Skocz do zawartości

BMW X5 45e


snajper21

Rekomendowane odpowiedzi

45e to fajny pomysł ale tylko na krótkie odcinki.

Jak ktoś jeździ w dalekie trasy jest to kompletnie bez sensu.

W takich warunkach bateria się nie ładuje i po 50km szybkiej trasy jest rozładowana. Bez baterii mamy słabszy silnik spalinowy od modelu 4.0i a dodatkowo 400kg balastu więc to bezsens. Taka masa to dużo gorsze osiągi, większe spalanie i większe zużycie opon, hamulcy itp

Zgodzę się ale połowicznie. Akurat hamulce dłużej wytrzymują bo często zanim klocki zaczną hamować używasz generatora. Druga sprawa ze praktycznie nigdy nie ma sytuacji ze samochod jest rozładowany i w bateriach nie ma nic energii. Jest nadwyżka jak mówiłem a dwa, wystarczy kilka dłuższych hamowań (lekkich ale długich do świateł) i odzyskujesz już 1-2 km zasięgu co znowu pozwala na ruszanie w trybie elektrycznym wiec spalanie będzie dużo mniejsze niż w takim 40i.

 

Co do hamulcy zgoda. Ale jeżeli chodzi o zasięg ja pisalem o trasie a tu praktycznie nie hamujesz więc bateria nie ma kiedy się naladować i nie jadąc na max masz dużo słabsze i mniej elastyczne auto.

Pełna zgoda. Na Autostradzie wyjdzie gorzej. Te same opory, większa masa, chociaż zwracam uwagę ze w trybie hybrydowym na samym silniku elektrycznym jechałem 140/h wiec pewnie donzuzycia baterii by się silnik spalinowy wyłączał. Co np na trasie Poznań Warszawa z 300 km z 40 da się na prądzie pojechać. Proporcjonalnie powinno obniżyć spalanie o 10% + wjazdu wyjazd z miasta. Może być ciut gorzej na 45e ale bez jakiejś dramatycznej różnicy. Natomiast na drodze gdzie jedziesz krajowka 90 + jakaś eska to 45e może wyjść korzystniej. To takie gdybanie, trzeba by było ruszyć z tym samym bagażem w 2 auta i sprawdzić ;) Ja tylko przypomnę, ze jak się skończy bateria w 45e to on działa jak zwykła hybryda pełna bez akumulatorów. Czyli każde hamowanie pozwala później na ruszenie na prądzie żeby największa cześć spalania ograniczyć ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 444
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Nie demonizowałbym 45e.

Moc systemowa i parametry są zbliżone do wersji 40i.

Uważam, że jeśli posiada się fotowoltaikę, głównie porusza się ktoś po mieście lub robi krótkie dystanse a co jakiś czas robisz wypad nawet do Włoch na narty to taka wersja jest w mojej ocenie bardzo sensownym rozwiązaniem. Jeśli stać Cię na takie auto to oczywiście zapewne nie trzeba się martwić o spalanie ale są jeszcze inne aspekty w życiu niż wyłącznie spalanie czy tez przyspieszenie 0-100.

Mam znajomego, który dojeżdża codziennie do pracy 80km autostradą w jedna stronę. Ma PHEV. Ładuje samochód w domu i w pracy.

Nawet jeśli bateria się znacząco wyczerpie i nie jedzie na samym prądzie to system jadąc hybrydowo i tak oszczędza paliwo.

Oczywiście w dalekie trasy samochód swoje tez wypije ale:

Trzeba być tego świadomym i liczyć się z tym

przy rozsądnym traktowaniu pedału gazu (bez przeginania) samochód odwdzięczy się niskim spalaniem.

Mam przykład na lexusie RX w benzynie a wersja hybrydową (nie phev). Tutaj już na dzień dobry widać różnice.


Co do odsprzedaży. Jakoś nie ma spadków cen drastycznych a wręcz są pożądane toyoty czy lexy używane w hybrydzie. I tutaj tez nie będzie - wydaje mi się ze za kilka lat będzie większy problem ze sprzedażą diesla w rozsądnej cenie a nie hybrydy czy benzyny.

Kiss French. Wear Italian. Drive German.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Wg mnie jeszcze za mały akumumulator. Żeby to mało sens musiał by pokonywać min. te 150km na prądzie a tak to tylko miasto i koło komina.

Kolejny minus to utrata wartości jak ktoś wspominał. 2 czy 3 lata temu wypuszczono 40e którego nikt teraz nie kupi bo robił 20km na prądzie a jest 45e który robi 50. Jak wyjdze 50e z zasięgiem 100 czy 150km to znowu właściciele 45e będą obserwować utratę wartości itd.

Następna sprawa zimne auto jedziemy tylko na prądzie od rana i chcemy wyprzedzić dynamicznie więc uruchamia się całkowicie zimny silnik spalinowy, który jest na zimno wkręcany na wysokie obroty pod obciążeniem to dla niego morderstwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasięg do 100km masz w GLE (v167). Wersja z dieslem lub benzyną.

Nie ma takich osiągów jak 45e ale bateria robi robotę. Tak jak wspomniałem- w tego typu autach nie zawsze chodzi o osiągi...


40e było od początku krytykowane. Nawet testerzy w USA wieszali na nim psy bo był po prostu niedopracowany. I to sobie trzeba powiedzieć otwarcie.

To samo było z gle 500e. Mikro akumulator i spalanie wysokie ...bez efektu wow

Kiss French. Wear Italian. Drive German.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Następna sprawa zimne auto jedziemy tylko na prądzie od rana i chcemy wyprzedzić dynamicznie więc uruchamia się całkowicie zimny silnik spalinowy, który jest na zimno wkręcany na wysokie obroty pod obciążeniem to dla niego morderstwo.

A jak masz hybrydzie Lexusa ?

Kiss French. Wear Italian. Drive German.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Następna sprawa zimne auto jedziemy tylko na prądzie od rana i chcemy wyprzedzić dynamicznie więc uruchamia się całkowicie zimny silnik spalinowy, który jest na zimno wkręcany na wysokie obroty pod obciążeniem to dla niego morderstwo.

A jak masz hybrydzie Lexusa ?

Nie wiem nie lubie japonskich zardzewiałych aut z papierową blachą ale katowanie zimnego silnika to debilne rozwiązanie. Silnik powinien być rozgrzewany automatycznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie tak sobie wyobrażałem odpowiedz.

Jeśli masz diesla czy benzynę i chcesz zrobić taki manewr na zimnym silniku to tez go katujesz jeśli nie osiągnął temperatury roboczej.

Nie ma idealnego napędu.

Inaczej ktoś by zgarnął kasę za perpetuum mobile :D

Kiss French. Wear Italian. Drive German.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Nie tak sobie wyobrażałem odpowiedz.

Jeśli masz diesla czy benzynę i chcesz zrobić taki manewr na zimnym silniku to tez go katujesz jeśli nie osiągnął temperatury roboczej.

Nie ma idealnego napędu.

Inaczej ktoś by zgarnął kasę za perpetuum mobile :D

 


Moze i idealnego napedu nie ma ale statystyka sprzedaży myślę dużo może powiedzieć który napęd się najlepiej sprawdza w danym samochodzie. Nie znam danych dla X5 ale ide o zakład ze hybrydy plug in w Polsce (w innych krajach bywają zachęty podatkowe) to nie wiecej niz 1-2% sprzedaży G05.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znam statystyk sprzedaży, ale jak wiemy wiele zależy od upodobań i trendów na danym rynku.

W mojej ocenie to się zmienia.

Wystarczy pewien poglad na mobile.de.

Zaznaczyłem x5 od 2020.

Diesli do sprzedania jest 387

Benzyn i hybryd jest 144 gdzie samych hybryd 80kilka

Sytuacja nierealna w poprzednich latach dla F15 czy e70. Benzyn to może było 1-2% a głównie w sprzedaży były diesle.


To będzie również w Polsce dlatego śmiem twierdzić, ze łatwiej będzie odsprzedać hybrydę lub benzynę za kilka lat niż diesla (jeśli zmienia się trendy lub zaostrza przepisy Ew. Dostanie się bonusy finansowe).koncerny będą szły w tym kierunku.

Wypuszczą na rynek zamiast m50d to M50e z dużym aku które będzie zamiatać ostro a przy tym wykażą niższe zużycie paliwa i emisje.

Kiss French. Wear Italian. Drive German.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Ja uważam, że jeszcze w tej generacji X5 diesel bedzie panował niepodzielnie. Sa rynki gdzie hybryd sprzedaje sie wiecej niz w Polsce ale to tylko dzieki zachętom podatkowym, ktore u nas sa nierealne do wprowadzenia.

Bardziej jednak skupilbym się na porównaniu wersji benzynowej vs benzynowa z hybryda plug in. I tutaj również wypuszczenie ulepszonych hybryd (wiekszy zasieg, szybsze ładowanie) sprawi, że obecne modele bedą wyglądaly przy nich śmiesznie nawet na papierze nie mówiąc już o realnej ich przydatności po zużyciu baterii po 4-5 latach czyli po 1500-2000 cykli ładowania. Kupiłbyś dzisiaj hybrydę plug-in poprzedniej generacji X5? 20km zasiegu na prądzie jak była nowa? Dzisiaj może 10-15km realnego zasięgu po paru latach. Przecież to nawet szkoda się fatygować te kable do ładowania podpinać żeby przejechać tak krótki dystans a nadal masz mniejszy o 150l (!) bagażnik oraz bak paliwa i wozisz dodatkowo 200-300kg ładunku. Nie da się potem wyrzucić balastu starych baterii i odzyskać 100% użyteczności samochodu a zakup nowych baterii starej już wtedy generacji ekonomicznie jest raczej mało zasadny...

To samo wg mnie czeka te dzisiejsze X5.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Ja uważam, że jeszcze w tej generacji X5 diesel bedzie panował niepodzielnie. Sa rynki gdzie hybryd sprzedaje sie wiecej niz w Polsce ale to tylko dzieki zachętom podatkowym, ktore u nas sa nierealne do wprowadzenia.

Bardziej jednak skupilbym się na porównaniu wersji benzynowej vs benzynowa z hybryda plug in. I tutaj również wypuszczenie ulepszonych hybryd (wiekszy zasieg, szybsze ładowanie) sprawi, że obecne modele bedą wyglądaly przy nich śmiesznie nawet na papierze nie mówiąc już o realnej ich przydatności po zużyciu baterii po 4-5 latach czyli po 1500-2000 cykli ładowania. Kupiłbyś dzisiaj hybrydę plug-in poprzedniej generacji X5? 20km zasiegu na prądzie jak była nowa? Dzisiaj może 10-15km realnego zasięgu po paru latach. Przecież to nawet szkoda się fatygować te kable do ładowania podpinać żeby przejechać tak krótki dystans a nadal masz mniejszy o 150l (!) bagażnik oraz bak paliwa i wozisz dodatkowo 200-300kg ładunku. Nie da się potem wyrzucić balastu starych baterii i odzyskać 100% użyteczności samochodu a zakup nowych baterii starej już wtedy generacji ekonomicznie jest raczej mało zasadny...

To samo wg mnie czeka te dzisiejsze X5.

Dokładnie o tym samym pisałem pełna zgoda.

Mieliśmy kupić 45e i byłem na to napalony ale na chłodno stanęło na m50d.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są rynki gdzie diesel praktycznie nie istnieje (patrz USA czy Kanada). Ale tak możemy ciagle dyskutować.

Czy kupiłbym? Mówiąc uczciwie to jeśli bym dzisiaj kupował używane F15 to szukałbym benzyny 35i xdrive. Hybrydy Bym nie ruszył nie ze względu na akumulator i obawy a ze względu na motor 2.0 pod maską, który po prostu sobie nie radzi w tym zestawieniu i po wyładowaniu będzie spalał więcej niż 35i. Poza tym F15 traktuje jako wejście bmw w rynek hybryd plug in.

Z pewnością nie wybrałbym diesla (wolę nieco uszkodzone z USA benzynowe niż diesla z EU).


Gdybym się uparł na używaną hybrydę to kupiłbym Lexusa RX450 gdyż uważam tą technologie za bardziej dopracowana niż wtyczka w F15.

Kiss French. Wear Italian. Drive German.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spalanie 45e przy 3 osobach i boxem dachowym przy prędkościach dozwolonych, autostradowych 130 - 140 km Polska - Szwajcaria poniżej 11 litrów. Przypuszczam że podobnie jak w 40i.

Przy hotelu, zaraz przy wejściu, mam specjalne miejsce parkingowe przeznaczone tylko dla elektryków/hybryd. Brak innych zalet hybrydy w trasie względem wersji benzynowej ;)


Co ciekawe, X4 28i spalała mi średnio ok 12 litrów z boxem.


Na trasy zdecydowanie lepszy jest diesel... Ale tak jak pisałem wcześniej, dla osoby która, ceni kulturę pracy silnika benzynowego, mieszka w dużym mieście, codziennie pokonuje niewielkie odległości praca - dom oraz ma możliwość podłączenia samochodu do ładowania na noc, jest to bardzo ciekawa alternatywa.


Co do utraty wartości, myślę że nie ma co porównywać do wersji 40e w F15 - tam jest silnik 2 litrowy i "starsza" technologia napędu hybrydowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skokowa utrata wartości nastapi gdy do tego modelu przy okazji liftingu lub zupelnie bez okazji Bmw zainstaluje baterie o wiekszej pojemności...

 

Dokładnie! Albo kiedy BMW nagle zacznie rozdawać samochody za darmo. To wtedy tez bedzie niezły skok :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie jestem taki pewnie. 350e jest sporo słabszy w osiągach więc nawet przy lepszej baterii będziemy go mocniej cisnąć więc zasirg wyjdzie podobnie. Jeździłem 350e i 45e przed wyborem i kompletnie Mercedesa nie czułem. Wybrałem 45e. I wiadomo, że np teraz zima zasirg to 50-55 km na baterii ale latem Brdzie 70-80 z tego co widzę na zagranicznych forach ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Panowie, te posty zostaną tu na lata. Jak za jakiś czas ktoś odkopie dyskusje czy jest to różnica czy po wielogodzinnym ładowaniu samochod ma 50 czy może 80km zasięgu to będzie to wątek komediowy raczej. To będzie jakby czytać teraz o wgrywaniu gier na Atari z kaset lub ladowaniu dyskietki o pojemności 1mb zamiast karty nano 1Tb :lol: Były też telefony o wadze paru kg, komputery wielkości całych pomieszczeń. Teraz mamy setki kg baterii o pojemności kilkudziesięciu KW. Tak to jest z pionierskimi technologiami, że po pewnym czasie śmieszą.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Ja z tym porównaniem do instalacji gazowej ileś postów wyżej to tak na poważnie :!:

Zestawmy zalety montażu instalacji LPG do silnika 40i z silnikiem 45e.


Zalety 40i + gaz:

1.) Duuużo większy zasięg

2.) Dużo wieksza oszczedność w eksploatacji.

3.) Wielokrotnie tańsza instalacja niż doplata to phev.

4.) Butla zajmuje mniej miejsca niż baterie.

5.) Instalacja gazowa znacznie lzejsza od baterii phev.

6.) Znacznie szybsze i dostępniejsze tankowanie.

7.)Można zdemontować i odzyskać pełną funkcjonalniść samochodu.


Zalety phev:

1.)Wtyczka elektryczna jest w modzie vs złacze do gazu odwrotnie, postrzegane jako obciach.

2.) Bezgłośna praca na prądzie (jeśli ktoś nie lubi dźwięku R6).


Jeśli ktoś ma jakieś inne pomysły na zalety/wady proszę dopisujcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego zart? Tylko w PL LPG ma zła sławę.

Osobiście miałem raz w życiu auto z LPG, Grand Cherokee SRT 6,4 i tam LPG dawało mi w miarę znośny sumaryczny zasięg.

Gdyby nie było tam LPG to bym musiał zjeżdżać na stację co 250km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam nic przeciwko LPG.

Jednak jest pewien kłopot z tym tematem:

1. Do B58 prawdopodobnie LPG nie założysz.

2. Nie wiem jak sytuacja z kołem zapasowym wyglada w X5 i co tam jeszcze się mieści we wnęce ale może być problem z montażem butli (miejsce).

3. Niestety LPG nie jest traktowany jako ekologiczne paliwo. Np. We Włoszech jest wiele stref gdzie nie wjedziesz nawet na LPG ale na baterii (hybryda phev) bez większych problemów.

4. Niektóre kraje bardzo restrykcyjnie podchodzą do parkowania aut z lpg na parkingach podziemnych czy w galeriach.


Ale z pewnością bym rozważył takie rozwiązanie gdyby było możliwe.

Kiss French. Wear Italian. Drive German.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Nikogo nie namawiam na LPG, szczególnie do nowego samochodu. Sam nigdy bym nie chcial w ten sposób oszczędzać. Chcialem tylko zasygnalizować pewien absurd. Promowane są rozwiązania, ktore dla użytkownika są, w mojej ocenie, gorsze niż znane od wielu lat na rynku i... wyszydzane. Ktoś kupilby nową x5 40i i dołożył gaz i byłby lament na forum i śmiechy. Drugi kupi z tymi nieszczęsnymi bateriami i jest ok. Moda ważniejsza niż zdrowy rozsądek. Już nie ważne czy do B58 da się założyć lpg czy nie. Chodzi o to że obydwa sposoby na oszczedzanie, szczegolnie w samochodzie za 400k są raczej śmieszne a absurdalne jest w moim odczuciu to, że promuje się do tego jeszcze bardziej ograniczające funkcjonalność i właściwości jezdne baterie!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.