zadbana i regularnie czyszczona

http://img23.imageshack.us/img23/2096/7copytif.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie śmierdziało tak że nie dało się jeździć (gorszego smrodu w życiu nie czułem) od razu katar jak włączyłem nawiew pojechałem na ozonowanie autko chodziło godzinę na wolnych obrotach i na nawiewie na max (powinno chodzić pół godziny ale jak zobaczyli jaki smród to chodziło dłużej) i po tym zabiegu jak ręką odjął w ogóle nie czuje jakiegoś smrodka z klimy dla mnie rewelacja już 2 miesiące i żadnych zmian nie ma :) a najlepsze jest to że trafiłem na promocje i zapłaciłem 1zł za to :D dodam, że wydałem mnóstwo kasy na spray i inne środki odkażałem nawet według tematu naszego kolegi opisanego wyżej i nic to nie dawało dobrego rezultatu miałem już tak zagrzybiona klimatyzacje, że tylko to ozonowanie pomogło (myślałem że będę musiał wymienić parownik) polecam każdemu taki zabieg on u mnie w mieście kosztuje teraz 30zł
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 miesięcy temu...

w którym kierunku należy przepychać odpływy skroplin ? mówię o tych otworach znajdujących po bokach skrzyni biegów

 

dzisiaj odpiąłem te dwa wężyki prowadzące od otworów do tacki - są w środku suche i nic nie wskazuje na to żeby leciały tamtędy skropliny w ostatnim czasie

 

podjąłem próbę przepchania otworów które prowadzą do parownika ale nie wiem w którą stronę się kierować ? w górę auta, na zewnątrz czy do wewnątrz ?

 

wkładałem wężyk od pianki do czyszczenia, potem linkę rowerową i nie wchodzi głębiej niż na 2 cm, dostęp jest paskudny i nie da się tam zajrzeć żeby coś wybadać

http://img23.imageshack.us/img23/2096/7copytif.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

skropliny nie zawsze muszą lecieć.

W zasadzie u mnie to częśckiej nie lecą niż l.eca. Jak w bardzo upalny dzień siedzę w aucie < a najlepiej w kilka osób> z włączoną klimą to zaczyna lecieć. Kiedyś na parkingu koleś do mnie podchodzi i mówi , że chyba coś mi wycieka z auta.

 

Co do ozonowania to faktycznie działa i szybko też przestalje działać.

 

Najważniejsze to NIE WYŁĄCZAĆ KLIMY !!!!!!!!!

JAk jest za zimno to zmienić temperature a nie wyłaczać.

 

Ja latem mam stale właczoną klkimę i ustawioną na 21st. Smrodu brak. :cool2:

Drogą dedukcji doszedłem do konkluzji...!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Po wyłaczeniu klimy powstaja warunki dogodne do rozmnażania bakterii < legionella >

W układzie jest wilgoć a po wyłaczeniu Ciepła woda z układu podgrzewa ta wilgoć. bakterie mnożą się tylko w ciepłej wodzie < 35 do 40st>

 

Jak nie wyłaczasz to nie maja kiedy sie podgrzewać i nie powstaja tak masowo.

 

Inna sprawa to wyłaczenie po zatrzymaniu auta bo wtedy zatrzymujesz też silnik i pompe wody.

 

Dlatego klima powinna być właczona i ustawiona na odpowiednia temperaturę < najbardziej mnie dziwią ci którzy ustawiaja 16 st a jak juz zmarzną to wyłaczaja klimę jak by nie można było ustawić jakiejś pośredniej temperatury. Nie wiem czemu tak robia bo to nie przyspiesza tempa schładzania auta.>

 

To tak jak by w zimę ustawiać 32st i przykręcać jak jest za gorąco.

Drogą dedukcji doszedłem do konkluzji...!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Jest jeszcze jedna opcja, po jeździe z włączoną klimatyzacją włączasz mocniejszy nadmuch (już bez klimy) tak żeby wysuszyło całą wilgoć z parownika (jest sucho, grzyby nie rosną :mrgreen: ) ja tak robię zawsze, 5 minut przed dojechaniem do celu klima-off, suszenie i po sprawie.

Nigdy nie pakowałem żadnych pianek w parownik, nie było takiej potrzeby.

Mój ojciec też zawsze narzekał, że smród, że lodówką wali w aucie, że to, że tamto. Po czyszczeniu parownika zastosował się do moich zaleceń i w autach nie śmierdzi :cool2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

 

Dlatego klima powinna być włączona i ustawiona na odpowiednia temperaturę < najbardziej mnie dziwią ci którzy ustawiaja 16 st a jak juz zmarzną to wyłaczaja klimę jak by nie można było ustawić jakiejś pośredniej temperatury. Nie wiem czemu tak robia bo to nie przyspiesza tempa schładzania auta.>...

 

Zapewne masz racje i nie kwestionuje tego, ale mnie np. dziwi jak to jest, ze na zewnątrz jest np. 14 stopni w plusie, ja mam ustawione na obie strony 22 stopnie a nawiew na facjatę wali zimnym, aż łapy marzną. Wyłączę klimę i w tedy przyjemne ciepełko takie jak powinno lecieć.

 

Sam chętnie nie wyłączałbym klimatyzacji, ale właśnie z powodu wiejącego na twarz zimna muszę to robić.

Pokrętło miedzy kratkami ustawione lekko na ciepły nawiew. Czujniki temperatury w środku wyczyszczone i wydmuchane a dalej jakaś lipa.

W zimie jakoś zawsze powietrze wylotowe miało podobna temperaturę do wymaganej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio jeszcze czytałem (nie pamiętam tylko czy na tym forum czy na innym), że jakiś forumowicz zaaplikował zamiast tych dostepnych w marketach środków do odgrzybiania klimy preparat typowo grzybobójczy, stosowany głównie w gabinetach medycznych do mycia narzędzi chirurgicznych itp.

Jeden z nich nazywa się PROPANO AF, zaś drugi ECOLAB INCIDUR/INCIDIN. Ponoć daje lepsze efekty w kwestii wytępienia grzybów/zapachów. Będę musiał zakupić i sam przetestować.

Oczywiście ozonowanie (dobrym, wydajnym ozonatorem) daje także bardzo trwałe efekty. Nic jednak nie zastąpi mechanicznego wyczyszczenia parownika. Tylko - no właśnie - trzeba wywalić pół kabiny z przodu, żeby się do tego parownika dostać... :cry:

Co do używania klimy to popieram zalecenia przedmówców - jak dojeżdża się do celu to 5 minut wcześniej wyłączyć klimę i włączyć sam nawiew żeby wilgoć z parownika się osuszyła. Zawsze to jednak opóźni/wykluczy procesy powstawania grzybków.

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no wlasnie ja, tez czytalem gdzies ten post, autor mial problem z zapachem wydobywajacym sie z klimy

wskazane nawet byly miejsca gdzie nalezy ten preparat aplikowac z tego co pamietam, moze ktos znajdzie i podwiesi link :8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że do aplikacji tych środków także dobre będą te otwory, które wskazałem w swojej instrukcji (na pierwszej stronie tematu ktoś to wrzucił). Są to dziury po wyjęciu czujników temperatury. Te dziury znajdują się mniej więcej nad parownikiem więc sądzę, że jeśli taką giętką dyszę od odgrzybiaczy się odpowiednio w dół ukierunkuje to dotrze ona w rejon parownika i tam coś zadziała.

 

no wlasnie ja, tez czytalem gdzies ten post, autor mial problem z zapachem wydobywajacym sie z klimy

wskazane nawet byly miejsca gdzie nalezy ten preparat aplikowac z tego co pamietam, moze ktos znajdzie i podwiesi link :8)

Chyba znalazłem ten temat:

http://moto.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?f=72&t=185348

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
...

 

Dlatego klima powinna być włączona i ustawiona na odpowiednia temperaturę < najbardziej mnie dziwią ci którzy ustawiaja 16 st a jak juz zmarzną to wyłaczaja klimę jak by nie można było ustawić jakiejś pośredniej temperatury. Nie wiem czemu tak robia bo to nie przyspiesza tempa schładzania auta.>...

 

Zapewne masz racje i nie kwestionuje tego, ale mnie np. dziwi jak to jest, ze na zewnątrz jest np. 14 stopni w plusie, ja mam ustawione na obie strony 22 stopnie a nawiew na facjatę wali zimnym, aż łapy marzną. Wyłączę klimę i w tedy przyjemne ciepełko takie jak powinno lecieć.

 

Sam chętnie nie wyłączałbym klimatyzacji, ale właśnie z powodu wiejącego na twarz zimna muszę to robić.

Pokrętło miedzy kratkami ustawione lekko na ciepły nawiew. Czujniki temperatury w środku wyczyszczone i wydmuchane a dalej jakaś lipa.

W zimie jakoś zawsze powietrze wylotowe miało podobna temperaturę do wymaganej.

 

 

Nie rozumiesz mnie.

Jak właczysz klimę to jej nie wyłączaj az dojedziesz. Po zatrzymaniu na dłużej silnika możesz wyłączyć. JAk na zewnątrz jest 14 to nie właczaj wogóle klimy. Chodzi o to że podczas jazdy jak właczysz klimę to już ją zostaw właczoną.

Inna sprawa to to jak masz ustawione nawiewy.

Drogą dedukcji doszedłem do konkluzji...!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ciężko nie wyłączać klimy, kiedy mi zimno po łapskach z górnych nawiewów.

W 90% przypadków zarówno nawiewy jak i wiatrak pracują na automacie, wiec tym dziwniejsze dla mnie jest to, ze tak dziwnie się zachowuje.

 

Najchętniej to bym wcisnął sobie guziczek od klimy i zapomniał, że on tam w ogóle jest.

W końcu to klimatronik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Dzis było u mnie 16 stopni więc miałem okazję sprawdzić jak to u mnie działa.

'Z nawiewów nie leci bardzo zimne powietrze.

Jest zdecydowanie cieplejsze niż w upalne dni.

Siła nawiewu była na jakies dwie kreski.

W aucie była odpowiiednia temperatura. Na klimatroniku miałem jak zwykle ustawione 21st.

 

Może masz coś nie tak?

 

jak dojeżdża się do celu to 5 minut wcześniej wyłączyć klimę i włączyć sam nawiew żeby wilgoć z parownika się osuszyła. Zawsze to jednak opóźni/wykluczy procesy powstawania grzybków.

 

Według mnie to jest błąd. Wręcz przyspieszasz powstawanie grzybów i legionelli.

Drogą dedukcji doszedłem do konkluzji...!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
jak dojeżdża się do celu to 5 minut wcześniej wyłączyć klimę i włączyć sam nawiew żeby wilgoć z parownika się osuszyła. Zawsze to jednak opóźni/wykluczy procesy powstawania grzybków.

 

Według mnie to jest błąd. Wręcz przyspieszasz powstawanie grzybów i legionelli.

Dlaczego? Przecież jak wysuszysz wilgoć, grzyby nie mają na czym rosnąć, na suchym raczej nie da rady.

Proces suszenia trwa 5 minut, więc taki czasie raczej nie zdąży nic "rozkwitnąć".

A jak zgasisz auto z załączoną klimą, to woda na parowniku zostaje i wtedy prędzej coś tam się zatęchnie i urośnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie to jest błąd. Wręcz przyspieszasz powstawanie grzybów i legionelli.

Ja tam się sprzeczał nie będę bo specem od klimy nie jestem. Czytałem to tylko w jakieś wypowiedzi z warsztatu zajmującego się klimą. Dla mnie brzmi to logicznie, że przesuszenie parownika nawiewem bez klimy raczej zapobiegnie powstawaniu grzybów niż zostawienie parownika wilgotnego.

Ale jak mówię - umierał za to nie będę. :wink:

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Nigdy nie przewietrzam przez 5 minut < jakie to musi być uciążliwe to już nie chce mi sie nawet wspominać Zwłaszcza gdy jadę na miasto i cała wyprawa trwa z 10 minut> Jak sobie dojadę to i tak nagrzewnica jest ciepła i wszystko sobie samo odparuje.

Nigdy nie wyłaczam właczonej klimy w czasie jazdy.

Nie mam smrodu.

Oczywiście czyszczę klimę i zmieniam filtry pyłkowe.

Autem jeżdżę kilka razy dziennie minimum. O róznych porach dnia i nocy.

 

Nie chcę tu tez udawać speca od klimy ale kiedyś to wyczytałem w necie i tak robię i to działa.

Drogą dedukcji doszedłem do konkluzji...!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.