Skocz do zawartości

Komentarze do "diesel czy benzyna"


M330d

Rekomendowane odpowiedzi

To ja również :)

Jeśli benzyna to tylko od 3 litrów i wyżej, bo do 2 litrów (wykluczając e36 z silnikiem 2.0 R6) w ogóle nie jeżdżą. Totalne muły, 4 cylindrowe pierdzidełka dla dziadków.

Diesel o wiele lepiej zbiera się jeśli bierzemy pod uwagę identyczne pojemności i zbliżoną moc, fakt, że chodzi głośniej, ale przy 200 km/h będzie palił 11-12 litrów/100 km, a benzyna z 18-20.

Wiem z autopsji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,8 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

jak ktoś potrzebuje kosztów to super, chętnie pozwolę Ci zapłacić na stacji kolego! Podaj namiary fakturki będę wysyłał, ja wyśle nr konta...

:cool2:

 

Nie jestem fundacją, ani nie prowadzę działalności charytatywnej żeby robić obcym dobrze. :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak ktoś potrzebuje kosztów to super, chętnie pozwolę Ci zapłacić na stacji kolego! Podaj namiary fakturki będę wysyłał, ja wyśle nr konta...

:cool2:

 

Nie jestem fundacją, ani nie prowadzę działalności charytatywnej żeby robić obcym dobrze. :twisted:

 

To chyba to co napisałeś kilka postów wyżej było bez sensu. Tak mógł napisać ktoś kto nie rozumie na czym polegają koszty gdy prowadzi się działalność.

_____________________

Sprzedam nowy filtr powietrza MANN C31143 BMW E60 E61 E63 E64 - 90 zł z wysyłką

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chyba to co napisałeś kilka postów wyżej było bez sensu. Tak mógł napisać ktoś kto nie rozumie na czym polegają koszty gdy prowadzi się działalność.

Bez sensu jest łapanie za słówka i nic nie wnoszące komentarze w stylu "jak potrzebujesz kosztów, to zbuduj mi dom i utwórz fundusz emerytalny..." Zent napisał, że są ludzie, którzy kupują auta również po to, żeby płacić niższe podatki do US i dla nich koszty eksploatacji samochodu nie są największym życiowym problemem. Nie widzę w tym nic bezsensownego. Wielu właścicieli firm tak robi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chyba to co napisałeś kilka postów wyżej było bez sensu. Tak mógł napisać ktoś kto nie rozumie na czym polegają koszty gdy prowadzi się działalność.

Bez sensu jest łapanie za słówka i nic nie wnoszące komentarze w stylu "jak potrzebujesz kosztów, to zbuduj mi dom i utwórz fundusz emerytalny..." Zent napisał, że są ludzie, którzy kupują auta również po to, żeby płacić niższe podatki do US i dla nich koszty eksploatacji samochodu nie są największym życiowym problemem. Nie widzę w tym nic bezsensownego. Wielu właścicieli firm tak robi.

 

Webber, nie denerwuj się tak :) Mlodzik wcale nie łapał za słówka, tutaj miał rację. Tak sobie czytałem Twoje posty na tym forum i rzeczywiście bardzo dużo wnoszą. Twoje komentarze w każdym temacie to coś w rodzaju "Diesel to złom, a benzyna najlepsza, diesel jest wolny, benzyna szybka". Przecież stary czy Ty masz jakieś kompleksy ? :) Nikt na tym forum nie próbuje Cię atakować pisząc, że jemu się dobrze jeździ dieslem i jest szybki. Więc uspokój się trochę, ochłoń, odejdź od kompa i nie graj już w tego NFS'a. :lol:

Każde auto ma swoje plusy i minusy. Nie trzeba być biednym i dlatego jeździć dieslem, jak również nie trzeba być bogatym, aby mieć duża pojemność. Niektórzy po prostu są rozsądni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, nie braliście pod uwagę takie kwestii, że ktoś może się nie przejmować spalaniem, bo potrzebuje, np kosztów. Ja ubolewam że 330i tak skromnie wciaga etylinę 98 :mrgreen:

 

jak ktoś potrzebuje kosztów to super, chętnie pozwolę Ci zapłacić na stacji kolego! Podaj namiary fakturki będę wysyłał, ja wyśle nr konta...

:cool2:

 

Nie jestem fundacją, ani nie prowadzę działalności charytatywnej żeby robić obcym dobrze. :twisted:

 

Nie chcesz pomóc, trudno...

Pozostaje Ci w takim razie zrobić dziurke w baku :cool2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nie chcesz pomóc, trudno...

Pozostaje Ci w takim razie zrobić dziurke w baku :cool2:

 

Dziękuję za sugestie, ale mam inne plany :duh: Nic nie zrozumiałeś z tego co napisałem, ale nie mam ochoty tego tłumaczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Webber, nie denerwuj się tak :) Mlodzik wcale nie łapał za słówka, tutaj miał rację. Tak sobie czytałem Twoje posty na tym forum i rzeczywiście bardzo dużo wnoszą. Twoje komentarze w każdym temacie to coś w rodzaju "Diesel to złom, a benzyna najlepsza, diesel jest wolny, benzyna szybka".

Czytałeś, czytałeś... i niewiele widać z tego zrozumiałeś :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega zrobil 40 000 audi 1.9tdi (131 ps) a mial kupic 1.8T benzyne i zaorobil 8000 zl.

Nie zarobił tylko nie stracił:D

 

A teraz moja opinia po przeczytaniu wątku..

Właściwie to ktoś podjął się czegoś niemożliwego a mianowicie porównania czegoś co jest z goła odmienne. Charakterystyki obu silników są zupełnie inne.. Inne są koszty serwisu, zakupu itd.. Szczerze powiedziawszy to się chwilę zastanawiałem jak by to porównać żeby dobrze było:-) Wszystkie te wyliczanki są dobre ale dla konkretnego kierowcy. Kazdy ma inny styl jazdy i jeden preferuje bociana drugi benzynę. Różnice w cenie i w konsumpcji "paliwa" są znane. Może zatem skupić sie przede wszystkim na eksploatacji rozumianej jako filtry, płyny, przeglądy, świece, "problemy zimowe boćków co nie odleciały:D" i takie tam.. Niestety wszystkie ww w przypadku diesla są droższe. Może to jest sposób, żeby odkryć słabsze strony diesla.. Bo to że mniej pali i ropa tańsza to każdy wie. Jeszcze w związku z charakterystyką silników wysokoprężnych chciałbym zwrócić uwagę, że w samochodach kilku letnich wielce prawdopodobne są defekty związane z wielokrotnie większą ilością zmiany biegów. Mam na myśli nie wytartą gałkę:-) tylko sprzegło, docisk itp..

Ja tylko ze swojego doświadczenia powiem, że mam E46 330ci i długo jeździłem na benzynie i na trasie palił ok 9L (nie mówie o jeździe emeryciej, bo wtedy to i 7,5 można było uzyskać). Przejechałem rocznie 40kkm i paradoksalnie paliwo było odczuwalnym kosztem ale tzw inne nie były wcale mniejsze.. Wahacze, opony itd itp (zawsze w tej mojej buni jakaś drobnostka musiala wyskoczyć jak nie radio to klamka;D)

Reasumując:

Każdy musi sobie przekalkulować sam..

niestety awarie - nikt nie chce ale jednak sie zdarzają ;/ stąd ekonomiczność diesla może się gwałtownie zmienić (np regeneracja turbiny, jakieś filtry cząstek, czy pompowtryskiwacze wrażliwe na jakość ON

Zimowe problemy z boćkami też dla wielu mogą być argumentem przeciw..

Zarówno bezyniaki jak i diesle jak mają dużo pod maską to dużo kosztują i niestety cudów nie ma.. Jak chce się jechać to trzeba zalać.. Przez turbiny dieselki nieco lepiej wyglądają w tej dziedzinie ale już powoli PB też stosują seryjnie turbiny do mniejszych pojemności także z czasem się wyrówna walka:-)

Pozdrawiam ale się po tym piwie rozgadalem:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

webber a ty tą mką jeździsz na codzień ? ale jeszcze tak nawiasem mówiąc webera mogę zrozumieć (jeżeli oczywiście ma mke) nawet przez jakiś czas warto takie autko mieć ( zwykle zachwyt trwa do pierwszego przeglądu) , ale 330xi porównuje do mojego klekota 330xd to już nie ma sensu , różnica cenowa o której się tak wypowiadacie co chwila - ona się po prostu zaciera z biegiem czasu , co do przebiegu to oczywiście disel ma wiekszy i każdy wie dlaczego - po prostu disel służy do jeżdżenia a nie do patrzenia - wasze teksty że koszty paliwa są niestotne są sprzeczne z ilością przejechanych kilometrów ,

 

no chyba żę chcecie mi wmówić że nielubicie jeździć i to takim autem , nie lubicie kręcić autka i słuchać jego dźwięku , cóż gdybym ja miał mke i nieliczył się z kosztami to wręcz szukałbym pretekstu do jazdy , ale pomimo tego wszyskiego mka ma swoje wady jak wszystko - kiedyś webber może je odkryjesz , myśle nawet że tej zimy je zaobserwujesz :))

 

pomijam wypowiedzi ludzi co mają benzyny 1,8i (nawet nie is-a) i leczą kompleksy swoja opowieściami o kuchenkach gazowych i traktorach

 

zapewne te "traktory" wielokrotnie ich upokorzyły

była E36 1.8i , 1992r

jest E46 330 xd 204 PS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do przebiegu to oczywiście disel ma wiekszy i każdy wie dlaczego - po prostu disel służy do jeżdżenia a nie do patrzenia - wasze teksty że koszty paliwa są niestotne są sprzeczne z ilością przejechanych kilometrów ,

No chyba nie każdy, gdyż Twoje 10.000km robione rocznie świadczy o tym, że Twój 3-litrowy Diesel jest również do patrzenia, a odwrotnie moja benzyna do jeżdżenia, bo z kolei Twój roczny przebieg robię nią w 3 miesiące :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Webber widze że ja tu muszę oczywiste rzeczy tłumaczyć

 

przejeżdżam sporo rocznie , coś około 30 -50 tys , tylko dislem mi się to kalkuluje , nie widze sensu na codzień jeździć beją, jest wiele powodów ale raczej do klienta się nie zajeżdża beją , nie będe ci tłumaczył dlaczego , do tego mam przemieszczacz , płace leasing i totalnie mnie nic nie interesuje - oprócz paliwa , trzeba też dodać że musze mieć bezawaryjny samochód - czas pokazał że potrzciwy opel taki jest ,jaki zatem jest sens tłuc swój prywatny samochód ? to własnie firmowy opel combo w dislu przekonał mnie do disli , bezproblemowy i jak na ten silnik to po prostu zasuwa no trzeba przyznać że zasuwa do 120 km i później to muł , ale do przemieszczania w pracy taka prędkość jest wystarczająca , jednemu przez 3 lata leasingu stuknłem 150 tys (wiecej było jezdżenia ) coś mi się zepsuło ? nic totalnie , od przeglądu do przeglądu , zero awarii , teraz mam następnego ponad rok - oczywiście też zero awarii przebieg mniejszy bo 30 tys , pali bardzo mało , webber twoje teorie o spalaniu dislów - człowieku co ty piszesz . rozmawiamy raczej o średniej a nie o jakiś kretyńskich rekordach , moja średnia w combo to 6-8 l przy czym 8l to bardzo ciężko przekroczyć

 

prywatnie mam beje bo po prostu lubie szybkie samochody , wiedziałem od początku ze będę nią mało jeździł , jak ktoś ma firmówke to wie o co chodzi ,do wyboru miałem 330i lub 330d , wybrałem disla , x był z przypadku , różnice w osiagach są w ułamkach sekundy , przebieg 180 tyś i na razie tylko drobne naprawy i to w zasadzie wszystko związane z napedem x , i normalna eksploatacja . oczywiście x mnie kosztuje dodatkową kase ale nie żałuje , warto dopłacić za napęd 4x4 , moje średnia w bei to 7-10 w zalezności jak depcze przy czym 10 l to już trzeba się postarać

 

zaznacze że na torze nie jeżdże .

 

wcześniej miałem co prawda stary silnik ale e36 318i , myśle że nią jeździłem podobnie jak e46 tylko że to nie była ta sama moc , średnie spalanie wachało mi się od 8 -14 l , w trasie jak nie deptałem potrafiła zejśc do 8 l , założyłem gaz bo po porstu nie widziałem sensu płacić tyle za paliwo , generalnie nie narzekałem na instalcje gazową , bezawaryjna , tylko jak przesiadłem się na disla to obecnie nawet nie chce słyszeć o gazie , za dużo z nim problemów - nie będe rozwijał

 

generalnie przerabiałem benzyne , gaz i disla , zanam to dobrze , a to co tu czytam na forum , budzi mój uśmiech na twarzy , zwłacza te spalanie disli 12,5 l silniczka 1,3 , webber naprawde pokazałeś że jak się chce to się da :)))) twoje na wierzchu

 

większość tu przeciwników disli nie jeździ nimi na codzień , raz się od święta przejądą i jakieś teorie wysnuwają , to samo się tyczy instalacji gazowych , coś tam słyszeli i powtarzają te same glupoty. dorabianie na siłe teori , i tak pewnie zostanie bo każdy chwali swoje .

była E36 1.8i , 1992r

jest E46 330 xd 204 PS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

większość tu przeciwników disli nie jeździ nimi na codzień , raz się od święta przejądą i jakieś teorie wysnuwają , to samo się tyczy instalacji gazowych , coś tam słyszeli i powtarzają te same glupoty. dorabianie na siłe teori , i tak pewnie zostanie bo każdy chwali swoje .

Problem w tym kolego, że ja tu nie widzę ani jednego przeciwnika klekotów, a jedynie osoby, które z mniej lub bardziej konkretnych powodów wybierają benzynę, albo diesel'a. Ja bym się w ogóle nie włączył w ten temat, gdyby właśnie nie Twoja próba udowodnienia wszystkim użytkownikom PB, że są ekonomicznymi alfabetami, ponieważ jeżdżą autami napędzanymi benzyną.

 

Ostatnio znajoma zamówiła w salonie Mercedesa klasy B 180CDI. Nie widząc wcześniej cennika stwierdziłem w rozmowie, że przy jej przebiegach (15-20k rocznie) chyba bez sensu było pchać się w klekota, który zapewne w cenniku będzie droższy od PB. Ku mojemu zdziwieniu jednak okazało się, że jednostki Diesel'a są w zakupie tańsze od jednostek benzynowych. W takiej sytuacji z typowo ekonomicznego punktu widzenia przy nowym aucie z gwarancją decyzja wydaje się być prosta i moim zdaniem dobrze zrobiła, że wybrała CDI, nawet przy tak małych przebiegach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co byscie wybrali:

 

320d Kombi 150ps na CR rocznik 2002-2003

czy

 

320i Kombi +gaz sekwencja 6 cylindrowy silnik rocznik max 2002

 

Taks sobie mysle jak bym mial zostac przy BMW to co w przyszłości. Wieksze jak 2.0 odpadaja bo akcyza/oplaty/utrzymanie/koszty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Webber widze że ja tu muszę oczywiste rzeczy tłumaczyć

 

przejeżdżam sporo rocznie , coś około 30 -50 tys , tylko dislem mi się to kalkuluje , nie widze sensu na codzień jeździć beją, jest wiele powodów ale raczej do klienta się nie zajeżdża beją , nie będe ci tłumaczył dlaczego , do tego mam przemieszczacz , płace leasing i totalnie mnie nic nie interesuje - oprócz paliwa , trzeba też dodać że musze mieć bezawaryjny samochód - czas pokazał że potrzciwy opel taki jest ,jaki zatem jest sens tłuc swój prywatny samochód ? to własnie firmowy opel combo w dislu przekonał mnie do disli , bezproblemowy i jak na ten silnik to po prostu zasuwa no trzeba przyznać że zasuwa do 120 km i później to muł , ale do przemieszczania w pracy taka prędkość jest wystarczająca , jednemu przez 3 lata leasingu stuknłem 150 tys (wiecej było jezdżenia ) coś mi się zepsuło ? nic totalnie , od przeglądu do przeglądu , zero awarii , teraz mam następnego ponad rok - oczywiście też zero awarii przebieg mniejszy bo 30 tys , pali bardzo mało , webber twoje teorie o spalaniu dislów - człowieku co ty piszesz . rozmawiamy raczej o średniej a nie o jakiś kretyńskich rekordach , moja średnia w combo to 6-8 l przy czym 8l to bardzo ciężko przekroczyć

 

prywatnie mam beje bo po prostu lubie szybkie samochody , wiedziałem od początku ze będę nią mało jeździł , jak ktoś ma firmówke to wie o co chodzi ,do wyboru miałem 330i lub 330d , wybrałem disla , x był z przypadku , różnice w osiagach są w ułamkach sekundy , przebieg 180 tyś i na razie tylko drobne naprawy i to w zasadzie wszystko związane z napedem x , i normalna eksploatacja . oczywiście x mnie kosztuje dodatkową kase ale nie żałuje , warto dopłacić za napęd 4x4 , moje średnia w bei to 7-10 w zalezności jak depcze przy czym 10 l to już trzeba się postarać

 

zaznacze że na torze nie jeżdże .

 

wcześniej miałem co prawda stary silnik ale e36 318i , myśle że nią jeździłem podobnie jak e46 tylko że to nie była ta sama moc , średnie spalanie wachało mi się od 8 -14 l , w trasie jak nie deptałem potrafiła zejśc do 8 l , założyłem gaz bo po porstu nie widziałem sensu płacić tyle za paliwo , generalnie nie narzekałem na instalcje gazową , bezawaryjna , tylko jak przesiadłem się na disla to obecnie nawet nie chce słyszeć o gazie , za dużo z nim problemów - nie będe rozwijał

 

generalnie przerabiałem benzyne , gaz i disla , zanam to dobrze , a to co tu czytam na forum , budzi mój uśmiech na twarzy , zwłacza te spalanie disli 12,5 l silniczka 1,3 , webber naprawde pokazałeś że jak się chce to się da :)))) twoje na wierzchu

 

większość tu przeciwników disli nie jeździ nimi na codzień , raz się od święta przejądą i jakieś teorie wysnuwają , to samo się tyczy instalacji gazowych , coś tam słyszeli i powtarzają te same glupoty. dorabianie na siłe teori , i tak pewnie zostanie bo każdy chwali swoje .

 

 

Ja rocznie służbowymi dieslami robie 90-100tys.km. więc jak dla mnie to ty jezdzisz raz od święta.Co do instalacji gazowej to ile razy można to samo powtarzać.Jest z nią tak samo jak z każdą inna częścią.Kupisz sobie np. wahacz za 200zl ,rozsypie się w moment i będziesz gadał ,że BMW ma gówniane zawieszenie tak??? Z gazem jest dokładnie tak samo.Ludzie zakładają jak najtańsze instalacje w szopie bo po co przepłacać i potem narzekają ,że gaz to gówno itd.Miałem kilka samochodów z gazem i nigdy nie miałem żadnych problemów.Gdybym nie wiedział ,że jest zamontowany to nawet bym nie wiedział ,że jezdze na gazie(tak jak wszyscy ,którym pożyczałem samochód).Zawsze jednak montowałem najlepsze instalacje a nie takie za 1/3 normalnej ceny.Aktualnie nie mam gazu bo prywatnie robie jakieś 10tys.km rocznie więc mi się to nie opłaca.Co do pojemności silnika to do jazdy w zakorkowanym mieście, gdzie średnia prędkość wychodzi mi 30km/h nie potrzebny mi raczej 3.0.Z tekstami typu "1.8 nie jedzie" itp. więc lepiej wyluzujcie bo sami się ośmieszacie.Na co komu silnik np. 3.0 jak maksymalna prędkość jaką może uzyskać to 50-60km/h ? Jak widzisz przejeżdzam rocznie dieslami 3x tyle co ty i prywatnie nigdy diesla bym nie kupił ,a jak ktoś chce niech sobie kupi i mnie to nie interesuje.Może więc już wyluzuj bo te twoje "wypowiedzi" są po prostu żałosne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś tu sobie sam samemu przeczy ?? albo mi ie tak tylko wydaje

 

generalnie nie narzekałem na instalcje gazową , bezawaryjna

 

obecnie nawet nie chce słyszeć o gazie , za dużo z nim problemów - nie będe rozwijał

 

Jesli problemem jest dbanie o instalację czyli srednio co 10 tys km przegląd , to soory

E46 2000 r

1.8i

Steptronic

Full Opcja


ślicznotka :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze wzgledu na koszty i ze niechec do gazu mi przeszla (ojcec kiedys mial). Rowniez sie zastanawiam nad takim rozwiazaniem. Pewnei ze moc nie wzrosnie (ale diesle ja tez gubia co chwila), cenowo bedzie jak diesel ale czesci jak cos tansze.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówie to co na początku , tylko trzeba uważniej czytać

 

gaz miałem 5 lat w 2 samochodach , przejechałem ponad 150 tyś na gazie , powtórzę to jeszcze raz że z gazem nie miałem problemów żadnych , założone instalacje były u sprawdzonych speców , bardzo chwaliłem sobie to rozwiązanie , ale oczywiście LPG ma swoje wady i ograniczenia , wady te zauważyłem kiedy dostałem firmowego diesla , bardzo sceptycznie wcześniej podchodziłem do diesla, po roku czasu wogóle nie chciałem nawet myśleć o instalacji gazowej , pop prostu za dużo z nim problemów porównując do diesla do którego tylko leje paliwo i jeżdżę

 

pisałem wielokrotnie o wadach LPG ale oczywiście ciężko wam obiektywnie przyznać się do tych rzeczy lub je bagatelizujecie że to drobnostki , przypomnę wam na szybko wady i ograniczenia LPG - zaznaczę że to są moje doświadczenia zebrane po 5 latach jazdy na gazie

 

- mały zasięg , skutkiem czego niestety często jeździłem na benzynie (gazieże zawsze to pomijają w swoich kalkulacjach lub twierdzą wręcz że wyłącznie na LPG jeżdżą co jest totalną bzdurą) zasięg mojego zbiornika 35l w zapasie wynosił średnio 250 km - sorx ale totalna porażka ciągłe wizyty na stacjach LPG

- brak zapasu , w mieście nie było problemu , jak gdzieś wyjeżdżałem dalej to już brałem zapas , tylko gdzie go upchać już w zapakowanym samochodzie ?? dojazdówka to też nie rozwiązanie jak niektórzy myślą , dojazdówka służy do dowleczenia się do najbliższej wulkanizacji , w wekend to już jest problem , o jechaniu normalnym można zapomnieć

- dociążenie auta i zmiana wyważenia auta , w poldku musiałem dodać dodatkowe pióro , w e36 musiałem spawać zawieszenie bo mi kielichy wychodziły przez karoserie - bardzo częsta przypadłość samochodów z LPG , dodam że w 90 % jeździłem na pusto , w ogóle rzadko jakieś większe ciężary tymi samochodami przewoziłem , do tego trzeba dodać dodatkowy ciężar który zapewne poprawia osiągi samochodu i zmniejsza zużycie paliwa :))

- wrażliwość instalacji na wahania temperatur , LPG się składa z 2 gazów (dokładniej o tym kiedyś pisałem) % tych zależy od temperatury panującej na zewnątrz i jest dostosowywana do niej , przy wahaniach temperatur nawet po zatankowaniu dobrej jakości paliwa nie jedzie tak jak powinien

- zakaz wjazdu do garaży samochodów z instalacją LPG, wiem że większość na to leje , ale zapewne do czasu tragedii , ja osobiście parkowałem pod chmurką , rozszczelnienia w instalacji gazowej są powszechne , sama butla zgodzę się że jest bezpieczna ale jest później dużo różnych innych elementów które sie niestety rozszczelniają i powoli gaz się z nich ulatnia , kwestia czasu i stężenia i tragedia gotowa , może troche przesadzam ale zagrożenie też wcale małe nie jest i ja bym jej niebagatelizował

- wyższa temperatura pracy silnika , nie będę rozwijaj za bardzo dodam tylko że na pewno to wydłuża długość życia silnikowi i zapewne konserwuje wszystkie uszczelki i gumowe elementy :)))

- dbałość o instalacje , czyli częste wymiany kabli świec filterków itd - wy uważacie to plus bo was zmusza o dbanie o auta - mnie to rozśmiesza , ja dbam o auto ale nie mam zamiaru co chwila nim się zajmować , wole inne hobbii

- dodatkowe koszty , przeglądy itd , pierdoły ale denerwujące

 

to tak na szybko , większość to pierdoły ale jest ich sporo , nie dostrzegałem ich dopuki nie dostałem disla , teraz sorx ale nawet nie chce myśleć o instalacji gazowej , zresztą kiedyś to wszystko opisywałem więc poczytajcie dokładniej , disel oczywiście też ma swoje wady ale nie tyle co LPG

 

Ja rocznie służbowymi dieslami robie 90-100tys.km. więc jak dla mnie to ty jezdzisz raz od święta.Co do instalacji gazowej to ile razy można to samo powtarzać.Jest z nią tak samo jak z każdą inna częścią.Kupisz sobie np. wahacz za 200zl ,rozsypie się w moment i będziesz gadał ,że BMW ma [bAD] zawieszenie tak??? Z gazem jest dokładnie tak samo.Ludzie zakładają jak najtańsze instalacje w szopie bo po co przepłacać i potem narzekają ,że gaz to [bAD] itd.Miałem kilka samochodów z gazem i nigdy nie miałem żadnych problemów.Gdybym nie wiedział ,że jest zamontowany to nawet bym nie wiedział ,że jezdze na gazie(tak jak wszyscy ,którym pożyczałem samochód).Zawsze jednak montowałem najlepsze instalacje a nie takie za 1/3 normalnej ceny.Aktualnie nie mam gazu bo prywatnie robie jakieś 10tys.km rocznie więc mi się to nie opłaca.Co do pojemności silnika to do jazdy w zakorkowanym mieście, gdzie średnia prędkość wychodzi mi 30km/h nie potrzebny mi raczej 3.0.Z tekstami typu "1.8 nie jedzie" itp. więc lepiej wyluzujcie bo sami się ośmieszacie.Na co komu silnik np. 3.0 jak maksymalna prędkość jaką może uzyskać to 50-60km/h ? Jak widzisz przejeżdzam rocznie dieslami 3x tyle co ty i prywatnie nigdy diesla bym nie kupił ,a jak ktoś chce niech sobie kupi i mnie to nie interesuje.Może więc już wyluzuj bo te twoje "wypowiedzi" są po prostu żałosne

 

kolego przeczytaj może uważnie a jak na coś się powołujesz to zacytuj dokładnie i wtedy komentuj

ja powtórze dokładnie to samo i zacytuje samego siebie

 

 

pomijam wypowiedzi ludzi co mają benzyny 1,8i (nawet nie is-a) i leczą kompleksy swoja opowieściami o kuchenkach gazowych i traktorach

 

zapewne te "traktory" wielokrotnie ich upokorzyły

 

a to odniosłem konkretnie do kolegi co napisał

 

To może i ja :)

 

Diesel - Traktory , Autobust i Tir-y

Benzyna - Osobowe , Motory i temu podobne

 

Takie jest moje zdanie :) i tyle

 

I pisze to osba która ma silnik 1,8i

 

Sorx ale dla mnie to jest żałosne i do tego się odnosiłem , nie mam nic do silników 1,8 w benzynie jeżdżą jak na swoje możliwości przyzwoicie , człowiek ten żyje w czasach ursusów i takie jest jego pojęcie o nowej technologii i jej możliwościach

 

I na koniec powiem że diesle też mają swoje wady jak wszystko w życiu , kwestia tylko świadomego wybrania i wiedzy o wadach i zaletach .

była E36 1.8i , 1992r

jest E46 330 xd 204 PS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I pisze to osba która ma silnik 1,8i

 

Pisze bo to forum BMW gdyby to było forum jaguara to pisze ze mam tez xk8 4l i srednie spalanie zaczyna sie od 16L bez klekotu traktora

 

Cytat z motoryzacja.interia.pl

 

Temat to stary jak świat i wałkowany już niejeden raz.

 

Oto list, jaki trafił do naszej redakcji:

czytaj dalej

 

 

Wpozycji do ogromnej rzeszy zwolenników diesla, ja postanowiłem napisać o dieslu inaczej.

 

Osoby, które chociaż trochę znają się na motoryzacji na pytanie, "Jakie są zalety nowoczesnych silników diesla", bez namysłu wyrecytują: "Świetna elastyczność i oszczędność" - czy tak jest w istocie?

 

Najpierw rozprawię się z mitem o elastyczności. Do tego będzie nam potrzebna mała powtórka z fizyki. Cóż to jest takiego elastyczność. Elastycznością przyjęło się nazywać czas jaki potrzebny jest pojazdowi, aby rozpędzić się na konkretnym biegu od prędkości A do prędkości B. Problem polega na tym, że na ogół to przyspieszanie musi odbywać się na określonym biegu, co według mnie jest, delikatnie mówiąc, głupotą.

 

 

 

Typowy pomiar to czas w jakim rozpędzą się samochód od 50km/h do 100 km/h. na 4 biegu. Zastanówmy się teraz, co wpływa na nasza elastyczność. Maksymalny moment obrotowy i maksymalna moc oraz - co bardzo ważne - prędkość obrotowa silnika, przy której tę moc i moment obrotowy nasz pojazd uzyskuje. Innymi elementami, które wpływają na elastyczność, ale już pośrednio, jest skrzynia biegów (5-biegowa, 6-biegowa).

 

Tyle teorii, przejdźmy więc do praktyki, którą omówimy na przykładzie nowego forda mondeo. Do porównania wezmę dwa silniki - dobrze znaną jednostkę benzynową 2.0 o mocy 145 KM i nową jednostkę wysokoprężną 2.0 TDCi o mocy 140KM z filtrem cząstek stałych.

 

Szybko odnajdujemy potrzebne dane i tak dla diesla maksymalna moc to 140 KM przy 4000 obr/min i maksymalny moment obrotowy - 320 Nm przy ok. 2000 obr/min. Z kolei dla silnika benzynowego te wartości przedstawiają się tak: moc - 145KM przy 6000obr/min, moment - 185 Nm przy 4500 obr/min. Jak należy rozumieć te dane?

 

 

Zgodnie z tym co napisałem wcześniej, najlepszą elastyczność nasze auta będą miały wtedy, gdy prędkość obrotowa będzie optymalna, czyli taka, przy której silnik uzyskuje maksymalny moment obrotowy. Dla diesla będzie to już przy 2000obr/min, a dla silnika benzynowego dopiero przy 4500 obr/min. Wracamy teraz do typowego pomiaru elastyczności przy 50 - 100km/h na czwartym biegu. Jadąc 50 km/h na czwartym biegu dieslem na obrotomierzu będziemy mieli ok. 2200 obr/min, a więc dysponujemy już maksymalnym momentem obrotowym. Po wciśnięciu pedału gazu samochód przyspiesza więc bardzo chętnie.

 

Jak jest w przypadku "benzyniaka"? Przy 50 km/h jadąc na 4. biegu również nasz obrotomierz będzie wskazywał ok. 2000 obr/min, ale maksymalny moment obrotowy uzyskujemy przy 4500 obr/min. W efekcie naciśnięcie gazu nie wywołuje już tak ochoczej reakcji jak w dieslu. Czemu? Za mały moment obrotowy.

 

 

 

Czy to oznacza, że silnik benzynowy jest mniej dynamiczny? Nie! Jest na to prosta rada. Jaka? Zmienić bieg na niższy. Na taki, przy którym nasz obrotomierz wskaże optymalną wartość - 4500 obr/min. Jeśli wtedy wciśniemy pedał gazu, nasz "benzyniak" bez problemu dorówna "dieselkowi", a może będzie nawet lepszy.

 

* Diesel czysty jak łza!

 

Właśnie dlatego, dla mnie, porównywanie rzekomej elastyczności silnika diesla i benzynowego na konkretnym biegu, nie bardzo ma sens. Zarówno w przypadku tego pierwszego, jak i tego drugiego najlepsze wartości przyspieszeń uzyskuje się przy optymalnych obrotach silnika.

 

Różnice wynikają z innej charakterystyki tych silników. Według mnie takie porównania fałszują rzeczywisty obraz i utwierdzają mnie tylko w jednym - jadąc silnikiem diesla rzadziej musze sięgać po lewarek skrzyni biegów. To może być dość istotny argument jeśli wziąć pod uwagę, że każdy człowiek jest istotą dość typową - jak czegoś robić nie musi, to raczej tego nie zrobi, nawiązując do naszego tematu, jak nie musi zmieniać biegu, to tego biegu nie zmieni. Właśnie ta złota myśl pokrótce opisuje rzekomą przewagę w elastyczności silnika diesla nad silnikiem benzynowym .

 

W mojej ocenie jedynym słusznym rozwiązaniem byłby pomiar przyspieszenia przy maksymalnym momencie obrotowym, czyli najkrótszy czas jaki może uzyskać auto przyśpieszając od 50-100km/h, niezależnie na jakim biegu to się odbywa. Byłoby to o tyle istotne, ze najczęściej w praktyce elastyczność wykorzystujemy przy wyprzedzaniu, a chyba każdy się ze mną zgodzi, że manewr ten jest tym bezpieczniejszy im krócej trwa. Wszakże nikt za wszelka cenę nie będzie wyprzedzał TIR-a na czwartym biegu jak wie, że na "trójce" może zrobi to dużo szybciej.

 

Teraz zajmę się drugą sprawą - oszczędność silnika diesla. Uważam, że udowodnienie moich racji nie będzie problemem. Skąd ta pewność? Spójrzcie na dane poniżej.

 

Ford Mondeo 2.0 TDCI 140 KM Titanium

 

Średnie spalanie l/100km: 6,0

Średnia cena 1litra ON: 3,8

Koszt przejechania 100 km: 22,8

Koszt przejechania 1 km: 0,23

Koszt zakupu auta: 104300

Koszt zakupu + przebieg 50 000 km: 115 800

Koszt zakupu + przebieg 100 000 km: 127300

 

Ford Mondeo 2.0 BENZ 145KM Titanium

 

Średnie spalanie l/100km: 7,9

Średnia cena 1litra benzyny: 4,3

Koszt przejechania 100 km: 33,97

Koszt przejechania 1 km: 0,34

Koszt zakupu auta: 91100

Koszt zakupu + przebieg 50 000 km: 108100

Koszt zakupu + przebieg 100 000 km: 125100

 

Jeśli różnica w koszcie zakupu obu samochodów wynosi 13 200 zł, a oszczędność na 1 km wynosi 0,10 zł, to należałoby dieslem jeździć aż 132 000 km, aby cały zakup się zwrócił!

 

1 km - 0,1 zł

x km - 13 200zł

0,1x= 13 200/0,1

x= 132 000 km

 

* Diesel oznacza oszczędność?

 

Z tego zestawienia wynika jasno, że silnik diesla w praktyce okazuje się droższy w użytkowaniu, niż silnik benzynowy. Dopiero po ponad 132 000 kilometrów cały zakup się opłaca. Biorąc pod uwagę, że osoba, którą stać na zakup nowego samochodu za ok. 100 000 zł, statystycznie wymienia auto co 4-5 lat i jeździ średnio do 30 000 kilometrów rocznie, to jest duże prawdopodobieństwo, że nie uda jej się nic oszczędzić na kupnie diesla. Dodatkowo dochodzą koszty związane z serwisowaniem samochodu, które na ogół są wyższe w przypadku silników diesla. Inną kwestią jest rzekomo większa awaryjność diesli niż benzyniaków, ale to zostawiam bez komentarza.

 

Chcąc być fair muszę wspomnieć, że plusem dla silników wysokoprężnych jest to, że na ogół na rynku samochodów używanych diesle są droższe niż silniki benzynowe.

 

Jedno jest pewne. Oszczędność diesli to mit. Owszem spalają tańsze paliwo i to w mniejszych ilościach ale ich ceny są tak wyśrubowane, że w efekcie do interesu trzeba dopłacać w porównaniu z podobnym silnikiem benzynowym.

 

* Diesel kontra benzyna?

 

Na koniec chciałbym zaznaczyć, ze na rynku można znaleźć samochody, w których diesle są jeszcze droższe niż porównywanym przeze mnie fordzie (np. citroen C4 - 138 KM diesel FAP 87 500 zł, 143 KM benzyna - 70 300 zł), podobnych przypadków jest sporo.

 

Pozostaje mi na koniec odpowiedzieć na jedno pytanie. Jaki jest sens w takim układzie kupować auta z silnikami diesla?

 

Nie mam zielonego pojęcia.

 

(adam_red)

E46 2000 r

1.8i

Steptronic

Full Opcja


ślicznotka :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bambolo

 

tia widze że po raz który pojawia się ten artukuł więc czas najwyzszy się do tego odnieść

 

skomentuje to bo koleś to co mówi oczywiście jest prawdą ale wybiórczą i pisaną głownie dla ludzi co niezbyt te wszyskie dane przemyśleli , ja przedstawie swój punkt widzenia

 

Szybko odnajdujemy potrzebne dane i tak dla diesla maksymalna moc to 140 KM przy 4000 obr/min i maksymalny moment obrotowy - 320 Nm przy ok. 2000 obr/min. Z kolei dla silnika benzynowego te wartości przedstawiają się tak: moc - 145KM przy 6000obr/min, moment - 185 Nm przy 4500 obr/min. Jak należy rozumieć te dane?

 

Zgodnie z tym co napisałem wcześniej, najlepszą elastyczność nasze auta będą miały wtedy, gdy prędkość obrotowa będzie optymalna, czyli taka, przy której silnik uzyskuje maksymalny moment obrotowy. Dla diesla będzie to już przy 2000obr/min, a dla silnika benzynowego dopiero przy 4500 obr/min. Wracamy teraz do typowego pomiaru elastyczności przy 50 - 100km/h na czwartym biegu. Jadąc 50 km/h na czwartym biegu dieslem na obrotomierzu będziemy mieli ok. 2200 obr/min, a więc dysponujemy już maksymalnym momentem obrotowym. Po wciśnięciu pedału gazu samochód przyspiesza więc bardzo chętnie.

 

Jak jest w przypadku "benzyniaka"? Przy 50 km/h jadąc na 4. biegu również nasz obrotomierz będzie wskazywał ok. 2000 obr/min, ale maksymalny moment obrotowy uzyskujemy przy 4500 obr/min. W efekcie naciśnięcie gazu nie wywołuje już tak ochoczej reakcji jak w dieslu. Czemu? Za mały moment obrotowy.

 

Czy to oznacza, że silnik benzynowy jest mniej dynamiczny? Nie! Jest na to prosta rada. Jaka? Zmienić bieg na niższy. Na taki, przy którym nasz obrotomierz wskaże optymalną wartość - 4500 obr/min. Jeśli wtedy wciśniemy pedał gazu, nasz "benzyniak" bez problemu dorówna "dieselkowi", a może będzie nawet lepszy.

 

tak benzyniak będzie lepszy o ułamki sekund zgodze się to prawda tak samo to że benzyniak żeby pojechał musi zmienić na niższy bieg i zwiekszyć obroty do 4500 wtedy benzyna zacznie jechać - autor tego artukułu długo dumał i wydumał że to jest na korzyść benzyny, oczywiście zapomniał o małym drobiazgu ? jakim ??

 

zapytam się benzynowców tak szczeże czy normalką jest wasza jazda benzyną w zakresie obrotów 4500 - 6500 ??? jak mówi autor tego artykułu wtedy benyzna jedzie a nie stoi

ja dodam ze swojej strony że tak w standardzie jest jazda dislem w zakresie obrotów 2000-4500 , wiecej ci nie jest potrzebne a krecenie disla powyżej 4500 obrotów mija się z celem - nie będe rozwijał

 

a teraz dalsza część wywodów

 

ZeFord Mondeo 2.0 TDCI 140 KM Titanium

 

Średnie spalanie l/100km: 6,0

Średnia cena 1litra ON: 3,8

Koszt przejechania 100 km: 22,8

Koszt przejechania 1 km: 0,23

Koszt zakupu auta: 104300

Koszt zakupu + przebieg 50 000 km: 115 800

Koszt zakupu + przebieg 100 000 km: 127300

 

Ford Mondeo 2.0 BENZ 145KM Titanium

 

Średnie spalanie l/100km: 7,9

Średnia cena 1litra benzyny: 4,3

Koszt przejechania 100 km: 33,97

Koszt przejechania 1 km: 0,34

Koszt zakupu auta: 91100

Koszt zakupu + przebieg 50 000 km: 108100

Koszt zakupu + przebieg 100 000 km: 125100

 

Jeśli różnica w koszcie zakupu obu samochodów wynosi 13 200 zł, a oszczędność na 1 km wynosi 0,10 zł, to należałoby dieslem jeździć aż 132 000 km, aby cały zakup się zwrócił!

 

 

 

 

[\quote]

 

w zasadzie powinienm odczekac i zapytać się jak kręcicie i jeździcie na codzień benzyną , ale jeśli by się chciało benzyną na codzień jeździć dynamicznie w zakresach obrotów od 4500 -6500 tak jak to przyznał autor wtedy auto jedzie , to spalanie już takie optymistyczne nie jest

 

co do disla to w zasadzie wyłacznie się jeździ w zakresach obrotów od 2000-4500 czyli auto , moment i moc jest wykorzystywana codziennie nie od świeta , nie musze zmieniać biegu na niższy by uzykać moc , nie wachluje non stop lewarkiem

 

co do cen to już obecnie zatraca się róznica między dislem a benzyną , jak wiemy niedługo w standardzie bedzie turbo plus masa elektroniki - wszysko po to by dorównać w sapalniu disla , tylko że disel w miejscu nie stoi i też jest unowocześniany

 

reasumując - artykuł już mocno nie na czasie , ceny paliw poszły sporo w góre , oczywiście róznica miedzy 1l PB a ON jest mniej wiecej stała około 40 groszy , tylko nie zapominajmy że disle o conajmniej 2 litry palą mniej przy porównywalnych silnikach ,

 

przy zakupie używanego auta a nie oszukujmy się że większość takie auta ma róznicy cenowej nie ma , liczy się bardziej zadbany egzeplarz od rocznika a nawet od przebiegu , disel oczywiście ma większy i trzeba to w kalkulacje brać , ale czy benzyna jest taka bezawaryjna to jak wieloktrotnie powtarzałem to bajki i mity . do 100 tys i powiedzmy do 5 lat moge w to uwierzyć - później benzyna sypie się tak jak wszyskie auta .

była E36 1.8i , 1992r

jest E46 330 xd 204 PS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rado,

wolnossącą rzędówkę oczywiście musisz kręcić na wyższych obrotach i tutaj właśnie dochodzimy do sedna. Ty preferujesz wysoki moment obrotowy dostępny poniżej 2000 obrotów. Tyle kolego, że to nie jest domena Diesel'a, tylko silnika doładowanego lub silników V8, V10...

Porównaj sobie np. nowe silniki Audi (chętnie porównałbym BMW, ale niestety nie mają w ofercie 2-litrowych doładowanych benzyniaków) 2.0TFSI (211KM) i 2.0TDI (170KM). W jednostce benzynowej uzyskujesz maksymalny moment w zakresie 1500-4200, w klekocie jedynie między 1750-2500. Różnica ta widoczna jest w przyspieszeniu auta, jego "elastyczności" oraz prędkości maksymalnej. Tu wszędzie Diesel dostaje baty od benzyny kosztem średniego spalania większego o trochę ponad 1L (oczywiście spalanie książkowe, rzeczywiste zapewne będzie większe).

I po raz "pińcetny" jedyny morał z tej argumentacji jest taki: klekot jest tańszy przy dystrybutorze. I to jego jedyna zaleta, aczkolwiek dla niektórych jak widać najważniejsza. I bardzo dobrze, ja nie mam z tym problemów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To o czym mówisz webber to silniki z biturbo , te silniki się pojawiły niedawno , do tej pory to diesel nie miał konkurencji , po prostu benzyna jechała dopiero od 4500 obrotów a kto jeździ benzyną od zakresów 4500-6500 ? raczej się to rzadko wykorzystuje a napewno nie w normalnej jeździe , z bi turbo ciągnie już od 1500 -6500 i faktycznie obecnie nowe silniki benzynowe z biturbo biją disla

 

z tego co mi się wydaje to BMW pierwsze taki silnik wypuściło właśnie i zgarneło za ten silnik wszystkie nagrody R6 3l biturbo w benzynie oznaczenie x35i , oczywiście palą wiecej od disla ale już przy takim silniku mógbym się zastanawiać i zapewne bym benzyne wybrał :)) moc dostępna od 1500-6500 obrotów to fajna sprawa , przyzwyczajony jestem do tego w dislu i napewno nie chcialbym tracic tego ,e90 335i osiagami dorównuje e46 m3 wiec to coś już mówi , przy czym spalanie e90 335i porównując do e46 m3 jest dużo mniejsze

 

pozostaje poczekać co na to odpowie diesel , w dislu też się pojawiło bi turbo i oczywiście jest słabsze od benzyny ale suma sumarum nie tak znowu wielka różnica jest , niestety na stronie bmw zniknely dane techniczne a nie chce mi się szukać ale z bi turbo to silniki z oznaczeniem x35i lub x35d z rocznika 2010, i zapewne kiedyś zachoruje na któryś z nich :))

 

dlatego pisałem że artykuł mocno już jest nie na czasie , autor pisał to oczywiście w jego czasie ale mijajał się zwieloma rzeczami z prawdą lub poprostu pomijał niewygodne dla niego rzeczy ,

była E36 1.8i , 1992r

jest E46 330 xd 204 PS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rado jakim cudem miałeś większe dociążenie auta spowodowane instalacją gazową?? W baku z paliwem wystarczy mieć kilka-kilkanaście litrów więc masz do dyspozycji jeszcze te powiedzmy 50kg.35l gazu i butla pewnie będą ważyć coś koło tego więc jezdzisz tak jak gdybyś miał pełny bak paliwa i nic więcej.Chyba nikt nie zakłada instalacji po to ,żeby tankować cały zbiornik paliwa i z tym jezdzić jako balast
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.