Skocz do zawartości

benzyna czy diesel


Kriss33

Rekomendowane odpowiedzi

  • Zasłużeni forumowicze

Nie masz racji bo są ściśle określone metody mierzenia spalania samochodów dla wszystkich takie same. To, że nie odzwierciedlają warunków miejskich nie znaczy że są oszustwem i manipulacją.

 

A dlaczego uważasz, że "realna jazda" to akurat miejska jazda wg osoby X czy osoby Y czy Ciebie? Może dla kogoś innego realna jazda to "wsiadam do auta, mam 2 kilometry prostej drogi bez skrzyżowań do autostrady i dalej autostradą 10 km z prędkością 130 km/h, zjazd z autostrady i 5 km pozamiejską drogą z prędkością 100 km/h i jestem w firmie w której pracuję". Jak ktoś robi to 5 razy w tygodniu a raz na miesiąc wyjedzie pokręcić się po mieście to jemu auto spali nawet mniej niż podaje producent.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 75
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Nie masz racji bo są ściśle określone metody mierzenia spalania samochodów dla wszystkich takie same. To, że nie odzwierciedlają warunków miejskich nie znaczy że są oszustwem i manipulacją.

 

A dlaczego uważasz, że "realna jazda" to akurat miejska jazda wg osoby X czy osoby Y czy Ciebie? Może dla kogoś innego realna jazda to "wsiadam do auta, mam 2 kilometry prostej drogi bez skrzyżowań do autostrady i dalej autostradą 10 km z prędkością 130 km/h, zjazd z autostrady i 5 km pozamiejską drogą z prędkością 100 km/h i jestem w firmie w której pracuję". Jak ktoś robi to 5 razy w tygodniu a raz na miesiąc wyjedzie pokręcić się po mieście to jemu auto spali nawet mniej niż podaje producent.

 

Święta racja. Ja akuratnie mieszczę się w danych fabrycznych. Inne spalanie pojawi się jak ktoś robi krótkie odcinki, to nie ma szans na uzyskanie tego co podaje producent obojętnie czy w tzw. trasie czy mieście. Kupując samochód dobrze wiedzieć do czego posłuży i jak będziemy eksploatować. Ja przyjałem dwa warunki, pierwszy - mały przebieg roczny 10 000- 12 000km, drugi - zminimalizowanie ryzyka awarii w postaci zadbanego benzyniaka. Choć nie mogę się otrząsnąć z faktu że w kontekście polskich realiów cenowych mógłbym kupić dwa takie egzemplarze, ale czy sprawne? :worried:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Choć nie mogę się otrząsnąć z faktu że w kontekście polskich realiów cenowych mógłbym kupić dwa takie egzemplarze, ale czy sprawne? :worried:

 

moglbys, ale jesli czlowiek chce kupic porzadne auto, a nie 3x bitego odwinietego z przystanku strucla z tureckiego komisu to trzeba doplacic duuuzo ponad cene srednią z allegro :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

moglbys, ale jesli czlowiek chce kupic porzadne auto, a nie 3x bitego odwinietego z przystanku strucla z tureckiego komisu to trzeba doplacic duuuzo ponad cene srednią z allegro :)

 

Szkoda że nie można ubezpieczyć AC w tej kwocie co zakup. :mad2: Pozostaje mieć nadzieję, że nic się strasznego z pojazdem się nie stanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

moglbys, ale jesli czlowiek chce kupic porzadne auto, a nie 3x bitego odwinietego z przystanku strucla z tureckiego komisu to trzeba doplacic duuuzo ponad cene srednią z allegro :)

 

Szkoda że nie można ubezpieczyć AC w tej kwocie co zakup. :mad2: Pozostaje mieć nadzieję, że nic się strasznego z pojazdem się nie stanie.

 

A to dziwne, bo wartosc mego auta to niby 80tys a ja zaplacilem 105 i ubezpieczylem auto na 110tys....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

moglbys, ale jesli czlowiek chce kupic porzadne auto, a nie 3x bitego odwinietego z przystanku strucla z tureckiego komisu to trzeba doplacic duuuzo ponad cene srednią z allegro :)

 

Szkoda że nie można ubezpieczyć AC w tej kwocie co zakup. :mad2: Pozostaje mieć nadzieję, że nic się strasznego z pojazdem się nie stanie.

 

A to dziwne, bo wartosc mego auta to niby 80tys a ja zaplacilem 105 i ubezpieczylem auto na 110tys....

 

 

W jakiej ubezpieczalni tak masz, bo ja jestem w UNIQA?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
To wszystko zależy od konkretnego modelu. W tamtym roku kiedy ubezpieczałem dwa swoje samochody to wartość 530i była zaniżona o ok. 10,000 w porównaniu do ceny giełdowej, natomiast wartość 320d była wyższa o około 14,000zł niż za niego dałem (także sporo wyższa niż ceny giełdowe). Krótko mówiąc tabele są g... warte.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie masz racji bo są ściśle określone metody mierzenia spalania samochodów dla wszystkich takie same. To, że nie odzwierciedlają warunków miejskich nie znaczy że są oszustwem i manipulacją.

 

A dlaczego uważasz, że "realna jazda" to akurat miejska jazda wg osoby X czy osoby Y czy Ciebie? Może dla kogoś innego realna jazda to "wsiadam do auta, mam 2 kilometry prostej drogi bez skrzyżowań do autostrady i dalej autostradą 10 km z prędkością 130 km/h, zjazd z autostrady i 5 km pozamiejską drogą z prędkością 100 km/h i jestem w firmie w której pracuję". Jak ktoś robi to 5 razy w tygodniu a raz na miesiąc wyjedzie pokręcić się po mieście to jemu auto spali nawet mniej niż podaje producent.

 

Święta racja. Ja akuratnie mieszczę się w danych fabrycznych. Inne spalanie pojawi się jak ktoś robi krótkie odcinki, to nie ma szans na uzyskanie tego co podaje producent obojętnie czy w tzw. trasie czy mieście. Kupując samochód dobrze wiedzieć do czego posłuży i jak będziemy eksploatować. Ja przyjałem dwa warunki, pierwszy - mały przebieg roczny 10 000- 12 000km, drugi - zminimalizowanie ryzyka awarii w postaci zadbanego benzyniaka. Choć nie mogę się otrząsnąć z faktu że w kontekście polskich realiów cenowych mógłbym kupić dwa takie egzemplarze, ale czy sprawne? :worried:

 

mmw oparłeś swoj wywód na założeniu, że ja uważam, że realna jazda to miejska jazda. Nie napisalem ''realna jazda to miejska jazda'' wiec manipulujesz teraz moją wypowiedzią.

Realna jazda to: miasto krotki dystans i niedogrzany silnik, miasto i dłuzszy dystans oraz korki, trasa: DW i DK - w tym także korki, wahadla przez roboty drogowe.

Nikt mnie nie przekona, żeby benzynowe 3000/272KM ma takie zuzycie paliwa, jakie podaje producent czyli 5.8l na autostradzie i 10.9l w mieście, srednio 7.7l. Moc i pojemnośc swoje spalic musi.

 

zent spojrzalem w instrukcje str 180, dla touringa e46 330i w miescie 12.9, poza miastem 7.1, średnio 9.3, wiec nie sa to już takie bajkowe dane jakie podaje producent dla 530i :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Nikt mnie nie przekona, żeby benzynowe 3000/272KM ma takie zuzycie paliwa, jakie podaje producent czyli 5.8l na autostradzie i 10.9l w mieście, srednio 7.7l. Moc i pojemnośc swoje spalic musi.

 

zent spojrzalem w instrukcje str 180, dla touringa e46 330i w miescie 12.9, poza miastem 7.1, średnio 9.3, wiec nie sa to już takie bajkowe dane jakie podaje producent dla 530i :mrgreen:

 

Myśle ze poruwnujesz silnik z E46, który chyba wyszedl w 2000 roku z nowym 3.0, a BMW sie mocno chwali ze im te nowe benzyny mlo palą. Może te 10,9 w miscie jest w reaul malo prawdopodobne, ale w 12 moze sie miescic. Może ktos na forum ma ten silnik to by sie wypowiedzial.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt mnie nie przekona, żeby benzynowe 3000/272KM ma takie zuzycie paliwa, jakie podaje producent czyli 5.8l na autostradzie i 10.9l w mieście, srednio 7.7l. Moc i pojemnośc swoje spalic musi.

 

Owszem, też nie wierzę że nowe 3.0 272KM spali 10,9 w mieście, zresztą testujacy z gazetek motoryzacyjnych również nie mogą zmieścić w danych fabrycznych. http://admoto.pl/pub/art.asp?g=GS&n=1356&f=jd_910.xml

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie , że nie jest aż tak ekonomiczne, ale niech weźmie te 12-13 litrów to jak na auto o takich gabarytach i z silnikiem o mocy blisko 300km to i tak niewiele, przyznajcie sami, idealny kompromis miedzy osiągami a spalaniem. Dla porównania moje 2,5 benzynka łyka 12 literkow PB średnio w miescie czasem wiecej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Zresztą trzeba pamiętać, że producenci podają dane przy rozgrzanym silniku a wiadomo ile średnia siada zanim po odpaleniu po długim postoju silnik osiagnie optymalną temperaturę pracy. A jak ktoś robi 3-4 km do pracy i 3-4 km spowrotem to zanim mu się motor nagrzeje to jest na miejscu.

 

A tak jako ciekawostkę podam, że Mercedes jako jedyna firma oszukuje swoich klientów na bezczela, gdyż komputer pokładowy w Mercach zaniża wartość spalania na zimnym silniku. I w tym przypadku rzeczywiście jest to skrajna manipulacja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie mierzmy spalanie tankujac do pelna,potem jazda i ponowne tankowanie tankowanie z tego samego dystrybutora.A nie jakies tam dane z tabelki i przyblizononych wskazan komputera(mozna tak ustawic spalanko na kompie,poprzez OBD ze srednio w miescie wskaze 9l a na trasie 5,5) Mi palila sredno (real) do 11l/100km PB(trasa po Malborku,zimny silnik,trasa do Sopotu,korki). LPG spala aktulanie do 14 l,te same tzw. trasy. Tak dla ciekawostki najnizsze spalanko jakie uzyskalem na PB 7,7l srednio(Malbork-Zakopane V-max 130). Aktualnie testuje spalanie LPG. Wiecej info juz wkrotce. :hand:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...
Katalogowe spalanie to tak naprawde mierzenie na stanowisku pomiarowym w/g okreslonej normy. Auta smigaja po 5 min przy okreslonych predkosciach na stanowisku pomiarowym - To tak jak bys jezdzil z rozgrzanym silnikiem po prostym bez jhamowania , ruszania itd Wiec co sie dziwic ze tak malo wtedy pala :mrgreen: W trasie uwierze w 7.5l jazda delikatna do 140km/h max w miescie 12-14 srednio 10l ponizej ciezko zejsc Sorry 3l w benzynie wypic musi Jak ktos ma ciezka noge i czerpie czesto frajde z tego silnika bedzie wiecej ,ale czy to tak duzo mnie jesli porownac 3l diesla??? Wystarczy ze pare razy cos sie wysypie i faktycznie oszczednosci na dieslu nic nie warte. Ponizej 20 tys rocznie szkoda sobie zawracac glowe i lepiej brac benzyne. Co do ciszy to w benzynie gorna granica obr to muzyka dla uszu ,a nie chalas :mad2: Prawda jest taka ze jedni wola benzyne drudzy diesla ,ktory jest coraz drozszy w eksplatacji (chocby filtry czastek stalych , awarie wtryskiwaczy , egr czy turbiny) Nie mowiac o drobiazgach takich jak rozczelnienie ukladu paliwowego, powietrznego itd czy chocby swiece zarowe. Zaraz ktos napisze ze benzyna tez sie psuje ,ale przyznacie ze nie az tak i nie tak kosztownie i czesto :cool2:

Moje byle e36325 , e46328 ,e46 318CI obecnie 330CI F/L


http://ilespala.pl/obrazek/2041/3/1

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm... Ja po aktualnej benzynie mam chrapkę na - kolejną benzynę (apetyt rośnie w miarę jedzenia :mrgreen: ) ale na biturbo. Jest tylko jeden problem czy będzie to jazda tak bezproblemowa jak w przypadku wolnossącej jednostki? :norty: Jeszcze po awaryjnych turbinach nie doleczyłem traumy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Co do spalania benzyna a diesel to zawsze jest prosta zasada. Benzyna porównywalnej mocy i technologii (i takiej samej skrzyni biegów) będzie paliła o połowę więcej od diesela. Benzyna 15 litrów/100 km, to diesel 10, benzyna 12 to diesel 8 itd.. Zasada ta sprawdza się zawsze. Niestety spalanie zależy przede wszystkim od warunków użytkowania a słynne określenie "w mieście" jest złudne i nie daje żadnego odnośnika do porównania. Obecnie jeżdżę benzynową E klasą w automacie i tu w gęstej i ciasnej Łodzi potrafi mi spalić (patrząc na wynik dzienny) od 13 do 18 litrów nawet. I tak samo pali E60 530i, więc jak ktoś pisze, że mu takie auto pali 10-11 litrów to chyba miasta nie widział na oczy bo cudów nie ma.

 

Trzeba sobie po prostu policzyć co się komu opłaca patrząc nie tylko na samo spalanie ale też na to ile autem będziemy jeździli i ile porównywalne modele benzynowy i diesel stracą na wartości przez ten okres. Diesela kupimy drożej ale i sprzedamy drożej i łatwiej. Co do awaryjności i kosztów takich niby potężnych to pamiętajmy jeszcze o jednej ważnej rzeczy, o której Ci najgłośniej krzyczący o kosztach naprawa diesela zapominają, że najczęściej złe doświadczenia wynikają z jeżdżenia leciwymi autami z kosmicznymi przebiegami (czasami nie wiedzą naprawdę że mają ten kosmiczny przebieg). Świeży, zadbany diesel zrobi bez awarii wtryskiwaczy, turbiny itd 200-250 tys z palcem w nosie, więc straszenie kogoś kosztami gigantycznymi też nie ma aż takich podstaw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
No prawda prawda, ale mamy też paliwa dobre tylko niestety niektórym szkoda tych 20 groszy za litr zapłacić więcej. Szczególnie dziwne to jest w przypadku gdy ktoś kupuje w salonie auto za 200 tys zł a potem jeździ tankować najtańsze paliwo byle gdzie, a potem się dziwi, że w nowym aucie mu filtr cząstek stałych ducha wyzionął albo wtryskiwacz jakiś. :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba będzie ok. Gdzies czytałem test 130i i został zakwalifikowany na 1 miejscu w teście na 100 000km bez awarii. Marzy mi się jednak X6 5.0i ale tam już "suszarki" są, a używany pojazd bedzie obarczony ryzykiem zakupu jak turbo diesel :mad2: Bo co kupić po 330i, no co? :mrgreen:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.