Skocz do zawartości

PowerKit BMW G30


kamiloo98

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 404
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Nie to, żebym chciał się kłócić, nie mam nic do chiptuningu, ale...

Wg mojej wiedzy myślę, że kolega @słonik ma 100% racji co do faktu, że centrala BMW ma całą historię i parametry pracy naszych pojazdów. Wszystkie auta z Connected Drive dokładnie informują centralę o wszystkim, co centrala chce wiedzieć. I nie za bardzo rozumiem, jak te dane mają nagle zniknąć z serwerów BMW... to po pierwsze. Jakie RODO, jaka zgoda w iDrive'ie :duh:


Po drugie, to czy dostaję pisemną gwarancję np. od firmy @Hypertech, która się tutaj prezentuje, że jak serwis odmówi mi pokrycia kosztów z racji ingerencji w pojazd w okresie gwarancji, to czy pokryją te faktury, które dostanę z serwisu? No w końcu BMW ma nic o tym nie wiedzieć więc ryzyko chyba nie istnieje? Dostanę to na piśmie, czy nie?

Po trzecie... choć może nie ma to związku, to może jest pewna analogia - przypomina mi to trochę telewizję Cyfra+ czy jak im tam - kiedyś były super karty niewykrywalne z full programami - i co chwilę coś cyfra zmieniała, ludzie też kombinowali itd. aż w końcu wychwyciła wszystkie lewe karty i zabezpieczyła się, że tamte karty poszły do kosza. To, że BMW dziś nie zawsze to wychwytuje, to nie znaczy, że za pół roku nie będzie miał prostszych metod czy procedur do tego i dziś chipowany pojazd sam im się wyświetli, jak tylko odpalimy silnik (jeśli dziś już tak nie jest...) Dla BMW taki motany samochód jest raczej problemem, jest antyreklamą w sensie globalnym no i naraża właśnie fabrykę na ewentualne koszty napraw.


Nie wierzę w bajki, że te programy do tuningu to piszą ludzie, co piszą programy w BMW i "my to wszystko ogarniamy, mamy wszędzie swoich ble ble..." To bajki dla przedszkolaków i darujcie sobie.


Moim skromnym zdaniem - pytanie jest , czy w razie W będzie im się chciało w BMW odgrzebywać nasze dane i je analizować, przypuszczam, że też mają na to jakieś procedury itp. więc może się nam udać i chyba często się właśnie tak udaje, bo tuner dobrze zrobił swoją robotę i auto nie wykazuje śladu ingerencji i zwyczajnie odpuszczają, ale ryzyko raczej zawsze pozostaje.


Ja jestem laik i się nie znam - ale zgodnie z ogólnie przyjętymi zasadami każdego forum - nie znam się, to się wypowiedziałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem nie ma się co spinać, zmiana parametrów pracy silnika (tzw. tuning :P ) był zawsze obarczony ryzykiem i trochę ludzi się na nim przejechało, co nie znaczy, że zaraz tunerzy będą bezrobotni. Chętni zawsze się znajdą, bo mimo wszystko jest to najtańszy sposób, aby dostać auto "poziom wyżej" w osiągach, a jednocześnie poprawić znacząco jego parametry użytkowe np. w dolnym zakresie obrotów.


Dziś wiele marek (chyba najbardziej widać to w Audi) przycina i kastruje swoje silniki, gdzie zamiast dynamiki dostajemy przytłumioną moc, bo trzeba spełnić wymogi jakości spalin, normy spalania itp. Tak więc moim zdaniem dziś tunerzy mają spore pole do popisu, aby dostarczyć użytkownikowi produkt, którego oczekuje.


Z natury rzeczy firmy samochodowe czy sami dilerzy nie będa się czepiać każdego klienta, jak piszą wyżej tunerzy i sami na pewno słyszeliście/czytaliście większość modyfikacji jest "niezauważalna" przez producenta auta. Z mojego punktu widzenia jednak jest to bardziej świadome działanie producenta, niż nieświadome - gdyby celem producenta było wycięcie całkowite możliwości modyfikacji, to zrobiliby to bez problemu właśnie wkładając kilka dodatkowych funkcjonalności, jak chociażby wysyłanie okresowe logów w chmurę, a nie tylko czytanie ich podczas podłączenia do urządzenia serwisowego.


Potencjalny problem i całe ryzyko moim zdaniem pojawia się właśnie w sytuacji awaryjnej, tj. mamy awarie samochodu i chcemy naprawić go w ramach gwarancji. Wtedy właśnie pojawia się na każdym etapie ryzyko, natomiast wszystko IMO rozchodzi się o to, kto ogarnia proces po stronie serwisu. Jeśli osoba zarządzająca serwisem będzie chciała lub będzie musiała samochód sprawdzić, aby uwalić gwarancję, to może i przy aktualnym stanie wiedzy tunerów i oprogramowania będzie to ciężkie. Niemniej z mojej perspektywy wystarczy, żeby pojawiła się drobna aktualizacja, aktywująca funkcjonalności odkładania danych (czy to w chmurze czy odmętach elektroniki w aucie) i już mają wszystko, czego potrzebują.


Szczęście mamy takie, że BMW (jak chyba większość producentów z DE, jak nie wszyscy?) w odróżnieniu od np Tesli nie wspiera jeszcze aktualizacji OTA, więc generalnie mając "stare i sprawdzone" oprogramowanie, przywracane przed wizytą w ASO do stanu "oryginalnego" możemy z grubsza spać spokojnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

widziałem ze ktoś w unitronicu robil g20 318d z przebiegiem 200 kilometów wiec ludzie robią i się nie boją jak dobry tuner


a z tego co widzę ci o krytykują i mowia o wykrywalnosi i zabieraniu gwarancji to tak serio to nigdy sami chipa w aucie nie mieli i nigdy mieć nie będą a jak to mowi mój kolega "rata tania to kupil nowe bmw a na zimowki już nie starczylo"- ale są najmądrzejsi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a z tego co widzę ci o krytykują i mowia o wykrywalnosi i zabieraniu gwarancji to tak serio to nigdy sami chipa w aucie nie mieli i nigdy mieć nie będą a jak to mowi mój kolega "rata tania to kupil nowe bmw a na zimowki już nie starczylo"- ale są najmądrzejsi

 

Generalnie widzę kolegą zrobił reserarch rynku kupujących BMW i powinien mieć podpis "specjalista spraw społecznych i finansowych" pod nickiem :D myślałem że jednak więcej do powiedzenia ma Hypertech, bo te auta robi na codzień :wink:


Sam chip (dostałem ofertę) jest tani bardzo relatywnie do wartości auta, natomiast wychodzę z założenia, że nie po to przepłacam za zakup auta nowego w salonie, aby potem nie skorzystać z najważniejszego benefitu takiego zakupu, czyli gwarancji. Nie wiem jak kolega, ale mnie by było szkoda robić silnik czy jakąkolwiek grubszą sprawę przy awarii grubszej 2-3 miesiące po zakupie auta z własnej kieszeni, wolę jednak jak zapłaci za go gwarant. Niemniej każdy niech decyduje za siebie.

 

Przesyłanie danych z pojazdu wyłącza się w menu w opcjach ochrony danych.

 

Zgadza się, ale IMO tylko marketingowa decyzja broni nas przed zmianą "warunków użytkowania", gdzie będzie wpisane, że dane "wymagane do realizacji gwarancji przez producenta będą zbierane i wysyłane automatycznie".


Czyli na dziś jest dobrze, ale to nie jest temat zapisany w kamieniu i może się zmienić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

masz prawo zyc w takim przekonaniu mimo ze jest bledne.

 

Ale co jest błędne, spodziewanie się zmiany decyzji odnośnie zbierania danych po stronie BMW? Wystarczy że zmieni się osoba z managementu, będzie miała inną wizję czy cel w Excelu do zrobienia np. zmniejszenie kosztów obsługi gwarancyjnej i "pyk", dostaniesz tylko powiadomienie o "nowej polityce prywatności w aucie".


To że aktualnie tunerzy nadpisują pamięć i radzą sobie w aktualnym stanie rzeczy - jestem świadomy. Natomiast jestem świadomy również, że ten stan można łatwo zmienić i trzeba zdawać sobie sprawę, że w takim przypadku będzie konieczne poniesienie konsekwencji.


Co nie znaczy, że programu nie będę chciał zrobić, przyrost 80KM to bardzo fajna opcja dla mnie i jak auto będzie miało 1-2 lata, może się skuszę, biorąc wszystkie ryzyka pod uwagę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Co za baranem trzeba być żeby powiedzieć o kimś kto nie chce założyć chipa ze na ratę ledwo starcza a chipa już nie. To,właśnie chyba te firmy tunerskie z braku zainteresowania ślęczą na forum i wciskają swoje filozofie zwykłym użytkownikom. Posty tunerów powinny być umieszczone z dopiskiem reklama albo przeniesione w odpowiedni dział. Dla mnie temat jest prosty tuner nie daje gwarancji bo boi się o własny tyłek a na forum może pisać co chce bo odpowiedzialności za to nie poniesie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tez nie widzę w żadnego sensu w chipowaniu. Nie po to chyba kupuje nowy samochód z rozszerzona gwarancja żeby ja stracić.

Tak naprawdę żaden tuner nie da mi gwarancji na to ze jak mi stanie samochód pod Frankfurtem i odholują go do serwisu, ze wszystko będzie ok i nie zapłacę za naprawę ze względu na modyfikacje. Jaki tuner da mi to na piśmie. Koszty takiej przygody mogą być masakryczne.

Każdy fajnie gada ale jak przyjdzie o gwarancje na piśmie to wymiękają wszyscy.







Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z gwarancją przy chipie jest prosta piłka - jeśli naprawa będzie relatywnie tania to raczej nikt nie będzie robił dochodzenia bo nie ma na to czasu, natomiast jeśli będzie konieczność naprawy rzędu 10k euro, a przy nowych autach to nic kosmiczengo, to lepiej być świadomym że serwis będzie skory sprawdzić i zapytać dlaczego w trakcie awarii skrzynia była pod obciążeniem 500Nm gdy seryjnie silnik generuje 400Nm? Dane są wysyłane czy tego chcemy czy nie, od dociekliwości drugiej strony zależy czy wykorzysta tą informację czy nie, a jeśli stawką będą większe pieniądze to obstawiałbym ten pierwszy scenariusz.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Tomczi dokładnie o to chodzi ze,masz na to ochotę to robisz bo tak naprawdę chip jest niewiele droższy od oryginalnych gumowych dywaników ale ważne ze robisz to świadomie i znasz wady i zalety.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Raz się żyje ;) ja mam gwarancje na 4 lata w 2020 mija 3 lata samochód planuje w 2021 sprzedać a chcę trochę podkręcić wrażenia z jazdy bo obecna moc znudziła mi się ;p robię to świadomie i przyjmuje ryzyko ;p

 


:cool2: :cool2: :cool2:

Czekam na wynik :duh:

male-bmw-2.png
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno nie zrobiłbym chipa zaraz po wyjeździe z salonu jak inni ludzie z tego co widzę dużo tak robi odbiera pojeździ chwile i już działa z chipem w samochodach grubo ponad 500k :D niektórzy też twierdzą, że mimo modyfikacji gwarancje im uznawali itd.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z gwarancją przy chipie jest prosta piłka - jeśli naprawa będzie relatywnie tania to raczej nikt nie będzie robił dochodzenia bo nie ma na to czasu, natomiast jeśli będzie konieczność naprawy rzędu 10k euro, a przy nowych autach to nic kosmiczengo, to lepiej być świadomym że serwis będzie skory sprawdzić i zapytać dlaczego w trakcie awarii skrzynia była pod obciążeniem 500Nm gdy seryjnie silnik generuje 400Nm? Dane są wysyłane czy tego chcemy czy nie, od dociekliwości drugiej strony zależy czy wykorzysta tą informację czy nie, a jeśli stawką będą większe pieniądze to obstawiałbym ten pierwszy scenariusz.

 


pracujesz w koncernie samochodowym że wiesz ze na pewno wysyla? jeśli użytkownik nie wyrazil zgody na wysylanie (a można to zablokować z pozycji auta) to nie ma prawa wysylac i to jest karalne :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Autopark przy cały szacunku do Ciebie naprawdę myślisz, że koncerny pozostawiają takie rzeczy przypadkowi... Jestem podobnego zdania jak reaver - wszystko zależy od dociekliwości BMW w sytuacji, kiedy dojdzie do ewentualnej naprawy. Dla dociekliwych (lub mających więcej czasu) polecam lekturę wyłączeń gwarancji.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wysyła, wysyła. Zgodzić się musisz na dane które w jakiś sposób mogą identyfikować, czyli np z navi. Parametry pracy silnika do takich danych nie należą, więc na nic nie trzeba się zgadzać, jest to zwykła diagnostyka.

Gdy toczyłem walkę o układ kierowniczy w f10, przyjechał taki uber inżynier do aso i potrafił opisać poprawnie mój styl jazdy, dzienne odcinki itp. mimo, że widzieliśmy się pierwszy raz w życiu.

Tak jak kolega napisał, jak naprawa ma być droga to wszystko wyjdzie. Inna sprawa, że jak się dobrze żyje ze swoim aso to mogą podciągnąć pewne rzeczy pod inne przyczyny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wysyła, wysyła. Zgodzić się musisz na dane które w jakiś sposób mogą identyfikować, czyli np z navi. Parametry pracy silnika do takich danych nie należą, więc na nic nie trzeba się zgadzać, jest to zwykła diagnostyka.

 

I o to właśnie w całej dyskusji mi chodzi - BMW może wysyłać sobie dane jakie chce, wystarczy że doda odpowiedni wpis w "polityce prywatności", której i tak nikt nie czyta tylko akceptuje od razu.


Część firm (nie działam w automotive więc nie wiem jak to tutaj jest) zbiera dane mimo zgód, tylko wycina to, co może wiązać je bezpośrednio z osobą / użytkownikiem auta.


Z innej strony, używając apki connected drive widzimy wiele informacji o samochodzie, a to tylko niewielka część danych, jaka jest zbierana przez BMW.


Wiara, ze jak się "odklika" coś w opcjach, to BMW zmian nie znajdzie to wiara na poziomie laika technicznego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.